Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,


Ciekawy temat poruszyliście. Nie udzielam się na Waszym forum ale duże je czytam, ale do tej dyskusji chciałbym dołączyć gdyż także mam pewne spostrzeżenia co do ilości wkładu biologicznego i ogólnie filtracji.

Swego czasu miałem zbiornik 600 l, 160/70/55h. Pielęgnice Ameryki Południowej, duże sztuki.

Filtracja to eheim 2260 i 2217, ceramika aquaszut około 15 litrów i gąbki. Ciągle walczyłem z glonami i azotynami - niewielkie 0,1 ale były cały czas. Dekoracje to piach i kilka korzeni.

Postanowiłem, że odłączę wszystkie filtry zewnętrzne, podłoże i powierzchnia ścian akwarium jest dostatecznie duża do rozwoju bakterii nitryfikacyjnych. Uznałem, że kubły wciągają syf do środka, tam on się kumuluje, gnije i rozkłada i cały czas obciąża akwarium.

Zainstalowałem falownik 6000l/h i kaskadę aquaclear 110 o przepływie 1800l/h z samą gąbką. Kaskadę dlatego, że jest bardzo wygodna do czyszczenia. Miała pracować tylko jako filtr mechaniczny. Jako, że czyszczenie filtra była bardzo wygodne to gąbkę czyściłem codziennie, raz na trzy dni jak mi się chciało ale często. Efekt po 3 dniach azotyny 0,0, glony w odwrocie i ... azotany z 50 spadły na 30 potem do 20.

Mój wniosek - usuwać z obiegu materii w akwarium jak najwięcej mechanicznych resztek ( odchodów, resztek pokarmu itp. ) zanim rozpocznie się ich rozkład, wtedy cały system

" odetchnie " i nie będzie problemów.

Teraz mam zbiornik 1100 litrów 200/85/65h i pracuje tam tylko pompa 4500l/h z wkładem mechanicznym. 180 kg podłoża robi swoje, warunek, jak najmniej resztek organicznych.

Teraz w filtracji stawiam na łatwość czyszczenia filtra i wkładu mechanicznego.


Andrzej

  • Dziękuję 2
Gość pemergency
Opublikowano

ale jak 180kg podłoża? bakterie zasiedlają tylko jego górną warstwę, jeśli piasek się nie porusza - "gotuje" (jak w fbfie) czyli nie ma odpowiedniej ilości tlenu to bakterie nitryfikacyjne w dolnych partiach tego piachu nie mają prawa istnieć, czyli tak naprawdę daje nam to powierzchnię 200x85cm + oczywiście szyby i cała reszta dekoracji...

Opublikowano

Wedle swoich obserwacji woda dostaje się bez najmniejszych problemów do warstw poniżej 4 cm. U mnie w akwarium i tak nie ma grubszej warstwy piachu, max to właśnie 4 cm. Do tego pielęgnice przekopują dno zbiornika codziennie.

Nie namawiam ludzi do rezygnacji ze swoich przyzwyczajeń i doświadczeń ale nie wszystko jest " oczywistą oczywistością " :-), W moim akwarium takie podejście do filtracji zbiornika sprawdza się bardzo dobrze co nie znaczy, że jest jedyną słuszną drogą. Tu objawia się prawda stara jak świat: co zbiornik to inne warunki i każdy jest inny i moim zdaniem nigdy tak naprawdę nie będzie wzoru na ustalenie optymalnej ilości złoża biologicznego.


pozdrawiam Andrzej

Opublikowano
  kobe napisał(a):
Tu objawia się prawda stara jak świat: co zbiornik to inne warunki i każdy jest inny i moim zdaniem nigdy tak naprawdę nie będzie wzoru na ustalenie optymalnej ilości złoża biologicznego.

Amen ;)

Opublikowano

http://forum.klub-malawi.pl/jaka-filtracja-minimalna-biologiczna-wystarczy-t15407.html?highlight=minimalne

  tom77 napisał(a):
Zanim napiszę o swoim spostrzeżeniu, pozwolę sobie przytoczyć kilka cytatów (dla chwili:D refleksji nad tematem).


Cytat:

Zamieszczone przez sabotage

"Tak to już jest z ustabilizowanymi zbiornikami. Jeśli ktoś nie sypie żarcia garściami - to na prawdę ciężko rozregulować taki zbiornik. Pomijając już media w filtrze, jest przecież jeszcze piach/żwir/woda/gąbki/w/ - gdzie bakterii jest od cholery. Tendencja do przeładowywania biologów mediami to norma, tak samo jak za duże filtry bio."


Cytat:

Zamieszczone przez [Przemo

"im większy filtr/ilość ceramiki tym mniej bakterii w akwarium (podłożu i dekoracjach) i tym samym na filtrze spoczywa większa odpowiedzialność - jak padnie to mamy przechlapane. I w drugą stronę, że jak mały filtr to większa odpowiedzialność spoczywa na akwarium, jak zmienimy podłoże czy dekoracje to biologia padnie. Czyli, że wielkością filtra regulujemy stosunek ilości bakterii filtr/akwarium a co lepsze? Hmm akwarium nie padnie a filtr może paść, np. awaria prądu czy zatkanie przepływu."


Cytat:

Zamieszczone przez nabe

"Ruch wody wewnątrz akwarium znaczenie ma, podtrzymuje przecież dystrybucję tlenu/paliwa dla bakterii osiadłych na każdej możliwej powierzchni wewnątrz, na podłożu skałach, dekoracjach itd.Pytanie na ile istotna jest ta powierzchnia filtracyjna, można sprawdzić wyciągając złoże i ciągnąc tylko na akwarium z wewn. ruchem wody, bez żadnych gąbek itp. mierząc dokładnie przyrost azotanów.

Nurosław zauważył, że najlepiej nie dopuszczać w ogóle do powstawania NH4 zbierając zanieczyszcznia mechaniczne, ale to nie wszystko bo ryby wydalają też amoniak przez normalną pracę nerek, więc nawet usuwanie (i nie dopuszczenie do rozkładu) kupsk nie rozwiązuje sprawy do końca."


Cytat:

Zamieszczone przez Drak

"nawet jeśli teoretycznie cały syf zostanie wyciągnięty z akwarium to wędruje on do...filtra, nie gdzies tam sobie poza akwarium dajmy na to do kibelka.

A więc nie zostaje trwale usunięty z obiegu wody, co oznacza że dalej będzie podlegął procesowi rozkłądu, z ta tylko różnica że w ...filtrze,in plus jedynie iż w mocnym przepływie wody + tlen.

Czyli pozbywamy się go wizualnie z akwarium, nie ma zmętnienia wody, nic nam sie nie tłucze szarokosmatego i to tyle.

I tylko tyle."


Cytat:

Zamieszczone przez Nuroslaw

"właśnie przewymiarowane ( a nie minimalne czy optymalne) złoża produkują czasem dodatkowe NO3 bo obumierające bakterie nitryfikacyjne są wtórnym źródłem. Oczywiście przyrost biomasy bakterii powoduje że mierzalny wzrost NO3 w akwarium jest bez zmian. Aż do dnia, kiedy złoże się trochę przytka, część bakterii obumarło, ale filtr ciągle spełnia swoją funkcję bo likwiduje NHx i NO2, ale z niewiadomych ? powodów ilość NO3 w akwarium rośnie pomimo, że nawet przestaliśmy karmić ryby."


"Tak więc usuwając źródła NH4, NO2 nie należy poprzestać na czyszczeniu filtrów mechanicznych ale również od czasu do czasu sprawdzić część bio, czy aby nie ma tu tego też za dużo. W końcu jeśli karmimy bakterie, to One rosna i rozmnażają się tak długo jak mają pokarmu, a nie do granicy ilości pokarmu produkowanego przez ryby."


Cytat:

Zamieszczone przez arbitro

"nierzadko pojawiały się wypowiedzi i przykłady, gdy ktoś zasypywał cały kubeł wysokiej jakość ceramiką i w poczuciu dobrze wypełnionego zadania to samo polecał innym. Jeżeli ktoś ma tyle samozaparcia proponuję przegrzebać nawet nasze forum i dyskusje sprzed 2-4 lat, by się przekonać ile bezmyślnych rad i wskazówek udzielano…"


"Oczywiście sam jako świeży i zielony właściciel nowego kubła, mimo, że spisywał się bez zarzutu (co wówczas nie było dla mnie takie oczywiste jeszcze), wyrzuciłem firmowe wkłady i dokupiłem duże ilości cenionej, porowatej ceramiki. Dopiero jednak po jakimś czasie, gdy coraz bardziej zapoznawałem się z zagadnieniem filtracji biologicznej, nitryfikacji, denitryfikacji etc., spostrzegłem bezsens swojego postępowania. Wydałem kupę kasy a N02 jak wcześniej miałem na poziomie 0, to nadal było 0. Natomiast wcześniejsze relatywnie wysokie stężenia N03 nie uległy oczywiście żadnym zmianom. Co gorsza, nowa bardzo porowata ceramiki (w przeciwieństwie do wcześniejszej gładkiej oraz sporej wielkości bimbali), szybciej się zapycha i brudzi, co wymusza częstsze otwieranie kubła i jej czyszczenie. Efekt, jaki jest przez nie osiągany (czyli N02 = 0), można równie dobrze uzyskać niepomiernie skromniejszym nakładem. Bo w istocie pokarmu dla bakterii nitryfikacyjnych w naszych akwariach, wbrew pozorom nie jest wcale tak dużo i naprawdę niewydolność kubełka (przejawiająca się N02 > 0), która byłaby spowodowana zbył małą pojemnością filtracyjną jest skrajnym ewenementem (ja np. o takim przypadku jeszcze nie słyszałem). O wiele powszechniejszym problemem jest trudny do zwalczenia nadmiar N03, ale do tego mega ilości super ceramiki na nic się zdadzą (o czym mam wrażenie, wielu akwarystów nie zdaje sobie sprawy). Ot, to wszystko…."



A teraz moja mała obserwacja. Zawsze byłem zwolennikiem solidnej filtracji biologicznej. Na przykład: akwa 160x60x60, filtracja biologiczna „armata” - kubeł Eheim 2080 (13,5 litra mediów- oczywiście najbardziej porowata ceramika) + panel filtracyjny za tłem strukturalnym. Półtora roku temu po jednodniowej awarii w dostawie prądu nie odpaliłem już filtra. O dziwo po chwilowym wzroście NO2, wszystko wróciło do normy (NO2 niewykrywalne testem JBL). Ryb - kilkanaście sztuk. Akwarium działa od tamtej pory bez kubełka i panelu j.w. Dwa filtry wewnętrzne - myślę, że pełnią raczej funkcję biologicznych (gąbki płuczę na zmianę co tydzień, dwa). Kluczową rolę w biologii akwarium pełnią jak sądzę podłoże i urozmaicone tło 3D. Rośliny pomagają likwidować nadmiar NO3. Podmiany wody (połączone z odmulaniem) – 10 litrów co kilka dni (są też formą filtracji mechanicznej). Zapomniałbym o rzeczy bardzo istotnej – karmię umiarkowanie. Jeśli w przyszłości zwiększyłbym obsadę to na wszelki wypadek uruchomię kubełek (w sumie już stoi sobie grzecznie w szafce pod akwarium). Ale zasypię go najtańszą ceramiką lub biobalami. Chciałem się tylko podzielić swoją obserwacją. Stwierdziłem fakt i wyciągnąłem wnioski – nie twierdzę, że na pewno obiektywnie mam rację, ale na swój prywatny użytek mam . Ewentualne zastanawianie się nad uzasadnieniem teoretycznym zostawiam bardziej dociekliwym w tym temacie. Oczywiście cały wywód dotyczy zbiorników dojrzałych.


Cytat:

Zamieszczone przez [Przemo

"Inna sytuacja, kiedy nitryfikacja startuje, czyli jak odpalamy akwarium, wtedy wszystkie te parametry mają znaczenie ale to dlatego, że kiedy nie ma bakterii oraz azotynów czy związków amoniaku jest powyżej 2mg, wtedy są spore problemy z nitryfikacją i pobiera ona bardzo duże ilości tlenu, CO2 i w ogóle wtedy wszystko przeszkadza, do tego stopnia, że przy niesprzyjających okolicznościach może w ogóle zostać zatrzymana."

Opublikowano

Przeczytałem z ciekawości i mam następujące przemyślenia:

- Nie da się odpowiedzieć na pytania autora, choćby dlatego że każdy zbiornik jest inny. Inaczej zasiedlony, inaczej karmiony, inaczej udekorowany, inaczej pielęgnowany, zastosowano inne złoża w różnych przepływach.

- następie każdy inaczej startuje te zbiorniki oraz zasiedla innymi szczepami bakterii i na różnych etapach dodaje różne kultury bakterii...

Weźmy np. prodibio biodigest. Średnia fiolka tego specyfiku sprzedawana w Polsce to wersja dla zbiorników 120-1000l, której producent zaleca jedną fiolkę co 15 dni. Zapewne szczepy są tak "zaprogramowane", żeby trzeba je było stosować regularnie, bo po kolejnym "nie zastosowaniu" przewagę w akwa zyskują szczepy dzikie i już mamy odchyły. Logicznie myśląc, firmie biotechnologicznej takie szczepy byłyby bardzo na rękę. Więc lejemy. Gdy tylko coś rozgrzebiemy, gdy ryby krzywo spojrzą, gdy sypnie nam się za dużo żarcia itd.

- W takim przypadku uważam że wielkość złoża jest kompletnie bez znaczenia. I tak większość z nas na którymś etapie uzależnia swój zbiornik od jakiejś formy bio-, technologii... Bakterie, purigeny, żywice, węgle, zapychające się mechaniki wymuszające czyszczenie itd.

- A gdy wreszcie kiedyś uda nam się zrobić test no3 i akurat przytrafiło nam się "efekt szoku", bo np którąś czynność zaniedbaliśmy, natychmiast walimy mega podmianę wody i świat wygląda różowiej we fiolce, ale i tak sru znowu biodigest...

- Moim zdaniem tzw "na wszelki wypadek" jest poważną chorobą zdecydowanej większości bardziej zaawansowanych akwarystów.


Żeby nie być gołosłownym kilka przykładów z wyłącznie mojej własnej autopsji (niektórym tylko dla przypomnienia bo mnie znają) - miałem:

- stado pysków w 240 z sumpem i 20l keramzytu - nitryfikacja bomba, deni brak, test no3 powodował ból śródskroniowy, wtedy nie było prodibio

- to samo 240 tylko ze starszymi rybami, na filtrze hydroponicznym - rośliny marniały bo to samo no3 co wcześniej im nie wystarczało pod hqi pod którym rosły

- 432l na pończosze keramzytu - działało kilka miesięcy

- 432l tym razem z 5 pawiookimi, prowadzone na skrzynce z gąbkami 32l, jak podrosły no3 poza skalą bo żarły 100g wołowiny dziennie, podmiany 200l co 3 dni

- te same tylko dorosłe pawiookie na 4 korpusach narurowych - sytuacja j.w. ale nitryfikacji wystarczało

- to samo akwa tym razem z 8 Paletkami - z warstwą plenum/DSB 17cm, z kratką pod spodem, na 1/3 dna - jak zaskoczyło po 5 miesiącach to było to NAJBARDZIEJ BEZOBSŁUGOWE akwa jakie miałem, następne pół roku ani jednej podmiany wody i mimo karmienia 80g wołowiny dziennie, no3 nigdy nie wyszło >5mg na testach... Ale woda tak kwaśna i miękka że w dotyku była jak rzadki kisiel... Ph5.5 kh0 gh0 tylko dolewałem odparowanej osmozy... Z parki zbrojników, przy likwidacji wyłowiłem 47 sztuk... To akwa nie widziało nawet filtra mechanicznego, na dnie 3cm warstwa detrytusu - szok

- 720l malawi na 150l sumpie, na początku 20l grysu koralowego, ale z czasem go ubywało bo oddawałem ludziom w potrzebie... Nitryfikacja działała...

- i wreszcie 378l z odpieniaczem do 1500l, żywą skałą, reaktorem z wirującymi biopelletami (polimery), chrzczone prodibio, płynami od metody Zeo, w którym jak co wakacje zaniedbałem z powodu pracy podmiany to potem przez 5 miesięcy musiałem "prostować zaglonienie"


Obecnie malawi 378l wystartowane na bakteriach w żelu, z raptem 200 biobalami w reaktorach zraszanych oraz dużą gąbką... Ale ma 70litrów piachu... W tylnej części pod 16cm wysokości.... I wiecie co? Z automatyczną ciągłą podmianą wody... Bo tego nie zastąpi żadna ceramika...

Biobale? Bo nie trzeba ich płukać.

Gąbka rzadka, żebym nie musiał jej dotykać wsadzona tak że woda w sumpie przeleci nad nią jak się zapcha.


Wiecie dlaczego tak wybrałem? Bo nie chce mi się już dłużej myśleć o tym czy i kiedy robiłem jakiś test wody. Ot dlaczego.


Na koniec przy długiego nudnawego postu dodam przestrogę dla młodych akwarystów, chcących posypać sobie taką warstwę piachu w twardej wodzie. Będą gnijące strefy beztlenowe i czarne złoża toksycznego nh3 i siarkowodoru... Ja mogę bo wiem że będę utrzymywał pH w granicach 7-7.2 za pomocą komputera z sondą i co2. W kwaśniejszej wodzie, stale wymienianej ryzyko maleje.


Uff sorry za przydługawy post, ale może komuś się przyda "nie popełnianie" już popełnionych błędów.


Pozdro

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Hodowle w nosie mają płodność ryb, tych które sprzedają. Dla nich nawet lepiej, bo po kolejne pokolenie znowu wrócisz do nich. Jedyne co, to nie stosują tego w stadach rozpłodowych, ale tych znowu nie sprzedają.
    • MLP z mojego doświadczenia i również zasłyszane od hodowców ma skutek uboczny w postaci bezpłodności na długi okres czasu. Z tego względu leczenie nim może mieć większy sens, bo w hodowli raczej nie będą tego leku używać.
    • Tak jest to samica Maisona lub zdominowany samiec na 2 zdjęciu na 100%. Pierwsze trochę nie wyraźne i nie widać pyska dokładnie. Miałem te ryby. Ale raczej samica 
    • Ryby karmię zwykle 2x dziennie, dzień, w którym jest wymiana wody nie karmię. Sypie tyle,żeby zjadły i mało opadało na dno. Wszystko wskazywałoby na to że jednak w hodowli musiały coś załapać. No już takich małych rybek jest mało,narazie wyglądają w miarę, ale podejrzewam że z czasem wyjdą objawy jak u tamtych. Te,które rosną wyglądają dobrze,mam nadzieję że i one nie padną ofiarą tej choroby.
    • Odporność na metronidazol? W hodowlach bardzo często podają na śniadanie Prawdopodobne! Jeśli nie weterynarz-akwarysta, to albo odpuścić... albo kombinacja metronidazolu, lewamizolu, prazikwantelu+antybiotyku w karmie (Protosol/Capisol/Capiforte Zooleka i np. amoksiklav granulat do zawiesiny) - https://aquariumscience.org/index.php/12-10-the-shotgun-approach/. Może być odporność na lewamizol. Wtedy MLP morenicol ... ale zniknęło źródło rozsądnych ilości z portalu aukcyjnego... 
    • Ja przeprowadzałem kurację lekiem Metronidazol, kupionym w aptece. Receptę wypisał mi weterynarz. Mówię oczywiście o swoim przypadku. To czy zadziała on w Twoim przypadku jest inną sprawą. Jeśli jednak wykonałaś już tyle zabiegów i nic się nie poprawia to ja bym zaatakował już takim kalibrem i liczył, że się powiedzie. Cały wpis opisujący początki tego zbiornika pokazuje, że za zakładanie akwarium wzięłaś się profesjonalnie. Akwarium swoje odstało, pokarm dobrej jakości i odpowiedni dla tego gatunku, ilość ryb odpowiednia. Pozostaje ewentualnie jakość hodowli, w której się zaopatrywałaś i kwestia ewentualnego przekarmiania. Jak często karmisz swoje "pyski"?
    • No właśnie kurację metronidazolem miały, ponieważ jego pochodna jest w składzie zoolek protosol. Chyba że to musi być to a nie pochodna?
    • Leczenie ryb metodami konsultacji na forum jest ciężkie... Wg mnie, żeby leczyć odpowiednio trzeba byłoby udać się z padniętą rybą do jakiegoś ichtiologa, żeby ocenił co z nią się działo. Miałem podobną nieco sytuację z gatunkiem Metriaclima Msobo Magunga. 3 szt. z 12 szt. rosły pozostałe robiły się chude, blade, męczył je jakby "kaszel" i padały. Próbowałem różnych specyfików aż w ostatnim akcie desperacji, gdy objawy zaczęły pojawiać się u innych gatunków, przywaliłem kurację Metronidazolem. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy lek faktycznie pomógł, ale po kuracji padły jeszcze 2 szt. które wyglądały najgorzej a reszcie ryb objawy minęły. Zawsze możesz spróbować u siebie takiej kuracji skoro do tej pory nic nie przyniosło poprawy i tak naprawdę niewiele masz do stracenia. 
    • Dzień dobry, na początek podam dane dot. akwarium. Akwarium Malawi z Pyszczakami Saulosi (obecnie 9 sztuk, 6 padło). Akwarium 200 l Założone w połowie listopada, testy robione, ryby wprowadzone pod koniec grudnia. Obecne wyniki testów: NO4- 0 NO2- 0 NO3- pomiędzy 1 a 5 Ph- 7,8  Woda zmieniana raz w tygodniu, 40l. Ryby zostały zakupione z hodowli. Od samego początku kilka z nich było bardzo małych, ale wyglądały normalnie. Jedynie niepokoiło to,że inne są już spore a te wciąż małe lub bardzo małe mimo,że miały 3-4 miesiące wszystkie.  Pod koniec stycznia zauważyłam,że jedna z rybek wygląda źle, jest chuda, jakby kanciasta, ma zapadnięty brzuch i długie ciągnące odchody. Mimo to przyjmowała pokarm,miała aptetyt. Napisałam wówczas na forum o porady. Zasugerowano pasożyty i to by się zgadzało. Zastosowałam lek zoolek capisol i capiforte podawany do pokarmu w zbiorniku ogólnym przez tydzień (na przemian capisol z capiforte). Ponadto zastosowałam sól Tropical Sanital, zasoliłam wodę zgodnie z wytycznymi -2 płaskie łyżeczki na 50l wody. Nie zauważyłam zmian w zdrowiu ryby, po pewnym czasie padła. Następnie zauważyłam, że kolejne ryby, właśnie te najmniejsze, chudną, objawy takie same jak u tej pierwszej. Ale wszystkie z nich miały apetyt. No więc zastosowałam lek na wiciowce zoolek protosol. Przez 5 dni podawałam w pokarmie. Też bez efektów. Kolejne rybki chudły i padały. Padło już 6 z wyjściowych 15.  Zmieniłam też pokarm na pokarm seachem z czosnkiem. Wcześniej jadły płatki spirulinowe HS aqua.  Co ciekawe jest 4-5 sztuk rybek, które wyraźnie rosną, jedna jest już o wiele większa od pozostałych. Nie mają one zapadniętych brzuchów, a ich odchody są grube i w kolorze karmy. Te rybki wyglądają naprawdę ładnie i zdrowo.  Pytania: 1. Co może im dolegać, czy jest opcja że te leki po prostu nie zadziałały, bo może jest już za późno? 2. Czy to możliwe że te zdrowe ryby nie zachorują? Z góry dziękuję za pomoc, bo trochę już tracę nadzieję.  
    • Potrzebuje pomocy w identyfikacji trzech rybek. Nie chcę nic sugerować ale dla ścisłości są to na 95% samice lub samce Maylandia fainzilberi 'Maison Reef'. Ewentualnie zdominowany samiec/samce Maylandia estherae 'Minos Reef'.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.