-
Postów
1462 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez iquitos68
-
Jeszcze nie, ale ciągle nad tym pracuję
-
Kronikarski wpis. Samiec Tyrannochromis maculiceps zaczął coraz bardziej wybarwiać się. Na początku były to jedynie nieśmiałe pastele. Obecnie z każdym dniem wybarwia się intensywnymi opalizującymi barwami, od czerwonego, poprzez żółć, błyszczącą zieleń i kończąc na klasycznych malawijskich fioletowo niebieskich akcentach. Najpiękniej wygląda oświetlany promieniami słońca padającymi przez okno. Ryba wciąż rośnie i póki co nie widać aby jej rozwój miał się zatrzymać. Nie mierzyłem jej, ale jeszcze pewnie jest przed trzydziestką. Temperament określiłbym jako spokojny. Oczywiście budzi potężny respekt u innych ryb. Jednak chyba nawet sama nie ma świadomości jak jest duża i jak może to wykorzystać w niecnych celach. Walki z innymi samcami wyglądają raczej jak prężenie muskułów niż zacięty pojedynek. Zmalał także instynkt łowiecki. Tyrano mniej poluje niż kiedyś, często ostentacyjnie ignorując mniejsze ryby przepływające mu koło pyska. Podsumowując mimo swojej wielkości ryba dobrze jest wkomponowana w zbiornik z mniejszymi rybami.
-
Kronikarski wpis. Okres spokoju dobiegł końca. Tym razem za zawieruchę odpowiedzialny jest instynkt rozrodczy gatunku Nimbochromis livingstonii. W akwarium pływa jeden 19 cm samiec i dwie nieduże samice. Samiec pochodzi z jeziora, a samice ze sklepu. W okresie tarła, samiec opanował cały zbiornik. Wszystkie ryby przegnał w jeden kąt. Nawet dwa razy większy Tyrannochromis maculiceps musiał uznać wyższość rozjuszonego kolegi. Z początku polował na tarłową samicę, ale w końcu po wielokrotnej reprymendzie odpuścił łatwy posiłek. Z ciekawostek. Tarłowy samiec mimo tarła ciągle nie jest wybarwiony.
-
Witaj. Tyranno jest z Tan-mala.
-
Kronikarski wpis. W końcu znalazłem nieco czasu, aby uzupełnić wpis w akwariowym pamiętniku. I słońca jest nieco więcej za oknem, i zdjęcia jakoś lepiej się robi. Więc piszę. Z rybami z Malawi jest tak, że nie wiadomo do końca kiedy i dlaczego niektórych naszych podopiecznych dopada szał wojenny. Nie jest to zwykłe pogonienie rywala, rytualny pojedynek czy podkreślenie swojego miejsca w hierarchii. Z dnia na dzień wszelkie ograniczenia - pętające instynkt łańcuchy ogłady i dobrego zachowania pękają. Wszystko co pływa staje się wrogiem, wszystko to wojna, wszystko to złe, nie pasujące, od świtu do zmierzchu, bez przerwy. Taki los spotkał samca Chilotilapia rhoadesii. Próbowałem robić więcej kryjówek. Próbowałem odławiać i trzymać w odosobnieniu. Nic nie pomagało. Żadnego respektu, nawet w stosunku do Tyrannochromisa. Ostatecznie, z bólem serca musiałem oddać Chilotilapię do ludzi. Czasami tak trzeba. Nie można niektórych spraw pozostawiać naturze, że niby same się rozwiążą. Szczególnie jeśli dotyczy się to ryb z takim temperamentem, tego określonego biotopu. Po redukcji, w akwarium nastał spokój, w końcu. Zaszczuty samiec Taeniochromisa holotaenia wreszcie wypłyną za filtra. Tyrannochromis stał się niekwestionowanym, ale dobrodusznym władcą. Wiadomo poluje, i to bez przerwy, z różnym natężeniem. Jednak robi to z gracją potulnego baranka. ..że chciał zjeść inną rybkę? No taki jest, nie ma co się dziwić, to drapieżnik. W akwarium pływa teraz haremik Nimbochromis livingstonii. Widać ryby z tego gatunku fajnie się zadomowiły. Samiec prowadzi częste zaloty do dwóch małych samic. Gdy za bardzo się stara, to tyranno go uspokaja. Swoją drogą małe samice są potencjalną karmą dla tyranno. Ale nie chowają się przed nim. Ciągle pływają na środku zbiornika, obserwując drapieżcę i w razie konieczności robiąc uniki z pełną gracją.
-
Pytanie odnośnie obsady 130x60x60
iquitos68 odpowiedział(a) na Galvin_PL temat w Obsada akwarium z pyszczakami
U mnie z początku miało być 200x50x50. Ale dzięki namowom forumowiczów ostatecznie stanęło na 200x70x60, czego nie żałuję i za co jestem bardzo wdzięczny. -
Pytanie odnośnie obsady 130x60x60
iquitos68 odpowiedział(a) na Galvin_PL temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Witaj, Moim zdaniem jak już masz fajne miejsce na większy zbiornik i nie ma jakiś wybitnych przeciwskazań aby go stawiać, to stawiaj większy. Za bardzo niedługo będziesz żałował, że nie masz większego zbiornika. I nie ważne czy chcesz trzymać drapieżniki, czy mbunę. Duże akwarium robi znacznie większe wrażenie i ryby będą lepiej się w nim czuły niż w zbiorniku 130x60x60. -
Wnioski z ponad 3 letniej hodowli Predatorów w akwarium 1050l.
iquitos68 odpowiedział(a) na jaras temat w Życie w moim akwarium
Fakt ciężko dobrać tak układ dużych ryb w akwarium, żeby panował względny spokój. U mnie podobnie było, jeden samiec dorastał i zaczynał rządzić w akwarium. Czasem to rządzenie przeradzało się w terroryzm. Jedna ryba biła w pozostałe, albo jeszcze gorzej - upodobała sobie jedną rybę którą starała się zamęczyć. W takim wypadku można było czekać aż się uspokoi. Czasem się udawało, jak np w przypadku Taeniochromis holoatenia. Czasem nie, jak miałem ostatnio z samcem Chilotilapia rhoadesii. Tego ostatniego próbowałem nawet przełożyć do oddzielnego zbiornika na jakiś czas. Ale po wpuszczeniu z powrotem do ogólnego zbiornika sytuacja się powtórzyła. Toteż nie pozostało nic innego jak oddanie ryby do ludzi. Dobry skutek można osiągnąć ograniczając liczbę samic. Często butny samiec bez samicy uspokaja się zupełnie. Teraz mam na szczęście okres spokoju. W zbiorniku rządzi 25cm Tyrannochromis maculiceps. Przy nim innym rybom już nie odbija, a on sam póki co jest spokojny. Zagrożeniem w jego wypadku jest jedynie, że może inną rybę zjeść Podsumowując - mimo powyższych problemów, nie zamieniłbym drapoli na mbunę lub skalary. -
845 l - fotostory w odcinkach :)
iquitos68 odpowiedział(a) na marcin73m temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Czaderski zbiornik. Jak będę robił zmiany w swoim to będę miał się na czym wzorować Jakie wymiary ma to akwarium? -
Kaseciak to konstrukcja mocno wyżyłowana i wymagająca znacznie więcej ustawień, testów i kombinowania zanim zacznie odpowiednio funkcjonować. U siebie stosuję przed 4 cm gąbką 45, 1 cm gąbkę 10. Dzięki temu przy wyjmowaniu gąbki nic nie wpada z powrotem do zbiornika. NO3 można regulować podmiankami wody. Ja tak robię. Zbyt niskie NO3 czasami też jest nie korzystne ze względu ryzyko rozwoju sinic w takich warunkach. U Ciebie przede wszystkim popracowałbym nad cyrkulacją wody. Jednak warto by podać więcej danych i dokładnie opisać budowę tego kaseciaka, wielkość akwarium, wyniki testów wody itd. Łatwiej będzie coś doradzić.
-
Tak, ale już od paru miesięcy nie mam już tej ryby.
-
Oczy ma na szczęście całe. Tak samo kościec. Ma mocno poobcieraną skórę na pysku, ale z tych ran powinien się wylizać. Jadł już wieczorem razem z pozostałymi rybami, co stanowi dobry prognostyk.
-
Kronikarski wpis. Jako, że czasem życie pisze swoje własne scenariusze to muszę napisać krótkie rozwinięcie ostatniego postu. Jak to mówią, cierpliwy i kamień ugotuje. Tyrannochromis patrolował, patrolował aż wypatrolował. Dziś wróciłem do domu i moim oczom pokazał się taki oto widok. Smakołyk to ok 10 cm Nimbochromis Livingstonii. Edit: Nimbo przeżył. Okazał się zdobyczą zbyt dużą dla tyrana, który ostatecznie wypluł zdobycz.
-
Kronikarski wpis. Co by tu napisać ciekawego. W sumie to nic specjalnego w zbiorniku się ostatnio nie działo. Ryby żyją i mają się dobrze. Jedzą rosną. Choć najbardziej rośnie Tyrannochromis maculiceps. Praktycznie codziennie wydaje się większy. Kupiony był jak miał ok 20 cm. Teraz Wygląda jakby miał ze 24 cm, aczkolwiek nie był odławiany i mierzony miarką. Tak na oko. Miło że wraz ze wzrostem nie zwiększa się jego agresja. W sumie jest jedną ze spokojniejszych ryb jakie mam. Najbardziej kozaczy Chilotilapia rhoadesii, ale ona od małego taka była. Rozdłubywanie muszelek idzie jej tak samo łatwo jak wyrywanie łusek innym rybom. Tyrano tylko jej się boi. Jeśli chodzi o zachowanie Tyrannochromisa. Rano budzi się, bardzo leniwie. Głównie stoi w miejscu. Z biegiem dnia zaczyna częściej przemieszczać się, aż w końcu patrolować okolicę (całe dwa metry wody). Zaczyna od filtra. Powoli płynie wzdłuż przedniej szyby w lewo. Na końcu akwarium zagląda za kamienie. Patrzy czy któraś ze schowanych małych rybek jest w zasięgu ataku. Łypnie okiem i powoli wraca z tyłu akwarium do filtra. Cykl ten powtarza 500 razy na dobę. Dobrze - wpadł w rutynę - to go uspokaja. Kiedyś ktoś pisał, że dla tyrano 2,5m wody to takie minimum. Czy ja wiem. Czekam aż okaże się za duży w moich dwóch metrach i póki co za duży nie jest. Małe ryby śmigają po zbiorniku, a o po prostu jest. Odkąd nauczył się że szyby ograniczają przestrzeń do pływania, przestał zachowywać się jak słoń w magazynie z porcelaną. Jest dobrze wpasowany w lokum i to ze sporym zapasem. AAaa jest jedna ciekawa rzecz. Para Taeniochromis holoatenia miała tarło. Ostatnio miała je z rok temu więc jest to duże wydarzenie. Wtedy samica nie donosiła ikry. Teraz nie puszcza jej z pyska i jest szansa że coś się wykluje. Szkoda tylko, że mały livingstonii czai się gdzieś w kamieniach.
-
Stynkę kupuje mrożoną w dużym sklepie akwarystycznym. Przed karmieniem rozmrażam i wrzucam całe rybki do akwarium. Kiedyś, gdy miałem mniejsze ryby w akwarium, stynkę dodatkowo ciąłem nożyczkami i dopiero wtedy nią karmiłem. Przed karmieniem warto powąchać czy stynka przypadkiem nie jest nieświeża. Mi się to nie zdarzyło, ale lepiej dmuchać na zimne. Krewetkami karmiłem tylko gdy były składnikiem mrożonej mieszanki morskiej kupionej w biedronce. Jednak jakoś dziwnie ryby reagowały na mieszankę morską. Może to kwestia tych wszystkich Exxx którymi są zaprawiane te specyfiki i rybom to jakoś szkodzi.
-
Jak nie było możliwości kupienia gąbki do kaseciaka to trzy razy próbowałem ciąć nożem do tapet. Kupiłem większą gąbkę i w ten sposób docinałem. Efekt był taki że nie udało mi się równo uciąć i gąbka albo za ciasno wchodziła do kasety, albo co gorsza puszczała bród bokiem który momentalnie zapychał złoże biologiczne które było za gąbką. Może gdyby to była mała gąbka, mały kaseciak, to by się udało. U mnie wchodzi gąbka 50x25x5 cm (akwarium 840l). Przy takiej dużej płachcie pomyłka o 3mm gdzieś na środku powoduje że gąbka ląduje w koszu wraz kasą na nią wydaną. Pewnie komuś by się udało nawet własnoręcznie dobrze dociąć i zachować nawet kąt prosty na na boku grubości 5mm - jednak mi się nie udało Dlatego tak długo szukałem kogoś kto mi dotnie gąbkę co do milimetra. Oczywiście nie jest to żadna reklama tej firmy. Piszę, bo pamiętam że wiele osób szukało kogoś kto dotnie co do mm. Takie gąbki nie są wieczne i co parę lat trzeba wymieniać.
-
Witam, Bogmar - Potwierdzam, firma tnie gąbkę na konkretny wymiar. W sumie to chyba jedyna firma na rynku która wykonuje takie rzeczy w ilościach detalicznych. Kiedyś był Wodatech, ale od kilku lat nikt na rynku nie ciął w małych ilościach. Ja zamówiłem od razu 3 gąbki i produkt dostarczony został zgodnie z zamówieniem Polecam
-
200x60x60 - non-Mbuna egzotyczna :)
iquitos68 odpowiedział(a) na NorbertF temat w Przedstaw się i swoje akwarium!
Też miałem problem z filmem bakteryjnym przy kaseciaku ze skimerem. Często jest tak, że kaseciak i falownik pracują z jednej strony zbiornika, dmuchają wodą do góry tak, żeby w efekcie woda z drugiej strony zbiornika zawracała i wracała dołem, zaganiając nieczystości do filtra. Niestety taki ruch wody powoduje że film bakteryjny jest odpychany od skimera na drugą stronę akwarium. Czyli kaseciak dobrze zbiera nieczystości ale film bakteryjny. Jakbyś skierował strumień wody nie na taflę, a bardziej w dół to film będzie górą wracał do kaseciak i kaseciak go wciągnie. Też z tym walczyłem. Teraz mam tak, że 2 razy dziennie strumień wody zmienia kierunek i zagarnia nieczystości z dna, a pozostałą część dnia woda wylatuje bardziej do dołu i zagania film do kaseciaka. -
To dorzucę jeszcze fotkę z komórki pstryknieta ot tak sobie przed momentem bez zmian ustawień. Sory za te skarpetki w tle ale miało być live ;-)
-
Nie wiem czy widziałeś samice od @BombeL Też Wf i też żółta.
-
To nie kwestia zdjęcia. On tak wygląda w rzeczywistości. Też się zastanawiałem nad wyglądem tej ryby. W ogóle myślałem na początku, że to jest venustus a nie livingstonii. Ma taki miodowy odcień. Mam też w akwarium ok 9 cm livi z warszawskiego zoologa - inaczej wygląda - jest bardziej brązowy i niestety po prostu mniej ładny. Ten Livi ze zdjęcia kupiony był jako WF 15 cm i pewnie to ma wpływ na wygląd. Pewnie, żył na żółtych piaskach i poprzez dobór naturalny taki odcień u niego się wykształcił. Mogę potwierdzić, że w przypadku tego gatunku ryby WF, a zoolog to przepaść jeśli chodzi o wygląd.
-
No mordę ma ogromną. Praktycznie pysk, a potem ogon Ale to jeszcze młody osobnik. Na wiosnę miał ok 20 cm. Jednak widać, że szybko rośnie
-
Przy moim 200x70x60 zanim zdecydowałem się na zakup, zrobiłem sobie z kartonów makietę takiego zbiornika. Potem przeniosłem sobie tą makietę przez całą drogę jaką trzeba by przenieść przyszłe akwarium. Wiedziałem że do windy nie wejdzie mi dłuższe niż 205 cm więc ostatecznie zdecydowałem się na ten wymiar co mam.
-
Uaktualnienie tematu. Specjalnie wstałem rano, żeby zrobić nieco fotek przy padającym na akwarium słońcu. Z ciekawych rzeczy. Tyrannochromis maculiceps dobrze zadomowił się w zbiorniku. Rano i wieczorem patroluje obszar szukając zdobyczy. Zagląda za kamienie i czasem przeprowadza atak. Instynkt drapieżcy ma bardzo mocno zakorzeniony. Potrafi momentalnie zerwa się do szaleńczego uderzenia w prawdziwą lub wyimaginowaną ofiarę. Przez to jest on często poobijany. Najpierw robi potem myśli. Cóż. Generalnie dochodzę do wniosku, że lepiej nie mieć małych rybek pochowanych w kamieniach przy Tyranno. Ponoć na wybarwienie tego Tyrannochromisa trzeba długo czekać. Zastanawiam się czy dokupić mu panią - jednak boję się rzezi.