Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Raz w tygodniu odbieram mrożonki od IT. Zawsze spakowane w styroboksie dodatkowo wyłożonym gazetami. Nigdy jeszcze nie były rozmrożone.


Jeśli jesteś na 100% pewny,że mrożonki masz od naprawdę zaufanego sprzedawcy,oraz że nie były one kilkakrotnie rozmrożone i ponownie zamrożone,to nie ma powodów do obaw by nie karmić nimi ryb...

Opublikowano
Jeśli jesteś na 100% pewny,że mrożonki masz od naprawdę zaufanego sprzedawcy,oraz że nie były one kilkakrotnie rozmrożone i ponownie zamrożone,to nie ma powodów do obaw by nie karmić nimi ryb..


Tego nie możesz być nigdy pewny w 100%. Poza tym niektóre mikroorganizmy są w stanie przetrwać zamrożenie w bliskich wartościach 0`C. Nie wiesz jaka była temperatura zamrożenia.

Opublikowano

Odbiór u producenta daje praktycznie pewność. Karmy są rozmazane i ponownie zamrażane bądź w transporcie bądź w sklepie.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Tego nie możesz być nigdy pewny w 100%. Poza tym niektóre mikroorganizmy są w stanie przetrwać zamrożenie w bliskich wartościach 0`C. Nie wiesz jaka była temperatura zamrożenia.


Odbiór u producenta daje praktycznie pewność.


W tym przypadku w zupełności się z wami zgadzam ;) ...

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Moje pysie dostały ciemnych plam na podgardlach i pyskach. Wyczytałem na forum, że to może być wina złej diety. Posiadam pokarmy:JBL Novo Malawi, OSI cichlid flakes, OSI Vividcolor Flakes, OSI Spirulina Flakes, Tetra cichlid Algae mini pellets i mrożony solowiec. Pomóżcie skomponować z tego jakieś logiczne karmienie. Starałem się żeby rybki dostawały pokarm roślinny w 3/4 i mięsny w 1/4. Jako roślinny traktowałem JBL Novo Malawi, OSI cichlid flakes, Spirulina Flakes z OSI, Tetra cichlid Algae mini pellets. Jako mięsny OSI Vividcolor Flakes i solowca. Wyraźnie jednak coś schrzaniłem. Moje pyszczaki to:


Pseudotropheus saulosi coral

Labidochromis caeruleus

Iodotropheus sprengerae

Melanochromis cyaneorhabdos "maingano"


Rybek jest średnio po 7 dorastających i trochę narybku. Część ryb już oddałem, kolejną redukcję zrobię za jakieś dwa tygodnie. Wyławianie ich z kamieni mogło by zostać nową chińską torturą. Akwarium to 300L.

Opublikowano

Labidochromis caeruleus jest raczej mięsożerny więc karmienie go 75/25 nie jest dobrym pomysłem :) Ja przy podobnej żywieniowo obsadzie karmię 50/50 (rano "mięsny" wieczorem roślinny) i wszystko jest w jak najlepszym porządku.

Opublikowano

Dobre pokarmy używasz i na bank to nie ich wina. Tak samo jak to że karmisz z jakąś dużą przewagą zielonego.

Którym to rybą takie plamy wyskoczyły?

Opublikowano

Kilku (chyba) samiczkom Saulosi coral, Yellowka i Rdzawego. Na nich to najlepiej widać. Nie wszystkie ryby to mają. Normalnie jedzą, tylko wybrzydzają z OSI. Z wiekiem zrobiły się trochę płochliwe. Czyli dawać więcej mięsnego?

Opublikowano

Zazwyczaj z czasem ryby stają się mniej płochliwe. Sprawdź na początku parametry wody pH, NO2 i NO3.


Moim zdaniem posiadasz na tyle dobre karmy, że z tego solowca możesz zrezygnować. Jeszcze nie spotkałem się z ichtiopatologiem, który pozytywnie wypowiadał się o mrożonkach. Mbuna nawet ta "mięsożerna" spokojnie da sobie radę bez mrożonek. Możliwe, że coś z tymi mrożonkami wpuściłeś do wody.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.