Skocz do zawartości

Męczenie większe i mniejsze ryb w akwariach


wojtas1500

Rekomendowane odpowiedzi



Co do mieszania biotopów, sam tak Wojtas masz bo jak nazwać "rybę" pokroju ff?Prawdziwy "malawista" nie dopuściłby się takiej profanacji.To tyle z ot.

Czytając posty na tamat ff zauważyłem że nie wszyscy wiedzą o tym iż ta ryba nie występuje w jeziorze Malawi tylko została wyhodowana w hodowli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pojawia się nowa odsłona wątku, ludzkie twory :). Czy twórcy takich mieszanek męczą ryby czy nie? Twory takie jak pielęgnica papuzia czy świecące produkty Azjatów to dla mnie już typowy przykład znęcania się nad zwierzętami. Ale gdzie jest ta granica - zapewne dla każdego w innym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory za OT ale dwa słowa do matika crav mógł zrobić podobnie i napisać mi na priv a ta sprzeczka zaczęła się w innym wątku który został tylko w części przeniesiony i zrozum mi wiele rzeczy też się nie podoba ale takie życie i więcej do tego tematu się nie odnosze. Perez a czy ja ganie innych za przerybienie? A czy ja stanowczo odradzam komuś mieszanie biotopów i wypisuje że na tym forum tego się nie toleruje? nie i nie zamierzam. Niestety jestem gościem który w kasze nie da sobie dmuchać i tyle

Mam ff ale czy to inny biotop? Tzn. jaki? Jeśli to taka profanacja to czemu wszyscy to mają w sprzedaży włącznie z faworyzowanym tu tan mal choć nie wiedząc czemu. Ja chociaż uczciwie przyznaje się do tego to taka mała różnica.

-- dołączony post:

Eljiot a jaka to różnica sztuczna czy naturalna? Wydaje mi się że różnicy nie ma a wręcz ta sztuczna nie zna innego świata tylko ten sztuczny czyli nasz zbiornik w domu. Takie larum co do krzyżowania a ludzie już od dawien dawna krzyżują np. psy...w tym te najgroźniejsze które zdążyły zabić wiele osób. Można mówić co do moralności ale czy w tym pędzie tego świata można mówić jeszcze o moralności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ten cytat z : The CICHLIDS yearbook - 1992 - może podjąć decyzję, to proszę...

Od tamtego czasu pewnie wiele się zmieniło, ale myślę, że wymagania co do pojemności zbiornika zwiększyły się nieco ...

Buccochromis rhoadesii (Boulenger, 1908)

Dr. Andreas Spreinat


Only two of the seven species which are currently assigned

to the genus Buccochromis have experienced a

wide distribution among aquarists. B. lepturus was

imported several years ago under the tradename

“Green Lepturus”. A second species was first imported

under the trade name “Haplochromis Lepturus” and

later as “Yellow Lepturus”. Its scientific name was

uncertain for a long time until the revision of the

Malawian haplochromines (non-mbuna) by Eccles and

Trewavas (1989) was published. Then it became clear

that “Yellow Lepturus” had been described under the

name B. rhoadesii.

B. rhoadesii probably has a lake-wide distribution

as it has been caught at several localities around the

lake. Most of the exported specimens were collected

at Likoma Island. Here young solitary individuals or

small groups are regularly seen over mixed sand-rock

habitats but also in rocky areas. They are seen in shallow

water as


"Only two of the seven species which are currently assigned

to the genus Buccochromis have experienced a

wide distribution among aquarists. B. lepturus was

imported several years ago under the tradename

“Green Lepturus”. A second species was first imported

under the trade name “Haplochromis Lepturus” and

later as “Yellow Lepturus”. Its scientific name was

uncertain for a long time until the revision of the

Malawian haplochromines (non-mbuna) by Eccles and

Trewavas (1989) was published. Then it became clear

that “Yellow Lepturus” had been described under the

name B. rhoadesii.

B. rhoadesii probably has a lake-wide distribution

as it has been caught at several localities around the

lake. Most of the exported specimens were collected

at Likoma Island. Here young solitary individuals or

small groups are regularly seen over mixed sand-rock

habitats but also in rocky areas. They are seen in shallow

water as well as at depths of 15 to 20 metres.

Our B. rhoadesii, which we obtained at a size of

approximately 6 to 7 cm, were placed, following a

short acclimatization period, in a large tank (250 x 70

cm) together with some other haplochromines. First

we noticed that these juveniles showed a voracious

appetite. After a year of maintenance the fish had

reached a size of about 16 cm but did not show any

sign of the sexual dimorphism known from adults. At

this stage they all had a yellow coloration which was

most intense on the ventral part of the body. At an age

of almost two years and at a length of about 18 cm the

largest specimens began to show signs of the male

adult coloration. The first sign was a blue sheen on

the skin between the eyes and mouth which progressed,

with age, to the anterior part of the head and, later on,

over the entire body. The yellow coloration decreased

concomitantly with the appearance of the blue. When

I could differentiate between the sexes, I took a pair

and placed them in a 3-metre aquarium, while I left

the other pair in the tank they grew up in.

The complete metamorphosis of the males took several

months. The male in the photograph measures 27

cm while the females, of the same age, measure between

20 and 23 cm.

Notwithstanding its size and robust appearance, B.

rhoadesii behaves relatively peacefully. Although the

males need an area of the aquarium in which they are

usually found, they do not systematically defend this

as a territory. Females are courted but left unharmed;

even during spawning other species are tolerated in

the tank. One thing didn’t, change: their voracious

appetite; thus we expect further growth of our fish.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demasoni;) ewidentny przykład zmiany zbiornika ale myślę że to nic nie zmieni;)

-- dołączony post:

Czyli jak widać bucco potrafi żyć z innymi w zgodzie i nie jest taki straszny ale niestety potrzebuje miejsca w zbiorniku;)

-- dołączony post:

Na osłode konfliktu mogę tylko powiedzieć że crav ma piękny zbiornik i tego zdania nie zmienie bez względu na nasze relacje;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eljiot a jaka to różnica sztuczna czy naturalna?
Dla mnie oczywista. Tworzenie ryby która na wskutek zabawy genetyką ma problem z pobieraniem pokarmu, nie może się rozmnażać, czy też jej kolor uzyskiwany jest poprzez moczenie jej w żrących płynach i farbach (np. pielęgnica papuzia) jest dla mnie karygodne. Podobnie jak wstrzykiwanie płynów fluorescencyjnych dla radości kupujących.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pojawia się nowa odsłona wątku, ludzkie twory :). Czy twórcy takich mieszanek męczą ryby czy nie? Twory takie jak pielęgnica papuzia czy świecące produkty Azjatów to dla mnie już typowy przykład znęcania się nad zwierzętami. Ale gdzie jest ta granica - zapewne dla każdego w innym miejscu.
Oto przykład.Hodowcom aulonocar w palecie ich barw brakowało jaskrawo czerwonego a potrzeba jest matką wynalazków.Według mojej wiedzy są dwa żródła ff Azja i Niemcy.O Azji nie będę pisał bo wiadomo co oni tam wyprawiają ale na pewno było to podobnie jak w Niemczech a mianowicie.Z aulonocary maleri chipoka przez kilka pokoleń wyselekcjonowali aulonocare barwą zbliżoną do dzisiejszej rubin red(red german).Tą aulonocare pokrzyżowali z albinosem maleri.Wyszła z tego ff.Pierwotnie była to ryba o bladszym kolorze niż teraz z szarymi plamkami a potomstwo było około 70% ff 30%rr(przd 7 laty przywiozłem z Niemiec harem 12 na 36 i tak miały).Po kilkuletniej selekcji kolor się poprawił a potomstwo 100%ff czyste bez plamek.30% to były słabej jakości red german z których wyselekcjonowałem aulonocare red burgund.Wnioski wyciągnijcie sami czy to jest męczenie ryb.

Jak znajdę zdjęcia to dodam.

post-15826-14695721476961_thumb.jpg

post-15826-14695721479108_thumb.jpg

post-15826-14695721480786_thumb.jpg

post-15826-14695721482752_thumb.jpg

post-15826-14695721484405_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wcześniej napisałem, że granica jest płynna, dla tych co produkują takie "cuda" jest to zapewne żaden problem. Jak dla mnie krzyżowanie ryb nie jest już tak drastyczne ale zbędne, bo służy zachciankom i robieniu kaski ;). Natomiast hodowle selektywne czyli wydobywanie z natury tych cech które podkreślają "piękno" danego gatunku nie stanowi już problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.