Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

IMHO samce bardziej w stronę jak na zdjęciu, niż niebieskie, samice piaskowe, jedne i drugie z czarnymi podgardlami.

https://public.dm2301.livefilestore.com/y2p-6hv5QuFAdZu4PKhGTMAxqDzyeCIjUG-A__AZqqRscqtI-oR-iL_DJhAuhhSBS5wpJB41Q3XplHeUoC2O8T67i68dgfgJFIsx4_SQnvBALI/cykoria_podroznik_2.jpg?rdrts=110967137

Wyniki ankiety, którą Cię męczę post nr 171 http://forum.klub-malawi.pl/placidochromis-phenochilus-mdoka-p-sp-phenochilus-t21729p18.html wskazują (mimo, że dotyczą mdok), że gisselek powinno być raczej więcej niż 5 (tak będzie poprawiony artykuł).

IMHO (jako toniowiec) wchodzi również w grę - niebieski Copadichromis azureus.

Opublikowano

1. Copadichromis azureus 1+3

2. Labidochromis caeruleus 2+5

3. Lethrinops sp.”red cap” 2+5 lub Aulonocara jacobfreibergi Otter Point 3+5


Jeszcze wygmerałam taki zestaw ... W pkt. 3 która opcja lepsza ?


Zaczynam mieć wątpliwości czy Gissel to dobry pomysł w 150 cm, ale jeśli tak to może:


1. Copadichromis azureus 1+3

2. Labidochromis caeruleus 2+5

3. Placidochromis sp Phenochilus GISSEL tylko ile ?

Opublikowano

Ad wariant pierwszy:

fragment Artykułu (yellow to C1):

Ważne uwagi:


1/ Przy wyborze na rybę „A” lethrinopsów (ryb A1,A2 i A7) obsada raczej tylko dwugatunkowa, dodatkowo łączenie z B6, C1, C2 i C3 obarczone pewnym ryzykiem (nie zweryfikowane).



Ad wariant drugi:

? = IMHO 8szt

Opublikowano

Poddaję się. Jak Boga kocham mam dosyć. Potrzebuję Waszej pomocy tylko nie wiem czy dokładnie w tym wątku.

Muszę się odczepić od podziału na A, B i C. Nie zależy mi na pięknych samicach. Niech będą same śledzie :) Niech to tych kilka samców przyciąga uwagę. Nie muszę mieć dużej ilości kolorowych ryb.


Dużo łatwiej jest mi powiedzieć czego nie chcę - i tutaj zmiana.

Nie chcę Placidochromisów. Ani Gissel ani Mdoka. Oglądałam kolejnych kilka filmów i jestem na nie. Nie ten kształt pyska i ciała.

Nie chcę także Lethrinopsów - nie wiem czy udźwignę tak delikatne i wrażliwe ryby i nie ukrywam, że mimo wszystko wolałabym trzy gatunki.


Ukłon w stronę mojego męża - w obsadzie raczej powinien się znaleźć Labidochromis caeruleus. Bardzo mu się podobają, pewnie jest w stanie zaakceptować inny żółty gatunek tylko czy jest taka konieczność ?


Copadichromis azureus i Sciaenochromis fryeri są bardzo ładne i chętnie bym widziała jeden z gatunków u siebie.


Aulonocara jacobfreibergi Otter Point - piękna ryba. Gdybym się miała sugerować tylko wyglądem samca to "biere w ciemno". Tyle tylko że jest dosyć agresywna. Czy pozostałe gatunki wyżej wymienione dadzą z nią rade czy to igranie z ogniem ?


Protomelas sp.”steveni taiwan” - i jeszcze ten gatunek jako ostatni. Zastanawiam się czy nie byłby lepszy zamiast Auloncary.


Panowie, mam już serio spory mętlik w głowie.

Zaczynam się skłaniać do pójścia na łatwiznę i ściągnięcia czyjejś obsady. Przeglądałam na razie podane obsady na zdaje się 4 stronie i obsada A6+B5+C4 skłoniła mnie do odczepienia się od układu A+B+C bo nie dam tak rady za cholerę zwłaszcza, że z ryb A sporo mi odpadło.


Co myślicie ? Mimo wszystko chce w mniejszym lub większym stopniu dojść do obsady sama a nie iść na gotowe. Da mi to większą wiedzę i mam nadzieję lepsze przygotowanie na nowych mieszkańców.

Opublikowano

Zamiast otter popatrz na A. Cape Maclear . Bardzo podobny wizualnie do otter ale u mnie jest oazą spokoju dostojnie plywajac bez zaczepek w stosunku do reszty ( a jest największy ).


Ps. Sorry za odp koleżance w tym wątku -jak będzie wydzielony to przenieść

Opublikowano

1/ Oczywiście założenia artykułu (minimalizacja brzydkich samic + gatunek quasistadny) nie muszą każdemu odpowiadać. Ale trzymanie się tych zasad, również nie zwalnia od dochodzenia do własnej obsady samemu:) To jest przecież esencja akwarystyki.

2/ Dokończcie temat ("Raciczkowy":)) w tym wątku, za jakiś czas zaproponuję Moderatorom jego sensowne wydzielenie.

3/

Ukłon w stronę mojego męża - w obsadzie raczej powinien się znaleźć Labidochromis caeruleus.

Copadichromis azureus i Sciaenochromis fryeri są bardzo ładne i chętnie bym widziała jeden z gatunków u siebie.

IMHO tego się trzymaj.:)

Opublikowano

Trochę ciężko Ci doradzić, gdy mam sugerować się tylko tym, co oferuje Malawi Śląsk, gdyż oferta jest dość ograniczona. Sciaenochromisa ma odmianę iceberg, a to odmiana sztuczna, więc nie polecam. Gdyby to był czysty Sciaenochromis, to dodałbym do niego Protomelasa boadzulu i yellowa. Nie wiem, czy nie za dużo, ale możesz spróbować. Protomelas co prawda to raczej roślinożerca, ale jeśli zrezygnujesz z mrożonek, to powinno być ok.

Opublikowano

No dobrze. Wydzielić będzie trzeba koniecznie bo się wątek zaśmieca.

Do dwóch pewniaków dodałam trzeci gatunek. ryzykowny chyba odrobinę, ale cholernie mi się podoba :rolleyes:


1. Labidochromis caeruleus 1+3

2. Sciaenochromis fryeri 1+3/5

3. Aulonocara jacobfreibergi Otter Point - występuje pod nazwą sp. Eureka, ale to chyba ta sama ryba - tak wynika z odnośnika na forum 3+5


EDIT: Pozner zamieszałeś mi z pkt 2 ... to może w takim razie jako pkt 2 Copadichromis azureus


OT - ilość Aulonocar o pięknych kolorach oszałamia ... tyle tylko, że to gatunki sztuczne prawda ?

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.