Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wg mnie takie coś tylko ryby będzie straszyć, jaki to sens? przerost formy nad treścią, echhh!!!


Spokojnie, każdy znajdzie coś dla siebie. W końcu nie jest to tylko LedMalawiDimmer Pro ;)

Opublikowano

Jak ktoś włączy burzę na RGB, to wyjdzie dyskoteka. Można włączać na każdym kanale oddzielnie i według mnie tylko na białych ma sens.


Co do sensowności burzy w ogóle, to ciężko mi oceniać. Ja tego nie włączę w akwarium. W innych sterownikach jest i ludzie zgłaszają, że potrzebne.

Opublikowano
Co do sensowności burzy w ogóle, to ciężko mi oceniać. Ja tego nie włączę w akwarium. W innych sterownikach jest i ludzie zgłaszają, że potrzebne.


Taki chwit markietingowy dla tych co to lubią bajery, ja też nie zafunduję rybom stresu, wystarczy, że obecny chiński sterownik czasem przechodzi w tryb demo (nie proszony) i robi pyskom kolorowy zawrót głowy. Nie dość że wygląda to tragicznie, jak przy padającym starterze od jarzeniówki na dworcu, to jeszcze ryby pochowane bo nie wiedzą o co c'man :)

Opublikowano

Miałem kiedyś taki niemiecki sterownik 3 kanałowy z efektem burzy i dawno temu robiłem próby tego szaleństwa w baniaku 112l z Malawi.

Nie jestem przeciwny temu efektowi wszak pod warunkiem że nie będzie stresował ryb.

Otóż jeśli efekt burzy przy RGB jak potwierdzasz to dyskoteka to jestem zdecydowanie przeciwny i mam identyczne spostrzeżenia jak Plezi - błyskanie różnymi kolorami powoduje stres i panikę u ryb.


Natomiast taki efekt burzy jaki występuje w naturze czyli błyskanie wszystkimi diodami na raz a nie w różnych punktach baniaka co nigdy się nie zdarza w naturze nie powoduje żadnej reakcji ryb. Nawet te które nigdy nie żyły na wolności mają to zaprogramowanie w genach.


Romku dlatego też napisałem że skucha bo raz z RGB wyjdzie dyskoteka a jak ryby zareagują na błyskanie w różnych strefach baniaka nawet światłem białym - nie wiem.

Wiem że jak zrobisz by wszystkie kanały błyskały na raz określoną sekwencją błysków - nie będzie problemu stresu ryb.


To co zrobiłeś jest efektowne dla nas i dla widza ale IMHO nie dla ryb.


Chyba to co sugeruję jest łatwiejsze do oprogramowania tylko trzeba sekwencję błysków zaprogramować. Tak było w tym sterowniku co miałem - błyskał chyba losowo wybraną sekwencją kilku błysków .

Ale masz rację że inni mają więc i twój nowy sterownik powinien taką funkcję dać klientowi - jak nie będzie chciał to nie włączy ale kolego bez możliwości zrobienia dyskoteki - proszę:D

Opublikowano

Wasze uwagi jak zawsze bezcenne, naprawdę!


Chyba w tej wersji zostawię tak jak jest, bo musiałbym znowu poświęcić kilka godzin na programowanie burzy w inny sposób niż zrobiłem to teraz. Niestety nie mam w tej chwili czasu na "wyszlifowanie" tego, bo staram się zdążyć ze sterownikami na przyszły tydzień, tak jak obiecałem. Wziąłem 2 dni wolnego w pracy i programuję (wczoraj 16 godzin), drukuję na drukarce 3D, projektuję, lutuję.


Wezmę jednak pod uwagę wszystkie wasze zgłoszenia i jak będzie znowu trochę czasu, to wymyślimy jak to fajnie zrobić.

Opublikowano

Romku a przewidziałeś może upgrade softu w swoim urządzeniu ?

Tak sobie pomyślałem, że gdybyś oferował aktualizacje online, to Twój sterownik będzie jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym na rynku :)

Opublikowano

Właśnie... Zastanawiam się, czy zostawić w obudowie możliwość podłączenia programatora, czy zamknąć obudowę całkowicie. Mając najtańszy programator USBASP (na alledrogo już poniżej 10 zł) można by wgrywać sobie samemu nowe wersje oprogramowania.


Myślę, że można by zaryzykować i zostawić to wejście. Bo taka automatyczna aktualizacja jak w aplikacjach, to nie jest możliwa.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.