-
Postów
1462 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez iquitos68
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 49
-
Trudne pytanie. W internecie piszą, że jedna płaska łyżka sody to ok 15g i 15ml. Czyli z proporcji wychodziłoby, że sypię 50g sody na 200 l. Mam taką miarkę 1/2 dl i ją całą wsypuję.
-
50 ml na ok 150-200 l wody podmienianej.
-
Z dobrej hodowli większość. Sprowadzane z Tanganika Konin Albo Tan-Mal. Przy okazji, Tan-mal ma u mnie dużego plusa. Ostatnio kupiłem przez nich samca Lichnochromis accuticeps. Musze przyznać, że nie pamiętam, czy kiedykolwiek dostałem rybę w tak dobrej kondycji i to jeszcze zimą. I do tego jeszcze gatunek wyjątkowo delikatny.
-
Mi rok temu założyli w bloku zmiękczacz wody więc nie miałem wyboru i musiałem chcąc nie chcąc używać tej wody do podmian. Nie zauważyłem, żeby miękka woda miała zły wpływ na ryby. W ogóle mi ostatnio ryby nie chorują, więc może nawet jest lepsza miękka niż twarda, nie wiem, zbyt dużo zmiennych. Od dawna sypię do wody sodę, która podnosi mi zbyt niskie ph z 7,4 do 7,8 oraz mam w filtrze wapień filipiński, który działa ponoć jak bufor ph. Podmiana wody co 2-3 tygodnie 20 procent.
-
Z drapolków do takiego zbiornika wrzuciłbym samiczkę Nimbochromis livingstonii. Jest mniejsza od samca i łatwiej jej będzie wybierać narybek z zakamarków. Temperament samic jest spokojniejszy od samców. Wizualnie też nie zdominuje zbiornika jakby to zrobił samiec. Dodałbym ją jak już pozostała obsada nieco podrośnie i będzie się trzeć, gdyż u niewielkiej ryby nie zawsze da się łatwo rozróżnić płeć. PS fajnie te rośliny wyglądają
-
Kronikarski wpis. Z biegiem czasu moje oświetlenie akwariowe uległo zużyciu. Niestety kable, których użyłem do utworzenia instalacji ledowej okazały się nie do końca odporne na wodę. Trzeba było część kabli która spuchła i skorodowała wymienić na nowe. Przy okazji tych prac, jako że miałem jeden wolny kanał w sterowniku, postanowiłem dodać nocne oświetlenie punktowe. Wykonałem je na modułach 11000K, które mi pozostały z dawnych czasów. Sześć tych modułów przykleiłem jeden przy drugim na przedniej belce. Efekt końcowy podoba mi się. Można fajnie bawić się światłem. Punktowe światło wizualnie poszerza akwarium i dodaje efektu 3D.
-
Kronikarski wpis. Pierwsza fotka przedstawia samca WF Nimbochromis livingstonii w szacie godowej. Rybka ma ok 18-20 cm. Przy dwóch niedużych samiczkach ma co robić. Kiedyś myślałem, że z czasem wybarwi się na kolor niebieski. Jednakże wciąż bliżej mu do opalizująco zielonego. Gdybym bym hodowcą nazwałbym go 'odmiana green' i cenę zrobił razy trzy Druga fotka przedstawia nowy nabytek - 18cm samczyk wf Lichnochromis acuticeps. Straciłem rachubę, który to już raz próbuję wprowadzić ten gatunek do mojego akwarium. Wyjątkowo trudna w hodowli ryba i równocześnie niesamowicie urodziwa. Plan jest taki, żeby ten samczyk nieco podrósł i jeśli wszystko będzie dobrze spróbować dokupić samiczkę, lub kilka. Dalekosiężny plan.
-
Od dłuższego czasu nie uzupełniałem tematu o nowe wpisy. Zimą jakoś kiepsko zdjęcia robi się.. A więc co się dzieje w moim zbiorniku? Niestety samiec i samica Dimodiochromis compressiceps nie przetrwały. Główną tego przyczyną były potyczki z Tyrannochromisem. I na tym kończą się złe rzeczy. Bo generalnie te ryby które pozostały dobrze zgrały się ze sobą. Nie chorują co najważniejsze. Tyranno jak zwykle rządzi i majestatycznie poluje. Harem livingstonii to mocne ryby i odważnie współegzystują z olbrzymem. Regularnie dochodzi tez do tarła wewnątrzgatunkowego. Od ponad pół roku pływa u mnie samica Champsochromis caeruleus. I w końcu udało mi się zdobyć dla niej samca ok 18 cm - jest nieco mniejszy od niej. Co dziwne po wpuszczeniu go do zbiornika praktycznie cała agresja z którą musiał mierzyć się pochodziła od tej samicy. Parę tygodni trwało zanim gonitwy ustały. 10% agresji pochodziła od Tyranno. Nawet to nie była agresja, tylko chęć pożywienia się. Młody Champso nie wiedział, że tyranno zjada bez zapowiedzi. Bez uniku dał mu się złapać w pół i porządnie został wytarmoszony. Stracił cały zestaw łusek na środku tułowia zanim udało mu się wydostać z miażdżącego uścisku. Jak widać początki były trudne i większość czasu Champso spędzał w ukryciu. Jest to książkowy przykład trudności z jakimi można spotkać się gdy decydujemy się wpuścić do dorosłych ryb coś nowego. Hierarchia musi zostać przemielona na nowo, a to może trwać nawet miesiąc. W końcu samiec nauczył się jak omijać większe ryby. Samica też mu odpuściła. Teraz razem pływają w toni. Fajnie to wygląda. Na chwilę obecną w zbiorniku pływają Nimbochromis livingstonii 1+2 wf,fx, Tyrannochromis maculiceps 1+0 wf, Champsochromis caeruleus 1+1 WF i jakiś maluch. Jest jeszcze miejsce na jedną rybę, której szukam już od dawna. Będę informował jeśli coś z tego wyjdzie.
-
"szkło nakrywkowe" na akwarium
iquitos68 odpowiedział(a) na jozek90 temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Spodnia część nakrywki mocno zakamienia się i zarasta glonami. Trzeba to czyścić. W przypadku czyszczenia plexi szybko porysujesz powierzchnie co spowoduje zmniejszenie przepuszczalności dla światła. Więc lepiej wybrać szkło jako nakrywkę. -
To chyba lepiej wesprzeć się dostawą poprzez Tanmala. Trochę dłużej, ale taniej i bezpieczniej.
-
Witam, Czy ktoś kupował ryby z Niemiec z bezpośrednim transportem do Polski przy pomocy transportera UPS? Widzę, że taka opcja jest możliwa: https://cichlidenstadel.com/Versandinformationen Wczytałem się w regulamin UPS i faktycznie wykonują oni transport jednodniowy w odpowiednich warunkach temperaturowych.
-
Osobiście posiadam samca Tyrannochromis maculiceps. Ryba ponad 26 cm, tyle miała pół roku temu. Jest to namiętny myśliwy. Atakuje mniejsze ryby. Atakuje zanim pomyśli. Czasami łapie w pysk też ryby 20 cm po chwili jest wypuszczając. Jeśli będziesz trzymał taką rybę z mniejszą mbuną czy nonmbuną to musisz liczyć się że będziesz miał w akwarium safari w stylu lew i zebry. Mimo powyższego ryba ta jest spokojna, majestatyczna, a agresywnieje w stosunku do inny tylko podczas karmienia stynką.
-
Kronikarski wpis. Na chwilę obecną w zbiorniku pływają Nimbochromis livingstonii 1+2 wf,fx, Tyrannochromis maculiceps 1+0 wf, Dimidiochromis compressiceps 1+1 wf, Champsochromis caeruleus 0+1 F1 oraz trochę drobnicy jako pozostałość odbytych tarł. Długo już trwa okres spokoju. Tyrano jak dobroduszny wilk pilnuje stada swoich owieczek. Wcześniejsze epizody polowań praktycznie już nie powtarzają się. To co kiedyś skończyłoby się złapaniem ryby w pysk teraz wygląda jak pieszczotliwe skubnięcie. Da się zauważyć, że Tyrannochromis pełni w zbiorniku funkcję bufora agresji pozostałych samców. Samce compressa i livingstonii mają samice i naturalną koleją rzeczy jest to, że poprzez walkę chcą zawładnąć całym zbiornikiem. Są to mocne samce. Jednak tyranno skutecznie gasi ich zapędy. Livingstonii większość czasu spędza pod filtrem. Compress przy powierzchni. Agresji nie ma. O tym, że rybom jest dobrze z pewnością świadczy brak jakichkolwiek chorób. W przeszłości było z tym różnie. Tak się zastanawiałem, co sprawiło, że ryby przestały mi chorować w ogóle. Od jakiegoś czasu do podmian używam wody miękkiej, uzdatnionej. Może to ma wpływ na poprawienie kondycji ryb. Chociaż najpewniej największy wpływ może mieć ostateczne dobranie takiego składu gatunkowego, który zredukował stres u ryb i przez to podniósł ich odporność.
-
Ja tam z tyłu widzę las. Jest jeszcze miejsce, żeby dołożyć głębię
-
Obsada Non-Mbuna Akwarium Radzika
iquitos68 odpowiedział(a) na Radzik temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Osobiście wpuścił bym jakiegoś drapolka. np 8-10 cm Nimbochromis livingstonii. Jedną rybkę. -
-
Krótkie uzupełnienie danych. Przy okazji generalnego czyszczenia kaseciaka, udało mi się złapać i wyłowić do zmierzenia samca Tyrannochromis maculiceps. Dokładny pomiar przy pomocy miarki rozwijanej wskazał 26 cm. Znaczy to, że ryba w ciągu roku od wpuszczenia urosła o 6 cm. To wyjaśnia brak strachu u mnie o który już pytali się forumowicze. 26 cm to nie 30 . Więc na prawdziwy strach przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać
-
Generalnie nie obawiam się, gdyż nigdy nie miałem jeszcze ryby tak dużej, żeby była za duża do tego akwarium. Tyrannochromis którego posiadam też jest duży -na oko 30cm-, ale myślę, że jak jeszcze podrośnie to nie będzie problemu. Akwarium ma 70cm cm szerokości i to robi robotę. Widać też, że im większa ryba tym trudniej jej atakować inne ryby, które taktycznie opływają ją od ogona, chroniąc się z tyłu. Biorę też pod uwagę, że docelowo mogę mieć np tylko cztery duże ryby i nic więcej. Mimo wszystko Champsochromis caeruleus według danych internetowych nie powinien urosnąć więcej niż 35 cm. Np strona malawi-guru.de podaje maksylną wielkość tej ryby na 25cm. Jednak w niewoli rosną one nieco większe.
-
Kronikarski wpis. Niestety dwie ryby od pewnego czasu toczyła choroba, lub bardziej prawdopodobne efekt dawnych walk z samcem Chilotilapia rhoadesii, który tak jak kruszył muszle ślimaków to prawdopodobnie doprowadził do wstrząsu mózgu niektóre ryby. Samiec Taeniochromis holoatenia i Protomelas ornatus nabawiły się problemów z błędnikami. Często pływały do góry brzuchami, lub kręciły się w kółko. Kuracja w oddzielnym akwarium nie przyniosła skutku. W końcu straciłem te ryby. Po tym co się stało postanowiłem uzupełnić obsadę nowymi rybami. Na podstawie uzyskanych opinii na forum wybór padł na Dimidiochromis compressiceps. W Tanganika-Konin znalazłem dwie ryby z odłowu. Samiec 18cm i samica 17cm WF. Ryby już jakiś czas pływały w tamtejszych zbiornikach. Wybrałem się po nie z Warszawy - szybki własny transport jest najlepszy. Na miejscu pływało także stadko młodych Champsochromis caeruleus. Urocze ryby, a jako że też drapole, to dokupiłem jednego samczyka 18cm F1. Po powrocie do domu obecne u mnie ryby na czele z Tyrannochromisem maculiceps obficie nakarmiłem stynką. Dzięki takiemu zabiegowi nowo wpuszczane ryby nie były pomylone z pokarmem Wpuszczone ryby pływają już. Samiec compressa adoruje swoją ulubienice. Champso głównie pływa przy powierzchni ćwicząc uniki przed większymi rybami. póki co bez strat, jednak najbliższe tygodnie pokażą czy te ryby zaklimatyzują się z pozostałymi. Najbardziej boję się o Tyrannochromisa czy nie ruszy na wielkie łowy. Jednakże ryba ta jest już u mnie od roku i ewidentnie widać jak instynkty łowieckie WF u niej osłabiają się z czasem. Na początku zjadał, lub raczej próbował zjeść rybę o 5 cm mniejszą od niej samej. Teraz głównie skupia się na niedobitkach narybku ukrytych w śród skał. W stosunku do większych ryb przejawia zachowania bardziej terytorialne niż kulinarne. Do tego te 9 ryb w akwarium powoduje lekkie "przerybienie" i osłabia jego agresję, bo nie może się skupić na jednej rybie. Należy wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy. W akwarium pływa jedna ryba 8cm potomek Mylochromisa mchuse, który to był wpuszczony na samym początku, czyli w roku 2017 gdy założyłem to akwarium. Fajnie będzie jeśli uda mi się utrzymać tę linię ryb, ze względów sentymentalnych.
-
Dimidochromis strigatus
iquitos68 odpowiedział(a) na iquitos68 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Dzięki amac za odpowiedź. Czyli jednak jest to ryba pokroju Lichnochromisa, czyli kiepsko sobie radzi gdy jest zdominowana. Może Dimidiochromis compressiceps będzie odpowiedniejszy do mocnej obsady? -
Witam, Przymierzam się do uzupełnienia obsady akwarium. Zastanawiam się nad wpuszczenia do akwarium samca Dimidochromis strigatus ok 20 cm. I tu pytanie. Czy taka ryba będzie odpowiednia dla takich ryb jak Nimbochromis livingstonii samiec 20 cm i Tyrannochromis maculiceps samiec niecałe 30 cm?
-
Atak Tyrannochromisa. Rano słońce oświetlające akwarium stwarza dobre warunki do robienia zdjęć z większej odległości -z ukrycia. Gdy nie mam nosa przyklejonego do szyby ryby czują się swobodnie i można zaobserwować i uwieczniać ich w miarę naturalne zachowanie. Poniżej widać atak samca Tyrannochromis maculiceps na mleństwo kryjące się w pobliżu głazów. Tego typu polowania mają powtarzający się scenariusz. Drapieżnik upewnia się że ofiara go nie widzi. Następnie skrada się do niej osiując i sklejając się z kamienie lub inną przeszkodą powodując, że staje się niewidoczny. Potem atak następuje bardzo szybko. W 99,9997% przypadków ofiara zdąży uciec.
-
jeśli miałbym mieć mbunarium to właśnie takie.
-
Druga, cieplejsza połowa roku pozwala wykonywać zdjęcia w naturalnym świetle słonecznym, które świeci bezpośrednio na akwarium. Wymiary akwarium do zdjęcia to 70x60x200 - fotki robione z boku zbiornika z głębią 200 cm. Ryby na porannym rozruchu. W tym maleństwo, dziecię Mylochromis mchuse.
-
Zaworek od osmozy. Ku przestrodze.
iquitos68 odpowiedział(a) na Bartek_De temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Jednak kaseciak to kaseciak - woda nie opuszcza zbiornika i każda awaria filtra niesie za sobą skutki tylko wewnątrz zbiornika.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 49