-
Postów
366 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez snocho
-
Nie za bardzo mogę się zgodzić z tym tokiem rozumowania. Osobiście wolałbym, żeby wspomniany harem Aulonocar 5-7 szt. miał 400l wody i taką samą filtrację jaka powinna być w 240l. Przy takim samym obciążeniu biologicznym lepiej żeby było więcej wody i taki sam filtr niż nadfiltracja w 240l. Więc nie jest dla mnie argumentem, że w 240l łatwiej zapewnić nadfiltrację wody. Podobnie nie wydaje mi się problemem podmiana 4 wiader wody zamiast 2. A zawsze większe akwarium to większa stabilność. O Aulonach i ich zachowaniach nie dyskutuję, bo miałem je krótko i szczerze nie za bardzo mnie pociągały. Miałem swojego czasu 3 gatunki - D. compressiceps, P. phenochilus Lupingu i C. verduyni w akwarium 170x40x50 i było bardzo bardzo ciasno. Może ryby żyły, wycierały się, ale już na pierwszy rzut oka było cholernie mało miejsca. Wiem, że kupno takich ryb bardzo kusi. Warto jednak zastanowić się, czy chcemy się później wstydzić sami przed sobą swojej decyzji :oops: Im więcej akwariów zrobiłem tym bardziej skłaniam się do stawiania zbiorników dużo większych niż tzw. zalecane minimum. Nie chcę robić antyreklamy naszemu serwisowi, ale uważam że podawana minimalna pojemność odnosi się co najwyżej dla bardzo młodych osobników. 240-litrowy zbiornik jako minimum dla 'łagodnej' mbuny już dawno przyjęło większość niemieckich zbiorników. Można powiedzieć, że mają inne warunki finansowe, ale moim zdaniem warto równać w górę. IMHO problemem z tzw. minimalnymi objętościami jest fakt, że autor artykułu ma najczęściej dość spore doświadczenie z daną rybą lub gatunkiem podobnym. Dysponując wiedzą odpowiednio zestawi ryby w akwarium - będzie wiedział kiedy i którego samca odłowić, wypracował systematyczność w podmianach wody, odmulaniu. Natomiast nowicjusz, który czyta jego artykuł miał akwarium towarzyskie, które działało bezobsługowo. Można wtedy liczyć jedynie na szczęście. Nerwy w galerii pojawiły się, kiedy do niewielkiego akwarium polecono non-mbune bo to są ładne i kolorowe rybki. Po kilku ochach i achach nasz doświadczony teoretyk dopiero sprecyzował, że chodzi o 'chodowlę' Aulonocar. Moim zdaniem warto jednak choć liznąć specyfiki malawijskich akwariów i dopiero brać się za ambitniejsze ryby. Nie widzę sensu zakładania w pierwszym niewielkim biotopowym akwarium 'chodowli' Aulonocar.
-
ja niedawno kupilem model Tetry, ale mega dlugi. Sam odmulacz ma 60cm - takiego dlugiego poza samorobkami nie widzialem. Odmulam najdrobniejszy zwir i piach koralowy, ktory jest lzejszy od kwarcowego i jest OK. Z tym ze mozna sie latwiej pozbyc problemu zasysania piachu przez odmulacz. Wystarczy przeciez zmniejszyc przeplyw sciskając lub lamiac lekko waz
-
Mialem oczywiscie na mysli porownanie zarnikow o takiej samej temperaturze barwowej, sys chyba tez. Masz naturalnie racje, ze 6500K bedzie bardziej zolte niz 10000K, ale mi chodzilo o to, ze 10000K 70W wizualnie jest gorsze niz 10000K 150W. Nie jestem elektrykiem, zeby jasno okreslic dlaczego. Pewnie zarnik HQI, zeby zaczal sprawnie dzialac potrzebuje duzej mocy i wysokiego napiecia, wystarczy posluchac co sie dzieje przy starcie lampy. I moim zdaniem 70W to za malo, zeby wykrzesac z zarnika barwe 10000K, czy wyzsza, ale to tylko moje przeczucie. Jednak jesli nie jestem daltonista to mozna przyjac ze zarnik tego samego producenta (BLV), o tej samej temp. barwowej daje bardziej zolte swiatlo jesli jest modelem o mocy 70W w porownaniu do 150W.
-
Jesli nie mozesz zabudowac zbiornika to raczej powinienes pomyslec o lampie akwarystycznej, ale tez nie kazdej. Lampa oczywiscie nie musi byc tak wysoko jak pisalem, ale byloby to konieczne jesli jednym zarnikiem 150W chcialbys oswietlic 150cm dlugosci zbiornika. Mozesz zamontowac przemyslowa pod skosem, zeby nie dawala po oczach, ale watpie zebys chcial miec nad akwarium czarna lub srebrna przemyslowke i jaskrawo oswietlona sciane za akwarium. HQI uzywa sie do oswietlania duzych powierzchni jak hale czy magazyny wiec maja tak zaprojektowany odblysnik, zeby oswietlac jak najwieksza powierzchnie. Ja ostatnio wymienilem czesc swoich lamp na model Sfiligoi XR4. Maja bardzo dobry odblysnik i sama konstrukcje obudowy, praktycznie cale swiatlo trafia do akwarium. Udalo im sie dodatkowo zmiescic 4 swietlowki T5 po bokach. Minus jest taki, ze minimalna moc HQI to 250W - bazuja na gwintach E40. Druga sprawa jest bardzo wysoka cena. Mozesz pomyslec o AquaMedicu - tanio, ale za to bardzo przecietnie. Jesli jednak masz zamiar usadowic akwarium wysoko - na linii wzroku to i tak bez zabudowy nie unikniesz swiecenia po oczach.
-
Dlatego napisałem, że na jego miejscu zrobiłbym 1x150W HQI wysoko podwieszoną. Wolę moc 150W, może to po części moje zboczenie, ale na prawdę 70W w porównaniu ze 150W wypada blado. A wysokie podwieszenie mogloby mu ladnie rozniesc swiatlo po calej powierzchni. A tak BTW to i tak najlepszy efekt wizualny osiaga sie przy 400W zarniku, no chyba ze wysokosc baniaka pozwala na 1000W I własnie w galerii pochwalilem ja za to otwarcie od gory. Gdyby go nie bylo, to moglbys zalozyc ze w akwarium chodzi Ci caly czas wlaczona grzalka 2x75W.
-
1. Mozesz pomyslec o 2x70W, ciemno na pewno nie bedzie. Tyle tylko ze przepasc pomiedzy 150W a 70W jest ogromna. 70W to bardzo slabo jak na HQI i jesli zalezy Ci na efekcie wizualnym jaki daje metalhalogen to bierz 150W. Z tym, ze na Twoim miejscu zrobilbym pewnie mix swietlowki + HQI, czyli jeden wysoko - 60-70cm - nad lustrem wody podwieszony metalhalogen + jedna T5 54W, lub dwie T8 38-40W jakies sympatyczne niebieskie lub rozowe. HQI oczywiscie 10 000K. Podejzewam, ze oprawa HQI bedzie przemyslowa, jako ze nie ma sensu do akwarium Malawi akwarystyczna lampa. Oprawa przemyslowa ma tak zrobiony odblysnik, ze wali na boki jak cholera wiec z wysokosci o jakiej wyzej napisalem oswietli Ci praktycznie cale akwarium. Zeby nie walilo po oczach powinienes gore akwarium zabudowac. Pamietaj jedynie o dobrej wentylacji zabudowy, bo przy upalach zrobi Ci sie z akwarium czajnik. 2. W jakas szczegolna cyrkulacje bym sie nie bawil, mocna pompa glowna wystarczy, najlepiej rozbita na dwa-trzy wyloty, bedzie ladnie bujalo calym zbiornikiem. Moze jakas dodatkowa pompka z modulem do filtracji mechanicznej, czyt. zwykla gabka. 3. Keramzyt jak najbardziej. Mialem, dziala, tanio i wydajnie, ale musi go byc sporo. I tak pewnie bedziesz robil sump najwiekszy jaki wejdzie do szafki, wiec powinno byc OK. Jeszcze jakbys sprobowal zrobic na zrzucie wody z akwarium zraszacz (moze zraszac rowniez keramzyt, niekoniecznie biokulki) to bedziesz na bank superzadowolony z filtracji bio. Pompe wypada zabezpieczyc przed zanieczyszczeniami mechanicznymi - rzadziej bedziesz ja musial czyscic. Choc po przejsciu przez kilka komor z keramzytem woda powinna byc czysta rowniez pod wzgledem mechanicznym.
-
ale to by barbarzynstwo bylo...
-
Daniel, wymiana ceramiki jest jak najbardziej konieczna, co Ty nie czytasz Magazynu Akwarium? Ceramika w filtrze kubełkowym narazona jest na kalcyfikacje mikroporow polaczona z dekapitacja bakterii nitryfikacyjnych ;] Nie wymieniasz - nie jestes akwarysta - proste, nie?
-
Taka rada w stylu wypieprz akwarium przez okno i bedzie po problemie...
-
male prawdopodobienstwo. Gdyby byly to pasozyty ryb, to przytwierdzilyby sie do nich bedac jeszcze forma przejsciowa i najprawdopodobniej juz na rybie rozwinelyby sie w pelni, ale tutaj to tylko moje gdybanie, bo nie wiem co to jest. Choc generalnie mowi sie, ze jesli cos od razu nie jest na rybie to jej nie zagrozi. W niebezpieczenstwie moze byc jednak ikra.
-
Co jak co, ale na pewno nie sa to zwierzęta popularnie nazywane nicieniami mikro, czy węgorkami, czy doniczkowcami (wszystkie te stworzenia pomimo, że są osobnymi gatunkami spotyka się pod nazwą nicieni mikro) bo ich hodowlę prowadzi się w środowisku wilgotnym (nie w wodzie) na pulpie z płatków owsianych. Także to co masz może być spokrewnione z wysokokalorycznym pokarmem dla ryb, ale nim nie jest. Bardziej obstawiałbym, że te zwierzaki są jakimiś pasożytami przyniesionymi przez Ciebie na żywym pokarmie, jeśli takim karmisz. Ze zdjęcia, które pokazałeś nikt ze 100% pewnościa nie powie Ci co to za zwierze. Wypadałoby to sprawdzic pod mikroskopem i to z kims kto na robalach sie zna. Bardzo bym się na Twoim miejscu nie bał. Samo przyszło, samo pójdzie. Z tym, że takie niepozorne robale lubia zaopiekowac sie ikra, chociaz akurat w tym przypadku z uwagi na ich rozmiar moze to byc trudne.
-
Na Twoim miejscu odrobine bym sie zmartwil gdyby chodzilo o 50l wody, ale o 0,5l? Testujesz nasze poczucie humoru? ;]
-
dokladnie Daniel, mialem cos bardzo podobnego w swoim baniaku - wapień, swietnie wyglada porosniety glonami. Pozostaje zyczyc cierpliwosci
-
Prawda. Po mojemu 50% wymiany wody to i tak bardzo humanitarnie zrobiona przeprowadzka. Dolewanie wody po trochu mija sie imho z celem. Przeciez przekladasz dojzale filtry. Grunt, zeby dolewana woda miala w miare mozliwosci ta sama temperature, a juz wogole szczytem dbalosci bedzie dodanie do wody jakiegos aquasafe`u. Jedyna oznaka jakiej mozna sie spodziewac jest, o czym pisze czarneslonca - tarlo, zainicjowane swieza woda, pora deszczowa i te sprawy. Taki pyszczak to nie Acanthurus achilles, nie ma co chuchac, trzeba sie mocno postarac, zeby pyszczaczek stracil forme.
-
Jeśli chodzi o dobór barwy żarnika to fakt - nie ma wyboru np. co 1000K różnicy w temperaturze barwowej, jesteśmy zmuszeni do korzystania z temperatur 6500K (dla mnie żółta), 10000K (jako główne, rozświetlające zbiornik źródło światła sprawdza się najlepiej), 14000K (niebiesko-fioletowe, stosowana przy bardziej wymagających koralowcach) i 20000K (efekt widzialny praktycznie żaden - ledwo dostrzegalna fioletowa poświata, sprawdza się przy hodowli b. wymagających koralowców i przydaczni). Oczywiście zdażają się też sporadycznie inne barwy np. 13000K AquaMedica, choć w tym przypadku efekt jest taki sam jak przy żarniku 10000K firmy BLV. Jednak pomimo, że teoretycznie wszyscy producenci mają żarniki o tej samej temperaturze barwowej, to porównując efekt wizualny świecenia teoretycznie takich samych lamp różnych firm łatwo zauważyć dość znaczące różnice. Stąd wybór różnych 'kolorów' światła przy lampach HQI jest spory, wystarczy porząglować żarnikami różnych producentów. Można sobie na to pozwolić w akwariach, w których jakość światła nie ma żadnego znaczenia, jedynie kierujemy się doborem barwy światła, jakie widzi nasze oko. W innym przypadku lepiej zdać się na renomowane marki, np. AquaConnect. Rację ma Mariusz - nie warto łączyć dwóch różnych żarników w jednej oprawie tak jak nie warto niewielkiego akwarium oświetlać dwoma różnymi żarnikami. Lepiej skorygować np. zbyt białe światło żarnika 10000K aktynicznymi świetlówkami, lub z drugiej strony zbyt niebieski żarnik 14000K świetlówkami białymi. Chodzi oczywiście o korektę czysto wizualną, bo przy głębszym zbiorniku ilość światła świetlówek, które dociera wgłąb wody na więcej niż 40cm jest znikoma. Co do temperatury wydzielanej przez HQI to lepiej zawczasu zmontować nad akwarium oświetlanym metalhalogenem porządną wentylację. Przy małych żarnikach - 150W wystarczą dwa wentylatorki 12V, takie jak do obudowy kompa, jeden wdmuchujący a drugi wydmuchujący powietrze znad akwarium. Przy większych baniakach i wrażliwych na nawet niewielki wzrost temperatury zwierzakach pozostaje jedynie zainstalowanie klimatyzacji. Tak czy inaczej warto, bo efektu wizualnego jaki daje odpowiednio zestawione HQI nie da żadna, nawet najdroższa świetlówka.
-
zdecydowanie sa lepsze, ale w malawi? chyba ze lubisz efekt promieni slonca...
-
Filtr przelewowy, prostsza odmiana sumpa
snocho odpowiedział(a) na cw temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Zyje i mam sie niezle ;] -
Filtr przelewowy, prostsza odmiana sumpa
snocho odpowiedział(a) na cw temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Aby praktycznie całkowicie pozbyć się tego problemu, zamiast przegród góra-dół, lepiej dać prawo-lewo, czyli poziom wody w całym filtrze będzie taki sam -
SUMP - alternatywne rozwiązanie filtracji.
snocho odpowiedział(a) na starykot temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Emma, czy zdazylo Ci sie cos reklamowac w firmie Tunze AquarienTechnik GmbH? Wymieniasz ja jako firme, ktora 'zasadniczo nie ma serwisu', a zwyczajnie nie wiesz jak wyglada serwis Tunze. Nie wazne czy zakupilas pompe w Zimbabwe, Azerbejdzanie czy Polsce, uszkodzony produkt powinien trafic do centrali Tunze i z bomby (w przypadku pompy) jest wymieniany na nowy! Barzo mnie cieszy, ze taka firma jak Tunze nie zdecyowala sie na lokalne serwisy. Bo jesli pompe warta w detalu 500EUR mialby 'naprawiac' pan Zdzisiu, to ja dziekuje, wole wydac 100 zł na kuriera i zawiesc sprzet do Niemiec do producenta. Jesli chozi o firme Deltec i jej pompy, to mam zasadnicze pytanie: ile widzialas w zyciu zepsutych, uszkodzonych pomp tej firmy (nie mowie o przypadku, w ktorym ktos wzial mlotek). Te pompy chodza od 10 lat i to na wodzie morskiej i nic, ale to nic im nie jest, w dodatku glosnosc ich pracy mozna porownac do odglosow lotu muszki owocowki. I z autopsji wiem ze klienci, ktorzy wydaja 50000PLN na akwarium narzekaja na glosnosc pracy pompy takich firm jak AquaMedic i z rdoscia wydaja 1000PLN wiecej na pompe Delteca czy Tunze. -
Najlepszym jak dla mnie opisem prostego filtra hydroponicznego byl wspomniany artykul Tomka Nideckiego. Przy budowie filtra robil foty. Postaram sie to strescic: Nad akwarium (lub nad poziomem wody w akwarium) stawiamy naczynie, ktore bedzie naszym filtrem (moze to byc, jak w przypadku Tomka akwarium o wysokosci 20 kilka cm, lub zwyczajna w miare dluga doniczka w ksztalcie prostopadloscianu). W naczyniu robimy dwa otwory (w miare wysoko, bo okresla nam one poziom wody w fitrze, a w przypadku braku pradu, poziom wody w filtrze obnizy sie do ich wysokosci, woda oczywiscie wleje sie do akwarium). Do otworow mocujemy weze, wszystko musi byc szczelne, wiec najlepiej zeby znalazly sie w otworach srubunki. Weze mocujemy w akwarium. Do jednego z nich podlaczamy pompe (powerhead, pompa obiegowa, glowica z filtra wewnetrznego, sam filtr wewnetrzny). Wazne zeby pompa nie byla za silna, tak zeby otwor zrzutowy nadazal z odbiorem wody, a z drugiej strony na tyle silna zeby podniosla wode na wysokosc filtra. wnetrze filtra wypelniamy keramzytem (wystarczy dokladnie przeplukac). Mozna dac przy otworach gabki. Posadzic roslinke (tak Bartus, to chyba jest to samo co pokazales na focie), wlaczyc prad i jedziemy. Wode do filtra podaje pompa, a powrot nastepuje dzieki sile grawitacji ;] Opisana konstrukcja jest z tych prostrzych i niesie ze soba pewne niebezpieczenstwa. Zapchanie sie filtra, to woda na podlodze. Polecalbym wiec raczej darowac sobie doniczke i zamowic niskie akwarium, w ktorym beda przegrody, dwa otwory powrotne do akwarium, najlepiej z zaworami, zeby stlumic odglos spadajacej wody. Do tego wypadaloby zrobic rewizje znana z systemu akwarium z kominem + sump. Mozna zrobic otwory tylko po jednej stronie filtra, a przez prawie cala jego dlugosc puscic przegrode, wtedy woda bedzie w filtrze "zawracala". Najwiekszym minusem jaki mi do glowy przychodzi jest fakt posiadani pompy w akwarium. Obszedlem to tak, ze zrobilem filtr hydroponiczny na zasadzie naczyn polaczonych z akwarium, nie mialem tez miejsca nad zbiornikiem. Ale to juz jest material na nastepny felieton (dosc nudny w dodatku ;] )
-
nie wiem ja sie toto nazywa, takie pnace sie, jasnozielone liscie, czasem w biale plamki. Jak bede w domu to zapytam mamy, ona bedzie wiedziala. A Caulerpa to glon morski.
-
Zaglada regularnie, rzadko pisze Z tym profesjonalizmem to bym nie przesadzal ;] Filt hydroponiczny stosowalem w akwarium z pyszczakami (obecnie stosuje sie sam, akwarium obslugiwane jest raz na swieto). P roku zapuszczenia akwarium NO3 jest na akceptowalnym poziomie 10 mg/l, a plywa tam za duzo, jak na ilosc wody ryb (w dodatku sporych rozmiarow i z duzym zapotrzebowaniem na miesne mrozonki). Zalet hydroponiki jest wiecej niz filtra glonowego. Pierwsza i najwazniejsza - rosliny wyzsze maja duzo wieksze zapotrzebowanie na zwiazki azotu i fosforu, potrafia je tez skuteczniej pobierac i wykorzystywac. Swojego czasu w Magazynie Akwarium byl b. dobry artykul Tomka Nideckiego o filtrach hydroponicznych. Bylo tam zestawienie ile jaka roslina jest w stanie dziennie NO3 skonsumowac. W dodatku jesli zastosuje sie rosliny pnace, to odpada problem przycinania, no chyba ze roslinka zaczyna zaslaniac nam swiat ;] nie trzeba tego dodatkowo naswietlac (wystarczy w zupelnosci swiatlo dzienne). Warto zauwazyc takze to, ze filtr hydroponiczny moze zrobic kazdy, (doniczka + pompa) x (keramzyt + roslinka) = oczyszczalnia sciekow. Minusem w stosunku do glonow moze byc to ze rosliny wyzsze nie oddaja O2 do wody tylko do pokoiku ;] I filtry glonowe i hydroponika to IMO rewelacyjny "sprzet" do usuwania NO3 z wody. Obecnie w kazdym wolnym sumpie mam posadzona Caulerpe, ktora rozrasta sie b. szybko i oprocz tego ze usuwa azotany i fosforany to robi jeszcze za pokarm dla pokolcow - robi sie taki zamkniety system.
-
U mnie wlasnie zdominowany samiec Dimidiochromisa dostal po oczach. Juz drugi dzien plywa z zamglonym okiem, ale chyba nie jest powaznie uszkodzone. W tle widac winowajce.
-
Najprostrze i najskuteczniejsze - klimatyzacja w pomieszczeniu gdzie stoi akwarium, albo tam gdzie sa sumpy. Sprawdzilem - dziala swietnie nawet przy duzych zbiornikach. Duzo lepsze, a czasem i tansze niz chlodziarka akwarystyczna, a przy okazji i sam akwarysta w upal ma jakis bonus ;]