Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Mam pytanie odnośnie węgla aktywowanego. Jestem reaktywowanym akwarystą. Pamiętam jak przez mgłę że kiedyś czytałem coś takiego "niemożna używać węgla aktywowanego drugi raz po wyjęciu z wody" czyli odstanego. Może to pytanie jest banalne ale nie mogłem nigdzie znaleźdź takiej informacji. Wiec jak to jest??

Opublikowano

no wiec z tym weglem to jest tak ze dajesz go tylko po leczeniu ryb...<bo po nic innego nie jest potrzebny>zeby cos tam sobie wciagnal tej chemii to musi byc w akwa 24h,a potem staje sie juz nieaktywny i w przypadku zostawienia go w filtrze na dluzej sluzy jako czynnik mechaniczny..wiec polecam wyjac i wlozyc ceramike;)

Wiec imho odpowiedz jest taka: niemozna :):)

Opublikowano

Proponuje Ci slawku nie pisac takich postow, jak nie jestes czegos pewny, to nie udzielaj sie w watku.

CO do tematu, slazzz moglbys przyblizyc o co wlasciwie chodzi? pierwsze slysze zeby odstany wegiel tracil swoje wlasciwosci, jezeli nie byl przedtem trzymany zbyt dlugo w akwarium tzn nie wyczerpal swoich zdolnosci sorbcyjnych. Natomiast jezeli byl wczesniej stosowany do oczyszczania wody z lekow itp to zdecydowanie bym go wyrzucil. Wegiel nie jest drogi, zmieniac go nalezy co kilka mies, ale w przypadku leczenia czy zanieczyszczenia wody chemia zmieniam bezzwlocznie, bo boje sie dysorbcji, ale to juz odrebny temat.

Reasumujac tak czy owak uzyj lepiej nowego wegla. ;)

Opublikowano

można użyć węgla ponownie, ale trzeba go wcześniej zregenerować, ale nikt tego nie robi, pewnie dlatego, że się nie opłaca. Właściwości węgla jednak nie znikają po wyciągnięciu z wody tylko po jego 'nasyceniu' się substancjami, które z akwarium wyciągnął, wtedy zaczyna oddawać do wody, to co uprzednio wyciągnął. Niestety nie da się tego zauważyć gołym okiem, więc lepiej po użyciu wymienić na nowy. Jeśli w akwarium nic się nie dzieje - nie leczyliśmy, nie było żadnej katastrofy, to węgiel w filtrze może pracować miesiąc. Nawiązując do rozmówcy, nie jest to substrat potrzebny tylko po leczeniu ryb i do niczego więcej się nie nadający. Jest to jeden z najciekawszych mediów filtracyjnych - filtruje wodę zarówno chemicznie jak i biologicznie. Z tym grugim jednak jest taki problem, że jego pory są niezwykle małe i szybko się zapychają. Niektórzy twierdzą, że jest to materiał wręcz fascynujący i piszą o nich całe referaty. Cała amerykańska akwarystyka stoi na węglu aktywnym, więc pomimo, że nie jest on popularny w Polsce nie umniejsza to jego wartości.

Opublikowano

CO do tematu, slazzz moglbys przyblizyc o co wlasciwie chodzi?


Chodziło o to dokładnie co napisał snocho : "Właściwości węgla jednak nie znikają po wyciągnięciu z wody tylko po jego 'nasyceniu' się substancjami, które z akwarium wyciągnął, wtedy zaczyna oddawać do wody, to co uprzednio wyciągnął." nie byłem pewien.. a wiec znalazłem odpowiedź na swoje pytanie. Dziękuję

Opublikowano

Tak Amerykanie to dziwaki i czytałem gdzieś , że oni nie wyobrażają sobie akwarystyki bez węgla. A co do czasu użytkowania to jest on indywidualny dla każdego baniaka z osobna i jakości węgla ( porowatości ). Najważniejsze nie przegapić momentu , w którym substrat przestaje filtrować. Oddawanie z węgla niestety jest bardzo szybkie :cry:

Opublikowano

nie popadalbym w panike - do desorbcji czyli wydzielania z wegla nagromadzonych wczesniej zanieczyszczen dochodzi tylko w niektorych wypadkach - jezeli do akwarium nagle trafi sprora ilosc zanieczyszczen w krotkim okresie czasu i to tez nie zawsze, musi byc spelnionych kilka innych warunkow.

Zwykle wegiel nasyca sie czyli jak napisal snocho jego mikropory zostaja zatkane i wtedy po prostu przeestaje wiazac. pokrywa sie za to bakteriami bardzo ladnie, bo stanowi dla nich idealne siedlisko i wkrotce sluzy jako bardzo wydajny substrat biologiczny podobno nieporownawalny z zadnym innym. PO pewnym tez czasie znika ryzyko nastapienia desorbcji tak wiec wegiel trzymac tylko miesiac dwa (zalezy przede wszystkim od tego ILE wegla zalozymy) albo nei zmieniac wcale, ale wtedy jest to tylko wklad biol

Zgadzam sie ze snochem, jest to swietne medium ja zawsze bylem i zostane jego fanem jakkolwiek nie bez zastrzezen. Woda jest naprawde krysztalowo czysta a wrazliwe ryby jak np niektore pielegniczki zaczely mi sie wycierac na drugi dzien po tym, jak po raz pierwszy zastosowalem wegiel, wiec odczuwaja roznice rowniez ryby, szczegolnie te o najwyzszym stopniu trudnosci. DO malawi stosowalem wegiel tylko przez krotki okres czasu.

pozdrawiam

Opublikowano

czyli wiekszosc jest na "nie" za węglem na stałe w malawi?

gdzies czytałem kiedy zmienic wegiel - małą podłużną karteczne w połowie maluje sie na żółto, połowe zostawia sie białą i nakleja na przeciwległej bocznej szybie -

patrząc z drugiego boku - kiedy przestajemy widziec roznice w kolorach wtedy nalezy zmienic wegiel - nie wiem czy to byl zart czy to serio sie sprawdza :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.