iquitos68

Też uważam, że jak ktoś ma wolny pokój, to najlepsze co może zrobić to zalać go wodą i wpuścić pyszczaki Będę gorąco kibicował. Jakie wymiary wstępnie są tego.... yy pokoju?

Krótka aktualizacja. Miałem nieco czasu więc zrobiłem przegląd i modyfikację oświetlenia. Wstępny plan był taki żeby zwiększyć dwukrotnie liczbę modułów LED RGB do 150 szt. Jednakże duży koszt przedsięwzięcia i niepewna poprawa jakości światła odwiodły mnie od tego zamiaru. Koniec końców uprościłem cały system. Zrezygnowałem z dwóch oddzielnych wiązek RGB na dwóch oddzielnych belkach na rzecz jednej tylko z tyłu i tam nakleiłem 85 szt. Daje to fajny efekt podświetlenia tylko tylnej części akwarium i włącza się w godzinach wieczornych. Ważna techniczna sprawa. 85 szt. podzieliłem na dwa łańcuch, a następnie oddzielnie podłączyłem je równolegle (!) do sterownika. Dlaczego równolegle a nie szeregowo? Otóż dlatego że w wg producenta w jednym łańcuchu może ich być max 50 szt. Natomiast na przednią belkę poszło 35 modułów 9500k oraz 10 modułów 6500. Ten zestaw działa w ciągu dnia i jego zadaniem jest przede wszystkim pędzenie glonów. (FOTO). Przy okazji takie światełko fajnie uwydatnia niebiesko-zielone opalizujące kolory naszych ryb Tak jak pisałem system uprościłem. Udało mi się zrezygnować z dodatkowego sterownika LED Dimmer V2. Teraz całość mam podpiętą pod jeden sterownik LED Dimmer V4. Przy okazji modyfikacji zrobiłem przegląd instalacji elektrycznej oświetlenia. W sumie minęło prawie 5 lat jak hula akwarium, wiec było to wskazane. W kilku miejscach łączenia i zabezpieczeni rurkami termokurczliwymi i silikonem kabli zauważyłem zielone odbarwienia. Moim zdaniem był to wynik nieszczelności. Woda musiała się dostać do środka i reagować z miedzią. Miejsca te ponownie zabezpieczyłem akwarystycznym silikonem, już bez ich rozcinania i poprawy (chociaż może powinienem to zrobić hmm). Jednak najbardziej zaskoczył mnie jeden kabel od wiązki 35 szt. modułów 9500K. 1,2W. Te diody przestały mi świecić kilka miesięcy temu. Wtedy je wyłączyłem, ale nie udało mi się zdiagnozować przyczyny. Teraz zauważyłem że kabel był rozerwany od środka na długości 10 cm. W jego środku był już jakiś szary pył zamiast drutu. Nie wiem jak była przyczyna tego zjawiska. Może.. znów woda, znów nieszczelność. Tak czy siak całą tą uszkodzoną wiązkę usunąłem z belki (i tak była nie potrzebna bo pracowała na 35% wydajności, a miałem dwie takie podpięte - z przodu i tyłu). Wniosek - trzeba rozbić przeglądy instalacji elektrycznej. Może to banalnie zabrzmi, ale z prądem nie ma żartów.

Jest taka możliwość. Sam tak mam, ale warunek to wylot wody z kaseciaka pod powierzchnią wody no i pompa która ma spora moc. U siebie tak mam. Popa 5000 l/h i podwodny wylot. Jednakże ciężko teraz powiedzieć czy uda się tobie zrezygnować z falownika. Jak już będzie kaseciak działał, akwarium będzie już zawalone kamieniami to będziesz mógł ocenić czy kupować falownik czy nie. Kiedyś opisywałem ten mój kaseciak:

Z tego co widziałem to Tunze ma dwa ostrza, z przodu i z tyłu. Może to jest przyczyna dlaczego rysuje szyby, bo piach może podejść pod nachylone ostrze. Ale tylko gdybam bo nie mam tego czyścika. Natomiast w przypadku Flippera jest tylko jedno ostrze. Ja się nauczyłem, że wykonuję tylko ruch do przodu tym czyścikiem tak żeby kąt ostry ostrza nacierał na brud. Może w ten sam sposób czyścić pod piachem - ruch tylko do przodu. Te drobne ryski może masz dlatego, że czyścisz tym czyścikiem kamień który tworzy się powyżej powierzchni wody. Drobne ryski mogą stać się niewidoczne jak odsuniesz oświetlenie od przedniej szyby akwarium - taki trik.

Ja mam i polecamFczyścik Flipper. Taka zasada działania jak Tunze. Na początku przygody z akwarium warto wydać nieco więcej na dobry trzypunktowy magnetyczny czyścik i od początku dbać o szyby żeby ich nie porysować.

Kronikarski wpis. W Biedronce zakupiłem mrożoną mieszankę morską w celu karmienia nią ryb. Są to mięsne kawałki zwierząt morskich, których większości w ogóle nie znam. O dziwo w środku znajdowała się prawdziwa muszla z nieznaną zawartością. Ta oto muszla poleciała jako pierwsza do akwarium, bez otwierania i bez jakiegoś specjalnego przygotowania. Rybą która się nią zainteresowała jest prawdziwy crusher malawijski, czyli Chilotilapia rhoadesii. Żywi się w naturze ślimakami. Muszla jest gruba i trudno dostać się do środka, więc rybcia będzie miała tłuczenia na dwa dni

Na pewno zwiększenie szerokości do 60 cm bardzo dużo da. Akwarium będzie wtedy takim typowym standardem 60x60 tylko że dużo dłuższym no bo nie 200 a ..280. Jeśli kaseciaka będziesz chciał budować to też nie ma sensu robić go na całej szerokości bocznej ściany. Wizualnie to źle wygląda, no i gąbka 60 cm szeroka zapadnie się do środka pod wpływem siły różnicy ciśnień w filtrze. Fajną bazową konstrukcją jest coś takiego: Musiałbyś tylko dopasować wymiary pod swoje potrzeby, dobrać odpowiednią pompę itd.

Ten zbiornik ma 55 cm szerokości. Jeśli doda się tło strukturalne za które będzie można wsadzić filtrację to zrobi się 45 cm a to już dużo za mało dla pływania ryb i ładnego wyglądu zbiornika. Filtracją faktycznie powinna być minimalistyczna, może narurowiec, albo klasyczny kubełek, z falownikiem. Wtedy w akwarium były by dwie rurki wlotu i wylotu widoczne. W ogóle przy tej długości baniaka to wysokość można zostawić 60 cm, ale szerokość zmienił bym na minimum 70 cm. Wtedy można szaleć.

Ten filtr nie będzie dobrze działał. Gąbka zapcha się w ciągu jednego dnia ponieważ jest mała powierzchnia filtracyjna 20x13 cm. Purolite pod pompą będzie skutecznie ograniczało przepływ. Pompa jest za wysoko i bardzo szybko zacznie zasysać powietrze gdy poziom wody w komorze spadnie gdy gąbka się zapcha. Do takiego akwa dobry byłby klasyczny turbo kaseciak umieszczony w rogu. Kaseciak na środku może powodować problemy z uzyskaniem odpowiedniej cyrkulacji w akwarium. Na pewno też potrzebny będzie cyrkulator.

To może narysuję jak to chcę zrobić Rysunek przedstawia belkę na której chce umieścić dwie oddzielne wiązki modułów RGB po 50 szt każda. 50 dlatego, że producent nie zaleca łączyć więcej modułów w jednym ciągu. Po prawej kolorami pokazałem kable RGB+zero i to jest główny problem, pytanie czy tak mogę połączyć? Te kable po prawej u góry na rysunku idą następnie do sterownika i są podpięte pod jeden zestaw złącz - kanał 1, kanał 2, kanał 3, zero.

Trochę pogrzebałem w necie, trochę policzyłem. Przy pewnych założeniach dało by się u mnie zamontować w sumie 150 modułów RGB 0,72W. Limitem jest tu pojemność belek do montażu oświetlenia. Będzie to żarło ok 90 W przy wysterowaniu przy takim rozdziale jak teraz mam (sprawdziłem na liczniku zużycia prądu dla tych ledów co mam teraz (70szt) i przeliczyłem ile by żarło dla 150 sztuk). Czyli wzmacniacz 150W spokojnie da radę. Jednakże wg producenta maksymalna liczba modułów w jednym ciągu to 50 szt. I tu problem bo na tylnej belce chce mieć ich w sumie 100 szt. Jak to zrobić? Dalej liczyłem, ale nie wiem już czy dobrze i czy tak można. Jeśli jeden moduł RGB przy maksymalnym wysterowaniu bierze 0,72W to jedna dioda w tym module bierze 0,24W. Czyli 100 diód podpięte do jednego wejścia sterownika będzie brało 24W, a przeliczając na ampery przy prądzie 12v --- 2A. Jedno wyjście sterownika wg producenta może być obciążone prądem 3A, czyli ciągle jestem po bezpiecznej granicy i prądu "starczy", chyba. Jednak ciągle nie wiadomo jak podpiąć te 100 modułów RGB do 3 wyjść ze strownika Romka. Mam pomysł i podpowiedzcie mi proszę czy może to zadziałać. Od sterownika Romka podepnę cztero wiązkowy kabel RGB, przeciągnę go do belki. Na belce zmontuje dwie oddzielne wiąski po 50 modułów każda. I teraz do każdego pojedynczego kabla dochodzącego ze sterownika podepnę dwa kable z oddzielnych wiązek modułów o tym samym kolorze, czyli zielony z zielonym, czerwony z czerwonym, niebieski z niebieskim, i masa z masą. Czy tak może być, czy to zadziała, czy kombinuję poprawnie?

Witam, Noszę się zamiarem zwiększenia liczby modułów LED: MODUŁ LED SAMSUNG SMD 5252 IP68 0,72W RGB. Teraz mam ich 70 szt. Sterowane one są przez sterownik Romka LedDimmerPro V4 9V-38V. Ile maksymalnie mógłbym podpiąć do tego sterownika? Wzmacniacz mam z dużym zapasem mocy więc z jego strony nie będzie ograniczeń.

Tu go kiedyś opisywałem: Szkiełko mam 840 l .

Osobiście mam filtr kasetowy z pompą o mocy 5000 l/h. Taka samoróbka. Fx6 ma nieco mniejszy przepływ bo fabrycznie podają 3500 l/h. Z czasem pewnie się przypcha i przepływ jeszcze spadnie. Może to spowodować, że będziesz miał za małą cyrkulację w zbiorniku i nieczystości nie będą dobrze wyłapywane przez filtr. Wtedy będziesz musiał dokupić dodatkowo cyrkulator, który dodatkowo wzmocni obieg wody i pomoże w usuwaniu nieczystości przez FX6. Co do szczegółów montażu i funkcjonowania FX6 to się nie wypowiem, bo nie mam.

Witaj Przy tym litrażu jest możliwość wykonania prostszej filtracji niż sump i raczej szukałbym czegoś innego. Czy kubełki, czy inne wynalazki jak filtry narurowe, kasetowe, hamburskie itd. byłyby łatwiejsze w eksploatacji, a ich skuteczność była by zadowalająca.

Też już od bardzo dawna szukam ofert gdzie można by kupić gąbkę którą dotną na konkretny wymiar. Ciężki temat. Kiedyś Wodatech to robił. Może na tym Aliexpres gdzieś by tak docinali. Nie mam doświadczenia w kupowaniu z tego portalu, ale Chiny są ogromne.

Sprawdź jeszcze termin przydatności na tym teście Zooleka. Jak jest poza terminem to prawdopodobnie to jest przyczyną takich wskazań.

Oki sprawdziłem. W kranie 5 ppm, a w akwarium 40 ppm. Testy robione JBL kropelkowymi.

Witaj, Też jestem z Warszawy. Wodę testuję regularnie i nigdy tak dużego stężenia azotanów w kranie było. U mnie płynie woda z wodociągu północnego. Testy wody można obejrzeć na stronie: https://www.mpwik.com.pl/view/jakosc-wody/polnocny/2020&miesiac=pazdziernik Fakt na październiku kończą się ostatnie testy, a zimą zazwyczaj azotany są nieco wyższe. Aż sam zaraz sprawdzę u siebie wodę w kranie i poniżej napiszę jaki wynik. Tak pozatym osobiście utrzymuję w akwarium wysokie azotany 30-40 ppm a to ze względu na to że przy tych wartościach ryzyko wystąpienia sinic znacznie zmniejsza się.

Kronikarski wpis. Życie w zbiorniku W listopadzie doszło do tarła samicy Mylochromis sp. mchuse z samcem nieznanego gatunku. Efektem tego jest jedna mała rybka która wytrwale ukrywa się w kamieniach. Pozostałe ryby na początku polowały na nią, ale teraz po wielu nieudanych próbach odpuściły i nie zwracają na nią uwagi. Samiec Chilotilapia rhoadesii wytrwale przeszukuje muszelki w celu odnalezienia znajdującego się wewnątrz smakołyku. Robi to z wyjątkową siłą. Kruszy muszle pyskiem. Mam nawet obawy czy nie spowoduje to pęknięcia akwarium, bo podczas skubania muszelek odgłos test taki jakby ktoś stukał w akwarium młotkiem. Bardzo ciekawe zachowanie i o ile znam się na rybach z jeziora Malawi to jedyny gatunek który jest zdolny to tak siłowego miażdżenia muszli ślimaków. Często widuję walki Protomelasów herte i ornatus o dominację w zbiorniku. Zdarza się że przez kilka minut szamoczą się złączeni pyskami. Widać, że lubią takie zapasy. W zbiorniku 840 l mam teraz 9 dużych ryb i to wydaje się taka odpowiednia liczba, więcej bym nie chciał. Jest 6 samców i 3 samice w tym jedna para gatunkowa Taeniochromis holotaenia. Taki zestawienie sprawia, że jest duży spokój - agresja i stres są mocno ograniczone. Ze spraw technicznych. Miesiąc temu zdecydowałem się na przeczyszczenie tego co znajduje się za tłem z tyłu zbiornika. Syfu było co nie miara. Nie dało się tego ściągnąć wężem więc musiałem to wydmuchnąć silnym strumieniem wody i pozwolić żeby filtr wciągną zabrudzenia. Prawdopodobnie po tym zabiegu zwiększyła się liczba fosforanów czego efektem stały się sinice. Aby się ich pozbyć podniosłem NO3 z 30 do 40ppm i zastosowałem kurację BLUE EXIT. Pomogło. Mogłem też ograniczyć światło, ale szkoda mi było krasnorostów, które fajnie porosły kamienie, więc tego nie zrobiłem Miałem też nieco problemów z zapychaniem się złoża biologicznego w kaseciaku. Praktycznie od zawsze był ten problem ponieważ pompa ma sporą wydajność 5000 l/h a złoże jest mocno zbite. Tak duży przepływ wody przez złoże biologiczne nie jest potrzebny. Wykonałem więc "drenaż" złoża polegający na wstawieniu dwóch rurek o średnicy 2 cm, które przechodzą przez cały Matrix od dołu do góry. Dzięki temu zabiegowi część wody bez oporów omija złoże, przepływ jest sprawniejszy, a poziom wody w komorze pompy znacznie się podniósł. Teraz kaseciaka czyszczę co 6 dni. Więcej nie wytrzymuje, gdyż gąbka jest szybko zapychana krasnorostami.

Tak myślę że lichnochromis najlepiej będzie się czuł w jednogatunkowym zbiorniku. Ewidentnie stres to główna przyczyna problemu z tymi rybami. Maży mi się jednogatunkowe akwarium w przyszłości ale żeby do tego dojść potrzebuje trochę czasu na pohodowanie kilku innych gatunków.

Ja napisze to co już pisałem kiedyś. Radzę zrezygnować z karmienia ryb krewetkami bałtyckimi. Za każdym razem gdy nimi karmisz, to przynosisz obce drobnoustroje do swojego zbiornika.

Kronikarski wpis. Długo nie pisałem. Wakacje, urlopy itd. W akwarium za dużo nie działo się. Taki okres uspokojenia i powolnej kontynuacji. Ze złych rzeczy. Niestety nie udało mi się wyleczyć samca Lichnochromisa. Jakieś paskudztwo bakteryjne toczyło go przez dwa miesiące. W końcu przestał jeść i padł. Bardzo delikatny gatunek. Mam jeszcze jedną samicę. Pewnie za jakiś czas spróbuję dokupić jej jakiegoś partnera. Z dobrych rzeczy. W końcu samiec Protomelas ornatus wybrawił się. Ma teraz około 18 cm. Może dorosnąć nawet do 25cm. Fajna rozwojowa, silna ryba. Super komponuje się z innym dużym samcem Protomelas lobochilus hertae. Mało grzebię w akwarium. Karmię, podmianka wody co dwa tygodnie. Ryby mają sporo spokoju i widać że im to służy.