Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aż głupio mi się do tego publicznie przyznać, ale zaginęły mi w akwa dwa moje m. johanni (z 10 jakie miałem od początku). Stało się to po zmianie wystroju akwa i włożeniu tla DIY. Od 2 dni zauważyłem, że brakuje jednego. Brak ten zauważyłem po tym, jak jedna z johanii leżała na dnie pobita i posiniaczona, ze złamaną płetwą brzuszną. Pomyślałem dostała w czajnik od samca który się wybarwia. Ale po paru godzinach rybka odżyła i zaczęła przeganiać nawet inne. Następnego dnia nie mogłem się doliczyć całej dziesiątki. Po 2 dniach rozpocząłem poszukiwania - dziś przy czyszczeniu akwa rozebrałem dekorację kamienną i szukałem zwłok. Nic nie znalazłem. Co gorsza, brak mi też drugiej johanni. Przypuszczam, że być może dostały się gdzieś za tło lub pod nie (podniosło mi się o jakieś 2 cm po włożeniu do akwa - problem z wypornością). Pod kamieniami gdzie mogłem sprawdziłem. Problem w tym, że tło mam mocno rozbudowane (zob. w galerii) i być może pominąlem jakiś zakamarek. NIe chcę drugi raz rozbierać dekoracji, bo ryby się przy tym stresują i ogólnie balagan się robi, bo tak samo drugi raz skałek nie ułożę.

Mam więc pytania:

1) co może się stać, jeśli takie niezidentyfikowane zwłoki spoczywają mi gdzieś w akwa? czy jest groźba jakiejś infekcji, plagi?

2) czy przy rozbieraniu dekoracji/składaniu jej ponownym rybka mogła ucierpieć? Czy mogłem ją wtedy przez nieuwagę przygnieść? Zdarzyło sie to komuś? Czy też w przypadku pysków jako rybek szybkich to mało prawdopodobne?


Cala sytuacja wprawia mnie w zakłopotanie, ale liczę na wyrozumiałość Waszą i jakieś konstruktywne uwagi i porady.

Pozdrawiam i dzięki z góry za pomoc.

Opublikowano

Dzięki Makok. W kubełku raczej nie - mam Fluvala - jak wiadomo ma on koszyczek na końcu rurki, a ja w tym koszyczku mam watę jako prefiltr. Więc nie widzę możliwości. Moja żona podejrzewa dwie możliwości:

a) morderczy filtr wewnętrzny, który z zaskoczenia zasysa rybki ;)

B) morderczego ślimaka, który wciąga je pod piasek ;)


A na serio to naprawde ciekaw jestem, czy ktoś miał podobny przypadek. Przypuszczam, że u mnie wynika to, że mam wiele zakamarków. Np. nie mogę sprawdzić dokładnie, czy w dolnej części dwupoziomowego komina rybki nie przesiadują. Świeciłem tam latarką, ale nic nie zauważyłem.

Po prostu już zgłupiałem.

Opublikowano

Romek nastąpił czas znikających pyszczaków ;). Mam ten sam problem zaginęła mi samica maingano. Przeszykałem całe akwa i nic. Nie ma szans na to aby ryba wyskoczyła ( szczelna nakrywa ) nie ma szans na to aby dostała się do filtra ( koszyczki ) nie ma szans aby jej zwłoki były miedzy kamieniami ( przeszukałem całe akwa ) nie ma jej na pewno za tłem ( płaskie tło ze szczelniami góra 1 -2 mm). Myślę ze sie zakopała ale piasku nie orałem. Najprawdopodobniej ryba ukryta w jakimś zakamarku w skałach została przyblokowana przez piasek i nie mogła wyjść. Być może ja ja załatwiłem bo czasami odsuwam piasek od wlotów filtra. Cudów nie ma gdzieś sa jej zwłoki. U ciebie tez pewno tak to wyglada. Jednak 2 ryby to troche sporo być moze masz jednak dziurkę którą ryby przechodzą za tło wtedy bedziesz tracił następne rybki. Może nie rozbieraj wystroju ale szukaj szczeliny jeśli sie nie da to nawet przebuduj akwa jeszce raz. Szwagrowi za tło ryby wchodziły notorycznie niestety nie wychodziły i stracił tak kilka podrastających rybek. Chyba nie warto. Odnośnie zwłok i ryzyka zatrucia akwa. Prz dobrej filtracji nie ma szans aby 2 młode ryby zburzyły ci równowagą. Koledze zakopał sie chipokae około 12 cm i to tak sprytnie że kumpel pewny że wyskoczył nawet go nie szukał ten po jakimś czasie jako głowa i kawałek szkieletu znalazł się przy totalnym remoncie akwa.

Opublikowano

Ryby się zakopują same?to takie samobójstwo, nie? :D


Na poważnie, mi ostatnio zaginęły samiczki Chewere. Tło mam w produkcji, więc za nie nie wpłynęły, dekoracje przeszukałem i nic. A brakuje 2 na pewno.

Opublikowano

Myśle że gdyby to było u kogoś innego niż u mnie czy Romka mógłbym podejrzewać ryby o samobójstwo ;) ale u mnie samiczka miała jak w niebie piękny partner, wspaniałe żarełko, super woda, kochający własciciel ... nie, nie ... to na pewno nie to :D

Opublikowano
Myśle że gdyby to było u kogoś innego niż u mnie czy Romka mógłbym podejrzewać ryby o samobójstwo ;) ale u mnie samiczka miała jak w niebie piękny partner, wspaniałe żarełko, super woda, kochający własciciel


Wiesz, moja żona też tak ma, a jednak jest wiecznie niezadowolona :roll:

Opublikowano

popatrz.. moja zona ma tak samo - szczegolnie jezeli chodzi o rybki 8)


jezeli masz mozliwosc ( ja tak kiedys robilem jak szukalem dziury w tle )


delikatnie wloz pod tło rurke z napowietrzacza i sprawdz gdzie powietrze wylatuje

Opublikowano
Myśle że gdyby to było u kogoś innego niż u mnie czy Romka mógłbym podejrzewać ryby o samobójstwo ;) ale u mnie samiczka miała jak w niebie piękny partner, wspaniałe żarełko, super woda, kochający własciciel


Wiesz, moja żona też tak ma, a jednak jest wiecznie niezadowolona :roll:



He he co sie dziewczynie dziwisz ten feministyczny ferment spowodował że już nie chce miec właściciela :mrgreen::mrgreen::mrgreen:


Romek ja wiem że wątek na żarty jak najbardziej nieodpowiedni ale to tak dla rozluźnienia tej żałoby po 2 rybkach Twoich i 1 mojej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.