Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyglada w miare sensownie.

Moje watpliwosci budzą tylko diody niewiadomego pochodzenia oraz mały profil który nie mam pojecia jak miałby odprowadzić ciepło z 20 diód.

Nie widze tam nigdzie ceny wiec nie potrafie powiedziec czy opłaca sie to kupować czy nie. Zwykle diody z chin od strony ceny zawsze sie opłacają. Jesli chodzi o jakość to jest bardzo różnie.


W sprawie barwy to wg mnie bierz 10K lub wiecej.

Opublikowano
Chodzi mi o to.

Mam kupic jakis profil zamkniety aluminiowy

klej ten ktory pisales co przewodzi cieplo.


Warto abys przeczytał wszystkie 3 tematy dotyczace mojego oswietlenia ledowego. Czesc watpliwosci by sie sama rozwiazała.

http://blog.czarniak.org/


jesli chodzi o odprowadzenie ciepła to nie koniecznie musisz robic tak jak ja. Tak jak ja mam jest najekonomiczniej ale nie koniecznie najłatwiej i najtaniej.


Powiem ci co ja mam/miałem u siebie a ty sobie wybierz co Ci najbardziej pasuje.

W akwarium miałem uzyte radiatory - sztuka na kazda diode. Nie wypaliły zupełnie. Nagrzewały sie do 50-60°C. Były stanowczo za małe (~5x3cm) i aluminiowe. duzy radiator na całą długosc akwa jak ma Aleks47 to zupelnie inna bajka - mozliwe ze dałby ładnie rade bez zadnego chłodzenia.


oswietlenie w mieszkaniu mam w połowie ledowe. W wersjach 20 i 30 diód 1W. Przyklejone sa na paste od procesorów i silikon akwarystyczny. Przyklejone sa do duzego kawała (~50x50cm 4-5mm grubosci) metalu. Ten kawałek złomu nawet w srodku lata jest chłodny - mozliwosci przyjmowania ciepła 2-3kg metalu sa olbrzymie. Oczywiscie zero chłodzenia aktywnego.


Wracajac do akwarium. Oswietlenie robiłem tam na profilach zamknietych przez które najpierw dmuchałem powietrze, a potem puściłem wode.

Przy duzym profilu (lub profilu z jakimis wypustkami - bardziej taki radiator) powietrze daje rade. Przynajmniej do momentu az nie ma duzo diod. Jesli ty bedziesz miał do 5 diod 3-10W to chyba to by dało rade. Aby wiedziec na pewno trzeba by przeprowadzic mase skomplikowanych obliczen. Sprawdzic empirycznie jest łatwiej i tylko ciut drozej :)

Jesli zas puscisz przez profil wode to tak na oko musiszłbys miec z 400W w diodach aby temperatura zaczynała sie na profilu (i w akwarium) podnosic. Woda wymaga tez rozsadnego zabezpieczenia przed zalaniem diodek wodą. Mi raz pociekła woda na diody i 3 sztuki poszly do kosza.



Nie pamietam czy juz pisałem o kleju ale klej jest dosc drogi i nie koiecznie polecam klejenia diod. Raz, że cena a dwa odklejenie potem diody potrafi byc MEGA trudne. pasta i silikon dziala u mnie znakomicie i po za małymi minusami w sferze estetycznej innych nie stwierdziłem.



Jesli chodzi o soczewki potrzebne sa czy nie?

Czy cos zeby te diody od wilgoci oslonicz czy moga sobie tak byc przyklejone na profilu i narazone na dzialanie wiody?


Ja mam diody w obudowie lampy wiec mam zabezpieczenie az naddto dobre. Natomiast gołe diody na profilu to moge dostac w d*pę jesli profil bedzie zbyt nisko lub masz pełną pokrywę.


Zbyt nisko (<10-15cm) to para wodna i bryzgi ryb usyfią ci diody kamieniem w ~2 miechy.


Wysoko pod pokrywą - para wodna sie skrapla. trzeba dodac wiatrak.


akwarium odkryte lub sama korona - ideał. Trzeba zadbac tylko o odpowiednia wysokość.


Soczewki zabezpiecza diody dość dobrze (po za tym mozesz uzyc cienkiej warstwy silikonu) ale diody nawet 130° mogą zrobic Ci stożki swiatła które nie konieczni musza Ci sie podobac (kwestia gustu).



Druga sprawa pisalem czy wystarcza 3 diody czy dac np 5 lub 6 zeby lepiej rozmiescic i oswietlic akwarium?



Im wiecej tym lepiej i jasniej. Ale i drozej. Wg mnie kup na poczatek 2szt i potestuj. Zmiescisz sie w 50zł a jak coś uwalisz to strate da sie przeżyc. Ja na poczatku bezmyslnie uwaliłem niebieskie diody za przeszło 150zł wiec jestem troche przewrazliwiony. :P


NO i zapytanie czy te co ty masz sa lepsze czy moge wziac te co ostatnio wyslales.

Opcji jest tyle, że załamac sie idzie. Ja ci poleciłem juz dosc drogie i dobre diody ich plusem jest mocne swiatło / punkt oraz mozliwosc ponad trzykrotnego podkrecenia.

Wg mnie znajdz jak najjaśniejsze.


Mozesz tez potestowac bezpiecznie na całkiem porzadnych i tanich MX-3 niestety aktualnie nie ma zimnych sa neutralne.


UWAGA. Pamietaj o mega waznej rzeczy! W mariteksie 80% oferty to sa same gołe diody bez MCPCB! Takie diody trzeba jeszcze przylutowac do podłoża! W warunkach domowych dla totalnego laika bardzo trudne do realizacji. Ja sie pare razy przymierzałem ale nigdy sie nie zdecydowałem.


Mozesz wybierac diody jedynie z 3 działów:

Moduły okrągłe, Moduły prostokątne, Moduły wielokątne



Czyli co zwiekszenie z 3,1V i 1A na 3,3-3,5V i 3A to ile wtedy pradu ciagnie bo ja nie za bardzo sie na tym znam


dzieki za wszystkie odpowiedzi


I=U/R

P=I*A


te 2 wzory wystarczą.

3,1V i 1A = 3.1*1=3.1W

3,5V i 3A = 3.5*3=10.5W


W dokumentacji sa bardzo czytelne wykresy pokazujace jak rosnie napiecie wraz ze wzrostem pradu oraz jak rosnie jasnosc diody przy wzrosnie pradu. Aby je zrozumiec wystarczy znac sie bardzo pobierznie na tematyce.




A i jeszcze jedna sprawa.

Czy moge tam jakis potencjometr zalozyc zeby przyciemniac i pojasniac?



Teoretycznie tak. W praktyce nie. Jak masz taka diodke co pobiera 10W to musisz miec rezystor który przyjmie te 10W - gabarytowo duzy albo drogi. Nie wiem czy to norma ale pierwszy ktory znalazłem kosztował 150zł!

Na sam poczatek odradzam ci regulacje jasnosci. To bardzo fajne rozwiazanie ale jesli sie nie znasz osiwiejesz przy podłaczaniu albo doprowadzisz mnie do białej goraczki. :) Po za tym po za lutownica bardzo przydatne (a moze nawet niezbedne) sa przynajmniej zasilacz labolatoryjny i multimetr.


Regulacje zawsze mozna potem dodac. Realizuje sie ja na specjalnych aukladach elektronicznych zwanych driverami. umieszcza sie je miedzy zasilaczem, a diodami. Ich zadaniem jest zasilanie diód konkretnym pradem (i napieciem) bez wzgledu na podane na wejsciu zródło prądu/napięcia (tak w uproszczeniu).


i czy wtedy to ma jakis zwiazek z poborem produ i czy jakis inny zasilacz jesli bede chaial zeby mocniej swiecily i zwiekszac im tam prad


Tego zdania zupelnie nie rozumiem :)

Opublikowano
Warto abys przeczytał wszystkie 3 tematy dotyczace mojego oswietlenia ledowego. Czesc watpliwosci by sie sama rozwiazała.

http://blog.czarniak.org/



Dwa Czytałem trzeciego poszukam.

--

jesli chodzi o odprowadzenie ciepła to nie koniecznie musisz robic tak jak ja. Tak jak ja mam jest najekonomiczniej ale nie koniecznie najłatwiej i najtaniej.


Zrobie to na profilu aluminiowym poszukam czegos chyba najlepiej bedzie choldzone woda,do tego zawsze bedzie mi cos grzac wode w akwa:D

--

Soczewki zabezpiecza diody dość dobrze (po za tym mozesz uzyc cienkiej warstwy silikonu) ale diody nawet 130° mogą zrobic Ci stożki swiatła które nie konieczni musza Ci sie podobac (kwestia gustu).


Lampa bedzie pod pokrywa.

Od pokrywy do lustra wody mam okolo 10 cm a na pokrywie zbiera sie zawsze jakas wody wiec chyba musze dac te soczewki zeby nie zrobilo sie zwarcie lub nie bylo przebicia tam na diodach i nie spalily sie lub nie zabilo mi rybek.

A czy te soczewki dobrze rozpraszaja bo chcial bym raczej oswietlic cale akwa a nie punktowo

--

Opcji jest tyle, że załamac sie idzie. Ja ci poleciłem juz dosc drogie i dobre diody ich plusem jest mocne swiatło / punkt oraz mozliwosc ponad trzykrotnego podkrecenia.

Wg mnie znajdz jak najjaśniejsze.



Wiec mysle ze te ktore pokazales beda najlepsze

http://www.maritex.com.pl/pl/shop/productInfo/ggid/18074/pid/22707/page/1/backurl/shop%2Fproducts%3Fggid%3D18074%26page%3D1

i zastanawiam sie czy dac jeszcze dwie niebieskie dla wybarwienia ryb taka

http://www.maritex.com.pl/pl/shop/productInfo/ggid/18074/pid/24621/page/1/backurl/shop%2Fproducts%3Fggid%3D18074%26page%3D1

lub taka

http://www.maritex.com.pl/pl/shop/productInfo/ggid/18074/pid/24413/page/1/backurl/shop%2Fproducts%3Fggid%3D18074%26page%3D1

Ale to chyba na osobnym wlaczniku zebym mogl tez uzywac jako swiatlo nocne i na osobnym zasilaczu tez musi chyba byc?

Opublikowano
Od pokrywy do lustra wody mam okolo 10 cm a na pokrywie zbiera sie zawsze jakas wody wiec chyba musze dac te soczewki zeby nie zrobilo sie zwarcie lub nie bylo przebicia tam na diodach i nie spalily sie lub nie zabilo mi rybek.

A czy te soczewki dobrze rozpraszaja bo chcial bym raczej oswietlic cale akwa a nie punktowo


Jesli nie masz ruchu powietrza to woda bedzie sie niemal na pewno zbierac na profilu. Soczewki ochronia diodę ale styki i mcpcb bedzie korodowac/zaśniedzieje.

Jak po całym dniu podnosisz pokrywe to jest od wewnątrz na niej woda ? Jesli jakies krople spływaja to to samo bedziesz miał na profilu. Wg mnie wiatrak bedzie raczej konieczny.

Opublikowano

Raz jest raz nie ma.

Nie chcial bym matowac wiatraka predzej zabezpiecze styki plastikiem w spayu takim do zabezpieczania elektroniki przed wilgocia lub silikonem

--

Im wiecej tym lepiej i jasniej. Ale i drozej. Wg mnie kup na poczatek 2szt i potestuj. Zmiescisz sie w 50zł a jak coś uwalisz to strate da sie przeżyc. Ja na poczatku bezmyslnie uwaliłem niebieskie diody za przeszło 150zł wiec jestem troche przewrazliwiony.


No tak ale jak kupie 2 to musze do nich zasilacz kupic a jak dokupie pozniej jeszcze 2 lub 4 to znowu musze zmieniac zasilacz wiec kupie chyba od razu z 5 lub 6.

--

W dokumentacji sa bardzo czytelne wykresy pokazujace jak rosnie napiecie wraz ze wzrostem pradu oraz jak rosnie jasnosc diody przy wzrosnie pradu. Aby je zrozumiec wystarczy znac sie bardzo pobierznie na tematyce.


Nie znalazłem tego.

--

Na sam poczatek odradzam ci regulacje jasnosci. To bardzo fajne rozwiazanie ale jesli sie nie znasz osiwiejesz przy podłaczaniu albo doprowadzisz mnie do białej goraczki.


W zadnym wypadku nie chciał bym Cię doprowadzic do białej gorączki A wiec z ta regulacja narazie odpuszcze w pozniejszym terminie moze zrobie

--

Cytat:





i czy wtedy to ma jakis zwiazek z poborem produ i czy jakis inny zasilacz jesli bede chaial zeby mocniej swiecily i zwiekszac im tam prad





Tego zdania zupelnie nie rozumiem








__________________



Chodziło mi o to czy na tym samym zasilaczu moge je podkrecac bo mowiles ze jesli im sie zwiekszy prad to beda jasniej swiecic i zebym ci od razu o tym powiedzial

Opublikowano
Nie znalazłem tego.

http://www.maritex.com.pl/pl/shop/products/ggid/18236

i masz tam 2 ikonki pdf'a

--

Wiec mysle ze te ktore pokazales beda najlepsze

http://www.maritex.com.pl/pl/shop/pr...074%26page%3D1

lub taka

http://www.maritex.com.pl/pl/shop/pr...074%26page%3D1

Ale to chyba na osobnym wlaczniku zebym mogl tez uzywac jako swiatlo nocne i na osobnym zasilaczu tez musi chyba byc?


raczej druga.

zobacz jakie ja kupiłem. sa w porzadku. :)


ja mam kazdy kolor na osobnym obwodzie. Co prawda z tego samego zasilacza (24V/4A). Ale spokojnie mozna z innych.

--

Chodziło mi o to czy na tym samym zasilaczu moge je podkrecac bo mowiles ze jesli im sie zwiekszy prad to beda jasniej swiecic i zebym ci od razu o tym powiedzial

policz sobie tak:

1 dioda XML potrzebuje ~3.2V i zasilacza dajacego 1A.

2 diody XML w szeregu potrzebują ~6.5V i zasilacza dajacego 1A.

4 diody XML w szeregu potrzebują ~13V i zasilacza dajacego 1A.


1 podkrecona na maxa dioda XML potrzebuje ~3.6V i zasilacza dajacego 3A.

2 podkrecone na maxa diody XML w szeregu potrzebują ~7.2V i zasilacza dajacego 3A.

4 podkrecone na maxa diody XML w szeregu potrzebują ~14.4V i zasilacza dajacego 3A.


Jesli zapewnisz takie wartosci od razu to bedziesz mogł uzyc zasilacz takze pozniej.


ALE

tutaj zaczynaja wchodzic bardziej skomplikowane rzeczy. sprobuje to wytłumaczyc (na tyle na ile sam to rozumiem). Ponizsze wartosci sa wymyslone!

Dioda swieci sobie np 100lm przy napieciu 3V i pradzie 1A.

jesli chcesz aby swieciła mocniej to musisz zwiekszyc PRAD przez nia płynący, i tak:

Dioda swieci sobie np 200lm przy napieciu 3.5V i pradzie 2A.

zwiekszyłes prad, a napiecie samo podskoczyło do takiej wartosci jaka byc powinna.


Problem ze standardowymi zasilaczami polega na tym ze same z siebie nie maja opcji regulacji pradu (napiecia z reszta zwykle takze). Daja okreslone napiecie i okreslony prad. Aby użyc ich potem do podkrecenia diód musisz miec zasilacze których parametry sa przynajmniej takie jakie bedą wymagania diód po podkreceniu.

A takich zasilaczy znowu nie mozesz uzyc do standardowego zasilenia diód - bo beda swiecić na maxa (albo sie spala), a nie standardowo. I masz błędne koło.

Aby z tego koła wyjsc musisz miec drivery które to wyższe napięcie i prad ustawią do poziomu akceptowalnego dla diód.

Opublikowano

aha

czyli na razie podpiac je normalnie a pozniej bawic sie z driverami i kreceniem diod na maxa?

A czy moge zrobic tak zeby dac teraz zwykly zasilacz i zobaczyc jak beda swiecic?

a pozniej dac taki mocniejszy i bez driverow?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.