Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. Mi akurtat podoba się rysunek na głowie twojej ryby oraz jej kolorystyka, pręgi robią na mnie umiarkowane wrażenie.
  2. Jak sie ociepli wczoraj szukałem listu do jednego z wątków i w temperaturze 4 C z czerwonym nosem wreszcie go znalazłem ale drugich poszukiwań mógłbym nie przeżyć .
  3. Chyba jednak temperaturę ale nie chce mi się szukac w garażu tego starego numeru "Akwarium" bo mam kilkadziesiąt egzemplarzy i kserokopie reszty skoro w garażu zimno a wydźwiek praktyczny dla malawisty żaden .
  4. Niech więc nam się narodzi nowy Christoffer z Hasselby np. tejemniczy elozox z Warszawy i niech jego ryby również cechuje błękit nieba z krwistym szkarłatem i czterema czarnymi jak sadza pręgami a pozostałe niech zanikają jak znika we mgle piękna odziana w zwiewną sukienkę dziewczyna na kwiecistej łące ... tyle żeby ceny nie były kosmiczne jeno przystępne . Tak na poważnie to ja nie kwestionuje tego, że ludzie którzy maja wiedzę pomysł i warunki są w stanie odpowiednio kierując selekcję dojśc do wspaniałych wyników ( chyba jednak nie takich jak Hongi na pierwszym filmie bo tam wietrze farmakologie ), jednak najczesciej ta wspaniałosć pozostaje tylko u dzieci z ich reproduktorów. Inaczej ryby Christoffera z Hasselby nie osiagały by cen kosmicznych bo rynek zalałoby potomstwo innych hodowców. Osobiscie jednak gdyby ktoś dał mi możliwość wyboru i oferował najpiekniejsze na świecie Hongi po dojściu z nimi do ideału by Christoffer lub niepozorne nie opisane jeszcze odłowowe Labidochromis sp gigas Mbamba Bay tym razem dwuplciowo, to walę jak w dym w te drugie, choć były niejednorodne barwowo i kształtowo i paskowo . Tajemnice i możność poznania ryby nieznanej w konfrontacji z pielegnowaniem ryby wytworzonej w ten czy inny sposób przez człowieka jest dla mnie czymś takiem jak konfrontacja pobytu w hotelu pięciogwiazdkowym na wyspie Bali w opcji all inclusive w porównaniu z wycieczką nad jezioro Malawi, gdzie mieszkałbym kątem u jakiegoś malawijskiego pracownika stacji odłowowej mającego doświadczenie w nurkowaniu w naszym akwenie i dodatkowy akwalung . Oczywiscie chocby gryzły mnie po tyłku insekty a do żarcia wpadały muchy i tak wybrałbym to drugie
  5. Umówmy się, ze Fuljer nie napisał o tych 4 paskach i standard jest Made in elozox, ładny standard ale jednak bardzo subiektywny. Swoją droga ryba z pierwszego filmiku jest niesamowicie czerwona i myślę, ze jednak pojechana sterydami i żadne potomstwo od niej nie osiągnie aż tak intensywnej barwy. Obym sie mylił. Natomiast drugi z filmików poza niewątpliwą urodą rybek jednak gra światłem i przy oświetleniu bardziej kompromisowym ryba nie będzie aż tak wyglądała. Chyba że ktoś chce takie dziwne światło i będzie miał same Hongi to moze to tak wyglądac i u niego pod warunkiem że dzieciaki odziedziczą to po rodzicach. Komercja jest strasznym degragatorem ludzkiej uczciwości a ja osobiście jestem bardzo na to uczulony po zgonach chwilowo pięknych ramirezów, prętników czy widoku przeźroczek indyjskich po wydaleniu barwnika.
  6. Czy ktoś zauważył pewną nieścisłość ? Wartość GH nie powinna być niższa niż KH. Na wartość GH składa się bowiem to czym jest KH i coś jeszcze. Twardość ogólna TwO jest sumą TwW ( węglanowa ) i TwN ( niewęglanowa ), gdzie tu logika i matematyka skoro TwO = TwW +TwN to jeśli TwO jest mniejsza niż TwW to TwN musiałaby być wielkością ujemną a taka sytuacja nie ma miejsca w przyrodzie. Przykładowo kolega ma TwO ( GH ) 5 a TwW ( KH ) 15. Podstawiając pod wzór matematyczny mamy 5 = 15 + ? czyli musielibyśmy wstawić wartość ujemną. Testy kropelkowe dają fałszywy wynik gdy uzdatniamy wodę kationitem lub sodą. Nie jestem chemikiem i potrafię coś pomieszać jak z tym wapniem zwłaszcza gdy pisze coś z pamięci ale tą nieścisłość dostrzegłem już 18 lat temu, wiem bo mam przed sobą owoc swoich wątpliwości. Kupiłem testy Zooleka i woreczki kationitu do zmiękczenia wody. Zrobiłem z nich wymiennik i ku mojemu totalnemu zdziwieniu zobaczyłem, że mam Twardość ogólną niższą niż Twardość Węglanową no i ... poleciałem po nietani w tamtych latach test Tetry. Jakież było moje zdziwienie gdy wyniki się powtórzyły. Zbulwersowany wziąłem kartkę papieru i wysłałem list do firmy Zoolek i ku mojemu zaskoczeniu ( nabuzowany szedłem na pocztę i nie oceniałem trzeźwo szans na uzyskanie odpowiedzi ) otrzymałem list od Pana Andrzeja Mikuły właściciela firmy i inż. chemika. Pan wyłożył mi to iż wzór TwO = TwW +TwN dotyczy wody występującej w źródłach naturalnych i doprecyzował, że za wartość TwW przyjmuje się umownie zasadowość wynikającą z kwaśnych węglanów wapnia i magnezu. Sztuczna modyfikacja kationitem sodowym powoduje, że wapń i magnez został zastąpiony sodem czyli, ze ilość kwaśnych węglanów teoretycznie się nie zmieniła w temp 25-30 stopni taka woda przechodzi samorzutnym procesom chemicznym i kwaśny węglan sodu ulega dekarbonizacji ( wydziela CO2 ) a powstały węglan sodu ( soda ) zmiękcza wodę wytrącając biały osad węglanu wapnia ( kreda ). Przy niecałkowitym usunięciu TwW. Przekładając to na użycie sody oczyszczonej po prostu nie mamy wymiany kwaśnych węglanów ale dołożenie kwaśnych węglanów przez co testy kropelkowe wariują i jak wyłożyła mi pani Mary ( prywatnie tłumacz Ada Koningsa ) gdy tłumaczyła mojego arta w NA na język angielski ( zaatakowała mnie za to co napisałem o twardości ) prawdziwy wynik dadzą dopiero testy profesjonalne. Oczywiście nikt z nas takich testów nie ma i gdy cały czas dodaje sodę to cały czas widzi taka głupotę ale oczywiście i w wersji angielskiej zostało po mojemu bo kosmiczny i nielogiczny wynik jest jednak tym który widzą akwaryści modyfikując wodę sodą oczyszczoną a wynik prawdziwy nigdy nie będzie dla nich dostępny. Dlatego powielam tą nieprawdę. Wracając jednak do sedna tego postu u autora wątku nie dzieje się żadna demineralizacja tylko jadą wodę w wymiennikach kationitami sodowymi o czym świadczy wynik jego testu gdzie GH przegoniło KH, po jakim czasie kreda się wytrąci a KH zjedzie w dół a GH w górę ( testowe ) a wynik urealni się ( badane organoleptyczne bo wtedy potrzebowałem miękkiej wody ). Jeśli po ustabilizowaniu wyniku KH będzie jednak zbyt niskie koniecznym będzie dodawanie sody aż do czasu gdy TwW będzie na tyle wysokie że po ustabilizowaniu się parametrów nadal będzie przekraczało 8 stopni, grys koralowy również ustabilizuje KH na wyższym poziomie. Podsumowując można czasem pomieszać wapń z sodem ale jednak podstawowa wiedza gdzieś się tam utrwali w najwygodniejszej formie u mnie ta forma jest taka, że wiem że trza dawać sodę to będzie OK ale nie za dużo bo będzie biało w baniaku ... czasem pojawi się taki Aarset i zmusi do większego wysiłku i wtedy trzeba wyjąć pomoce naukowe z zimnego garażu i się trochę powymądrzać z odpowiednią terminologią i nazewnictwem . Używanie sody ma jeszcze jedną zaletę, przy wartości PH 8,4 zaczyna wodę zakwaszać a więc nie zaalkaizujemy ryb nawet jak damy jej zbyt dużo.
  7. Nie do końca się zgadzam z tym, że te pasy to jakieś "Sine qua non" tej czy innej odmiany Hongi choć trzeba przyznać ze osobnik na zdjęciu jest przeładny . Porównywanie do ryb z jeziora odmiany której tam nie ma to faktycznie nie do końca słuszne, jednak do odmian występujących chyba tak a nie ma czegoś takiego jak identyczne ryby w jednym gatunku, bo odłów zawsze jest bardzo zróżnicowany i zindywidualziowany. Moim zdaniem nie ma jeszcze czgoś takiego i w malawistyce... nie ma standardu określonego przez tą czy inna liczbę pasków. Nikt tego nie ustanowił nie ma wiec standardu i kryteriów, które by go wyznaczały, według mnie po prostu takie ryby podobają się akurat Tobie i chciałbyś aby wszystkie tak wyglądały. Dąż jednak do takiego standardu i jeśli wszystkie Twoje młode w wieku dorosłym i w każdym czasie dobrego samopoczucia będą wyglądać tak jak przedstawiony na focie egzemplarz to chwała ci za utrwalenie takiego a nie innego standardu choć ja nadal będę uwielbiał odłowowe ryb u których natura kpi sobie ze standardów i po jednej stronie podwodnej górki bywają ryby już różniące się od tych z drugiej strony a do tego różniące się jeszcze miedzy sobą.
  8. To napiszcie mi jeszcze dlaczego przy sodzie wzrasta twardość węglanowa. Przecież dodawałem ją równiez do wody o bardzo niskiej tww aby właśnie zapewnić bufor i sie udawało ... czy tylko mi sie wydawało że sie udawało bo testy zakłamawały wynik ?
  9. Bloat nie objawia się przebarwieniami ... myślę, ze to zwykły zbieg okoliczności.
  10. Jak go zwał tak zwał ( to coś co alkaizuje wodę ) to finalnie ją alkaizuje i nie wyprowadze ci tego na wzorze chemicznym bo bym musiał odpalić co najmniej wikipedie ale organoleptycznie stosuję sodę od nastu lat i zawsze była skuteczna podciągając PH do około 8. Nie sądze więc aby w wodzie kolegi spowodowała jakiekolwiek spustoszenie. Nadal więc choć uznaje, że kiepski ze mnie chemik ( domyślam się, że Na to ten sód ) uważam sode oczyszczoną jako najskuteczniejszy, najtańszy i najprostszy sposób na podniesienie PH a grys koralowy jako bardzo dobry stabilizator. Mogę się oczywiście mylić ale nie mineralizowałbym wody dla pysków tylko dodał sody.
  11. Nie twierdzę że wszystko co usunieto zostanie przywrócone poprzez rozpuszczenie w wodzie kwaśnego węglanu sodu, nie twierdzę również, że jestem chemikiem ale jednakże pojawią sie tam wodorowęglany wapnia składające się na twardośc weglanową i finalnie doprowadzą do wzrostu najpierw KH potem PH. Osiągniemy więc to czego potrzebujemy. Abstrahujac więc od tego, że taki zabieg nie byłby dobry np dla roślin gdybyś z osmozy robił wodę akwariową ale dla pysków woda kwaśna ma sie zmienić na zasadową i sam ten zabieg sodowy powinien skutecznie zalkaizowac wodę bez konieczności chemicznej analizy kranówki ( która oczywiscie by nie zaszkodziła ). Kto z ręką na sercu wie co nam wypływa z kranu pod wzgledem wartosci innych parametrów niż PH,KH GH, NH3, NO2 i NO3 i robi to pod pyski, nie sądze tez że stacja uzdatniania aż tak wyjaławia wodę że pyski będa miały tam czegokolwiek za mało ... jednak jeśli sie mylę to prosze o info bo do dzisiaj byłem przekonany o tym co napisałem powyżej.
  12. Nic nie stoi na przeszkodzie jeśli masz jeszcze fotki to możesz w każdej chwili stuknać arta na serwis lub choćby opis gatunku którego brakuje ... w razie wyrażenia takich chęci służę pomocą. Swoja drogą to sam jestem ciekaw twoich purystycznych założeń względem standardu Hongi ... popatrze na jeziorne ryby i policze im paski, jeśli jest ich wiecej to znaczy, ze i ryby w jeziorze są do bani i nie spełniają wymogów i trzeba na nie nasłać okonia nilowego . Chyba że te 4 maja tylko swedeny a inne już mogą miec wiecej.
  13. To w sumie na temat bo 16 lat to piękny wiek . Z zapomnianymi rybami miałem tez przygodę. Likwidowałem baniak u teściowej i wydawało mi się, że wyłowiłem wszystkie ryby. W akwarium wyłączyłem światło, grzałki i filtry i dziwnym trafem spuściłem tylko 2/3 wody resztę zostawiając w baniaku. Kiedyś ( po około 2 miesiącach ) postanowiłem dokończyć to co zacząłem bo teściowa miała ochotę mnie zabić i znalazłem tam 6 saulosi, które przerzuciłem dla kumpla do tego akwarium z kotnika, ryby były w dość dobrym stanie zdrowia choć trzeba przyznać ze nigdy nie dorosły do pełnych rozmiarów. Jednak zywienie w okresie od urodzenia do 4-5 miesiąca jest najważniejsze a one spędziły 2 z nich w 20 stopniowej ciemnicy tylko na porastających skały glonach.
  14. Ja natomiast mam bardzo dobre zdanie o grysie, stabilizuje on PH rozpuszczajac się a dodatkowo jest dobym podłożem dla bakterii. Dla mnie niezbędny element stabilizacji choć na pewno nie jest to działanie błyskawiczne którego potrzebujesz. Musisz go poprosu umieścić w filtrze a doraźnie chyba jednak spróbowac z sodą. Łatwo mozesz zrobić doświadczenie. W 10 litrach swojej wody rozpuść łyżeczkę sody. Podstaw wode na 1 dzień i zbadaj jej PH i twardość węglanową ... wydaje mi się że nie pójdzie jej aż tak dużo. Co prawda ja zazwyczaj jechałem z nią od PH 7 czy 7,5 ale na prawde aż tak duzo jej nie szło. Jeśli okaże sie ze do tych 1O litrach nie musisz dawać jej aż tak dużo to wg mnie najlepsze rozwiązanie.
  15. Ewentualnie możesz pomyśleć jeszcze o Iodotropheusach sprengerae.
  16. Sorrki pojechałem slangiem chodziło mi o rodzaj Melanochromis a nie konkretny gatunek. Poogladaj i poczytaj o Melanochromis nie koniecznie cyaneorhabdos zwanych Maingano. Inne też są interesujące. Zreszta nie tylko one.
  17. Temat juz był poruszany. Wiążące badania w tym zakresie odnośnie z tego co pamiętam robili naukowcy mając jako materiał badawczy mieczyka lub gupika. Faktycznie roznice temperatur wpływały wg ich badań na płciowość ale z tego copamietam rozstrzał temperatur przy tych badaniach był w znacznym zakresie ( ponad 10 stopni ) można znaleźć takiego arta w bardzo starych wydaniach czasopisma akwarium ( chyba lata 90-te lub nawet 80-te ). Mamy jednak zbyt mały materiał badawczy aby z własnego doświadczenia wskazać coś wiążącego. Twoje domniemania nalezy jednak od razu uśmiercić bo temperatura 25 C to normalana temperatura większej czesci zbiornika i gdyby w takiej temperaturze dzieci były by tylko jednej płci to obecnie nie pielęgnowalibyśmy pyszczaków bo przestałyby istnieć. Zresztą to również moja standardowa temperatura i dochowałem się w niej kilkuset rybek różnej płci . Długość inkubacji jest natomiast zależna od bardzo wielu czynników i tak decyduje o tym, poczucie bezpieczeństwa samicy, jej indywidyualne umiejętnosci pobierania karmy, gatunek ilość ikry w danym tarle, wiek ryby. Myślę że trop jednak obrałeś dobry wyższa temperatura w jakimś tam zakresie może wpływać zapewne na szybszy rozwój rybki ale czy już te 2 celcjusze to nie mam pewnosci. Zapewne mógłbyś pobawić sie w doswiadczenia w tym zakresie gdybyś posiadał kilka zbiorników i przy rozdźwieku kilku stopni i spisac swoje spostrzeżenia np w temperaturze 20 a 30 stopni ale praca badawcza ma to do siebie że jest żmudna i czasochłonna. Pojedyńczym spostrzeżeniom brak jest natomiast podstawowych elementów których wymagają empiryczne badania.
  18. Jako ciekawostkę podam Wam, że rybka z tego postu żyje nadal. Muszę nagrać z nią nowy odcinek filmu " Nieśmiertelny " . Wczoraj widziałem ją u siostry w akwarium. Wyglada naprawdę staro jest to obleczona skórą głowa i kregosłup ale to małe stworzonko weryfikuje moją wiarę w długowieczność ryb. Ma na chwilę obecną około 20 lat ( u mnie jest ponad 18 ) :shock: i jest starsza od naszych niektórych kolegów . Moje pyszczaki dzisiaj popatrze w notatki ale chyba nie przekroczyły 8 lat, jednak nigdy nie miałem ich do śmierci bo trafiały do baniaków znajomych czy klubowego a tam niestety nie było im juz tak dobrze jak u mnie w domu.
  19. Rozumiem, że pewne są saulosi ale już ze to bedzie 2+6 to nie do końca . W takim baniaku saulosi ma szanse czasowo być w obsadzie nawet 3+ x. Kup ich tak jak napisałeś co najmniej 10 szt ale rozważ nawet 12. Pozostałe gatunki do zaakceptowania jednak ja bym na twoim miejscu jeszcze pomyślał. Aceika ( standard ) to bardzo ciekawa ryba nieterytorialna i ładna, odewrana od substratu skalnego. Wybrałbym ją szybciej od żywiołowych jednak niepozornych rdzawych. Samice Red - Reda pomimo zalet tego gatunku ( oderwanie od substratu ) jednak dadzą ci troszeczke zbyt jednostajny wyglad baniaka. Mimo, że nie sa takie same jak samice saulosi to jedak będzie żółto- pomarańczowo lepsze już kobalciki. Osobiście wybrałbym jednak inaczej pomyszkowałbym wśród ryb szczególnie Malano i dał obok Acei i saulosi jeszcze dwa mniejsze gatunki.
  20. Zieleninkę sobie odpuść, podobnie jak symbole religijne . Bardzo mi sie podoba układ skał. Klimat odpowiedni a więc ciekawe pyski i do przodu
  21. Jedyne co mógłbym ci doradzić to oddać wszelkie ryby z innych biotopów i zawęzić obsadę do 4, góra 5 gatunków. Gatunki te uzupełnić rybami młodymi. Wtedy dopiero bedziesz mieć Malawkę. Na ta chwile to taki nawet nie dworzec kolejowy tylko międzygalaktyczny port kosmiczny . Sprengerae, Saulosi/elongatus, Yellow i maingano w zupełności by ci wystarczyły.
  22. Nie znam takiego działania leku jaki opisujesz ale ryba była prawie napewno zdrowa ... zaczernienia nie są objawem chorobowym.
  23. A brzanki w ramach zmian w obsadzie masz zamiar wyeliminować . Na prawdę masz baniak na Malawi a i z młodymi nie musisz mieć problemu. Wszystko zależy od obsady i wystroju. Na razie jednak nie wiem co ci doradzić poza eliminacją ryb z innych biotopów. Saulosi masz, socolofi masz, maingano masz ale co jeszcze i po ile sztuk to nie będę wiedział póki Mi nie powiesz
  24. Moje cobwe nie miały takich zachowań i jadły z powierzchni aż miło, swoja drogą miały sporo innych żarłoków w baniaku i nauczyły się że nie ma na co czekać bo i tak niewiele spadnie. Być może w innej konfiguracji gatunkowej takie zachowanie miałoby miejsce, gdyż samce jako ryby terytorialne chcą pilnować rewiru a znajdując karmę na dnie lub w toni rezygnują z jedzenia karmy z powierzchni bo lustro wydaje się im zbyt odległe.
  25. Dziękuje ślicznie za udział aż 47 osób w mojej ankiecie. Wygląda ona bardzo przekonywająco i motywująco. Potwierdza też moją opinię o mrożonkach do których wróciłem już w czasie trwania ankiety wyrzucając z zamrażarki część jedzenia trzymanego dotychczas dla rodziny . Wyniki są następujące: Negatywna opinia 5 osób - 10,4 %: 1 osoba - 2,1 % osoba wskazała je jako zły rodzaj karmy i miała z nią złe doświadczenia; 4 osoby - 8,3 % boją się zaryzykować i podawać ta karmę; Nie sprecyzowana opinia 10 osób - 20,8 %: 2 osoby - 4,2 % - nie karmią mrożonką bo mają ryby roślinożerne i nie widzą potrzeby jej stosowania 3 osoby - 6,3 % nie karmi ryb mrożonkami, gdyż nie ma takiej możliwości; 5 osób - 10,4 % karmi mrożonkami ale jednak im nie ufa; Umiarkowanie pozytywna opinia 7 osób - 14,6 %: 7 osób - 14,6 % karmi nimi incydentalnie ale nie wyraża o nich negatywnego zdania Pozytywne zdanie 26 osób 54,2 %: 26 osób - 54,2 % ma dobre zdanie o tych karmach i je stosuje. Abstrahujac od zdania na ich temat to stosuje je mimo wszystko 38 osób - 79,2 % a więc nie zostaje mi nic innego jak przemycenie mrożonki i przetrwanie będących konsekwencją za wyrzucone z zamrażarki udka i selery zaostrzonych sankcji ze strony żony . Tak na poważnie to zawsze ceniłem mrożonki uważam, ze ryby mające je w menu rosną lepiej. Czasami zwłaszcza w przypadku odłowu należy z nimi bardzo uważać. Wasze opinie na pewno są wymierne i pokazują że zdanie o mrożonkach mam słuszne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.