Skocz do zawartości

Biopolimer TMBT - biologiczne usuwanie NO3 oraz PO4


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sorry za mały OT, ale czy nie lepiej za cenę 1 litra biopolimeru zrobić sobie denitratrator z węża ogrodowego i jakiejś małej pomppki? Można zapomnieć wtedy o NO3, a PO4 i organikę i tak trzeba usuwać raz na jakiś czas z podmianami.


Ja tak zrobiłem i mam poziom NO3 poniżej 5mg/l caly czas. Podmiany raz w miesiącu. Utrzymanie kosztuje tyle co prąd do małego filtra wewnętrznego, który to zasila. Sterowanie filtrem przez sterownik, który sobie sam zrobiłem, ale można to zrobić od biedy na zwykłym programatorze czasowym.


Proszę trzymać się tematu, który dotyczy konkretnego produktu, a nie alternatywnych metod eliminowania związków azotowych.

Post_Mortem

Opublikowano

By nie zamulać tematu i pytania Mateusza w sprawie TMBT odpowiem krótko a jak chcesz wylewnie to podłącz się do kilku tu opisanych tematów o denitryfikatorze - opisz swój i pojedziemy dalej. Ten impulsowy ćwiczyłem kilka lat temu.

Denitryfikator wężowy impulsowy rozwiązuje tylko jedną kwestię - ciągłej potrzeby regulacji zapychającego się zaworu regulacyjnego bo tu go nie potrzeba.

Wszystko pozostałe jest jak od wieków czyli.

Trudność dobrania długości węża bo to biologia a nie matematyka i każdy ma inną a zalać sąsiada tym łatwo.

Pozostają dwie grożne sprawy które praktycznie usunęły z akwariów ten naturalny istniejący w Jeziorze Malawi sposób zamknięcia cyklu azotowego.

Jak coś nie pójdzie idealnie ( np wyłączą prąd ) to albo wytrujesz ryby siarkowodorem albo jak się zatnie ten timer ( miałem w tych elektronicznych wielokrotnie) to zabijesz ryby azotynem NO2 który poleci z rury.

Ale nie ustawaj zrób zasilanie akumulatorowe niezależne od sieci i podwójnie zabezpieczony timer do pompy wtedy kupię od ciebie jak już kupiłem twój Controller LED i sam założę u siebie.

Masz nowy wyrób Romku:D


Czekam na wypowiedzi z pytania Matika bo mam swoje także.

Opublikowano

U mnie efektów brak, TMBT włożone 27 lipca w ilośći 1200 ml na jakieś 240l wody brutto, górny koszyk filtra HW 303 wysypane luzem.

Woda mocno natleniana przez ruch tafli i napowietrzacz.

Nic nie ubyło, a biopolimer wygląda tak:

94b77d221f30315dmed.jpg

Obsada to 17 sztuk dorosłych pyśi plus dwa młodziki.

NO3 po cotygodniowej podmiance 10 , pod koniec tygonia rośnie do 25-40.

Opublikowano
U mnie efektów brak, TMBT włożone 27 lipca w ilośći 1200 ml na jakieś 240l wody brutto, górny koszyk filtra HW 303 wysypane luzem.

Woda mocno natleniana przez ruch tafli i napowietrzacz.

Nic nie ubyło, a biopolimer wygląda tak:

94b77d221f30315dmed.jpg

Obsada to 17 sztuk dorosłych pyśi plus dwa młodziki.

NO3 po cotygodniowej podmiance 10 , pod koniec tygonia rośnie do 25-40.



Z tego co się orientuję to w filtrach HW największy przepływ jest w ostatnim koszu (na dnie kubła). Ja u siebie w HW 302 TMBT właśnie wsadziłem w ostatni kosz. Zasypałem jakieś 300 ml. Od maja miałem dwie podmiany i kilka dolewek wody. W/g odczytu z mojego tesu (tetra) to no3 trzyma się na poziomie 12,5 może 15 ( o kolor testu pytam zawsze żonę)


Co do pytania Matika to nie zauważyłem by ryby były jakieś wolniejsze lub mniej głodne. Na pokarm rzucają się jak zwykle, młody samiec Hary trzyma kolor i gania samca Hongi, Msobo jak zwykle tylko patrolują akwarium, czasem się tylko pocałują i się rozpływają. Nie zauważyłem żadnych zmian w zachowaniu ryb.

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Morfi moim zdaniem dalej ci ten biopolimer nie pracuje.


Mam podobny zbiornik 200l brutto i 1000ml TMBT ale siedzi w kaseciaku luzem pod pompą AqC2000 .

Stale i bez podmian wody od 2 miesięcy NO3 -ok 5 mg/l

Ryb też ok 15szt dorosłych + naśie szt młodzieży.

Jak miałem przed nieszczęściem ok 30 szt w tym delfinki dorosłe to było stale bez podmian 10-20 mg/l NO3.


Coraz bardziej skłaniam się do wniosku że akurat TMBT nie bardzo nadaje się do kubłów z racji wyhamowanego przepływu wody grysem koralowym i złożem biologicznym. Może przełóż koszyk jak radzi kolega.

Producent TMBT zaprojektował do tego polimeru reaktor zraszany gdzie złoże jest poza wodą tylko zraszane silnymi strumieniami wody jak w prysznicu. Po coś to jest tak pomyślane.


Wracając do pytania Matika i wniosków z KMT o biopolimerach w ogóle to kolega tylko dotknął tematu.


Stwierdzono tam autorytatywnie że biopolimery powodują:

- ryby mają mniejszy apetyt

- są mniej żwawe

- tracą ubarwienie

- słabo się rozmnażają i nie podchodzą do tarła

- nie goją się im rany i nie odrastają płetwy po pobiciach ale tylko tropheusom

- biopolimery można stosować tylko w słonej wodzie bo wynalazca NGBC Mark Nel z OAL nie chce zdradzić jak produkuje ten polimer a to że bazą jest składnik skrobi kukurydzianej nie pozwala stosować w słodkiej wodzie ( wytrąca się osad)

- uniemożliwia stosowanie leków bo je usuwa z wody ( jak węgiel lub zeolit)


Od siebie dodam że jest zalecane dla krewetek, korali ale także jest przyczyną plam na słońcu.:D

Opublikowano
Morfi moim zdaniem dalej ci ten biopolimer nie pracuje.


Mam podobny zbiornik 200l brutto i 1000ml TMBT ale siedzi w kaseciaku luzem pod pompą AqC2000 .

Stale i bez podmian wody od 2 miesięcy NO3 -ok 5 mg/l



Mam podobny litraż i 800ml TMBT siedzące pod pompą ale za cholerę nie chce NO3 spaść poniżej 20mg/l. Niby wartość pożądana ale mimo wszystko lepiej jest mieć niższe. Wychodzi na to, że jednak trzeba dać 4ml/l żeby działało jak żyleta. Wczoraj dosypałem kolejne 200ml, więc mam nadzieję, że za miesiąc spadnie poniżej 10mg/l.


Co do samych ryb. U mnie jedzą jak szalone, są kolorowe, odbyły pierwsze tarło a płetwy po mojej przygodzie z choróbskiem odrosły w mig.




Jak miałem przed nieszczęściem...


A co się wydarzyło, jeśli to nie tajemnica?

Opublikowano
Wychodzi na to, że jednak trzeba dać 4ml/l żeby działało jak żyleta.


Ja się tak zbieram i zbieram żeby kupić, ale dobrze wiedzieć, kupię litr i od razu wszystko wrzucę....

Opublikowano

A co się wydarzyło, jeśli to nie tajemnica?



W te największe upały po 35C w piątek po pracy dostał zwarcia pozostawiony w kontakcie zasilacz od laptopa i wywalił nie ten bezpiecznik na gniazdku laptopa tylko główny w biurze co odcięło zasilanie w akwarium. Gdyby wywalił główny nie na biuro tylko na firmę to i ochrona by powiadomiła i syn który mieszka przez płot nie miałby wody bo hydrofor by przestał działać. To by uratowało ryby.

Wyszło najgorzej jak mogło i ugotowały się z gorąca wszystkie delfinki, yellowki , maingano i samiec saulosi. Jak przyszli pracownicy w poniedziałek to w akwa woda miała 35 C .

Przeżyły tylko samice saulosi i jeden maltretowany yelowek oraz cała młodzież. Jak to dziwnie w życiu bywa - te największe dorodne padły a nędze i maleństwa przeżyły.

Nawet kilka Helmetów padło ale w kaseciaku ani nie powstał siarkowodór ani nic się nie stało z TMBT.

Jak pędem pojechałem by wyławiać trupy już na pół zgniłe to woda miała parametry bez zarzutu - wszystkie ekstra poza wysokim NO3 - 40 mg/l i wysoką temperaturą 33C.

Wiem więc że nawet 35C nie zniszczy biologii w TMBT.;)

Opublikowano
Mam pytanie . To jest stała wartość przed i po podmianie ?


No biopolimerowcy przeważnie tak mają. Jak już polimer ruszy to miesiącami NO3 trzyma się na jakimś niskim poziomie niemal nie zależnie od podmian czy je robisz czy nie i ile.

Kolega napisał że od maja robił tylko dwie podmianki a mamy koniec września i tylko dolewki odparowanej. Ponieważ NO3 jest niskie to raczej zalecam robienie podmianek nie po to by zbijać NO3 a tylko by usuwać nadmiar minerałów i rosnące GH z racji że odparowuje sama woda a dolewając kranówy za każdym razem dokładamy mineralizacji więc Gh rośnie - dla ryb to bez znaczenia ale emocjonalnie jesteśmy w porządku:D i w nurcie podmianek.

Zauważ że nawet jeśli kolega zrobi 20% podmiankę przy NO3 =15 mg/l to mu spadnie do 12 mg/l a testy tego w ogóle nie odnotują bo nie wiem jak Tetry ale JBL ma 10 a potem 20 więc czy przed czy po podmiance widzisz nieco wyżej niż 10 ale stale daleko do 20.

Przeważnie sami decydujemy czy stosować polimer i jak do tego dostosować system podmianek wody. Pełny luzik i dowolność wyboru

Jeszcze jedno - nawet jak zrobisz 50% podmiankę ( nie wiem po co) i spadnie NO3 z 15 do 7,5 mg/l to biopolimer zwolni przerób więc i tak po kilku dniach masz znowu 15 mg/l - taka wańka - wstańka azotanowa.

  • Dziękuję 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
    • Witam  Po prawie 10 latach i zabawy w roślinne, jestem na etapie powrotu do "malawi" Zbiornik jest nie duży bo 240 L brutto. Planuję taką obsadę: Yellow / Mainagano / Afra jalo czyli dokładnie: Cynotilapia sp. Jalo Reef lub Cynotilapia Red Top Lipoma labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano"   Kilka pytań  1.  czy nie będą się krzyżować aby nie było bastardów 2. Czy zamiast maingano coś innego bo z nimi miałem najwięcej kłopotów (agresja wewnątrzgatunkowa) 3 Po ile sztuk, po 1 haremie ?  Ewentualnie jakieś sugestie  Pozdrawiam  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.