Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9394
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. Oczywiście dyskusja o crabro już odpłynęła ( ale tak na marginesie nawet w BTN mówi się o nim jak o śmietniku ) bo masz na nie przede wszystkim za mało miejsca a mpangi fajne jednak chyba lekko szaro by było może lepiej elongatusy ale ornatusy.
  2. Malutkie rybki są oczywiście przez demasoni zjadane ale są to sporadyczne kawałki mięsa ... to zupełnie coś innego niż dieta 50 na 50 ... nie musiałbyś daleko szukać a znajdziesz wątek o bloacie u demasoni powstałej w wyniku złej diety. Dlatego lepiej przegłodzić labido niż zabić demasoni.
  3. Wszystkie ryby spisywałem biorąc pod uwagę cennik Malawiana.
  4. Ja nie mam mętlika ... Twoi angielscy koledzy się mylą ale sprawdzaj to twoje niezbywalne prawo. Po prostu bardzo chcesz mieć oba gatunki i nikt z Nas cię nie przekona . F2 to nadal dobre ryby a świderki będą bezpieczne.
  5. Oczywiście możecie się ze mną nie zgadzać tak jak ja nie zgadzam się z Wami ale ja wierzę w tym przypadku nie we własne doświadczenie bo te mam akurat z dwóch miksów gdzie były karmione dietą kompromisową tylko w badania nad ta rybą. Czytałem bardzo ciekawy artykuł na ich temat i nie mam powodu w to nie wierzyć bo badania były Edka lub jakiegoś z ważniejszych poprzedników Edka. Jak znajdę to wam dam namiar. Temat bajorowych przygód ryb jest bardzo rozbudowany i tak caeruleus jest postrzegany jako ryba zjadająca wybrane z peryfitonu organizmy a są przecież populacje które zjadają ślimaki. Podobnie jest z crabro, występują obok sumów często co nie znaczy, że nie jest prawdą to co napisałem powyżej, choć człowiek uczy się całe życie i nie wykluczam, że inny badacz zakwestionował badania tego którego badania czytałem ja ... jednak ja nadal jestem głęboko przekonany, ze dieta wegetariańska nie wpłynie na ten gatunek negatywnie.
  6. Nie chodzi o krótką metę ale o rozwój i wbudowany w geny uniwersalizm crabro. Jego uzębienie jest dostosowane do wszystkiego i uważane jest przez Edka za majstersztyk przystosowawczy. Ryba potrafi zeskrobać splewkę z suma, zeżreć mu ikrę, skutecznie wciągnąć martwą rybkę ale i paść się jeśli trzeba na peryfitonie jak tropheops. Gatunek który przeżył 100 metrowy spadku poziomu wody i totalną degradację środowiska zachował sobie i ząbki nadające się do zeskrobywania peryfitonu. Ot takie mądre te zwierzaki . Ten wielofunkcyjny aparat połączony z systemem trawiennym mogącym działać jak zakład utylizacji daje mu możliwość rozwijać się i na diecie roślinnej. Nie na krótką metę ale na stałe. Szybkość przyrostu czy tusza mogą być mniejsze ale ryba nie skarłowacieje i nie będzie miała jakichkolwiek negatywnych objawów braku czegokolwiek.
  7. Yellow z jeziora lub F1 klusek by już tak nie preferował jednakże moje yellow wciągały i makaron i kasze manną które nadal polecam jako urozmaicenie.
  8. O wiele lepiej niż Acei na mięsie. Wiem co miałeś na myśli bo gdy zobaczyłem kiedyś w akwarium wystawowym socolofi i red-redy które skarmiano karmami dla mięsożernych pielęgnic i mrożonką to miałam mdłości .
  9. Widziałem śliczne yellow na diecie dla peryfitonożerców ( foty dostępne w galerii, a jak ktos mi skrytykuje nienaganna linię mojego ukochanego samczyka to wyzywam na ubita ziemię ). Dietę trzeba dobrać kompromisowo i to w kierunku środka a nie dogadzania yellow. Nie jest to idealne rozwiązanie ale z powodzeniem praktykowane również przeze mnie. Zasady idealizmu czasem mnie kuszą ale raz uczynią obsady o wiele mniej różnorodne a dwa nie widzę przeciwwskazań wiec nie będę hipokrytą . Skrajne preferencje na pewno na nie jednak peryfitonożerca to nie roślinożerca stad ich większa elastyczność. Swoja drogą co Wam się podoba w tej odmianie Acei ?
  10. Będziesz miał dwa gatunki o totalnie innym ubarwieniu ( jaskrawe i stonowane ). Nie masz też typowego terytorialisty. Ja bym się o niego pokusił wiec z wymienionych to byłaby afra, jednak przy tej acei chyba bym jednak chciał ożywienia kolorystyki i nie z żółtymi samicami a więc coś innego np dobrej jakości Pseudotropheus socolofi.
  11. Układ wskazany na końcu w obu rozwiązaniach ciekawy no i miałbyś błękit . Błękit to jeszcze nadające się tutaj Polity choć samice tez niefajne. Co do samic mphangi i Mbamby to są one jednak o niebo ładniejsze od samic afr. Pierwsze wykazują znaczne prześwity niebieskiego a Mbamby obejrzyj w necie to jednak ciekawsza kolorystyka ... jednak na pewno nie umywająca się do kolorystyki socolofi, maingano czy Magung.
  12. Sławek crabro pasuje żywieniowo do wszystkich obsad bo to chyba najbardziej elastyczna ryba ( może obok sprengerae ) w bajorze. Oczywiście częściej w jeziorze spożywa wszystko w rozumieniu nie samo zielsko ale ta jej elastyczność pozwoliła własnie przetrwać kataklizmy bajora i być jednym z najstarszych gatunków. Nie mam jednak wątpliwości a Ty chyba jeszcze bardziej ( o ile pamiętam miałeś takie maleństwo ), ze w takim baniaku to mógłby być ich kotnik. Crabro zastąp czymś innym powyższe propozycje jak najbardziej OK
  13. Może taki układzik , Magunga, Pseudotropheus sp. " elongatus mphanga a jeszce lepiej Labidochromis spec. Mbamba Bay ( czyli sp Mbamba ) i Melanochromis joanjohnsonae. Kolorowo i inaczej do tego odpowiednio dietetycznie do tego ryby dostępne i zróżnicowane.
  14. To chyba jednak nie to co chciałem usłyszeć. Aha wiem jaki już masz długi zbiornik . To za krótki bo w 150 cm zaproponowałbym ci Protomelasy, które pielęgnuje śliczne rybsko ale jednak do Twojego baniaka za duże.
  15. A nie masz ochoty czegoś wykombinować ? Nie kusi cie coś nowego.? Zostawić Magunge i coś przykombinowac a z nimi można i w stronę bardziej mięsną. Z demasoni stało się jak się stało wiec nie koniecznie musi wrócić a pięknych ryb masa
  16. Hongi również jest roślinożercą. To że swedeny niedługo dla czerwonej barwy niektórzy będą faszerować kaszanką tego nie zmienia. Obecnie posiadane ryby są jak najbardziej prawidłowo dobrane choć jeśli są młode to w każdym gatunku jest ich za mało. Będziesz musiał mieć niesamowite szczęście aby mieć z tego odpowiednie haremy. O wielosamcowości już nie wspomnę bo np 2 samce na 3 samice to i tak za mało kobiet. Tak wiec z trzech wskazanych gatunków proponowałbym nie brać żadnego. Hongi i trewki ze względu na dietę a saulosi ze względu na problemy na linii socolofi - saulosi ten pierwszy może totalnie zdominować tą rybę. Zamiast saulosi proponowałbym ci inne podobne gatunki o mniejszym stopniu terytorialności i jednak bez żółtych samic bo poco ci tyle żółtego i pomarańczowego ( Yellow + esterki ). Poszukaj coś u malawiana tak jak sobie spojrzałem jednak na cennik to proponowałbym ci dokupić takie rybki: Labidochromis caeruleus yellow co najmniej 3 szt, M.estherae red red tez 3 szt, Pseudotropheus socolofi też 3 szt. a do nich do wyboru: Astatotilapia calliptera Chizumulu Labidochromis spec. Mbamba Bay czyli sp. Mbamba Pseudotropheus acei Ngara Ryb kup również przynajmniej 8 szt. Zabrałem wiliamsii bo to też żółte
  17. W sumie masz dwa samce wiec nie musi być źle bo w takim baniaku są rewiry na dwa osobniki mniejszych gatunków a agresja wewnątrzgatunkowa jest większa niż zewnątrz gatunkowa. Jednak ryzyko pozostaje bo często pasiaki traktują się tak jak wewnątrzgatukowo a stawiam, ze jak afra się zaweźmie to saulosi zostanie spacyfikowany. Faktycznie jednak caeruleus którego wskazałeś może być lepszym rozwiązaniem. Na razie skoro jest Ok to niech tak będzie przecież widzisz co się dzieje i wiesz jak zareagować.
  18. Odniosę się do fotek i obsad. Pierwsze akwarium było dość dziwne takie przemieszanie dwóch stylów Stan masz jednak artystyczną duszę . Kiedyś w Galerii toczył się straszliwy spór o baniak mojego kolegi facet był po ASP w Krakowie czynny malarz ( nie pokojowy ) i czuć to było w jego baniaku. Gdyby Stan zostawił nawet ten wystrój który mnie akurat nie porażał jakoś specjalnie brzydotą a wieżowce z Nowego Jorku po prawej stronie były nawet interesujące. Powiem że naturszczyk na dole jest oczywiście bardzie zgodny z trendem i jest ładny ale gdyby zostało tak jak na górze to może Stan nie miałby poklasku ale jeśli ktoś powiedziałby, że w tym chińskim magazynie połączonym z Manhattanem na górze byłoby źle pyszczakom to bym się kłócił, spora liczba kryjówek to szczególnie przy młodej docierającej obsadzie spory plus. Stan zmienił wygląd baniaka ku uldze doradzających ale dla mnie ważniejsze jest jednak to że zmienił odsadę. Nie byłbym sobą gdybym nie widział w niej pewnych niebezpieczeństw ( 2 terytorialne gatunki z pasiastymi samcami ) ale w sumie poszło to w dobrym kierunku.
  19. Jeśli swedeny są na prawdę do bani to rozwiązanie z pięknymi msobo i nie mniej pięknymi i licznymi demasoni jak najbardziej sensowne. Też bym chyba w przypadków demasoni wystartował od zera o ile miałbym gdzie oddać stare ryby.
  20. Masz bloat i nie reaguj jednostkowo tylko globalnie, wróć do należnej roślinozercom diety, bo o ile hongi są sztuczne więc mogą mieć w sobie ewentualnie nawet krokodyla nilowego o tyle demonki to ryba której jelita pamiętają co ma jeść. Samica dominantka nie została najprawdopodobniej pobita dlatego, że byłą za słaba tylko dlatego, ze była chora. Ryby to wiedza i bardzo często dobijają słabszego osobnika. Użyj metronidazolu i bactopuru w akwarium ogólnym bo może ci się po jednej sztuce wykruszyć cały gatunek. Miałem tak raz z saulosi szły pojedynczo a po trzeciej martwej zareagowałem. Uzupełniaj oczywiście młodymi i nawet więcej niż 5 sztukami ... o ile będziesz miał co uzupełniać
  21. Znowu pewne nieporozumienie ja napisałem "niebezpiecznie jest dodawać je do non- Mbuna gdy ta jest sporo większa. Dużym drapieżnikom młode frejki na pewno by smakowały ale tez nie polecam takiego rozwiązania". Chodziło tu o dużego drapieżnika np 25 cm i pomysł wpuszczenia do niego/nich 4-5 cm frejek ... samo wpuszczenie w odpowiedni sposób ryby tego gatunku z podobnej wielkości drapieżnikami i ich ewentualna wspólna koogezystencja jest wg mnie o wiele lepszym pomysłem niż z Mbuna ( w akwarium domowym sam mam zamiar pielęgnować jednego dużego drapieżnika i jednego mniejszego ) ale jako, że opisałeś już to wcześniej a ja miałem je w Mixie to akurat o tym nie chciałem już pisać.
  22. Nie do końca się z ta tezą zgodzę ale i całkowicie jej nie zaneguje. Pyszczaki są bardzo specyficznymi, inteligentnymi i trudnymi do zaszufladkowania rybami, jednak ich obserwacja ma sens i buduje pewnego rodzaju ramy zachowań, które choć nie w 100 % są powtarzalne to jednak stają się typowymi a jako takie są przydatne i wartościowe. Jako, że wyjątek potwierdza regułę takie dyskusje maja sens podobnie jak opisy gatunkowe. O ile prawidłowo zrozumiałem Twoja dygeresję .
  23. Na pierwszy rzut oka widać ze foty od Malawiana czy Eliota przedstawiają inny gatunek niż foty Raffy-ego. Co ma Raffy pozostaje wielką nie wiadomą. Zapewne podobnie jak wcześniejszy wyrzut to jakieś pokłosie zabaw z saulosi coral. Rozumiem, ze Malawian sprzedaje potomstwo tych ładnych ryb z fotografii ? Pytanie skąd ryby ma Raffy ?
  24. Nie wiem czy to antyteza mojej tezy ale napisałem "lepiej dawać yellow, ewentualnie chipokae" ... to oczywiście nie jest deklaracja skuteczności yellow w morderczym fachu. Nawet nie siliłbym się na to aby udowadniać, że szczypcoszczęki dostosowany do wybierania żarełka z peryfitonu caeruleus jest lepszym rybojadem. On po prostu dobrze się tym zajmuje a jego pielęgnacja z Mbuna czy non-Mbuna nie nastręcza tylu problemów. Sytuacja z chipokae jest już inna bo to rybojad ale dałem go na drugim miejscu bo to Melano a więc i inny pakiet problemów i mniejsza elastyczność przy komponowaniu obsad.
  25. I znowu ja sorrki, że się wszędzie wtrącam no ale to przez wrodzone ADHD wersja M od Malawi . Zmiana wyglądu ryb to oczywiście zmiany związane z wiekiem popatrzcie na moje saulosi w galerii aż ciężko uwierzyć że na focie najbrzydszy saulosi w klubie to ta sama ryba co na starszych fotach gdzie był niezwykle urodziwy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.