Skocz do zawartości

Jaka filtracja (minimalna) biologiczna wystarczy?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam pytanie czy ktoś da radę odpowiedzieć na pytanie jaka jest konieczna minimalna filtracja biologiczna dla akwarium o określonych warunkach? Nie mam zamiaru stosować najmniejszej możliwej, tylko jestem ciekawy bo ja nie robiłem takiego doświadczenia, ale może ktoś z Was robił?

Filtracja biologiczna mam na myśli nitryfikację, czyli zamianę NH3/4 w NO2 i w NO3. Czyli granica minimalnej filtracji to będzie na tyle mała ilość złoża biologicznego aby nitryfikacja nie nadążyła i pojawił się wykrywalny poziom NO2 (zakładająć użycie normalnych testów potrafiących rozróżnić poziom 0 oraz 0.3 NO2). Na pewno ma tutaj znaczenie podłoże w akwarium ilość i rodzaj dekoracji, ilość i wielkość ryb oraz ilość roślin bo wszystko to wpływa na skuteczność nitryfikacji (pomijam słabe napowietrzanie, niską temperaturę i wyłączanie filtra i napowietrzania na noc zakładamy, że te parametry są "prawidłowe")

Generalnie potrzebna jest informacja od osoby, która jest na 100% przekonana, że wzrost NO2 w jej akwarium był spowodowany zbyt małą ilością złoża biologicznego a nie jakimś krytycznym błędem, który został popełniony.


Na przykład ja mam akwa 220L, 20 średnich ryb dobrze karmionych, kilka roślin, filtr zewnętrzny kubełkowy rekomendowany do akwarium 230L i ostatnio wyjąłem 50% ceramiki i przełożyłem ją do drugiego akwa, które startuje. Byłem przygotowany na ryzyko wzrostu NO2, jednak ani drgnęło. Zastanawiam się gdzie jest granica kiedy nitryfikacja przestaje nadążać i jaki margines błędu jest brany pod uwagę przy określaniu rekomendowanej wielkości akwarium do filtra (tak naprawdę nie ma dużego znaczenia wielkość akwa ile obsada, jednak zakładamy że jedno i drugie idzie w parze).

A może to jest tak, że taki filtr dedykowany do akwa 230L pociągnie nitryfikację (z jakimś zapasem) przy proporcjonalnej obsadzie na takie akwarium ale bez żadnych roślin, bez podłoża i dekoracji? Ale nawet jeśli to jakoś nie wydaje mi się, że moje kilka roślin, piasek i kamienie równają się 50% ceramiki w filtrze o pojemności 8 litrów. Wydaje mi się, że 50% tej ceramiki ma większą skuteczność.


Przypomnę - piszę o nitryfikacji, czyli nie interesuje nas poziom NO3, który jest redukowany przez rośliny i nie ma związku z nitryfikacją i filtrem biologicznym o którym mowa.


Nasi ojcowie czy dziadkowie używali w akwariach zewnętrzny pojemnik o pojemności 1 litra wypełniony żwirkiem i myślicie, że NO2 nie było zerowe? Ja myślę, że było zerowe :) Czyli, że nawet takie gówienko dawało radę. No, ale może się mylę, dlatego słucham Waszych opinii podpartych jakimiś argumentami/faktami mam nadzieję, że nikt nie napisze, że "producent tak pisze więc tak ma być" :)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

NIe bardzo wiem czego oczekujesz. Wiekszosc z nas ma przewalone zloza, do skutecznej nitryfikacji wystarcza porzadna gabka. Jezeli przeplyw przez nia bedzie leniwy, bedzie dzialac jak bardzo wydajne zloze. Az do czasu jak jakis gorliwy akwarysta ją wyparzy.

Cwiczylem akwarystyke jeszcze kiedy fitry byly napedzane brzeczykami i przy zbiornikach ok 100 l przelwowka z 0,5l zlozem ceramicznym pozwalala mi rozmnazac dosc trudne gatunki.

Pęd do zapewnienia ogromnych złóż jest czyms co staram się zrozumieć od dosc dawna :) Moim zdaniem tyleż z tego korzysci co szkody.

To ze ryby lubia znaczny ruch wody, nei oznacza przeciez ze musimy kupować ogromy kubeł, a nawet wielki kubel zasypany byle czym (np jakimis plstikowymi kulkami) moze nie dzialac należycie. Kiedys przyjmowało sie przelicznik, że złoże powinno miec ok 2% objetosci akwarium, ale zawsze sie do tego odnosilem z rezerwą. Przeciez to zalezy od rodzaju medium, sposobu w jaki przez nie przeplywa woda, tego w ktorej kolejnosci jest umieszczone w filtrze, ilosci przeplywajacej przez nie wody, cyrkulacji wody z ziorniku itd :) Moim zdaniem nie uzyskasz tu wyczerpujacej odpowiedzi ani uniwersalnej reguly.

Po prostu zdaj sie na wyczucie.

Opublikowano

Tak to już jest z ustabilizowanymi zbiornikami. Jeśli ktoś nie sypie żarcia garściami - to na prawdę ciężko rozregulować taki zbiornik. Pomijając już media w filtrze, jest przecież jeszcze piach/żwir/woda/gąbki/w/ - gdzie bakterii jest od cholery. Tendencja do przeładowywania biologów mediami to norma, tak samo jak za duże filtry bio.

Co do zasady doboru biologa...

Faktycznie, jak pisze kaszub zwykło się mówić o 2% objętości. Tylko, czego to jest wyznacznik?

IMO mało ryb + zdrowe karmienie + ogarnięty akwarysta - mniejsze bio.

Dużo ryb + niedorozwinięte karmienie + niedoświadczony/świeży akwarysta - większe złoże bio. Dobór filtra bio względem litrażu jest dla mnie passe.

Opublikowano

A ja całe życie powtarzam , dobieramy filtr pod obsadę.

Poza tym co znaczy , że możemy wykryć NO2 normalnymi testami?

Dla jednego szczytem luksusu będzie Sera , dla innego Salifert , a ktoś inny na Hannę będzie kręcił nosem:)

Opublikowano
A ja całe życie powtarzam , dobieramy filtr pod obsadę.
No zgadza się, ale co to znaczy? Że dajemy filtr, który mieści litr ceramiki na np. 20 dużych pyszczaków?

Dobieranie filtra pod pojemność akwa to jest prawie to samo co sypanie pożywienia w zależności od wielkości akwarium :) Sypiemy jedzenia tyle ile jest ryb a filtr biologiczny jest po to by (w dużym skrócie) oczyścić akwarium z odchodów pochodzących z tego pożywienia :)


Poza tym co znaczy , że możemy wykryć NO2 normalnymi testami?

Dla jednego szczytem luksusu będzie Sera , dla innego Salifert , a ktoś inny na Hannę będzie kręcił nosem:)

Chodzi o to, żeby to był dowolny test kropelkowy, który wiemy, że jest w miarę dokładny, ale żeby jego skala zaczynała się od 0 a nie od 0.3 bo są takie, gdzie jest od 0.3 i one się nie nadają bo nie wiemy czy mamy zero czy 0.3.
Opublikowano

Tak właściwie to nie ma dokładnych testów kropelkowych , jedynym wiarygodnym testem jest chromatograf.

A jak dobrać filtr?

Metodą prób i błędów.

Nie ma gotowej odpowiedzi.

Kiedyś dawno w 450l miałem jako biologiczny 2xeheim 2217 ,po pewnym czasie odłączyłem jeden i obserwowałem co się działo.

Było dobrze , więc połowę ceramiki wywaliłem , w jej miejsce poszła włóknina.

Dalej było dobrze , ale dalej nie redukowałem ceramiki , by w razie czego mieć zapas filtracji.

W kolejnym baniaczku , 800l za biologa chodził JBL500 i wyrabiał bez problemu mimo , że dedykowany tylko do 500l.

Teraz w 720l chadza eheim 2317 wypełniony najtańszą ceramiką i jest dobrze.

Ale u mnie obsady są raczej skromne , więc złoża biologiczne też nie muszą być mega wielkie.

Tak więc uczymy się na błędach:)

Opublikowano

Zgadzam się z Danielem. Obecnie u mnie goni fluval z 6 litrami ceramiki. Na dniach, jak dojdzie pompa do c.o. odłączę kubeł i zostanie tylko donica z hydroponiką. Choroba wielkiego złoża sięgnęła szczytu :wink: Nie zapominajmy, że bakterie siedzą na piasku, kamieniach etc.

Opublikowano
Choroba wielkiego złoża sięgnęła szczytu :wink: Nie zapominajmy, że bakterie siedzą na piasku, kamieniach etc.

:mrgreen:

dlatego wymieniasz 10l kubła na 25l donicy?? :P

Opublikowano

dlatego wymieniasz 10l kubła na 25l donicy?? :P


I tu sie myslisz przyjaciel. Nie mam złoża zraszanego, tylko dopływ mam kolankiem puszczony przez donice.. Więc zalane jest 80cmx10cmx4cm.. Więc to tylko 3 litry :wink::mrgreen:

Poza tym mój kubeł miał 6 litrów :mrgreen:

Opublikowano

mnie tez strasznie ciekawi ten temat :)

gdzies byl artykul o rybach hodowlanych, karpiach czy lososiach, wychodzily tam jakies smieszne liczby na filtracje ale ponoc wszyscy hodowcy tak to robia :)

moze znajdzie sie choc jedna osoba ktorej kubelek nie wyrobil?


wg mnie, problemem moze byc nagle wpuszczenie duzej ilosci doroslych ryb, ale wpuszczajac male po wyzerowaniu NO2, to pozniej wszystko powinno sie ladnie ulozyc.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.