Skocz do zawartości

Woda biotopu Malawi z wody RO/DI do walki z okrzemkami


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Doskonale potrafimy odtworzyć możliwie dokładnie - podkreślam te słowa biotop Malawi jeśli chodzi o wygląd tj litoral skalny i litoral piaszczysty oczywiście z uwzględnieniem możliwej skali bo w jeziorze blok skalny jak autobus a u nas niewielkie gruzowisko kamieni, tam kilometry dna z piaskiem u nas niewiele ale zawsze choć kawałek by ryby były w swoim żywiole. To efekt obejrzenia wielu filmów, zdjęć z tego biotopu.

O wodzie biotopu Malawi niewiele. Przyjął się stereotyp że jak kranówa ma pH od 7,6 wzwyż i twardość ogólną GH tak z 15 dH to jest właśnie woda Malawi.

Trudno nawet odszukać wiarygodne dane bo ani fora akwarystyczne ani informacje sprzedawców nie są miarodajne. Króluje przeświadczenie że woda Malawi jest twarda i silnie alkaliczna więc jak brakuje pH lub GH to walimy łyżkę sody spożywczej na 100l wody bo tanio.

Tymczasem prawda jest nieco inna i podejrzewam że celowo łączymy wodę biotopu Tanganiki bo kranówie bliżej właśnie do tych parametrów niż do wody w jeziorze Malawi.

Oczywiście musimy pamiętać że to ogromne jezioro o powierzchni niemal jak 1/3 Polski ma także zróżnicowaną wodę pod każdym względem. Znalazłem jednak wiarygodne żródło na temat wód tych trzech jezior Wielkiego Rowu Afrykańskiego. Napisane przez naukowca i weryfikowane przez uznanych ekspertów nie akwarystyki a chemii.

materiał żródłowy z http://www.malawicichlids.com/mw01011.htm


f3cd1e1cb8469a70med.jpg77c2c03086025688med.jpg



Woda w Malawi jest trzykrotnie mniej zmineralizowana od Tanganiki a jej twardość ogólna jest niska i w nomenklaturze wodociągów należy do bardzo miękkich

tu macie link do kalkulatora przeliczającego twardość na stopnie niemieckie

http://www.tomkii.net/tech/twardosc_wody.html


wstawiając dane 61-86 uzyskujemy zakres GH od 3,418 dH do 4,819 dH

Woda Malawi jest bardzo miękka od GH 3,5 do 5 dH i KH od 6,6 do 7,2 dH oraz zawiera tyle samo jonów sodu co wapnia ale także dużo jonów magnezu i potasu


W kranach mamy w większości wodę żelazowo- manganowo-krzemianową + trucizny z całej tablicy Menelejewa. Z tej wody bez demineralizacji nie pozbędziemy się krzemionki SiO2 i całkowitego fosforu P .co jest niezbędne by okrzemki przestały być standardem.

Jedyne sensowne i nie drogie rozwiązanie to instalacja wody RO/DI.

Czy w ogóle i kiedy jest nam potrzebna woda w akwarium zbliżona do biotopowej?

Na pewno gdy mamy zakupić ryby z odłowu i być może z hodowli przyjeziorowej , a to już jest osiągalne u nas bez problemu. Także wtedy gdy nie chcemy by okrzemki były standardem , sinice nieszczęściem a chcielibyśmy niezwłocznie glon zielony o taki -

nie za mały ale i nie za duży by przesłonił fakturę kamieni no i stale strzyżony przez naszych ulubieńców.:D Mam parkę Eretmodusów z których jedno żywi się wyłącznie glonami - nie mogę go zawieść :D

05352dcbc977be44med.jpg



cdn.

  • Dziękuję 5
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

część 2

Jaka więc woda jest nam potrzebna?




Na pewno możliwie zbliżona do jeziorowej ale tak zmodyfikowana by była dobra w akwariach a nie kilometrach wody w jeziorze - a nawet czasami lepsza niż tam.

To oczywiście będzie moja propozycja ale uzasadniona argumentami - wy możecie je uznać albo stwierdzić że to za dużo roboty albo laboratorium chemiczne i nie komentować a wręcz pominąć ten wątek uznając jak to czyni handlowy hodowca pyszczaków iż woda z kranu bez żadnych pomiarów jest najlepsza bo mu z tego powodu żadna ryba jeszcze nie zdechła - i to jest argument nie do obalenia.


Woda RO/DI jako fundament każdego biotopu.



Z tej wody możemy stworzyć każdą wodę do dowolnego biotopu, począwszy od Czarnych Wód Amazonii (CWA) z pH 3,5 do 5 oraz GH i KH < 1 !!!! i humusem z torfu i migdałecznika.

Podaję to tylko na marginesie bo ja i wielu z was zastanawia się nad następnymi biotopami w następnych baniaczkach.

To przecież woda RO/DI i wlany

AZOO-PLUS TRIPLE BLACK WATER 120ml AMAZONIA Natura (4553026634) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img19.allegroimg.pl/photos/400x300/45/53/02/66/4553026634@@AMEPARAM@@19@@AMEPARAM@@45/53/02/66@@AMEPARAM@@4553026634



Poprzez tak różne wody dla Malawi oraz odmiennej dla Tanganiki a skończywszy na najbardziej złożonej wodzie do odtworzenia biotopu słonych wód raf koralowych czy krewetkarium gdzie woda RO/DI/DI jest od dawna podstawą a proces jej mineralizacji łącznie z syntetyczną lub naturalną solą morską, najbardziej złożony ale podstawowy dla sukcesu. Tak jak z urządzeń z morskiej pasji także z doświadczeń z ich wodą możemy korzystać.


Woda do Malawi

1/ pH łącznie z KH twardość węglanowa - tu staramy się zbliżyć do tej w jeziorze i trzymać w zalecanym zakresie dla pyszczaków z Malawi bo z ostatnich pomiarów na powierzchni jeziora wynika iż pH jest w okolicy 7,7 -7,9 a już na głębokości 200-400m nawet 8,6 ale raczej tak głęboko pyski nie pływają.

Ze względu na pracę złóż jonowymiennych ( Purolite A520E, Lewatit MonoPlus SR7) które przestają działać przy pH 8,4 a czym mniej tym lepiej działają

przyjmuję pH 7,7 - 8 jako nasz cel oraz KH 7-10

Uzyskujemy to nie za pomocą spożywczej sody ale Seachem Malawi/Victoria Buffer wieloskładnikowej mieszaniny węglanów wapnia, magnezu, potasu i sodu w czystej formie związków jakie naturalnie występują w podłożu jeziora i stamtąd rozpuściły się w jej wodach

SEACHEM - MALAWI / VICTORIA BUFFER - 300g - OKAZJA (4550130877) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img10.allegroimg.pl/photos/400x300/45/50/13/08/4550130877@@AMEPARAM@@10@@AMEPARAM@@45/50/13/08@@AMEPARAM@@4550130877





2/ Twardość ogólna GH

tu możemy dowolnie zbliżyć się bez problemów ani przeciwwskazań do biotopu

przyjmuję GH - 3-5 jako nasz cel


3/ mineralizacja wody i jej przewodność w uS/cm parametr świadczący o ogólnym zmineralizowaniu wody i sumie wszystkich składników - tu znacznie przekraczamy to co w jeziorze bo korzystając z wiedzy naukowej chemików, ichtiologów i zgromadzonych doświadczeń firm Seachem i Azoo zrobimy wodę nie tylko że z właściwymi proporcjami jonów Wapnia Ca, Sodu Na, ale także Magnezu Mn, oraz Potasu K przy zerowych poziomach jonów azotu NO2 i NO3 oraz fosforanów PO4 ale także nie mierzalnych naszymi testami P2O5 oraz P fosforu całkowitego przy braku krzemianów Si. - głównych czynników decydującego o rozwoju glonów okrzemkowych lub sinic zamiast zielenic i brunatnic w akwariach.

Dodatkowo woda zostanie uzupełniona minerałami, pierwiastkami śladowymi a nawet kompleksem witamin niezbędnymi w wodzie dla hodowli ryb a wynikającej z wiedzy ichtiologów- takimi jak Na+ Mg2+ K+ Ca2+ Sr2+ Cl- SO42- Br- B F- HCO3- Al I Fe Cu Zn, pierwiastki śladowe, minerały, kompleks witamin. bo do mineralizacji użyjemy tej soli a nie sody spożywczej - bo to lepiej, czyściej i jak napisał Andrzej Wroc -taniej!!!


AZOO AFRICAN CICHLIDS SALT 600g ____ Sól do MALAWI (4609769883) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img02.allegroimg.pl/photos/400x300/46/09/76/98/4609769883@@AMEPARAM@@02@@AMEPARAM@@46/09/76/98@@AMEPARAM@@4609769883



Woda RO/DI jednakowa na całym świecie więc i w Polsce



To druga niezwykła właściwość wody RO/DI że u każdego będzie niemal identyczna oczywiście jeśłi pominiemy jakość membrany osmotycznej oraz jej stan techniczny ale dla celów akwarystycznych to pomijalne różnice.

Każdy z was bez względu jak zanieczyszczoną ma kranówę otrzyma taką samą wodę RO/DI jak akwarysta na drugim krańcu Polski.

Wykorzystam tą właściwość do zrobienia wody która będzie u każdego o takich samych parametrach jeśli użyje do tej wody tych samych handlowych preparatów i zachowa identyczne dawkowanie - otrzyma taką samą wodę jak ja.

Dla pewności sprawdzałem to trzykrotnie na różnych ilościach wody 15l potem 30litrów i 50 litrów za każdym razem uzyskując identyczne parametry wody Malawi.

Oczywiście są inne praparaty równie doskonałe jak np. JBL AquaDur zamiast Azoo African Cichlids Salt i wielu innych producentów preparatów dla akwarystyki w tym także morskiej gdzie wiele preparatów może być z powodzeniem stosowane.

Wymagałoby to powtórzenia takich prób lub wykorzystania wiedzy zgromadzonej przez kolegów takie techniki stosujących- mam na myśli aarseta i DonPempollo.

Jeśłi zmineralizujecie wodę RO/DI tymi samymi praparatami w określonym dawkowaniu zawsze uzyskacie wodę o identycznych parametrach a więc ziści się idea kolegi że nie trzeba tej wody wogóle badać żadnymi testami, a jedynie mierzyć efekt cyklu azotowego z przemian wprowadzanych przez ryby czyli jeden jedyny test kropelkowy na NO3 i koniec.

Reszta jest ustalona i utrzymywana na sztywno.


cdn

robimy wodę bez beczek, żadnych testów, 0,5 litrowym słoikiem po ogórach za pomocą łyżeczki z tego preparatu Azoo i prosto do baniaka - więc bez laboratorium i zbyt dużej roboty:D

  • Dziękuję 4
Opublikowano

Temat zaczyna mnie interesować. I pewnie zainteresuje jeszcze bardziej jak się okrzemki pojawią ;)

Czym się różnią Sachem Malawi Buffer i Azoo African Cichlids Salt? Czy też to mniej więcej to samo tylko Azoo ma więcej pierwiastków zdrowych dla ryb?


Wysłane z telefonu

Opublikowano
Temat zaczyna mnie interesować. I pewnie zainteresuje jeszcze bardziej jak się okrzemki pojawią ;)

Czym się różnią Sachem Malawi Buffer i Azoo African Cichlids Salt? Czy też to mniej więcej to samo tylko Azoo ma więcej pierwiastków zdrowych dla ryb?


Wysłane z telefonu



Nie Piotrze to nie są odpowiedniki lecz dwa preparaty o zupełnie odmiennym działaniu wzajemnie się uzupełniające. Tak na szybko i w uproszczeniu.


Seachem Malawi/Victoria Buffer - podnosi silnie pH oraz KH nie podnosząc GH

Jest to mieszanina węglanów wapnia, magnezu, sodu, potasu w czystej postaci i proporcjach jakie występują w jeziorach Malawi i Wiktoria, czyli alkalizuje wodę



Azoo African Cichlids Mineral Salt - podnosi GH nie zmieniając pH i KH

Jest to mieszanina rozpuszczalnych minerałów o składzie i proporcjach dobranych do tych jakie występują w afrykańskich jeziorach z pyszczakami, oraz dodatkowo pierwiastki śladowe i kompleks witamin dobrany przez ichtiologów a niezbędny dla ryb, czyli mineralizuje wodę i czyni ją nawet lepszą niż w jeziorze.

Dokładnie te same związku chemiczne i tych samych proporcjach przed miliardami lat temu rozpuściły się w tworzących się jeziorach i nie jest to chemia z księżyca, lecz identyczna mineralizacja, a różni te procesy jedynie "data produkcji" :D i oczywiście skala tego "preparowania wody".

Rozumieją to od dawna morszczaki, krewetkowcy, dyskowce, roślinni tylko nie "prawdziwi Malawiści" :(

PS

Do czasu gdy nie masz jeszcze ryb a dojrzały zbiornik zmiana wody na wolną od okrzemek i właściwą dla biotopu Malawi jest banalnie prosta.

Wylewasz całą wodę jaka jest w baniaku i nalewasz wodę RO/DI dodając te dwa preparaty. Na następny dzień możesz wpuszczać ryby.

Jak wpuścisz ryby i niechybnie doczekasz się okrzemek operacja zmiany natychmiast staje się o wieleeee bardziej skomplikowana. Kolega DonPempollo coś na ten temat może więcej powiedzieć ja takiego błędu nie popełniłem w swojej Tanga.

Opublikowano

Dzięki za wyjaśnienie. W Azoo zmylił mnie punkt o stabilizacji pH i twardości co jakoś dziwnie skojarzyło mi się, że podnosi też te parametry.

Niestety, od zaciekawienia tematem do jego realizacji są jeszcze dwa czynniki po drodze - finanse i małżonka ;) O ile pierwszy jest jakoś do przeskoczenia w najbliższym czasie o tyle nad drugim muszę popracować ;) Nic, przyjdą okrzemki to będą i argumenty ;)


Wysłane z telefonu

Opublikowano
Dzięki za wyjaśnienie. W Azoo zmylił mnie punkt o stabilizacji pH i twardości co jakoś dziwnie skojarzyło mi się, że podnosi też te parametry.

Niestety, od zaciekawienia tematem do jego realizacji są jeszcze dwa czynniki po drodze - finanse i małżonka ;) O ile pierwszy jest jakoś do przeskoczenia w najbliższym czasie o tyle nad drugim muszę popracować ;) Nic, przyjdą okrzemki to będą i argumenty ;)


Wysłane z telefonu



Już pisałem o koronnym argumencie dla małżowinek:D


Herbata zrobiona z tej wody contra z kranówy.

Dziś zostawię ci w tej firmie od dachów butelkę po mineralnej nalaną moją wodą RO i niech sobie żona zrobi na tym herbatę - pędzikiem będziesz instalował RO w domu. No chyba że nie pija herbaty.

Opublikowano

Spoko, zostawiać nie musisz :) Dam sobie radę z nią ;) Tym bardziej, że, jak dobrze zgadłeś, herbaty nie pija ;) Ale dość off-topa w tym ciekawym temacie :)


Wysłane z telefonu

Opublikowano

Kolego Deccorativo jak chcesz wlać 120 ( w moim przypadku) litrów wody RO/DI bezpośrednio do akwarium, co tydzień, bez beczki w odpowiedniej temp. jak z filtra RO leci cienkim siurkiem zimna woda? Za filtr na dużych korpusach dałem 250 zł. może inne droższe mają większe przepływy? Filtra używam do morszczaka i roślinnego napełniam bańki a dopiero później przygotowuję wodę do podmiany. Do Malawi musiał bym mieć beczkę 150 litrów inaczej sobie tego nie wyobrażam.


W firmę Azoo nie wierzę, miałem ich sól, poza żółtą wodą nie zauważyłem żadnej różnicy. Miałem bakterie Azoo lałem do zbiornika z wysokim NO2 w ciągu 48 godzin nic nie zdziałały. Firma ta produkuje pokarmy dla gloofish. W moim pH plusie Azoo pływała pleśń.


Co do sody oczyszczonej spożywczej duża dyskusja wyszła na morskim forum o tym jak czysta powinna być soda, wodorowęglan sodu czy kwaśny węglan sodu jak zwał tak zwał. Jeden z forumowiczów napisał maila do producentów spożywczej o kartę techniczną, podali parametry identyczne jak w cz.d.a dalej to już kwestia wiary w producenta, idąc tym tropem cz.d.a. też może być oszukane. Cz.d.a. wychodzi taniej to jest argument za. A może pokusisz się o zrobienie swojej soli opartej na suchych solach takich jakie się daje do nawożenia roślin akwariowych?


To w sumie trzy argumenty do zbicia dla Ciebie. Pamiętaj deccorativo, że Cię szanuję i nie odbieraj tego jako atak personalny, uważam jednak, że forum jest własnie od ostrych dyskusji a nie do poklepywania się po plecach.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Ja również przeczytam opinie Decco na post Arit. Może być ciekawie.

Albo zostaną przytoczone suche informacje z neta, które Decco w tym momencie wyszukuje aby coś tam jeszcze na swoje wyjść.

Tak mi się teraz przypomniała bajka smerfy, nie wiem czemu ale Decco pracuje na miano smerfa Ważniaka ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.