Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Z 10 ryb to mozesz trzymać kup jeszcze z 4-5 saulosi.


4-5 saulosi zamiast obecnej obsady to jak najbardziej dobra rada ;)


Ja mam z 4 gatunki ryb.Moim zdaniem nie ilosc gatunków a ilość ryb jest tu ważna.Oczywiscie są gatunki które powietrzebuja wiecej przestrzeni lub agresywne.Mysle jednak że z 9-11 ryb da rade i problemu nie będzie.


trzymasz pyszczaki w parach?


wystruj nie powinien duzo miejsca zabierac ale tak zostać zkomponowany aby ryby miały kryjówki wlasne.

ok

Ewentualnie polecam raz na 3 miesiące zmienić wystruj wtedy unikniesz agresji i no i karmienie tez musi byc regularne.

daleko od ok ;) zmiana wystroju faktycznie skoluje ryby i minie chwila zanim dominant znajdzie swoj rewir ale jak znajdzie to znowu zabierze sie za porzadki. to tylko odlozenie wyroku w czasie. likwidowac nalezy przyczyny a nie skutki!


Monika z tym rozkladem płci sie nie przejmuj.Yellow są naprawde spokojne i nigdy nie sprawiały problemu.Jesli ktoś sie martwi parami przy yellow to chyba albo nie miał tego gatunku albo mial kiepski zbiornik

zapewniam cie ze zdania na ten temat sa podzielone ...


jak dlugo trzymasz pyszczaki? miesiac? dwa? jesli tak to jestem wstanie zgodzic sie z Twoimi wypowiedziami ... jeszcze nie zauwazasz problemow. nie wierze ze trzymasz w 100l 4 gatunki doroslych, zdrowych, pyszczakow. chetnie zobacze zdjecie.


pzdr

jas

Opublikowano

Hm szczerze opieram sie na kilku wskazowkach jakie dostalem w sklepie no i brat mial kiedys malawii.


Ja nie krytykuje nic tylko każdy ma prawo do wypowiedzi.Ja przedstawiam to co zaobserwowalem u siebie malawi mam około 7 miesiecy.


Nie chce sie kłócić.Pracowalem krótko przy rybach dorywczo 1 miesiąc oczywiscie (bardziej pomagalem)rozmawialem z kolega który siedzi w branzy ryb 30 lat jego opinia jest taka.Nie za dużo nie za mało (agresja sie rozkłada)

Zmiana wystroju powoduje iż rybki nie przywiązuja sie do jednego miejsca.Tylko rozne zwiedzają miejscowki no i karmienie odpowiednie czyli obserwowanie ile potrzebuje kazda rybcia az ostatnie ziarenko spadnie na ziemie.Glodna rybka też może zrobić sie agresywna.Byłem w drugim sklepie facet na oko 50lat mówił że te haremy to jakieś mity (nie tylko on ktoś gdzieś kiedyś też )Z nim czasem porozmawiam bo czesto odwiedzam sklep.

Mój brat miał malawi zbiornik bodajrze 100-40-40 jakoś tak miał tam z 4 gatunki i nigdy nie miał z tym problemu ja też nie mam mimo iż nie dostosowalem sie do wskazowek niektorych na forum.Chcialem zeby akwarium było kolorowe dobralem takie rybki w miare spokojne.


powiem tak szczerze rybki nie są dorosle (poza p acei i tym brązowym)inne maja od 8 cm w góre maja ponad 8 miesiecy roku.Nigdy jednak nigdy nie zostala zadna rybka dotknieta przez inna ani też nigdy nie zaobserwowalem agresji żadnej.Czasem jak podmieniam wode to jedna skalke przestawie a raz na 3 miesiace zmieniam coś wiecej.


Jeśli ktoś ma jakieś uwagi lub sugestie to pisz nie obraze sie chodz sadze że zostanie to skrytykowane.Jestem w stanie w kazdej chwili zrobić im wiekszy zbiornik jesli pojawi sie jakiś problem.W tej chwili zakladam morszczyzne(2 nemo + 2 krewetki debelius) jesli chodzi o pyszczaki zrobie jakieś dlugi zbiornik za pare miechow bo mi sie podoba.


W akwa mam 4 soulosi(chyba same samce bo od malych mam)

2 yellow parke

2 niebieskie niepamietam co to

1 p.acei i coś brazowego od kolegi samice raczej spokojna.


akwa1oz2.jpg


akwa2ww9.jpg

Zmienilem zwirek bo był za gruby aczkolwiek fajnie pyszczaki na tle ciemnego wyglądały.Oczoj..ne byly


akwa3uo7.jpg



Jeśli chodzi o zbiornik to nie jest to tak że nie chcialbym im wiekszego kupić.Wtedy gotówki nie mialem na wieksze.Napewno zrobie coś wiekszego.Chcialem tylko przedstawić moją obserwacje i nic wiecej.

Opublikowano

Pamietaj, ze pielegnice, to nie "jakies ryby" - to ryby z bardzo silnym charakterem. Nie probuj porownywac ich do ryb "towarzyskich" typu gupiki, mieczyki, molinezje czy kiryski. To dwa odmienne bieguny zachowan.

Opublikowano
Pamietaj, ze pielegnice, to nie "jakies ryby" - to ryby z bardzo silnym charakterem. Nie probuj porownywac ich do ryb "towarzyskich" typu gupiki, mieczyki, molinezje czy kiryski. To dwa odmienne bieguny zachowan.


Daj spokoj molinezje to ja kupiłem swojej dziewczynie.Czyż nie dbam o pysie? nie jestem sadystą :)


A co do gupików w zyciu nie kupie takich ryb i tych co wymieniłeś pozostalych tez.Paskudny maja styl pływania i mało ciekawe wybarwienie.

Dla mnie to ryby z wisły.

Opublikowano
Paskudny maja styl pływania i mało ciekawe wybarwienie.

Dla mnie to ryby z wisły.



Ojoj jaki stanowczy w poglądach :lol: Ja tam kirysy lubię aczkolwiek nie posiadam ;) Dla mnie to jest jednak jak porównanie psa do kota i walka zatwardziałych zwolenników obu gatunków - zatwardziałych i nie ustępliwych a moim zdaniem nie wolno porównywać bo są po prostu zupełnie inne i nikt nigdy w tym sporze nie wygra. Jeden lubi kapustę a drugi baby tłuste jak pisał Sofronow ;)

Koniec offtop a wracając do sprawy Malawi. Widzę, że masz tuf wulkaniczny. Jak sie sprawdza w dłuższym działaniu ? Spotkałam się ze sprzecznymi opiniami na temat wystroju z tufu - że ostry, że sie kruszy. Jednak u mnie tez są tylko te skały bo przemawiała do mnie mimo wszystko waga i w związku z tym mniejsze ryzyko wypadku. Do tego dosyć łatwo je układać. Dostępny miałam także tuf wapienny i wapień muszlowy. Krawędzie także były ostre. A pozostali Panowie i Panie (jeśli się jakaś pojawi) co sądzą na ten temat ?

Wczoraj podglądając ryby po podaniu im sparzonej sałaty stałam się większa optymistką jeśli chodzi o wytrzymanie do końca listopada z taka obsadą. Zgodnie podgryzały liść i yellow'y miały w nosie lombardzkie, totalnie nie zwracały na nie uwagi a z sałatą obchodziły się dużo bardziej brutalnie.


Mam pytanie formalne bo jeszcze do końca zwyczajów na tym forum nie znam. Zauważyłam jednak na przykładzie "mojego" tematu, że odchodzi się czasami od głównego wątku i temat zaczyna żyć własnym życiem. Nie wiem tylko czy za chwile nie pojawi sie mod i nie zacznie grozić palcem;) Na rożnych forach są różne zwyczaje, jedne bardziej restrykcyjne a inne mniej - stąd moja niepewność na ile można odejść od tematu i dalej iść już nie tylko w obsadę a także generalnie w zbiornik.

Opublikowano

Lawa jest bardzo lekka a nie musy byc poukladana jedna na drugiej.Pyszczaki buszują miedzy nimi.W sumie to lekka jest i reczej ciązko zeby też zbiło szkło.Wieksze kawałki mozna bez problemu poukładac na wysokość.Troszke jest porowaty ale ryby nie są ślepe.Co do kruchosci troszke jest kruchy ale jesli poukladasz to ladnie to nic nie bedzie sie kruszyć ja takiego problemu nie mam.Możesz ulożyc np na 2 poziomach żeby nie za wysoko.Też muszą miec miejsce do pływania pozatym ja uwazam ze na tle niebieskiego lub czarnego ladnie widac pyski gdy zaczynaja sie prosić o jedzenie.Na tle lawy gorzej.


Są jeszcze czarne kamienie tylko nie wiem jak sie one nazywaja, mogą również fajny wystrój z piaskiem komponować.


Co do slodkowodnych to pyszczaki są jedynymi słusznymi gatunkami.Jest pare wyjątków np:neon red,glonojady itp


Mysle że co do obsady to juz wszystko omówilismy i tak kazdy poslucha tych modów :) temat powinien tobie slużyć.

(a na początku sluży on każdemu)

Opublikowano
Hm szczerze opieram sie na kilku wskazowkach jakie dostalem w sklepie no i brat mial kiedys malawii.

Ja nie krytykuje nic tylko każdy ma prawo do wypowiedzi.Ja przedstawiam to co zaobserwowalem u siebie malawi mam około 7 miesiecy..



Czyli nie oszukujmy się. Nie poznałeś jeszcze nawet swoich ryb. Zakładając że kupowałeś młode ryby masz je w wymiarach pośrednich a nie zbliżających się do maksymalnych a i temperament Twoich ryb jest raczej młodociany. Podsumowując ... kłopoty to ty masz przed sobą.




Nie chce sie kłócić.Pracowalem krótko przy rybach dorywczo 1 miesiąc oczywiscie (bardziej pomagalem)rozmawialem z kolega który siedzi w branzy ryb 30 lat jego opinia jest taka.Nie za dużo nie za mało (agresja sie rozkłada). Zmiana wystroju powoduje iż rybki nie przywiązuja sie do jednego miejsca.Tylko rozne zwiedzają miejscowki no i karmienie odpowiednie czyli obserwowanie ile potrzebuje kazda rybcia az ostatnie ziarenko spadnie na ziemie.Glodna rybka też może zrobić sie agresywna.Byłem w drugim sklepie facet na oko 50lat mówił że te haremy to jakieś mity (nie tylko on ktoś gdzieś kiedyś też )Z nim czasem porozmawiam bo czesto odwiedzam sklep.



Nie za dużo nie za mało ... hmm słabo sprecyzowane bo czy na 900 litrowe akwa 150 szt to nie za dużo nie za mało czy już za dużo ;). Wszystkie metody któe opisujesz sa jak najbardziej typowe. Nie za dużo nie za mało to tzw kontrolowane przerybienie ... totalna klęska i zabijanie charaktru ryb za pomoca ustawiania stada cielakó pływających bez celu i zwiedzających ... jak na spacerniku w więzieniu. O najpiękniejszych barwach mozemy zapomnieć tak jak i chociazby o substytucie naturalnych zachowań. Beznamiętne przyjmowanie zmiany wystroju już świadczy o tym jak ryby sa otępiałe. W każdym akwarium nie stanowiącym dworca kolejowego wywpłuje to mniejszą lub większą rewolucje. Co jest naturalne ryby musza się poustawiac pozajmować nowe rewiry. Nieraz wyjdzie im to na dobre ( np wybarwienie zdominowanego do tego czasu samca ) nieraz skończy się tragedią ( śmierć zdominowanego osobnika ). Trzymamy charakterne pyszczaki a nie gupiki wiec dlaczego mamy je mentalnie kastrować ? Po to żeby było spokojniej ? Nie rozumiem to nie lepiej wziąść się za inny biotop i zamiast z tygrysa robić zółwia to poprostu tego żółwia zhodować ? Karmienie na zasadzie najedzony spokojny to znowu zabawa w to samo. Pyszczak jest wiecznie głodny to jego naturalna cecha. Szukając pokarmu wprowadza w zbiornik życie. Pływa i czasami dostanie za to łomot ale jeśli jest silny i ma ułożoną hierarchie to jest to jak najbardziej naturalne ... słabszy uczy się akwarium wie że jak wpłynie w rewir dominanta zbiornika to dostanie w czajnik wiec robi to tylko wtedy gdy np jest jedzonko dawane przez akwaryste a poza tym czasem glony skubie sobie w bezpieczniejszych miejscach. CZy to nie piękne ... IMHO to ta namiastka natury w moim akwa poco mam karmić i robić z ryb kluchy ... aby były spokojne ? Bez sensu. Pyszczak ma być niespokojny a ma mieć tak zorganizowaną obsadę, ze przy odpowiednim karmieniu ryby pokazując swój lwi pazur zarazem nie prowadząc do wyrzynki. Moje akwarium funkcjonuje tak już kilka lat i wierzcie mi duzo chętniej obserwuje to co sie dzieje w akwarium 450-cio litrowym mimo że sa tam moje "staruchy" niż w 375-tce gdzie akwa dopiero sie układa i mam tam taki małomiasteczkowy dworzec kolejowy niby spokojny i nie za tłumny ale jednak ryby nie mają swoich miejsc. Tam jest poprostu nudno. Teraz podstawowa rzecz Własciciele sklepów akwarystycznych nawet będac uczciwymi ludźmi zawsze doradzą dworzec kolejowy. Abstrahując od tego że lepszym jest klient który wpakuje do akwa 200 ryb niż ten który wpuści ryb 20. Oni z natury dążą do dworca ogłupiałe ryby pozbawione agresji są dla nich kapitałem. Nie wykazując agresji są łatwiejsze do utrzymania do chwili kiedy ktoś je kupi. Tymczasowość i przejściowośc ich sytuacji w sklepie nie jest jakimkolwiek doświadczeniem dla akwarysty. Sam robiłbym dworce kolejowe w akwariach z któych sprzedawałbym ryby. Tak poprostu jest. Słuchanie jednak z otwartymi ustami sprzedawcy i przenoszenie tego na grunt akwarium domowego jest obarczone brakiem szerszgo spojrzenia na sprawę. Mógłbym jeszce pisac, pisac i pisać ;) o zagrożeniach sanitarnych przerybionego zbiornika, a czasowych wybuchach temperamentu ryb, o relatywnym odczuciu mniejszej straty gdy ginie 1 ryba ze 100 niż gdy tracimy 1 na 15 i pomijaniu tego faktu w swoich wspomnieniach. Jest to temat na ksiązke ;). Narazie starczy. Nie wiem czy przekonam kogokolwiek ale zapraszam na kawę ;) pokażę wam dwa moje akwa modelowe dla opisywanego problemu. Myślę że 95 % akwarystów przyznałoby że akwarium jest lepsze od dworca ;).

O haremach jednak wspomnę. To nie są mity sa to ugruntowane doświadczenia. W naturze przewaga samic jest widoczna również natomiast w akwarium wręcz niezbędna. Nawet u ryb u których w naturze jest trochę inaczej. Przykładowo maingano w naturze wcale nie żyje w haremach ale w rozrzuceniu pojedyńczo. U nas jednak nie ma szans abyśmy mu zaproponowali podobny układ. Pozostawienie np pary jest bardzo niebezpieczne dla samicy swojego temperamentu samiec nie jest w stanie wyąć na innej rybie niż jedyna samica gdy to już zrobi i samica chce sie ukryć w skałach ten nie daje jej spokoju gdyż nie ma alternatywy, przy haremie bierze sie za inne Panie i nawet gdy te trzy cztery kobitki mają już pełne pyski nadal jest lepiej bo napastuje je 3-4 a nie jedną jedyną. WIęsza ilośc samcó to już inny temat a chyba lekko sie rozpisałem i dzieci nie jadły jeszce śniadania ;).




Mój brat miał malawi zbiornik bodajrze 100-40-40 jakoś tak miał tam z 4 gatunki i nigdy nie miał z tym problemu ja też nie mam mimo iż nie dostosowalem sie do wskazowek niektorych na forum.Chcialem zeby akwarium było kolorowe dobralem takie rybki w miare spokojne.


powiem tak szczerze rybki nie są dorosle (poza p acei i tym brązowym)inne maja od 8 cm w góre maja ponad 8 miesiecy roku.Nigdy jednak nigdy nie zostala zadna rybka dotknieta przez inna ani też nigdy nie zaobserwowalem agresji żadnej.Czasem jak podmieniam wode to jedna skalke przestawie a raz na 3 miesiace zmieniam coś wiecej.


W akwa mam 4 soulosi(chyba same samce bo od malych mam)

2 yellow parke

2 niebieskie niepamietam co to

1 p.acei i coś brazowego od kolegi samice raczej spokojna.


Jeśli chodzi o zbiornik to nie jest to tak że nie chcialbym im wiekszego kupić.Wtedy gotówki nie mialem na wieksze.Napewno zrobie coś wiekszego.Chcialem tylko przedstawić moją obserwacje i nic wiecej.



Chaos i jeszce raz chaos ... Ben nie obraź się ale dajesz rady innym nie wiedząc co masz w akwarium i jeszce twierdzisz ze wybrałeś spokojne gatunki ... hmmm na podstawie czego tak uważasz ... niebieskie są spokojne bo niebioeskie czy brązowe w miare spokojene bo brązowe. Masz te ryby zbyt krótko i jeszce nie sprecyzowałeś nawet co masz. Bez złośliwości ... radź gdy masz pewność co do swoich rad ugruntowaną wiedzą, doświadczeniem i głęboką analizą a nie na zasadzie tak jest i już. Pozdrawiam i życzę sukcesów a akwa zrób długie ale jednak moze te 40 cm zamiast 30-tu sie uda a wtedy na pewno bedziesz miał wieksze możliwości.

Opublikowano

trochę temat odbiega, ale powiem, że miałem tuf i nie byłem zadowolony bo przy jakimkolwiek przemeblowaniu, lub gdy rybska podkopywały go to rysował mi szkło i zbiera dużo syfu, nie jest stabilny, także ruszyć go to trzeba się liczyć brudną (chwilowo) wodą, a gdy zarośnie glonem to ryby się nie powinny kaleczyć. :)

Opublikowano


Wczoraj podglądając ryby po podaniu im sparzonej sałaty stałam się większa optymistką jeśli chodzi o wytrzymanie do końca listopada z taka obsadą. Zgodnie podgryzały liść i yellow'y miały w nosie lombardzkie, totalnie nie zwracały na nie uwagi a z sałatą obchodziły się dużo bardziej brutalnie.



He he ciekawe spostrzeżenie ja bym po tym optymizmu nie nabrał ... ale nie martw sie do końca listopada powinnio sie udać ... moze Twoje ryby przy obiedzie się nie sprzeczają ... po prostu kulturalne bestyjki :mrgreen:



Mam pytanie formalne bo jeszcze do końca zwyczajów na tym forum nie znam. Zauważyłam jednak na przykładzie "mojego" tematu, że odchodzi się czasami od głównego wątku i temat zaczyna żyć własnym życiem. Nie wiem tylko czy za chwile nie pojawi sie mod i nie zacznie grozić palcem;) Na rożnych forach są różne zwyczaje, jedne bardziej restrykcyjne a inne mniej - stąd moja niepewność na ile można odejść od tematu i dalej iść już nie tylko w obsadę a także generalnie w zbiornik.



Staraj sie tego nie robić. Czesto puszczamy takie zachowania płazem ale raz wprowadza to ferment a dwa nigdy nie dowiesz sie tego co chcesz w takim zakresie jakbyś dowiedziała sie tworząc nowy wątek. Po prostu nasza dyskusja juz sie rozwlekła i ktoś kto nie dobrnie do jej końca poprostu nie bedzie wiedział o co pytasz. Dostaniesz więc odpowiedzi od osób juz będących w dyskusji lub ja obserwujacych.

Opublikowano

Harisimi Ty to masz pisane :D nikt lepiej tego by nie wyraził :D Pozdrawiam

ps. co do kawy to chętnie bym wpadł gdyby było bliżej do Ciebie :D ale może w przyszłości, kto wie :?:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.