Jump to content

Cykl azotowy


lufa555

Recommended Posts

Witam,


Spotkało mnie dzisiaj nie lada zaskoczenie.

Akwarium uruchomiłem 22 lutego 2013r. Wcześniej było tam roślinne LT.

W LT pracował Unimax500. W piątek 22.02.2013r przeprowadziłem totalny restart i zmianę na Malawi. Całą wodę wylałem, wymyłem akwarium, wypłukałem kubeł, ceramikę też przepłukałem wodą z kranu.


Po zmianie aranżacji wlałem świeżej wody, uruchomiłem filtr i jak to po czyszczeniu kubła po uruchomieniu sporo syfu wyleciało żeby za chwilę znów trafić do kubła.

Postanowiłem dolać około 30ml uryny aby bakterie miały co jeść. Od soboty kontroluje wodę i co dziwne poziom NO2 na starcie wynosił 0, NO3 też 0.

W sobotę dodałem sera bio nitrivec 100ml. Woda mleko przez 1 dzień.


I teraz dziwna sprawa.

Woda prawie kryształ, zakwit pierwotniaków tylko jednodniowy. Dzisiaj zmierzyłem poziom NO2 i NO3. NO2 dalej równe 0 a NO3 równe 10.

Testy kropelkowe na NO2 i NO3, używane w LT i wiem, że są dobre.


Czy to możliwe, że pukając filtr pod kranem nie wybiłem bakterii?

Czy to możliwe, że cykl azotowy się zamknął?


Jak robiłem restart w sierpniu to sytuacja była identyczna, tylko, że tam filtr był płukany w wodzie z akwarium i dolałem 20% starej wody.


Ostatnio czytałem artykuł o bakteriach napisany przez jakiego psorka i tam było napisane, że bakterie nie są wcale delikatne i ciężko je ubić, chyba że trucizną.

Link to comment
Share on other sites

Woda chyba jest chlorowana. Po zalaniu baniaka dodałem antychlor Tetry ale i tak widziałem bąble chloru w akwarium ( ? ), chyba, że nie był to chlor.

Tak czy siak i tak będę jeszcze czekał.

Filtr płukałem letnią wodą.

Link to comment
Share on other sites

Woda chlorem nie pachniała. Zapach znam z basenów.


Może i się nie zaczął ale skąd te NO3 wzrastające?

Niestety na dziś dzień nie mam testów na NH3. Jutro kupię testy i podam wyniki bo i tak skończył mi się test na NO3.

Link to comment
Share on other sites

Podłoże nowe. W sumie to poza grzałką, kubłem i termometrem w środku nie ma nic co było w LT. Szukałem na stronie moich wodociągów czy chlorują czy ozonują ale nic nie znalazłem. Chlorem na pewno nie śmierdzi.

Z ciekawości jutro kupię też na Cl test. Czyli NH4, NO2, NO3 i Cl kupię. Schowam paragon bo żona mnie zabije.

Link to comment
Share on other sites

Ja przy zakładaniu postąpiłem podobnie dodając uryny. Woda z kranu NO2=0, N03=0 wertowałem dość dokładnie forum, Faq, pamiętałem żeby wrzucić rybu NO2=0, NO3>0. Następnego dnia badam wodę alleluja N03=5, NO2=0 wniosek jedziemy po ryby. Na szczęście kupiłem tylko 2, po paru dniach ryby dziwnie się zachowują, badam wodę NO2 grubo ponad skalą, oczywiście ryby zdechły. Dopiero potem doczytałem, że NO2 musi urosnąć, potem zniknąć i pojawić się NO3 i że to będzie trwało ok 3 tygodnie!!

Ja osobiście nie kupowałem NH4, ale mam NO2 i NO3, przy starcie wlałem uryne po jakimś czasie dodałem bakterie, trochę wody z innego akwarium. Cały czas kontrolowałem NO2 i było było a po ok 3 mega długich tygodniach nagle zniknęło pojechałem po ryby i było ok. Po wpuszczeniu ryb było małe drgnięcie NO2 ale ostrożne karmienie, napowietrzanie i podmianka pomogły.

A uzdatniacza dodaje kapeczkę za każdym razem, bo niby chloru nie dodają, ale raz mi dziwnie parametry wody skoczyły. A z uzdatniaczem jest ok.

Aha jak jest wykrywalne NO2 to test na NO3 będzie przekłamywał

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Z cyklem azotowym to doskonale wiem o co biega. Skoki, spadki itp. Akwariami pałam się od dłuższego czasu ale żeby NO3 wzrosło bez pojawienia się NO2 to pierwszy raz się z czymś takim spotkałem.

Nie zmienia to jednak faktu, że i tak będę czekał i dalej kontrolował a obsadę wpuszczę jak już będę pewny że wszystko dobiegło końca.

--

Byłem w sklepach zoologicznych i niestety nie mieli testów na NH4 i CL. Kupiłem nowe testy na NO2 i NO3. Poziom NO2=0, NO3 około 6. Dolałem znów 20ml uryny i skontroluje poziom NO2 i NO3 za kilka godzin. Jeśli wzrośnie NO3 a NO2 będzie bez zmian to chyba jest dobrze.


Ryby i tak najwcześniej w przyszłym tygodniu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.


  • Posty

    • Acha rozumiem pH w kranówce jest 7.5 , pewnie po zalaniu z powodu kamieni itd podskoczy pewnie trochę. Ta sól zapewne zaszkodzić nie może więc sypne połowę albo 1/3 dawki po zakończeniu cyklu azotowego, i potem przy każdej podmiance.
    • Jak przedmówcy, zawsze jest jakieś ryzyko. Ja miałem jakoś czas spokój ale szukałem innych ryb i kupiłem... Pół żywe, myślałem że to wina podróży. No i tak jakieś paskudztwo krąży już u mnie ponad pół roku.  Ale wcześniej też ryby trafiały z różnych źródeł i nie miałem problemu. Po prostu z "super hodowli" jakieś świństwo wpadło do akwarium. A może to zbieg okoliczności? Może to inna przyczyna.  Wielokrotnie kupowałem mało ambitnie ryby w byle zoologicznym i wiele z tych ryb żyje u mnie ponad 3 lata. To najbardziej odporne i towarzyskie ryby. Nic nigdy się nie działo w akwarium.  Mam taką teorię. Oczywiście to może być całkowicie błędne rozumowanie. Ale niektóre ryby są mniej odporne na stres i choroby a inne bardziej albo w ogóle ich nic nie tknie. I czasami w byle jakim zoologicznym osiedlowym są zdrowe ryby i wszystko będzie ok. A czasami w "super" hodowli coś się dzieje z rybami i kupujemy babola. Później chorują prawie wszystkie.  A czasami niektóre ryby podczas podróży mogły się tak zestresować, że dzięki nim pojawi się jakaś choroba w akwarium. Teoretycznie hodowca nie dał plamy ani kupujący. Po prostu ryba była za słaba i narobił się bałagan.  Reasumując, kup takie ryby jakie chcesz, jakie Ci się marzą i miej głęboko w poważaniu to, aby kupować wszystko od jednego hodowcy. Oczywiście bądź ostrożny, mimo wszystko.     
    • Na to wygląda, na końcu pokrywa całość żywicą. Ale chyba tylko aby zabezpieczyć farbę, bo od wewnątrz nie maluje. Te wszystkie polecane na forum zaprawy typu CX coś tam, to też cement tyle że z dodatkiem chemii aby szybciej wiązał. 
    • Co on tam użył? Zwykłego cementu?
    • Tak, a jak kupisz od niego, a ryby i tak zachorują to powie, że... musiałeś mieć złe parametry wody, albo źle wpuściłeś/transportowałeś, albo wpuściłeś przy nie odpowiedniej fazie księżyca.
    • Oddam jak w temacie.  Nie pytać dlaczego bo winny jest Prezes 😀 Odbiór tylko osobisty w Brzegu i po okazaniu paramsów NO2 i NO3 celem zweryfikowania czy w dobrą wodę pójdą Ryby pełnoletnie po 8 dawce szczepionki, odżywiane pokarmami z górnej sklepowej półki. Menu do zaoferowania: Nimbochromis livingstoni 2 szt. Labidochromis caeruleus 7 szt. Placidochromis phenochilus 2 szt. Kundelix ciapciatix 1 szt. Parę zdjęć obrazujących dorodne stadko
    • Czyli hodowca ''A'' ściemnia że trzeba kupować tylko od niego bo od innych jak kupisz to ryby będą miały problemy zdrowotne. A który to hodowca tak Cię ściemnia? Mam ryby z różnych hodowli i zawsze tak miałem od 20-stu paru lat i nigdy nic takiego nie zauważyłem żeby był jakiś konflikt bakteryjny. Owszem, można kupić ryby chore od których zarażą się te co już masz i w tedy wszystkie mogą zdechnąć, ale to się rzadko zdarza, mi się nigdy to nie zdarzyło, jedynie to zdarzało się czasem w latach 90 kupić w zoologicznym chore mieczyki, gupiki, ale nigdy nie zdarzyło się to z kupnem pyszczaków z prywatnych hodowli.
    • Twardość wody nie jest parametrem kluczowym w hodowli pyszczaków z J. Malawi. One tolerują szeroki zakres twardości - począwszy od wody miękkiej, skończywszy na bardzo twardej. W jeziorze występuje akurat miękka woda. Istotnym parametrem jest natomiast odczyn, czyli pH - które powinno być zasadowe (nie mniej, niż 7,5 - 7,6).
    • Zawsze jakieś ryzyko jest zmieniając warunki  danej obsady.  Ale wyobraź sobie , że chcesz ryby  różnych gatunków i okazuje się , że sprzedający ma tylko jeden gatunek a Ty chcesz trzy.  Rezygnujesz ? Nie .  Nawet w obrębie tego samego  gatunku lepiej jest kupować ryby z różnych źródeł ze względu  na ich genetykę , na uniknięcie chowu wsobnego.  Naprawdę nie masz powodów do zmartwień. Warto jednak dowiedzieć się od sprzedającego czym karmi swoje ryby i kontynuować stosowanie tych pokarmów, stopniowo zmieniając na ten którym chcesz Ty karmić.   Chodzi mi o to aby gwałtownie nie zmieniać podawanego pokarmu.
    • Moje doświadczenia, biorąc pod uwagę, że mam również akwaria z biotopami CA i SA są takie, że pyszczaki są bardziej wrażliwe na zmiany środowiskowe w porównaniu do innych biotopów. Wielu myśli, że pyszczaki lubią naszą kranówkę i nie ma co się przejmować wodą, ale to nie znaczy że mają wysoką tolerancję jeśli chodzi o parametry wody.
  • Topics

  • Images

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.