Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam

Mam 300l zbiornik (120x50x50) i zastanawiam sie nad obsada. Jakie pyszczaki polecacie na początek? Czy lepiej zacząć od jednego gatunku czy kilku? Wyczytałem tez o metodzie dobierania liczby ryb w sposób kontrolowanego przerybienia, co o tym myślicie?


Ja myślałem o pyszczakach o charakterze łagodnym z rodziny Mbuna ale będę wdzięczny za wszelkie sugestie.


Pozdrawiam Zibi

Posted

Witam.


Na samym początku zaczne od kontrolowanego przerybienia.

Dlaczego ? Ponieważ ile akwarystów, tyle rozumowań tego dość złożonego pojęcia.

Kontrolowane przerybienie wielu akwamaniaków rozumie jako poprostu nawrzucanie (często kompletnie bezmyslnie) duzej ilosci ryb- a to wcale nie to. Wielu ludzi tłumaczy tez sobie, jak ktos im wytknie w komantarzu na forum, czy galeri, ze ludzie sie myla bo oni maja kontrolowane przerybienie.

Pojęcie to należy rozumować na kilka sposobów. KP mozna zrobić np. powiększając liczbę samców, lub ogólnie ryb, że nie będzie miało miejsce cos takiego, jak zajmowanie rewirów- bo będzie to poprostu niemożliwe- Ryby ciągle wpływają na terytorium, przez co broniący go samiec nie ma takiej mozliwosci. Jest wtedy mniej walk i presji.. bo jest wiecej ryb.

KP powinno bezwzględnie kojarzyć się kazdemu z większą filtracją

Dlaczego ? Proste. Im więcej ryb mamy w akwarium tym więcej jest produkowane 'syfu' (produkty przemiany materi).

Więc jeśli decydujemy sie na coś takiego jak KP, to bezapelacyjne w naszym akwarium musi pojawić się nadfiltracja.


Teraz do rzeczy.

Akwarium które planujesz, ma dość niezłe wymiary, bo większosc ludzi decyduje sie na zakup 'standardów' -120x40x50(h), a Ty masz 50 na szerokości.

Mówisz spokojniejsze pyszczaki. Oczywiscie nie ma takiego spokojnego-łagodnego pyszczaka. Ale faktem jest, że wyodrębniono kilka takich gatunków, które odznaczają się zdecydowanie mniejszą agresją, niż wielu innych kolegów z tego samego jeziora.

Bez wątpienia do tego akwarium moge polecić Ci Pseudotropheus Saulosi-

1 lub 2 samczyki na 4-5 samiczek.

Kolejny mozliwy gatunek to np. cos z Labidochrmis. Może być popularny yellowek lub. np. chismulae, zebroides itp. Tutaj proponuje 1 samczyka na 3-4 samiczki.

Myślę też, że powinieneś spojrzeć na prezentacje akwarium kisora, który ma podobne akwarium. Ma w nim saulosi, miał yellowki, co ma ponadto mozesz zobie jeszcze przeczytać - http://www.klub-malawi.pl/prezentacje_z ... kisor.html

Daje link, bo mysle ze moze byc to jakis wzór do nasladowania, dla ludzi, którzy zakładaja takie akwaria. Jeśli bedziesz miał pytania do Kisora, to w dziale 'Prezentacje Zbiorników' mozesz pytac do woli.


Ogólnie ja wpuścił bym do tego akwa maxymalnie 4 gatuneczki. 3 było by optymalnie. Wszystko zalezy jaka ilosc ryb w gatunku chcesz trzymać.


Na 3 gat mozna by dołozyc cos z elongatusów.. np. ornatus, mphanga, chewere..

Opcji jest baaardzo dużo.

Pozostaje rzyczyc miłego szukania i wybierania :)


Piotr.

Posted

Osobiście zdecydowałbym się na obsadę z łagodnymi mbuna z ewentualnym dodatkiem tych średnioagresywnych ( cały ten podział jak dla mnie jest trochę sztuczny ale jednak jakieś rusztowanie musi istnieć ;) ). Z tego czego się domyślam zaczynasz przygodę z malawi więc na początek lepiej "coś" łagodnego bo czym ryby bardziej agresywne tym bardziej przydatne doświadczenie którego jak domniemam nie posiadasz. Mam dwie propozycje. Pierwsza czterogatunkowa i bardzo standardowa a jednak piękna


labidochromis caeruleus 1 + 3-4;

pseudotropheus saulosi 3 + 5;

iodotropheus sprengerae 1 +3 -4;

melanochromis cyaneorhabdos 1 + 3-4;


druga trzygatunkowa :


labidochromis sp mbamba 3 + 5;

pseudotropheus socolofi 1 + 3-4;

labidochromis caeruleus 3 + 5;


Oczywiście są to obsady jak najbardziej "moje" ... dlatego też proponowałbym Ci dużo poczytać i pooglądać a później podyskutować o konkretnej obsadzie.

Posted

Ja bym pokusił się o taką obsadę:

1+4 Ps. elongatus chewere

2+5 Ps . saulosi

1+4 Ps, Daktari red lub Melanochromis johanni red

Ale to tylko moje skromne zdanie :D

Posted

zibi może byś najpierw napisał jakie ryby tobie się podobają, a wtedy łatwiej bedzie pomóc ci coś sklecić

Posted
Ostro Hari pojechałeś z tymi mbambami... 3 samce/5 samic... :)

Masz tak u siebie ?



Osobiście nie mam tego gatunku ale u kolegi bez jakiegokolwiek większego problemu ryby współistniały ponad rok w baniaku 120x40x50. Fakt, że wybarwiony idealnie był tylko 1 a dwa raczej rzadziej niż częściej ale uroda tych ryb jest taka że proponuje 3 samce. Obecnie te ryby pływają u mojego szwagra gdyż kolega miał nazwijmy to pewne przygody w życiu osobistym i szwagier je odkupił. Pływają w baniaku 150x50x60 obecnie wybarwione są dwa i mają ścisłe rewiry, jeden jest chłopcem do bicia. Nie do końca rozumiem Piotrku co spowodowało twój uśmiech i wesołość dlatego nie mogę skontrować ;) ... co Ci się nie widzi w tym układzie liczba samców czy samic czy w ogóle Ci się nie widzą ?

Posted
Ja bym pokusił się o taką obsadę:

1+4 Ps. elongatus chewere

2+5 Ps . saulosi

1+4 Ps, Daktari red lub Melanochromis johanni red

Ale to tylko moje skromne zdanie :D



Ciekawa obsada jedyne czego bym się obawiał to tego czy samiec chewere nie traktowałby samców saulosi jako worków treningowych ze względu na ich pasiasty wygląd.

Posted
Piotrku co spowodowało twój uśmiech i wesołość dlatego nie mogę skontrować ;) ... co Ci się nie widzi w tym układzie liczba samców czy samic czy w ogóle Ci się nie widzą ?


:wink:


W sumie chodziło mi o ta liczbe samców, a co za tym idzie również samic.

Moim zdaniem gatunek Labidochrmis jest takim, w którym samce bardzo, ale to bardzo mocno daja sie we znaki samicom.. Tj. Lubią je męczyć :)

Mbamba, jest też dość agresywnym gatunkiem, którego na pewno nie mozna porównac np. do yellowka. Widziałem je kilka razy w akcji... aniołek to to nie jest...... Więc 3 samce wydały mi sie troche odważnie z Twojej strony.

Lecz jesli juz mamy dawac 3 samce, to imho powinno dołozyc do tych planowanych 5 samiczek minimum dwie, zeby zmniejszyc presje samców :wink:

Ja zdecydował bym sie na max 2 samce na 5 samic


Ale to moje skromne zdanie.


Piotr.

Posted
Piotrku co spowodowało twój uśmiech i wesołość dlatego nie mogę skontrować ;) ... co Ci się nie widzi w tym układzie liczba samców czy samic czy w ogóle Ci się nie widzą ?


:wink:


W sumie chodziło mi o ta liczbe samców, a co za tym idzie również samic.

Moim zdaniem gatunek Labidochrmis jest takim, w którym samce bardzo, ale to bardzo mocno daja sie we znaki samicom.. Tj. Lubią je męczyć :)

Mbamba, jest też dość agresywnym gatunkiem, którego na pewno nie mozna porównac np. do yellowka. Widziałem je kilka razy w akcji... aniołek to to nie jest...... Więc 3 samce wydały mi sie troche odważnie z Twojej strony.

Lecz jesli juz mamy dawac 3 samce, to imho powinno dołozyc do tych planowanych 5 samiczek minimum dwie, zeby zmniejszyc presje samców :wink:

Ja zdecydował bym sie na max 2 samce na 5 samic


Ale to moje skromne zdanie.


Piotr.



Nie do końca się z tym zgodzę. O ile zgadzam się, że na jednego samca musi przypadać 3-4 samice to już na 2 samce może być ich 4-5 a na 3 samce wystracza 5-6. Przyczyna jest prosta ... i tak wszystkie samce nie mają szans na tarło, najsilniejszy samiec na to nie pozwoli a gdy siły są wyrównane samce tak są zajęte rywalizacją między sobą, że samice są aż nadto odciążone. Wynika z tego taka sytuacja, że samiec dominant ( nawet jeżeli jest to dominacja czasowa) ma w układzie 1 na 3 - trzy partnerki, w układzie 2 na 4 - cztery partnerki a w układzie 3 na 5 - pięć partnerek. Nawet gdy samce mają odrębne rewiry to i tak samica zdolna do tarła wybiera tego najsilniejszego w danym dniu, rzadko w ferworze namiętności ;) zaliczy dwa czy wszystkie trzy samce. Mnogość samic stosunkowo silnych ryb takich jak mbamba często wywołuje inny problem. Samice tłuką słabsze gatunki a ich duża liczba powoduje, że pacyfikują akwarium. O ile samice mbamby nie należą do terytorialnych, o tyle silne rybki jakimi są samice socolofi z ich terytorializmem w moim baniaku są zmorą i rozważam nawet ich redukcje do 3 ( obecnie mam 1 na 4 ).


Nie zgodze się też z tym, że samiec mbamba jakoś szczególnie dużo męczy samice jest w tym względzie raczej standardowy. Poziom agresji tych ryb oceniam jako średnioagresywne, porównawczo poziom socolofi czy maingano. Rybki są faktycznie bardzo żywe ( widzę je na żywo kilka razy w tygodniu ) ale nie są takimi killerami jak np auratus. Układ z 3 samcami powoduje, że tłuką się one "we własnym sosie" i inne gatunki praktycznie nie zajmują ich mózgu.


W swojej propozycji zawarłem 5 samic, gdyż większa ich ilość IMHO nie jest sprawą absolutnie konieczną a obawiałbym się o los słabszych samic yellow. Oczywiście 6 sztuk też by jeszcze przeszło w proponowanym przeze mnie układzie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.


  • Posty

    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
    • No i ten wątek zaczął mi mącić w głowie, mianowicie jestem prawie zdecydowany na zmianę obsady na jednogatunkową w postaci Chindongo Saulosi w moich 420 l, ale warunki do spełnienia wypunktowane przez @Gonera1992 sprawiły, że zacząłem zastanawiać się nad Demasoni. 😉 Mam dużo i wysoko ustawionych kamieni, w akwarium 420 l chyba mógłbym sobie pozwolić na stadko 15-20 szt. - ale jeśli ktoś z Was ma doświadczenia, że lepszy większy zbiornik, to będę wdzięczny za komentarz. 
    • Jedni i drudzy macie po części rację, nie jest dla początkujących i jest demonem - przypomnijcie sobie jakimi akwariami się zajmowaliśmy. Były to 112 l, a 240 było super, pływało w nich 5 do 8 demasonków plus i inne i było ostro. Gdy zapewnimy odpowiednią liczbę ryb w dużym zbiorniku i odpowiednim wystrojem to ryby te będziemy obserwować jakby były przeciwieństwem ryb z przykładu powyżej. 
    • @Bartek_Dedziękuję za wywołanie do tablicy.  Podobnie jak autor tematu@Vrzechuna początku swojej przygody z Malawi przeczytałem, że Chindongo Demasoni nie są dla początkujących i odpuściłem sobie ten gatunek mimo, że był tym wymarzonym. Pół roku analizy materiałów w internecie i mój wniosek był jeden- ludzie zrobili z tej ryby "Demona" nie mając z nim styczności. Większość opini na temat tego gatunku wygląda tak "kolega kolegi miał i to bardzo ciężka ryba do utrzymania".  Jako że wtedy trafiłem na akwarium @SlavekGktóry miał ten gatunek "fizycznie" i nie narzekał, by był z nimi jakiś mega problem zdecydowałem, że będą również u mnie.  Moim zdaniem przy tym gatunku trzeba spełnić kilka podstawowych warunków: -duża grupa 15+, -sporo wysoko ułożonych kamieni (Demasoni lubią się "kleic w pionie do skał") gdzie mogą się schronić, co za tym idzie spory zbiornik, wydajna filtracja, -wsółlokatorzy to roslinorzercy żerujący na skałach np.:  metriaclima fainzilberi/zebra/estherae  oraz lebaotropheus,  -nie widziwianie z pokarmami granulowanymi (osobiscie karmie Tropical Spirulina 36, Sera Nature Forte oraz mrozony cyclops 2x w tygodniu)  Ps. Warto czasem zaryzykować!!!
    • Witaj Bartku @Bartek_De, skoro już zostałem wspomniany, napiszę parę słów. Dobrze pamiętasz że miałem je w zbiorniku jednogatunkowym, niecałe 700L. Jeśli chodzi o niepolecanie tej ryby początkującym to myślę że gdy zapewni się im odpowiednio duży zbiornik, dobrze dobrane inne gatunki no i co najważniejsze u tej ryby odpowiednio dużą grupę (15 osobników) nie powinny one sprawiać nikomu problemów. Dodam też że moje pierwsze Demasoni pochodziły z odłowu i te ryby były znacznie mniej agresywne niż hodowlane. Wpływ na to może miało to że ryby dzikie były w zbiorniku z innymi gatunkami. Na szybko znalazłem dwie fotki.
    • Witam, dziękuję za pomoc. Decyzja zapadła.  Saulosi plus perlmutt.  Będzie trochę jasno w kolorach ale na czarnym tle będzie ladnie;) Pozdrawiam;)  
    • Ja pisałem w innym temacie, że są delikatne, na podstawie własnych obserwacji. Jako początkujący (kilkanaście lat temu), dwa razy robiłem podejście do tej ryby i w obu przypadkach przy niewielkim pogorszeniu się parametrów wody te ryby padały jako pierwsze. Demasoni może także sprawiać problemy jeśli chodzi o dobór odpowiedniej diety. W wielu opisach wyczytałem, że jest to ortodoksyjny roślinożerca. Agresja, o której wspomniał Andrzej, zbyt mały zbiornik, źle dobrana reszta obsady (ryba stadna) powodują, że chyba w nie tylko mojej opinii, nie jest to ryba dla początkujących. Szkoda, że nie jest już aktywny na forum @SlavekG o ile pamięć mnie nie myli, miał piękne Demonarium coś ponad 800l. Ale są @_BM_ @Gonera1992 którzy z powodzeniem hodują ten gatunek (też w dużych baniakach) może podzielą się swoimi spostrzeżeniami.
    • Myślę , że @Bartek_DeBartkowi chodziło o ich agresję. Miałem stado Demasoni w akwa700 litrowym z dwoma czy też trzema gatunkami.  Były spokojne to znaczy nie agresywne wobec innych ryb. Jedne z piękniejszych ryb w moim akwarium. To , że były spokojne to miało na to wpływ kilka czynników: wielkość akwarium , reszta obsady , aranżacja. Pewnie o to chodziło Bartkowi , że jak będzie je miał  "mało doświadczony " akwarysta z naszym biotopem to mogą być problemy gdy nie dochowa wspomnianych warunków. Ale jeżeli będzie je miał jednogatunkowo ( to jest moje zdanie ) to da spokojnie rade. Ktoś powyżej napisał , że są delikatne. Z tym akurat się nie zgodzę ale każdy może mieć i ma swoje obserwacje. Dodam tylko , że w ówczesnym składzie była to najczęściej i bez kontroli rozmnażająca się ryba. Bartku..sorry , że wystąpiłem w charakterze Twojego mecenasa  . Pozwoliłem sobie wrzucić zdjęcie jednego z osobników Dmasoni z mojego akwarium:    
    • @ironcladKrótka odpowiedź. Nie zachwieje na tyle aby coś stało się rybom.  Biologie już masz w jednej Ikoli.  Możesz dodać ampułkę  lub dwie prodibio biodigest. Kupisz u Michała ( w Trzmielu).
  • Topics

  • Images

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.