Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

im wiecej czytam o tym to bardziej mam poczucie ze akwarysci to hipokryci:)

Piszecie o tym ze jak juz redukcja to w sposob naturalny(czester), ale czy Ty myslisz ze w jeziorze dochodzi do zameczenia ryb? ja uwazam ze nie bo jezeli jest ona ciagle meczona to poprostu ucieka w inna czesc, z drugiej strony czy usmiercanie ryby ktora jest chora jest naturalne - niesadze i ostatni przyklad, czy wlewanie do wody chemii w celu wyleczeia ryb jest rowniez zgodne z natura? Sama kwarystyka nie ma nic wspolnego z natura i wmiejszym lub wiekszym stopniu ryby w akwarium sie mecza szczegolnie te z odlowu lub f1

Opublikowano

no wiec panie nie-Hipokryto prosze o podanie jakiegos sensownego rozwiazania bo o tym rozmawiamy :)) bo chyba po prostu podsumowujesz na swoj sposob powyzsze posty,a potrzebne sa rady 8)

Opublikowano

Forum dyskusyjne cechuje to, ze w jednym miejscu spotyka sie sporo osob czesto o odmiennych pogladach w ten sposob tworzy sie dyskusja..

Jedni uwazaja, ze lepiej zostawic samca na pastwę natury/losu, inni na pastwę lodowki...

Gdzie tu zloty srodek? Ktos pisal, kupowac "gotowe" haremy. TAk,tyle,ze tez beda sie mnozyc, beda nowe samce - i znowu co dalej zrobic z nadwyzka?

Hodujac te czy inne zwierzeta, decydujemy sie na opieke na d nimi... SAmi wg własnego sumienia musimy wybierac lepiej uśmiercić/ czy czekac na "naturę"?

Czesto spotykamy akwa, łączone np "Wiem, ze to nie ten biotop, ale : nie mialem komu oddac, mialem do tej ryby sentyment" i.. Pawiookie w 60litrach z gupikami, skalary w akwa 30cm/h,arowana w 80l...

Wg mnie czasem lepiej uspic niz meczyc..

Opublikowano

smile, zaraz zostanę zaszczekany i znienawidzony, ale zdecydowanie najbardziej humanitarną metodą "uśpienia" (dla ryby), jest szybkie cięcie rdzenia kręgowego, albo blat, młotek i dalej nie będę pisał... a nie żadna lodówka...

ale ja bym tak nie mógł...


naturalna redukcja samców demasoni?? jak przeczytałem ten opis z rybą bez płetw i łusek, to sorry, ale naprawdę metody "nienaturalne" wydają mi się bardziej humanitarne...


nie sądzę, żebym w te nawet 5 miesięcy znalazł dom dla akurat tego gatunku... i to pewnie głównie samych samców...

są tu np w domach wczasowych akwaria z pyszczakami, ale np w 450l żyje ich 100szt z jakby zupełnie losowych gatunków... w myśl osoby, która te akwaria zakładała: "wie Pan, to tak z myślą, żeby się ludziom podobało..."

no tam nie oddam...


jedyna opcja jaką widzę to 5 miesięcy na przekonanie kogoś do założenia akwa malawi "zgodnie ze sztuką", albo "lodówka"

Opublikowano

Żeby tak jednak nie mieszać czytającym te posty, bez względu na stronę etyczną samego uśmiercania, w przypadku ryb najbardziej humanitarna jest lodówka. Jako że ryba jest kręgowcem zmiennocieplnym nie broni się przed spadkiem temperatury (tak jak nie przymierzając człowiek). Zapada najpierw w otępienie a później zasypia i informacja w stylu - kryształki lodu rozrywają tkanki, acz prawdziwa, jest tu nie na miejscu - gdy woda zaczyna osiągać 0 st. - ryba dawno już nie żyje.

Jest to również humanitarne dla nas, ludzi, w sensie psychicznym, bo nie zmusza do użycia noża/młotka i rozprawienia się ze stworzeniem, które często ma już jakieś imię. Dla czego psy się usypia a nie obcina im głowy (przerywając rdzeń kręgowy)?

Opublikowano
  Cytat
Wg mnie czasem lepiej uspic niz meczyc..

A ja pytam, dla kogo lepiej? Totalne nieporozumienie z takim myśleniem jesteśmy o krok od eutanazji. Dowodem na to jak wielka jest wola przeżycia sa takie fakty

  Cytat
Czesto spotykamy akwa, łączone np "Wiem, ze to nie ten biotop, ale : nie mialem komu oddac, mialem do tej ryby sentyment" i.. Pawiookie w 60litrach z gupikami, skalary w akwa 30cm/h,arowana w 80l...

I dodam tylko, że błąd tkwi już w samej popularyzacji akwarystyki, kiedy to wmawia się ludziom, że założyć akwa. to nic wielkiego, a przecież akwarystyka nie jest wcale taka łatwa, wymaga pewnego przygotowania teoretycznego i zaplecza finansowo-lokalowego oraz borykania się z wieloma innymi problemami. Wystarczy poczytać forum i widzimy na jakie niespodziewane problemy napotykają, często przecież doświadczeni, akwaryści.Kropkę nad ''i'' stawiają ci którzy wtłaczają w nasze mózgi kłamstwo, ''że nam się przecież należy'' że ''to ja i moje widzimisię jest najważniejsze i mogę robić co mi się podoba '' ,a konsekwencje zachcianek rozpieszczonego bachora niech ponosi ktoś inny. Czy jest gdzieś napisane, że każdy musi hodować ryby z MALAWI? Można przecież mniej wymagające rybki podziwiać w naszym szkiełku. Bogu dzięki, że są osoby które to rozumieją i potrafią zrezygnować ze swoich nieprzemyślanych zachcianek i sporo znajdziemy ich na tym forum. Bo jakże wielu z nas np. rezygnuje z ukochanego gatunku z braku odpowiedniej wielkości zbiornika czy miejsca w domu na takowy.

Opublikowano
  cezarix napisał(a):
Żeby tak jednak nie mieszać czytającym te posty, bez względu na stronę etyczną samego uśmiercania, w przypadku ryb najbardziej humanitarna jest lodówka. Jako że ryba jest kręgowcem zmiennocieplnym nie broni się przed spadkiem temperatury (tak jak nie przymierzając człowiek). Zapada najpierw w otępienie a później zasypia i informacja w stylu - kryształki lodu rozrywają tkanki, acz prawdziwa, jest tu nie na miejscu - gdy woda zaczyna osiągać 0 st. - ryba dawno już nie żyje.

Jest to również humanitarne dla nas, ludzi, w sensie psychicznym, bo nie zmusza do użycia noża/młotka i rozprawienia się ze stworzeniem, które często ma już jakieś imię. Dla czego psy się usypia a nie obcina im głowy (przerywając rdzeń kręgowy)?



ok, tego nie wiedziałem


  grzechp napisał(a):
A ja pytam, dla kogo lepiej? Totalne nieporozumienie z takim myśleniem jesteśmy o krok od eutanazji. Dowodem na to jak wielka jest wola przeżycia sa takie fakty


ja akurat jestem za eutanazją, w myśl zasady o świętości "wolnego wyboru w każdej sferze życia człowieka", którą wyznaję, ale to już jest akurat temat, którego nie będę ciągnął na tym forum...

Opublikowano
  smile84 napisał(a):
no wiec panie nie-Hipokryto prosze o podanie jakiegos sensownego rozwiazania bo o tym rozmawiamy :)) bo chyba po prostu podsumowujesz na swoj sposob powyzsze posty,a potrzebne sa rady 8)


Czytaj dobrze co napisalem a potem komentuj, mialem na mysli to ze co niektorzy odwoluja sie do natury, a w innym poscie pisza o leczeniu ryb chemia, co z natura nie ma nic wspolnego, wiec do mnie taka argumentacja nie trafia, jak by niepatrzec to chorob tez jest czynnikiem redukujacym jakas tam populacje ewentualnie region.


Dodam od siebie ze wg mnie ajlepszym sposobem na usmiercenie ryb to lodowka, przyznam szczerze ze obcinanie glowy itp to nie dla mie, szybciej ja bym zszedl niz ryba:)

Opublikowano

No ale wy tu wszyscy szukacie najłagodniejszego uśmiercenia biednej ryby... naprawde nie ma innych sposobów? Makok piszesz, że w 5 miesięcy nic nie znajdziesz, a skąd wiesz?

Wlaśnie o to cały czas mi chodzi! O poddanie się bez walki...po ci się kłopocić jak można uśpić.

Właśnie, że nie bo można troszkę się zaangażować i może się uda. Ty jedziesz pareset km po ryby ktoś z bliższa może w tym czasie będzie zakładał malawi i akurat demasoni będzie szukał.

Właśnie o to cały czas mi tylko chodzi...


Zabir

  Cytat
Piszecie o tym ze jak juz redukcja to w sposob naturalny(czester), ale czy Ty myslisz ze w jeziorze dochodzi do zameczenia ryb? ja uwazam ze nie bo jezeli jest ona ciagle meczona to poprostu ucieka w inna czesc, z drugiej strony czy usmiercanie ryby ktora jest chora jest naturalne - niesadze i ostatni przyklad, czy wlewanie do wody chemii w celu wyleczeia ryb jest rowniez zgodne z natura? Sama kwarystyka nie ma nic wspolnego z natura i wmiejszym lub wiekszym stopniu ryby w akwarium sie mecza szczegolnie te z odlowu lub f1


Ja nie mam nic do chemii bo jakbym widział poturbowanego samca to nomalne że bym go odłowił i zaczął leczyć. I to by był gwizdek o nowy domek dla niego.

Naturalna redukcja dla mnie to nie zamęczenie ryby przez inne tylko nie odłąwianie inkubującej samicy. Młode wypływają i zostają zjedzone. Jeśli ryba jest sprytna przeżywa i taką też bym wtedy odłowił do kotnika. To jedyne wyjście gdy nie ma co robić z rybami.

Taka 'antykoncepcja' jest dla mnie chyba najnaruralniejsza choć mało ma wspólnego z naturą.


Temat był o młodszych wybarwionych osobnikach, a nie dorosłych. Przeciesz gdy w młodym stadzie widzimy duzo samców to wtedy zaczynamy sie zastanawiac co z nimi zrobić a nie czekamy dwa lata na "uwolnienie charakteru".

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W  Malawi są granity.  Daj granitowe otoczaki, moim zdaniem najlepiej to wygląda i kosztuje grosze. Zresztą cokolwiek dasz, to nie ma znaczenia,  jak będą dobre warunki to to  pięknie poobrasta glonami i będzie nie do odróżnienia, co tam dałeś. Ważne żeby było dużo i żeby były zakamarki, gdzie  mbuna mogą włazić - uwielbiają to.  Dobrze wyglądają duże głazy - na forum są instrukcje, jak je zrobić. Na zdjęciu  małe kamienie na dole to naturalne otoczaki, te duże to moja produkcja.  Zgadzam się też z lukBB i Bojarem - śnieżno-biały piasek średnio pasuje, bardziej naturalnie wygląda zwykły piasek rzeczny.  Oczywiście każdy ma swój gust i Twój zbiornik ma się podobać przede wszystkim Tobie,  ale Malawi to akwarium biotopowe i dobrze jest je urządzić jak najbardziej naturalnie - wtedy wychodzi zaje*iście.
    • Siema wszystkim. Przymierzam się na zakopanie zbiornika do którego będzie spływać woda że stałej podmiany. Jak powinienem ustawić podmianę w takim zbiorniku - ile litrów dziennie? Chciałem zakopać na podwórku zbiornik 20000L, ale trochę przeraziła mnie cena takiego ustrojstwa.
    • Raczej polecał bym serpentynit. No i jak pisali moi przedmówcy - biały piasek jest do kitu. Ryby się na nim płoszą i widać odchody.  Plusem jest chyba tylko to że się ładnie komponuje z białymi meblami 😜
    • Dodatkowe pytanie, koledzy wyżej mi zwrócili uwagę, że mój wystrój średnio jest fikcjonalny dla biotopu malawi. Mam możliwość wymienić obecne kamyki na łupki w większej ilości. Zauważyłem, że te łupki mają dosyć nieregularne i ostre krawędzie. Pytanie czy takie łupki mogą myć zagrożeniem dla ryb, np. podczas gonitwy ryba przywali w taką ostrą krawędź?
    • A ja chciałbym natomiast zwrócić uwagę na filtrację - czy jest ona dobra i wydajna to sprawdzi się dopiero w praniu 🙂  Po pierwsze filtr UV na starcie nie jest zalecany - niepotrzebnie wydłuży czas dojrzewania zbiornika. Po drugie podwodna deszczownica (tak jak każda inna) tylko spowalnia przepływ wody z filtra, tak samo jak każde kolanko - zdejmij deszczownie, kolanko z wylotu filtra wewnętrznego wtedy uzyskasz dużo lepszą cyrkulację. A jeżeli już o cyrkulacji mowa to zmorą białego piasku będą widoczne odchody, które albo będą zalegać (przy niewłaściwej cyrkulacji), albo będą widoczne w czasie ich przemieszczania się wraz z nurtem wody. Z kolie białe kamienie szybko obrosną glonami (zielonymi albo jak to zwykle zaraz po starcie brązowymi) - ryby to lubią, ale będzie wyglądało to słabo na białym tle - takie uroki Malawi 🙂 
    • @Tomash Wpisz w SZUKAJ słowo ŚMIERDZĄCA , zaznacz WSZĘDZIE . Z najdziesz parę tematów z podobnym problemem. Może tam znajdziesz podpowiedz.  Masz link do strony na wszelki wypadek:  https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=śmierdząca&quick=1  
    • Hej. Dobrze, że wrzuciłeś zdjęcie bo podpowiem Ci w innej kwestii niż pytasz. Nie o parametrach ale też o komforcie dla ryb. Śnieżno biały piasek plus białe kamienie to nie najlepszy pomysł. Każdemu podoba się coś innego, wiadomo gusta są różne ale niestety rybą to się na pewno nie spodoba. Takie kolory będą odbijały mocno światło co wywoła stres u ryb. Nie będą się wybarwiać i na pewno nie będą się czuły dobrze w takiej aranżacji. Kolejna  ważną kwestią jest ułożenie skał. Masz ich za mało i są ułożone zbyt płasko Ryby z grupy mbuna żyją pośród skał, w grotach i na dużych powierzchniach skalnych. Pooglądaj naszą galerię, może będzie dla Ciebie inspiracją do stworzenia czegoś co będzie dla Ciebie ładne a dla ryb funkcjonalne i chociaż trochę będzie przypominać naturę w której żyją. Trzymam kciuki👍
    • Dzięki za odpowiedź, wstawiam zdjęcie dla lepszego oglądu sytuacji.   Jeżeli chodzi o parametry to NO2  i NO3 niewykrywalne w testach, GH*d około 14, KH*d około 10, ph bliżej 7,6 niż 7,8 i CL2 zero.   Jeżeli chodzi o dojrzewanie to cykl biologiczny raczej się zaczął, bo to o czym nie wspomniałem to na początku wrzuciłem dwa sumiki tymczasowo aby produkowały minimalne odchody i też były bakterie w płynie na początku. BTW sumiki się mają dobrze, ale wiadomo suma nic nie zajedzie i nie jest miarodajny.   Kamieni nie chciałbym usuwać raz, że mi się podobają, dwa że dojechałem do końca budżetu. Więc jeżeli nie będę pewien, że są toksyczne to wolałbym ich nie usuwać.   W sobotę jestem umówiony z hodowcą na odbiór gromadki saulosi. Jak oceniacie ryzyko, jeżeli mierzalne parametry wody są ok, węgiel aktywny zainstalowany w filtrze wewnętrznym działa i sumy wyglądają normalnie? Z góry dzięki za pomoc!        
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.