Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Być może specyficzny biotop , który zamieszkują , determinuje u nich inne zachowania. Może wręcz musi być oderwana od dna aby nie wzbudzać mułu poza czasem jedzenia. Domniemam, że zachowuje się bardziej jak Protomelas niż jak denniaki czy toniowiec. Ja jednak wolałbym inne źródło ryb niż rezygnację z Copadichromis ☺. No ale ja to ja ;-) .

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Czyżby ta którą podejrzewałem?


Nie wiem, nie potrafiłem odróżnić obydwu "samic", teraz już potrafię :(

Czytałem, że tetrastigmy żyją wśród traw, jak compressy, więc może tu trzeba szukać ich toniowości.

Jeszcze dodam, że kopiąc nie wchodzą sobie w drogę z mdokami.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Diabeł tkwi w szczegółach ☺. Nie ma wątpliwości, że w przeciwieństwie do ryb typowo toniowych, gdzie praktycznie nie bywają one na dnie a tarło odbywają na skale lub na pionowej szybie , ryby denne nie są tak jednoznaczne. Co prawda ustawicznie szukają karmy przy dnie penetrując piasek, trą się na dnie i dużo tam przebywają to jednak nie są do dna przywiązane. Pływają dużo w toni i spędzają tam sporo czasu. O ile ryby toniowe wykazują różnice nawet w akwarium o wysokości 50 - 60 cm, o tyle denne czy skalne w pełni różnicę wykazały by zapewne w zbiornikach wysokich na więcej niż 100 cm. Wobec czego nie ma to dla nas praktycznego znaczenia bo aż takich szkiełek nie mamy . Poco więc ryby segregować i układać wg klucza? Robię to ze względu na to , że jednak różnice są zauważalne a ryba toniowa wyraźnie odbiega zachowaniem od dennego grzebacza czy skalniaka . Pozwala to na lepsze rozłożenie miejsc bytowania w akwarium. W konsekwencji na sensowne niezdworcowanie szkła. Nie nam wątpliwości że w szkle 150 cm Mdoki to aż nadto ryb na dnie. Odpadają wiec wszelkie gatunki z dnem związane ( żeby była jasność, wszystkie pływają tez w toni Mdoki też ) . Pozostaje albo zostawić jednogatunkowo albo dać drugi gatunek o znacząco innym zachowaniu. Toniowiec pasuje idealnie bo pozostawi dno mdokom. Poza toniowcem można myśleć o skalniaku ale to gorsze rozwiązanie bo trzeba by włożyć sporo skał ... zabierając dno mdokom. Trochę bez sensu. Pamiętajmy, że i Mdoki są tu pod względem wielkości lekko upychane. Dlatego ryby denne czy skalne są dla mnie tutaj lekko bez sensu bo to tworzenie dennego dworca kolejowego. Trzeba w budynku zwanym akwarium zasiedlić piętro a nie doładować lokatorów na dno. Wracając do konkretu a więc tetrastigmy pozostaje pytanie czy ta rybę można określić juz jako toniową ? Czytając opisy raczej nie. Bo nie jest tak jak np u zebroidesów ( afr ) , gdzie tylko samiec siedzi na dnie a samice zachowują się podobnie jak toniowce ( poza okresem tarła ) , ryby raczej często są przy dnie szukając tam karmy. To znaczna część ich życia. Dlatego nadal postuluje dać coś z Utaka a jeszcze bardziej toniowego Protomelas. Rozpatrując obsadę do szkła z mdokom o powierzchni dna 180x60 czy 200x60 na pewno warto pomyśleć o tetrastigma jednak tutaj trzeba koniecznie dorabiać pięterko. W kontekście stwierdzenia, że tetrastigma nie przeszkadza. Przeszkadzać będzie samym swoim istnieniem na zbyt małej powierzchni dna. Toniowiec zaś nie będzie tam bywał.

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Harisimi – przydatność Copadichromisów jako ryby toniowej opisałeś naprawdę cudownie!!! Poczułem się jak szczęśliwa Mdoka, której nie przeszkadzają rozmowy komórkowe toniowców. Bajka!:)


Również uważam, że Copadichromisy zachowaniowo są bardzo trudne do zastąpienia. Albo jako quasi stadko np. Copadichromis sp.”Virginalis gold” (A6), albo jako harem np. Copadichromis azureus (B5) lub Copadichromis trewavasae (B4).


Przejdźmy do praktyki, gdy mamy już wybraną rybę A - Placidochromis phenochilus Mdoka white lips (A3) - upraszczając bardziej denną niż toniową, niebieską.

Copadichromisy (idealne toniowce, których szukamy) najczęściej są niebieskie lub „okołoniebieskie”, a nie każdy jest wielbicielem różnych odcieni niebieskiego. Szukając odpowiedniego kolorystycznie, nie za wielkiego (akwa 150cm) gatunku ze średnio ładnymi samicami (o co wśród toniowców trudno), często stajemy przed problemem różnic w nazewnictwie naukowym i handlowym. IMHO Copadichromisy są w tym na pierwszym miejscu w całym Malawi. Na końcu, gdy wszystko wydaje się już piękne i przyjemne – pojawia się ŚCIANA NIEDOSTĘPNOŚCI. Dobrym przykładem jest tom77 (bo jak autor wątku szukał uzupełnienia dla Mdok). Na siedem wybranych gatunków ”podpadających” – dostępny (w wiodącym sklepie) jeden i to z niepewnością, czy jest to ta ryba o której myśllał.

Wniosek: Teorię z praktyką trudno pogodzić.;)


PS. Tak na marginesie....Protomelas sp.”johnstoni solo”(C4) są bardzo ładne;)

Opublikowano

Praktyka tez bywa łaskawa ;). W cenniku Tan Mal bardzo często pojawiają się Copadichromis borleyi Mbenji, coraz częściej Copadichromis borleyi Namalenje a czasami Copadichromis mbenji. Nie mają one za dużo niebieskiego ( bardziej akcenty gdyż na żywo ryba jest o wiele mniej niebieska niż przy błysku flesza ) a są lepsze od kadango bo nie dotykał ich jeszcze chów wsobny (ani fachowy selektywny ani niefachowy pseudohodofców :) ) i nie rosną zbyt duże a długaśne płetwy troszkę je upośledzają czyniąc łagodniejszymi niż Kadango. Copadichromis mbenji rośnie do tego sporo mniejszy niż 17 centymetrowe borlejki. Można wybrać na prawdę fajną żółtawą czy pomarańczową rybkę.

  • Dziękuję 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Wychodzi na to, że wszystkie kopiące.

Harisimi. A nie myślałeś o wydzieleniu wątku o toniowcach ? Fajnie się czyta wasze dyskusje na ten temat. Sam mam dylemat jaki ryb ma w toni pływać. Co o tym myślicie? Wydzielić wątek o toniowcach przenosząc kilka stąd. Chętnie poczytałbym Wasze opisane doświadczenia.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.