Skocz do zawartości

Czy KM nie ma innych propozycji do 112l niż P.saulosi i I.sprengerae?


tom77

Rekomendowane odpowiedzi

A nawet jeśli …..:)

Wątek skierowany jest przecież do początkujących lub potencjalnych malawistów.

I posty (nie bójmy się tego słowa:)) "nakierowywujące" myślenie są potrzebne.

.......a wracając do tematu:

a spotkał się ktoś z tymi rybkami Metriaclima sp. "Lime nkhomo" ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się z tym gatunkiem. Usilnie namawiałem dwie osoby do ich wzięcia. Jeden z nich to były klubowicz, którego słabej jakości fotki znajdziecie w galerii:


http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=7140


Ryby były bardzo agresywne i przebijały w tym zakresie nawet żywiołowe dialeptos. Z tego co pamiętam pielęgnował je wspólnie w 100x40x40 ale może mnie mylić pamięć. W drugim ze zbiorników w które je wperswadowałem nie było już dramatu ale akwarium stało się zupą rybną więc trudno to ocenić. W małym zbiorniku po przeżyciach Krzyśka raczej bym je odradzał. Podobnie jak daktari, które w dużym akwarium przy silniejszych rybach to aniołki a przy mniejszych dostają szajby ;)

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Kilka sztuk pływa w akwarium 112-sto litrowym i dla porównania drugie kilka sztuk w zbiorniku 160-cio centymetrowym.

Na razie w 112-stce wszystko gra, spekulując szanse oceniam na 50/50.

Na wysnuwanie sensownych wniosków związanych z tytułem wątku jest jeszcze za wcześnie, dużo za wcześnie.

:D A przy okazji:

Może jest jeszcze ktoś, kto ma lub miał inne rybki niż saulosi i sprengi akwarium 112 litrów.

Chodzi o doświadczenia zarówno pozytywne, jak negatywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

W ostatniej ofercie Malawiana znalazłem rybkę, która może doskonale nadawać się do 112-tki, a mianowicie Labidochromis sp." blue white ". Nie wiem, czy to jest to samo co zaproponował stan (Labidochromis caeruelus white nkali lundo). Oczywiście propozycja ta musi trafić w gusta, gdyż samce i samice są białe, ale są gusta i guściki :) Przy odpowiedniej aranżacji może pięknie się prezentować. Druga propozycja jest raczej teoretyczna, jak na razie, ale...a dotyczy Metriaclima sp. "patricki". Kolejny po Gephyrochromis lawsi przedstawiciel piaszczystej mbuny. Istnieje kilka odmian barwnych, podobno gatunek średnio agresywny. Jeszcze trochę, a uzbiera się spora lista gatunków nadających się do 112-tki :) Jednak jezioro ma do zaoferowania coś więcej, niż saulosi i "rdzawe" ;)

A, i przypomniałem sobie o Pseudotropheus perileucos. Demasoni już tą rybę chowa, więc może coś skrobnie na jej temat. Czy nadaje się do 112-tki?

  • Dziękuję 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Odkurzę trochę temat. W zimowej ofercie Tan Mal znalazła się rybka nadająca się idealnie do takiego akwarium, a mianowicie Melanochromis dialeptos. W dziale "Artykuły klubowiczów" jest opis tej ryby.

Mam propozycję. Może umieścić ten temat, ale może pod inną nazwą, w tematach podwieszonych. Nie jest tajemnicą, że wielu akwarystów zaczyna swoją przygodę z Malawi od takiego właśnie akwarium. Dobrze by było, gdyby mieli łatwiejszy dostęp do propozycji gatunków nadających się do takiego akwarium, a wykraczających poza standardowe gatunki.

  • Dziękuję 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gephyrochromis lawsi w 112 litrach
Mała nietypowa (z otwartych piasków, a nie ze skał) mbuna, nazywana przez Ada Koningsa „przesiewaczem”. 5 sztuk (z dziewięciu zakupionych w wymiarze „handlowym” na przełomie lipca i sierpnia 2015r) pływało jednogatunkowo w 112 litrach. Przejściowo zagościły tam również dwie niewielkie gisselki (ale piszę o tym tylko dla porządku). Ryby bardzo lubiące babrać się w piachu (w akwa 160cm dominujący samiec dawał tego popisy), w 112-tce zajmowały się tym trochę mniej. Opis gatunku w wątku http://forum.klub-malawi.pl/topic/15588-gephyrochromis-lawsi-opis-i-spostrzeżenia-hodowcy/?page=1
Do grudnia 2015 roku wszystko grało – trochę spokoju, trochę ganiania. Ryby karmione w przewadze roślinami, rosły wolniej niż ich rodzeństwo, żyjące raczej na mięsku (razem z non-mbuną) w większym zbiorniku (temat diety w wątku j.w.). W większym akwarium (i na innym jedzonku) ryby szybciej dojrzewały i ukształtował się układ 2+2. W mniejszym domku (na 5 rybek) pływały co najmniej 2 samce. Na przełomie 2015 i 2016 roku musiałem wysiedlić G.lawsi ze 160cm, zagęszczając mniejsze lokum do dziewięciu rybek (wtedy jeszcze mniej niż rocznych). Dzień, dwa, ganiania a może bardziej obwąchiwania. Potem wszystko przyspieszyło. Najsilniejszy samiec zabił „drugiego”. Pomyślałem, że może być jakimś nietypowo agresywnym osobnikiem i odłowiłem go. „Trzeci” stał się najważniejszy i po tygodniu  odprawił „czwartego”, a po następnych kilku dniach „piątego”. Wcześniej przeniosłem do innego zbiornika miniaturkę (karzełka bardzo znacznie odbiegającego wielkością od pozostałych, ale ładnie wybarwionego). 
Myślałem, że układ 1+3 okaże się stabilny. Owszem, ……. ale na jakieś dwa tygodnie. Samiec zamęczył najpierw jedną samicę (zajęło mu to jakiś tydzień) …. a potem drugą. Trzeciej (ostatniej) mu nie dałem. Od tamtego czasu, samica pływa samotnie w  112-tce, a „trzeci” samiec i karzełek oddzielnie w innych zbiornikach. Docelowo planuję parkę G.lawsi umieścić w miksie z „ostrzejszą” wszystkożerną mbuną (Protomelasami), bo chyba byłoby to ……. ale to już inna historia.
Wniosek
Akwarium 112 litrów jest dla G.lawsi za małe. Najważniejszym powodem jest agresja samca w stosunku do samic, która w małym litrażu źle się kończy.

PS. Ostatnio wzbogaciłem się o zbiornik 960 litrów. Żonie obiecałem redukcję liczby szkiełek. Będę się bardzo starał ocalić 112-tkę. Na pewno „odkryję” jeszcze jakieś fajne małe rybki – to tylko kwestia czasu.
Uaktualniłem pierwszy post („zbierający doświadczenia”), ale na razie bez ostatniej propozycji Poznera (zastanawiam się, czy umieścić dialeptosa wśród rybek „B” czy „C”. Może ktoś coś też napisze na temat rybki zasugerowanej przez Kado w poście nr 79. 
W pierwszy poście usunąłem  większość szkód powstałych na skutek zmiany softu. Utraconymi zdjęciami i sprawdzeniem aktualności nazw rybek zajmę się później. Uzupełnienia (w pierwszym poście) naniosłem na żółto.
Zachęcam wszystkich Studwunastkowiczów do poszukiwań. I do dzielenia się własnymi subiektywnymi obserwacjami. Pomoże to wszystkim – i nam i rybkom. A przede wszystkim tomowi77, który uwielbia opowiadania „z życia wzięte”.:smile:

Edytowane przez tom77
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
    • lukBB właśnie w Żorach mam zamiar zrobić zakupy niestety nie mają crabro   Skoro z "garażami" za blisko zostawię najwyżej jeden dwa  i kombinuję dalej   
    • Witaj. Ładny zbiornik, wymiar konkretny i pozwalający już na hodowlę trochę większej mbuny. Co do aranżacji i doboru poprzednicy już Ci doradzili. Skąd będziesz brał ryby?Widzę że jesteś z BB, w Żorach mamy 2 godne polecenia hodowle. Ich właściciele to wieloletni hodowcy i przede wszystkim pasjonaci. Zawsze dobrze doradzą obsadę i nie wcisną nic na siłę. Warto umówić się, podjechać, oglądnąć na żywo i dopytać jakie wybrane przez Ciebie gatunki można że sobą połączyć. Co do pomysłu wsadzenia tych sztucznych garaży, jest to dosyć mało naturalne. Umieszczone blisko zbyt blisko siebie i w dodatku schowane nie spełnią swojej roli. Nie będziesz mógł obserwować naturalnych zachowań ryb walczących o swój rewir. Ponadto będą zbyt blisko siebie. To w mojej opinii po prostu się to nie sprawdzi. Naturalne groty w kilku miejscach, tak jak w jeziorze.  Trzymam kciuki za projekt i pozdrawiam po sąsiedzku!    
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.