Jump to content

Czy obgryziony ogon odrośnie?


Hubsol

Recommended Posts

Mam w swoim akwarium od 2 tygodni 6 małych demasoni. 2-3 cm.

Dotychczas wszystko było ok.

Ale od piątku zauważyłem, że nad jedną rybą trwa lincz.

Wpierw myślałem, że to taka ich zabawa. Rano jednak okazało się, że jęsli była to zabawa, to dość mocno przesadzona. Jedna z rybek została pozbawiona ogonka. Tzn pozostałe rybki jej postrzępiły ogon, jednocześnie uniemożliwiając pływanie za pomocą tylnej płetwy.

Rybka ta była tak zaszczuta, że praktycznie wszędzie się chowała.

Pozstanowiłem ją narazie odizolować w kotniku :-).

Co mam zrobić dalej? Wróci jej sprawność? Jeśli wróci to czy znowu jej nie pobiją?

Link to comment
Share on other sites

Hej, ogoren raczej napewno odrośnie. Dobrze zrobiłeś przekłądając napastowaną rybę jednak podejżewam, że sytuacja może się powtarzać. Napisz może coś o obsadzie i wielkości zbiornika bo może być też itego przyczyna choć nie wykluczam, że może masz rybki z awarnurniczymi genami:)

Link to comment
Share on other sites

tak jak napisał czester: obstawiam że sytuacja wróci do "nie-normy" gdy wpuścisz podleczoną rybkę spowrotem. Z mojego doświadczenia z innymi gatunkami widzę że pyski mają swoisty zmysł "lania najsłabszego osobnika w stadzie". I to zdarza się nawet samicom.


Trochę z innej beczki: do Czestera

Mnie sytuacja ze 100% inkubującymi samicami cieszyła tylko do momentu gdy "napalone samce" nie dawały spokoju nawet "noszącym". Wtedy zaczynało się kombinowanie z odławianiem do kotnika itp. Sytuacja się uspokoiła gdy zostawiłem jednego Pana Saulosa w akwa.

Link to comment
Share on other sites

Obsada: 5 malutkich Yellow i 6 malutkich Demasoni.

Akwa 120x40x50.

Po wyrośnięciu miałem zamiar zostawić 2 zestawy 1+4 lub 1+3 i do tego dołożyć red-redy.

Jednak popełniłem chyba błąd, bo z tego co czytałem to demasony są jak dresiarze :twisted:

Dlatego myślę nad takim rozwiązaniem 1+3

Yellow

Saolousi

i Red-Redy.


PS. Jak się nazywają z łaciny redy?

PS II Małe Saolousi są żółte i dopiero w późniejszym wieku przebarwiają się w niebieskie barwy ?

PS III u jednego z Demasonów (2-3 cm) na płetwie odbytowej pojawiła się taka jakby żółta kropeczka. Czy to jest ta słynna atrapa jajowa samców?

Link to comment
Share on other sites

ad PS I: Maylandia estherae odmiana red-red;

ad PS II: tak, ale tylko samce - samice pozostają żółte

ad PS III: z tego co wiem, to demasoni są nie do rozróżnienia jesli chodzi o płeć. Atrapa jajowa u samców jest charakterystyczna dla np. saulosi

Link to comment
Share on other sites


ad PS III: z tego co wiem, to demasoni są nie do rozróżnienia jesli chodzi o płeć. Atrapa jajowa u samców jest charakterystyczna dla np. saulosi



Czy 2-3 cm okaz może być wybarwionym samcem Saolousi?

Link to comment
Share on other sites

Prawie napewno przy trzech centymetrach to ne jest wybarwiony saulosi.


Tylko że ja nie powiedizałem, że demasoni nie mają atrap jajowych: nie wiem tego... Powiedizałem tylko, że nawet jeśli im sie zdarzają, to nie świadczy to o płci.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze zrobiłeś izolując ją od napastników. Ale czy nie lepiej było by odłowić najbardziej agresywną rybkę? Gdy biedula wróci do akwa to znowu bedzie atakowana, postaraj się odłowić na jakiś czas do kotnika tą agresywną ( chyba że wszystkie ją tak strasznie gonią )

Link to comment
Share on other sites

Sęk w tym, że widzę atak na nią jedną przynajmniej 2-3 sztuki...

Potrzymam ją w kotniku, odżywię tak z dwa razy dziennie, lepsze żarcie itp i ją wypuszczę. Może nauczy pozostałe kultury:-)

Jak dalej będzie atakowana, to wtedy do kotnika wstawię dwie upatrzone. Najwyżej same się wyeliminują :twisted:

Link to comment
Share on other sites

Obawiam się, że może samica ta jest słaba i wycieńczona. Samice tak samo mogą odganiać ją ze swych rewirów i bidula poprostu skazana jest na cierpienie. Oczywiście gdy rybcia się wykuruje spróbuj włożyć ją zpowrotem do akwarium. Jeżeli nadal będą ją atakować to jednak lepiej ją komuś oddać niż wymienic 4 inne agresory.



Trochę z innej beczki: do Czestera

Mnie sytuacja ze 100% inkubującymi samicami cieszyła tylko do momentu gdy "napalone samce" nie dawały spokoju nawet "noszącym". Wtedy zaczynało się kombinowanie z odławianiem do kotnika itp. Sytuacja się uspokoiła gdy zostawiłem jednego Pana Saulosa w akwa.



Swoje samice zawsze przekładam do kotnika. Teraz miałem zadanie utrudnione gdyż było ich 6 ale udało mi się ocalić wszystkie młode wsadzając do kotnika te plastikowe kotniczki. Samice pływały w nich do momentu wypuszczenia młodych, nast. odławiałem następne i tym sposobem przez około tydzień na moją radość uratowałem wszystkie.

Co do nękania noszących samic przez "napalone" nigdy nie zaobserwowałem czegoś takiego na poważną skalę. Inkubujące samice zawsze chowają się za filtr, w kamienie i tam siedzą ze 2 tyg.

Także na dzień dzisiejszy mam ponad 70 młodych i musze jeszcze chyba ze 4 takie kotniki uruchomić:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.


×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.