Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Andrzej czytaj dokładnie "oś pompy" nie pompa. Pompa pracująca w pionie ośkę ma w poziomie tak jak wylot wody. Umieszczenie na plecach rozumiem jako skierowanie wylotu a zarazem oski pionowo, w efekcie spadnie żywotność pompy (prędzej wytrze się wirnik).

------------------

Choć w sumie koszt wymiany nikły, więc uwaga mało istotna ;)

Opublikowano
Andrzej czytaj dokładnie "oś pompy" nie pompa. Pompa pracująca w pionie ośkę ma w poziomie tak jak wylot wody.


...absolutnie się nie zgadzam:) Oczywiście mówimy o Aquael filtrze lub cyrkulatorze( prawie to samo) Jeżeli curkulator postawisz na dnie akwarium to oska jest poziomo a wylot do góry.Ale filtr wieszasz za pomocą przyssawek do szyby wtedy ośka jest pionowo a wylot poziomo. Nie może być inaczej bo ośka względem wylotu jest prostopadle:)

AQUAEL _ TURBO FILTER 2000 _ (300-500 L)+ CERAMIKA (4415446057) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img06.allegroimg.pl/photos/400x300/44/15/44/60/4415446057@@AMEPARAM@@06@@AMEPARAM@@44/15/44/60@@AMEPARAM@@4415446057

tu wyraźnie widać ,że ośka jest pionowo a wylot poziomo!

-- dołączony post:

Umieszczenie na plecach rozumiem jako skierowanie wylotu a zarazem oski pionowo,


...i to jest właśnie niemożliwe w tej pompie bo jak wspomniałem są prostopadle względem siebie:)

Opublikowano
Seba - tak jak ty zrobi kiedyś otwór z boku pod wodą.

Zaznaczam że jeszcze takich prób nie robiłem bo oba moje kaseciaki pracują w sposób absolutnie perfekcyjny.


Moim zdaniem wkładanie falownika zamiast pompy raczej nie wypali.A to z tego powodu ze falownik ma za zadanie powodować ruch wody na zasadzie śruby okrętowej(zresztą wirnik podobny ma kształt) natomiast siła zasysania wody jest dużo słabsza.Wyobraź sobie gdyby falownik który ma przepływ powiedzmy 12000l/h miał dużą moc zasysania to przecież piachem by rzucał po całym akwarium.Reasumując pompa a falownik to trochę inne konstrukcję.

Opublikowano
Moim zdaniem wkładanie falownika zamiast pompy raczej nie wypali.A to z tego powodu ze falownik ma za zadanie powodować ruch wody na zasadzie śruby okrętowej(zresztą wirnik podobny ma kształt) natomiast siła zasysania wody jest dużo słabsza.Wyobraź sobie gdyby falownik który ma przepływ powiedzmy 12000l/h miał dużą moc zasysania to przecież piachem by rzucał po całym akwarium.Reasumując pompa a falownik to trochę inne konstrukcję.


Pozwolisz Grzegorzu że tylko częściowo się z tobą nie zgodzę.:D

Faktycznie inaczej pompują wodę typowe pompy obiegowe na zasadzie promieniowego odrzutu wody, a falowniki jak śruby okrętowe ale i rower wodny i łódka wędkarska z silnikiem elektrycznym poruszają się do przodu na wodzie. Jak zapewne zauważasz łódka płynie przeważnie szybciej od roweru wodnego i to też daje do myślenia dlaczego.

Ponieważ w kaseciaku w ogóle nie ma potrzeby by pompa zasysała wodę, a jedynie ma za zadanie wodę która tam sama napływa za sprawą grawitacji wyrzucać poza komorę to moim zdaniem oba rodzaje pomp się sprawdzą. Falownik jedynie może to czynić pod powierzchnią wody ponieważ ma małe ciśnienie na wylocie tzw wysokość podnoszenia więc nie przewali wody górą nad krawędzią kasety.

Dlatego daję ten wylot w dwie strony by nawet takie 12000l/h ( to już ogromna przesada) nie zrobiło z kasety odrzutowca. Dlatego w poziomie by cały piach nie znalazł się za chwilę dokładnie pod tym wylotem.

Oczywiście to są na razie tylko moje teoretyczne gdybania, bo dopiero próby to zweryfikują.

Obawiam się że najpierw zabraknie wody w komorze pompy. Dlatego muszą być dwa wloty , dwie gąbki a wyloty skierowane w dwie przeciwne strony. Te falowniki mnie kręcą z dwu powodów. Sam nie mam potrzeby kaseciaka na 3000l.

Po pierwsze są bardzo energooszczędne np taki Jebao WP25 który moim zdaniem do kaseciaka jak ulał daje 8000l/h za 20W. Nie mierzyłem przepływu bo nie wiem jak, ale po tym co robi w mojej 150cm - wierzę.

po drugie są ciche - no może nie wszystkie.


Mam kilka tematów w testowaniu - to się nie rozerwę:grin: a mam przecież wyluzować.

Jak to zrobić jak już jestem na max-luziku?

Opublikowano

Filtr odpalony.Nie tam zebym sie chwalil ale to doskonale rozwiazanie nawet do akwa 100l. Wymiar 40/19/6.Aquael chodzi wzorowo cicho a co do wirnika mozliwe ze sie wytrze ale trzeba dac zarobic producentowi(w koncy produkt polski).Poziom wody jest w prawdzie z 5cm nizej(przez drobne gabki) ale bralem poprawke na to i pompa jest cala zatopiona.

-- dołączony post:

Oto jak to wyglada w baniaczku i polozenie pompy.Sadze ze da rade moj maluszek:)

http://img.pl/yLbg.jpg

http://img.pl/zLbg.jpg

Opublikowano
Oto powstala wersja mini.Tylko 7cm a pomiesci aquaela 2000 gabki i ceramike.Funkcje te same tylko bardziej zagospodarowane wnetrze i trudzniejsze czyszczenia(ale co mi tam lubie moczyc)

Faktycznie, koncepcja idealna dla małych akwariów tylko to czyszczenie gąbek...

Jedyne rozwiązanie jakie widzę to dwie dziury w jednym z boków i gąbki wkładane najpierw w jakąś obudowę i na zasadzie szyflady do kaseciaka. A żeby ceramika w woreczku i pompa nie opadały wkleiłbym pomiędzy nimi a gąbkami np. siatkę plastikową ogrodzeniową.


Mam nadzieję, że wiadomo o co mi chodzi bo już trochę późno jest jak to piszę :)


Wysłane z telefonu

Opublikowano
Faktycznie, koncepcja idealna dla małych akwariów tylko to czyszczenie gąbek...

Jedyne rozwiązanie jakie widzę to dwie dziury w jednym z boków i gąbki wkładane najpierw w jakąś obudowę i na zasadzie szyflady do kaseciaka. A żeby ceramika w woreczku i pompa nie opadały wkleiłbym pomiędzy nimi a gąbkami np. siatkę plastikową ogrodzeniową.


Mam nadzieję, że wiadomo o co mi chodzi bo już trochę późno jest jak to piszę :)


Wysłane z telefonu



Trzeba było 3 miesięcy by rozwiązanie filtra kasetowego do małych zbiorników typu 112l które było jeszcze nie dawno " przerostem formy nad treścią" ( uważam że nie adekwatne określenie) i absolutnie nie do przyjęcia zatoczyło koło i wróciło do samego początku jako koncepcja idealna do małych akwariów.

Filtr odpalony.Nie tam zebym sie chwalil ale to doskonale rozwiazanie nawet do akwa 100l. Wymiar 40/19/6.


Zwracam uwagę na wymiary kolegi Ravena i na te z mojego pierwszego postu z przed 3 miesięcy.




zalecane wymiary dla 112l


grubość 6cm x długość 22cm x wysokość 37 cm

tylko dwie komory z przepływem dolnym oraz "fajką " na piasek.


komora I

patrząc od wlotu wody ( od lewej)

8a5c034edbea6633m.jpg





Tu nie ma żadnego problemu z wyjmowaniem gąbek do czyszczenia no i pompa właściwa dla takich pojemności baniaków - Hydor Pico 1000 albo 1200. i całe 7 W mocy. Faktyczny stały wyrzut wody z peszela 800-900l/h.

Żeby komuś nie wpadł do głowy pomysł wsadzenia Aquaela Circulator 2000 do takiego kaseciaka w baniaczku 112l.

Wielkie podziękowania kolegom Ravenowi i Śpiochowi za wkład w rozwój koncepcji budowy filtrów kasetowych dla małych akwariów. Bardzo mnie to cieszy.

Mamy więc trzy koncepcje jak sami piszecie idealne do małych baniaków.:D :D


PS Specjalne podziękowania dla Śpiocha.


Jedyne co bym zmienił w tym moim kaseciaku ala tło do 112l z przed 3 miesięcy, to materiał z którego bym to wykonał.

Teraz bym użył tylko jednego arkusza tego

http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=Fornir+kamienny&search_scope=wszystkie+dzia%C5%82y&bmatch=seng-v10-p-2-o-0718


a dokładnie tych kamieni

Fornir kamienny okleina - Stone Line Ocean Multi (4400496320) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img11.allegroimg.pl/photos/400x300/44/00/49/63/4400496320@@AMEPARAM@@11@@AMEPARAM@@44/00/49/63@@AMEPARAM@@4400496320



ale po uprzednim sprawdzeniu w sklepie - może być za cienki i za elastyczny - nie wiem.

Na pewno nie szkodliwy dla ryb !!! tylko po cięciu trzeba dokładnie oczyścić z resztek włókna szklanego by ryby nie połknęły.

Podniósł bym także wyżej dno kasety o 6-7cm by dokładnie całą powierzchnię dna baniaka oddać rybom, jednocześnie tworząc wspaniałą grotę dla nich pod dnem kasety.

Opublikowano

Czy tylko do malych akwarii...hmm?Ja uzywam w 300 i zobaczymy niedlugo czy spisuje sie jako biolog.Zawiera ok 2l ceramiki.

Spiochu jak zrobisz te szuflady?

To nie bedzie filtracja zakladana od poczatku gdzie woda ma przejsc swoje etapy.Czyscilem wczoraj filtr po zmianie aranzacji akwarium i przyznam ze da to rade zrobic nie wyjmujac kasety z baniaka.

Opublikowano
...i to jest właśnie niemożliwe w tej pompie bo jak wspomniałem są prostopadle względem siebie

Całkiem możliwe ;) zasugerowałem się wcześniejszymi modelami gzie ośka była odwrotnie :). Tak czy inaczej raczej nie powinno się ustawiać pomp inaczej niż są zaprojektowane. W pompkach akwarystycznych mało istotne bo jak pisałem cena niewielka ale już przy C.O. koszt spory.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.