Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żeby na szybach nakrywowych nie zbierała się wilgoć, kamień i osady wystarczy zastosować szkło samoczyszczące z jedną stroną pokrytą warstwą dwutlenkiem tytanu (szyby kominkowe przezroczyste). I kłopot wiszących kropel przestaje istnieć.

Opublikowano
Żeby na szybach nakrywowych nie zbierała się wilgoć, kamień i osady wystarczy zastosować szkło samoczyszczące z jedną stroną pokrytą warstwą dwutlenkiem tytanu (szyby kominkowe przezroczyste). I kłopot wiszących kropel przestaje istnieć.


masz na myśli to szkło co się montuje standardowo w kominkach? czy chodzi o jakieś inne?


bo jeśli chodzi o pierwsze to kwestia ekonomiczna zabija ten pomysł... :)


Szkło kominkowe Robax IR "samoczyszczące" 1950zł/m2 :)

  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

"Trochę" czasu minęło od mojego ostatniego wpisu, dlatego pozwolę sobie na przypomnienie :)

Rybki nieco podrosły i cokolwiek już widać w kwestii rozkładu płci. Najszybciej sytuacja wyklarowała się u copadichromis borley, z tym że trafiłem na układ 6+1. Po zredukowaniu zostałem z parką 1+1. Póki co samczyk jest królem baniaka.

Dość długo trwało wybarwienie pierwszego samca u protomelas spilonotus tanzania. W zasadzie dopiero z miesiąc temu pokazał kolorki i obecnie wygląda tak jak na zdjęciu. Przewidywany przeze mnie układ płci to 3+4, także też samczyki do reducji.

Od mniej więcej tygodnia, kiedy to protomelasy odbyły swoje pierwsze tarło, w akwarium trwa nieprzerwana gonitwa.

Samiec borley nie może przetrawić wybarwionego samca protomelasa i goni go bardzo zawzięcie. Na razie nic z tym nie robię, dałem na wstrzymanie.


Nie wykluczam jednak rezygnacji z agresora i generalnie z copadichromis.


Placki za to żyją sobie w swoim świecie. Nikogo nie zaczepiają, ale między sobą walczą prawie cały czas. Łapią się za pyszczki i potrząsają :)


O lethrinopsach ciężko mi na razie coś powiedzieć więcej, poza tym że są u mnie w akwa. Rosną bardzo powoli, kolorów na razie nic nie pokazują.

post-13421-14695724570743_thumb.jpg

post-13421-14695724571494_thumb.jpg

post-13421-14695724572163_thumb.jpg

post-13421-14695724572769_thumb.jpg

post-13421-14695724573294_thumb.jpg

post-13421-14695724573977_thumb.jpg

post-13421-14695724574615_thumb.jpg

Opublikowano

Bardzo ładne ryby...fotki też. Jakiej są wielkości...ryby? :)

Obawiam się, że gdy pozbędziesz się Copadichromisów, rolę agresora przejmie Protomelas. Nadaje się do tego idealnie. Myślę, że nawet jeśli zostawisz Copadichromisy, prędzej, czy później przejmie władzę w akwarium. To są łobuzy. Ciekaw jestem, na ile, przy tym układzie, wybarwią się Lethrinopsy.

Opublikowano

Największy samiec, w chwili obecnej to protomelas, ma około 10-12cm. Copadichormis borley jest podobnego rozmiaru. Placki póki co wyglądają mi na max 8cm.

Najwolniej, tak jak pisalem wcześniej rosną lethrinopsy, w zasadzie to niewiele podrosły od początku ich istnienia w moim akwarium. Nie wiem czym to jest spowodowane. Czy tym że generalnie mam dość przerybiony zbiornik, a one są na końcu kolejki przy korycie.. możliwe.. Obecnie największy chyba-samczyk ma coś koło 6cm.


Wracając jeszcze do agrasji..

Do tej pory w zasadzie nie występowało to zjawisko w moim akwarium. Rybki, no może poza plackami bo one walczą dość regularnie, pływały sobie pokojowo nastawione do siebie. Nic się nie działo, normalnie sielanka. Wręcz mogę napisać, że to właśnie protomelas był najbardziej ciapowaty z całego towarzystwa i uciekał nawet przed plackami.

Protomelasy w ogóle nie przejawiały chęci do wybarwienia, kiedy jeszcze pływały nadmiarowe samce borley. Może dlatego nie były atrakcyjnymi przeciwnikami do walki dla borley, mimo podobnych rozmiarów.

Sytuacja zmieniła się dopiero po tym jak pierwszy raz protomelasy podeszły do tarła.

Od tego czasu trwa dość mocna wymiana uprzejmości ze strony copadichromis na rzecz protomelas.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Edit.


Wczoraj zmuszony byłem pozbyć się Protomelas'ów. Niestety dominacja tej ryby nad pozostałą obsadą przerodziła się w dziką agresję. Protek atakował dosłownie wszystko co się ruszało.

Pozostaję teraz z następującą obsadą:

Copadichromis Borley Red Fin - 1+1

Placidochromis Phenochilus Gissel - 3+4

Lethrinops Marginatus - 5 szt

  • 1 rok później...
Opublikowano

Czas trochę odkopać wątek.

Akwarium ma już ponad dwa lata. Obecnie pływa sobie w nim stadko Lethrinops Marginatus, chociaż mam tu pewne wątpliwości, czy aby wszystkie nimi są. To już kwestia na inną dyskusję co się kupuje, a co ktoś Ci sprzedaje. 

Przez te dwa lata pozbywałem się gatunków, które miałem od początku powstania, chcąc mieć jednogatunkowe. Muszę jednak stwierdzić, że trochę nudno się zaczyna robić i chciałbym coś zmienić, coś dołożyć. 

Mam trzy typy:

Jako pewniak - będzie to Labidochromis caeruleus yellow - 5-6 szt szczeniaków

Dalej mam dylemat - Otopharynx lithobathes sulphur head 1+1 lub Aulonocara spec. O.B. marmelade 1+2, albo obydwa gatunki.

 

IMG_3689.JPG

IMG_3691.JPG

IMG_3685.JPG

IMG_3681.JPG

IMG_3679.JPG

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.