Falcowski

Wysokość akwarium od kubełka teoretycznie nie ma żadnego znaczenia, ponieważ pompa jest zalewana przez słup wody schodzącej z akwarium, więc ciśnienie przed i za pompą się samo wyrównuje (U-rurka). Wysokość podnoszenia ma jedynie znaczenie dla pomp pracujących w ukłądzie otwartym, jak SUMP.

Powoli sytuacja się poprawia - Cytrynka zaczyna pływać w całym zbiorniku, podchodzi do jedzenia. Nawet czasem grzywę postawi. Zgrubienie dalej występuje. Uprzednim razem, jak myślała o tarle, to nic nie było widać, ale kopała spory dołek. może jeszcze przed nią. Ważne, że jej się poprawiło. A ten niski poziom NO3, to zastanawiam się, czy to glony tego nei wchłaniają, bo mam ich dość sporo.

Co do testów, to mam tak od samego początku i wprawdzie jest to zaskakujące, ale z drugiej strony to mam tylko 15 małych rybek i jedną dużą i karmię je HSem, który jest 2x bardziej sycący, niż inne, więc NO3 po prostu nei ma z czego rosnąć. W dodatku mam podmiany co tydzień i mega wydajny system filtracyjny. Co do zastraszania natomiast, to nikt do niej nie podpływa, bo to ona jest największym U-Bootem w zbiorniku i nikt nawet nie śmiałby. Przy karmieniach trochę je na szczęście, ale dość mało w stosunku do tego, co jadła kiedyś. /////////////// Według mnie przyczyną jest to zgrubienie na odbycie, jakby od tygodnia miała zatwardzenie, czy coś i pod tym kątem może ktoś by coś mógł podpowiedzieć. Co to za zgrubienie? Czy może mieć zatwardzenie? Czy to zalegająca ikra, która nie może lub nie chce się wydostać? A może to pomóc jej wycisnąć? (choć osobiście przeraża mnie ten pomysł, ale może są jakieś tego typu zwyczaje)

A co to może być pod brzuchem?

Ja to jednak daltonistą jestem. Już się bałem, że 240 Tak, ze środkowego. Pozostałe testy są OK. Czyli NO3 - 1 PO4 - 0 NO2 - 0.05 PH - 7.5 Obsada ta co w stopce, łącznie 18 szt, 5-8 cm, 500 L, SUMP - gąbki, ceramika, trochę Zeolitu (tylko po to, by docisnąć watolinę), temp 26 stopni. Podmiany zawsze 1/4 zbiornika co tydzień, ale teraz wyjątkowo 2 tygodnie temu ostatni raz. Karmione wcześniej 2x dziennie NF, różne rodzaje, ostatnie 4 dni żona karmiła 1x dziennie, NF Cichlids, porcja taka sama, więc dostawały łącznie 2x mniej. Dziś ryba dalej siedzi w rogu i nie je.

Chyba znalazłem problem - NO3 Pomożecie odczytać?

Labidochromis Caeruleus, samica 12 cm. Od 4 godzin cały czas stoi w rogu akwa dziobem do góry, nie ruszyła jedzenia. Podbrzusze napuchnięte, jakby miała nieść ikrę. Jedyny dostępny samiec ma 6 cm. Nie jest zainteresowany. Czy jej to samo przejdzie?

Tak. Niektórzy tylko kwadracikami np filcu 5x5 cm podpierają co 20 cm i nawet to liczyłem - nie wpływa zbytnio na wytrzymałość, jednak ja wolałem mieć większą część powierzchni dna podparte. Styropian to dość kiepski jakościowo podkład. Słyszałem o stosowaniu w zamian styropianu czarnego, który jest sztywniejszy, ale trudniej dostać. Zbyt gruba warstwa styropianu to ryzyko, że nierównomiernie się ugniecie, jak poukładasz kamienie.

Hej. Co do różnicy, to osobiście żałuję, że przepłacałem za matę. Wygląda i zachowuje się identycznie, jak bardzo zwykła karimata. Nie potrafięznaleźć powodu, dla którego warto by było dopłacać do maty. Niestety ja kupiłem matę, ale mogę powiedzieć parę słów. Pokroiłem ją w paski wzdłuż akwa, na szerokość 8 cm każdy i poukładałem z przerwami 5 cm, żeby pod akwa w przypadku wilgoci była choć minimalna szczelina co kawałek. Gdy położyłem puste akwa, to bez problemu je przesuwałem po tej macie, zatem możesz sobie ułożyć matę/karimatę, przykleić do mebla choćby taśmą dwustronną punktowo i wsunąć akwa bez problemu.

Wieczorem

Czy ty nie piszesz przypadkiem w dwóch tematach o tej samej aranżacji? Ale jak już pisałem, wygląda ekstra.

Łoo! Ale teraz super wygląda! Daj na galerię - akwa roku masz na bank! Już nic nie zmieniaj. Robi wrażenie.

A tu sama aktynika:

Bartkowi raczej chodziło o muszelki albo doniczki. Rurki i doniczki wywaliłem, bo słabo to wyglądało. Muszelki, póki są czyste, to pięknie wyglądają przy wieczornych kolorach i na razie poleżą. Zanim podrosną, to coś niech wypełnia tą pustkę. Wprawdzie niebiotopowo, ale przynajmniej jakieś urozmaicenie. Aparat tego nie odda. Poniżej czerwień połączona z aktyniką (aktynika to granica ultafoletu, dla niewtajemniczonych).

Rozgwiazdę wszystkie skibią nie wiem czemu.

A jak się rozpędził i głową wywalił w coś, to by mogło doprowadzić do zgonu? Przedstawiłem dziś aranżację i szkło w inne miejsce. I dodałem muszle.

Mam fotkę z jednej strony:

Nowa zmiana:

Zawsze tak robię i nigdy się nie skarżyły. Deszcz też czasem pada zimny. A to jednak nie ta gnębiona, tylko ten gnębiący padł. Normalnie okaz zdrowia. Ale tak jak wspomniałem, już martwy. Ciekaw jestem dlaczego tak nagle. Parametry ok.

Hej. Zmieniałem wodę, czyściłem sump. Nalałem nowej wody 1/4. Po uruchomieniu pompy zauważyłem, że jeden yellow 9 cm leży na dnie, potem nagle odpala jak popieszczony prąxem i znów leży. Ze 3 razy tak wystrzelił i leży. Temp spadła z 26 do 23 stopnie. Ten yellow był ostatnio trochę gnębiony, ale sobie radził. Dopiero teraz tak nagle zdziwaczał. Reszta ryb normalna. Jakieś pomysły?

I jeszcze w rurce:

Trochę niebiotopowa redekoracja pozytywnie wpływa na mieszkańców.

Według mnie wpuszczanie wszystkich razem jest korzystniejsze pod tym względem, że żadna ryba nie będzie jeszcze czuła się "panem na włościach". Wszystkie na początku są tak samo zakręcone i wspólnie stopniowo się rejonizują.

To faktycznie kiepska obsługa w tym sklepie. Mojej Siostrze w Londynie nawet nie chcieli sprzedać żadnej ryby przez miesiąc, jak kupiła u nich akwarium.

Czy ja dobrze zrozumiałem, że do świeżego akwarium od razu wpuściłeś ryby, nie czekając, aż dojrzeje zbiornik? Zbiornik powinien dojrzeć z wodą i filtracją średnio około miesiąc, zanim wpuści się ryby. Inaczej mogą paść. Co do farfocli, to jak sam powiedziałeś - poruszyłeś wężami i się to pojawiło. Czy węże były kiedyś wcześniej używane? Jeśli tak, to jak pisali koledzy - przeczyściły się. Jak już wszystko się z nich poodrywa, to będzie klarownie. Ile to potrwa - nie wiadomo. Jedno ogólne zalecenie - dużo cierpliwości ze wszystkim co robisz i do przodu bardzo małymi kroczkami.