-
Postów
9392 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez harisimi
-
Oczywiście że możesz spróbować wszystkiego. Zadaj jednak sobie pytanie czy pcha cię do tego cokolwiek innego niż uroda tych ryb. Zacnijmy od diety ... musiałbyś jednak profilować dietę pod saulosi i hongi albo wymyśl inne gatunki. Peryfitonożerca aczkolwiek tolerujący mięsko które znajduje się w jego diecie nie może podążyć za mocno w kierunku diety mięsnej, hongi to ryba roślinożerna ( naturalne ale zapewne i w dużej mierze sztuczne ). Dieta 30 na 70 nie będzie optymalna dla FF bo i tak która ja stosowałem 50 na 50 nie była. Teraz druga sprawa to wielkość zbiornika. Pielęgnowałem aulonke ( sztuczną ) w takim akwarium ale nie wiesz jakiej wielkości wyrośnie FF bo tak na prawdę nikt z nas nie wie co wyrośnie z sztucznego tworu. Teraz kwestia porównania Aulonocara z Yellow. Nie jest ono trafne. Podejdź kiedykolwiek do akwarium z Aulonocara i yellow, poobserwujesz i krzykniesz Eureka ... majestatyczna Aulonka jest o wiele bardziej podatna na ataki agresywnej mbuna ( hongi ) niż zwinny i szybki yellow. Moim zdaniem to zły pomysł nie zazębiający się w kilku punktach. Jedyna szansa na powodzenie jest to, ze wymienione gatunki jako sztuczne zupełnie nie beda przypominały ryb z jeziora bo jeśli w Aulonce jest red red a w hongi Aulonka to wszystko sie miesza i może sie okazać że Aulonka pomorduje zdominowane przez saulosi, hongi po czym zabierze się za saulosi .
-
Cynotilapia - opis i spostrzeżenia hodowcy
harisimi odpowiedział(a) na Slawek-meszek temat w Chów pyszczaków
Jako miłośnik tzw. Malawi - Mix ( nazewnictwo własne ) rozumianego nie jako worek czy akwarium w sklepie z rybami z Malawi w którym nie wiadomo nawet co jak się nazywa , tylko jako akwarium w którym łącze ryby z różnych grup, swego czasu postanowiłem połączyć w jedno ryby z grupy Mbuna i non-Mbuna w zbiorniku 864 litrów ( 180x80x60 ) . Wybór padł na opisywanego tutaj Cynotilapia afra w wariancie geograficznym Cobwe oraz Pseudotropheus saulosi „coral”, Pseudotropheus crabro, Copadichromis borleyi Kadango, Aulonocara sp. "stuartgranti maleri" , Labidochromis caeruleus "yellow" i jako doświadczenie dodatkowe na linii wymienionych grup z drapieżnikami Sciaenochromis fryeri. Łączyłem więc generalnie ryby wszystkożerne z mięsożenymi choć ryzykowne było włączenie do tej grupy ryb corale, który jednak przemigrował ze zbiornika 112 litrowego. Doświadczenie z delikatnymi frejkami się nie udało bo bardzo małe ryby jakie mi przysłano nie miały szans w konfrontacji z dynamiczna Mbuna i pozdychały. Pozostałe ryby bezproblemowo rosły i rozwijały się na diecie mieszanej i w przybliżeniu połowicznej. Z czasem inwencja twórcza dokooptowała do tej obsady dorosłą parę Dimidiochromis strigatus ( prezent dla kolegi od innego kolegi ) i doświadczenie z rybami drapieżnymi w Malawi – Mix miało jednak miejsce> nie jest ono jednak tematem niniejszego postu wiec płynę do brzegu . Cynotilapia afra Cobwe była jednym z mniejszych gatunków i jedynym poza saulosi coral wykazującym terytorializm. Nie określę finalnego rozmiaru ryb bo straciłem niestety kontakt z tym akwarium, gdyż kolega przeniósł je do Biblioteki publicznej jako eksponat . Ostatni kontakt z tymi rybami miałem gdy osiągnęły w przypadku samca około 11 cm a samicy 9 cm. Miały ponad 3 lata i wydaje mi się ze zbyt wiele już nie mogły urosnąć choć jak wiecie ryby rosną całe życie. Z początku to saulosi coral jako dorosła ryba dominował nad afrą jednak z czasem te dynamiczne łobuzy powoli wywalczały sobie rewiry by finalnie zdominować saulosi. Były bardzo silnymi terytorialistami i potrafiły przepędzać ze swojego ścisłego rewiru wielkie strigatusy. Walczyły ze sobą na granicach rewirów i nie pozwalały saulosi wyznaczyć własnego rewiru pomimo znacznej powierzchni dna. Karma kompromisowa sprawiała, ze ryby miały bardzo ładną sylwetkę a kolega choć niedoświadczony dał sobie rade i w akwarium poza frejkami nie było jakichkolwiek strat. Co ciekawe trzy samce utrzymywały swoje rewiry, choć czasowo zostawały tylko 2 wybarwione bo ostatni w hierarchii nie do końca był przekonany czy chce walczyć czy uciekać. Te piękne ryby wyglądały bajecznie na tyle bajecznie ze włożyłem je do mniejszych zbiorników znajomych jednak tylko w jednej 240tce czasami je widywałem. Ryby w tym mniejszym zbiorniku nie dały sobie szans i zostało po pewnym czasie jednosamcowo. Mimo to polecam ten gatunek z zastrzeżeniem że afry warto jednak trzymać jako jedyny gatunek terytorialny w zbiorniku również dużym zbiorniku. Lepiej prezentują się wielosamcowo i nawet jeśli jest to czasowe warto taki układ stworzyć. Samice są według mnie jednymi z bardziej niepozornych pyszczaków odradzam wiec pielęgnowanie tej ryby jednogatunkowo jeśli oczywiście uroda ma jakieś znaczenie. Jeśli chcemy obserwować ryby a nie je prezentować jak najbardziej układ jednogatunkowy będzie ciekawy. -
Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" - opis i spostrzeżenia hodowcy
harisimi odpowiedział(a) na Slawek-meszek temat w Chów pyszczaków
2+2 ale w baniaku powiedzmy 3x większym niż największy w KM . Wtedy byłaby mozliwość aby ryby rozpłynęły się przy odpowiedniej aranżacji jak w naturze, samce nieraz trafiały by na siebie ale nie koniecznie by walczyły tak jak to robią aby się wyeliminować podbnie jak samice. To ryby samotnicze i nie stworzysz im tego w mniejszych baniakach np. w 450tce . U siebie gdybym miał obsadę wszystkożerną miałbym dla próby parę maingano lub innych samotniczych melano. Wśród roślinożerców zdecydowałbym sie na parę demasoni. Nie ma jednak pewności czy w moim szkle juz miałbym namiastkę naturalnych zachowań, powierzchnia dna zacna ale być może jednak za mała. -
Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" - opis i spostrzeżenia hodowcy
harisimi odpowiedział(a) na Slawek-meszek temat w Chów pyszczaków
Bardzo ciekawy pomysł ale jeszcze ciekawszym byłoby umieszczenie w naprawdę wielkim baniaku 2 par tych ryb i jakiegoś dodatku ... może kiedyś . -
Perez zagroził jej że jak będzie pyszczyła to rozszczelni cały baniak i w sumie jak go obejrzała to powiedziała "Wie Pan co w sumie to ta plama trąca Piccasem i zaczęła mi się podobać"
-
M msobo magunga -opis i spostrzeżenia hodowcy
harisimi odpowiedział(a) na Slawek-meszek temat w Chów pyszczaków
Samiec bardzo często jest brutalny dla samic ( zazwyczaj dotyczy to gatunków agresywniejszych ale nie tylko ), tym brutalniejszy im samica jest oporniejsza. Czasami nie tylko samice ale i samce są bardzo sprytne umiejętnie samca robiąc w jajko ... udają uległe a samce uległych a dominant często kilka albo kilkanaście razy daje się wymanewrować. Wreszcie nerwy mu puszczają i bije jedno lub drugie ( to drugie chętniej i bardziej uparcie ). Oczywiscie chetną samice taktuje o wiele lepiej skupiając się na zalotach. Pyszczaki to jednak męscy szowiniści i jak nie dostają tego co chcą często pokazują kto rządzi w baniaku. To nie jest wyjątek od reguły. Jednym z zadań malawisty jest tak kierować obsadą i wystrojem aby strat nie było jednak jest to trudne. Osobiście straciłem też kilka ryb, większość skutecznie reagując, odławiałem. -
Czy kompaktem ? Bo wtedy może jest winny soft ale aparatu ale chyba trochę odjechaliśmy od tematu
-
M msobo magunga -opis i spostrzeżenia hodowcy
harisimi odpowiedział(a) na Slawek-meszek temat w Chów pyszczaków
Lepiej to obserwuj bo w tej wadze zabicie samicy w sposób gwałtowny i nagły zdarzają się rzadko. Owszem regularne zagonienie jak najbardziej ale to trwa zazwyczaj dłużnej i łatwo to zaobserwować. Nie mówię ze to choroba ale patrz na ryby zwłaszcza przy jedzeniu jeśli ryby brałyby karmę w pysk a nawet się na nią rzucały ale finalnie wypluwały to możesz mieć problem ... chyba ze widziałeś, ze jest zaganiana i nie reagowałeś i teraz się nie chcesz przyznać . -
witam i przedstawiam ryby
harisimi odpowiedział(a) na michdom74 temat w Przedstaw się i swoje akwarium!
Postaraj się o większa ilość ryb już teraz bo później uzupełnianie jest bardziej problematyczne. Ryby muszą mieć jednak z czego potworzyć haremy czy grupy. O ile oczywiscie 240ka jest bliżej niż dalej. Jeśli jednak to takie 50 na 50 to ryb nie dokupuj. Bo na pewno ten baniak który masz im nie wystarczy, nawet czasowo. Red redy to spore ryby i mimo ich relatywnej łagodności nie są to gupiki tylko pyszczaki nie dość ze może ci się zdarzyć wariat, to jeszcze mniejszy baniak pobudza agresje. Gdyby z większym baniakiem się nie udało to pozostań przy yellow. -
Skoro tylko balkon to ewentualnie pomyśl o wystawieniu jakiegoś większego pojemnika licząc na wylęg larwy komara. Moje pomysły były realizowane w wannie lub 200 litrowej beczce ustawionej na ogródku . Z powodzeniem uzyskiwałem karmę dla ryb dorosłych ( nauplisy ) jednak z dorosłą nie było już tak słodko. Dorosła artemia była przeze mnie wychowywana w plastikowej kuwecie za pomocą karm ( startowa, następna ) firmy Tetra. Po wylęgu nauplisów dawałem pokarm startowy i po kilku dniach następny. Trzeba było uważać na dawkowanie bo hodowle bądź można było zagłodzić bądź wykończyć dajac za duzo karmy. Generalnie po kilku sytuacjach kiedy hodowle musiałem restartować dałem sobie spokój ilość pozyskanej artemii był niewspółmiernie niski do ilości zabiegów i straconego czasu. Próbuj wiec lepiej sposobem wskazanym przez Nabe .
-
Tu nie chodzi o to że ryba jest tak ujmująco piękna choć brzydka nie jest ... chodzi bardziej o to, ze wygląda strasznie dziwnie jakby nieumiejętnie ktoś ją ostrzył PS-em ale skoro mówisz, że nic w niej nie grzebałeś to chyba winne jest światło lub sprzęt którym fotka była robiona. Za duża sie ostatnio naoglądałem fotek jjacka i MARS-a to chyba się wydelikaciłem
-
Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" - opis i spostrzeżenia hodowcy
harisimi odpowiedział(a) na Slawek-meszek temat w Chów pyszczaków
W przypadku aspektu wystroju zbiornika zawsze będzie się kłócił trend ku temu co ładne z trendem maksymalizacji ilości kryjówek. Uważam, że moda na łupkowe półki które dominowały w czasach kiedy ja zaczynałem przygodę z Mbuna była lepsza dla pysków. Dziesiątki możliwościu ukrycia przed wzrokiem dominanta były dla samców jak i samic błogosławieństwem. Minusem byl spora przezżywalność młodych i koniecznośc ich okresowego wyłapywania. Konieczność rozbierania skał dla złapania samicy czy chorej ryby. No i co najważniejsze brak urody takiego rozwiązania. Dlatego też gdy będę miał mbuniaki w mieszkaniu zapewne będę kombinował inaczej ale jeśli wystartują w garażu gdzie ważne będą ryby a nie zbiornik do łupków wrócę. -
Czy interesuje cię hodowla żywych pokarmów w mieszkaniu czy również poza nim ? Czy dla ryb młodych czy dorosłych
-
120 cm baniak jeśli dla Maisonów ma być tymczasowym pomieszczeniem to na krótko bo będzie problem gdyż zaczną rywalizować ze sobą dorastające samce
-
witam i przedstawiam ryby
harisimi odpowiedział(a) na michdom74 temat w Przedstaw się i swoje akwarium!
Jak tymczasowo to ok ale ryb stanowczo za mało ... po 8 szt to absolutne minimum. -
I tak wam nie wierze ... fota wygląda jak namalowana ryba wiec albo PS albo wysokie ISO i ziarno ... nie chodzi o to że jakieś rewelacyjne barwy tylko o to że wygląda ona bardzo sztucznie a żywa ryba nie jest sztuczna
-
Sorrki ale ten sweden jest ostro potraktowany PS-em
-
witam ! opis mojego małego malawi
harisimi odpowiedział(a) na stan temat w Przedstaw się i swoje akwarium!
A ja coraz bardziej kocham wszystkie Twoje rybki ... zarówno elong, afra jak i labidek rewelacja ... może być z Ciebie pożytek bo masz ciekawe niestandardowe gatunki ... takiego caeruleusa warto mieć ... i do tej pory zastanawiam się dlaczego bardziej doświadczeni Malawiści sięgają tak rzadko po ciekawe inne i niespotykane gatunki toć to wyzwanie . -
Czyli rozumiem, ze jesteś pewna odczytu układu otworów moczowo -płciowych u swoich ryb. OK ja rzadko miewam aż 105 % pewność ale czasami byłem pewny na 90 % ( czasem patrze w to jak sroka w gnat bo u niektórych gatunków wygląda to podobnie ), więc przyjmijmy że się nie mylisz i masz te 3 na 5 ... dlatego na razie nic nie rób. 3 samce są zbyt dużą ilością ryb na ten zbiornik zwłaszcza, ze równie terytorialna afra nie wychyli się do potężnego nawet zdominowanego samca i z czasem będzie miała problem z rewirem i pełnym wybarwieniem. jednak na troszkę możesz sobie je tak zostawić. Po pierwsze możesz mieć ładniejszego samca beta niż alfa a do tego licho nie śpi i kto wie co cie spotka ( np pysk potrafi się zablokować w skałach i udusić ). Czas redukcji zostaw na moment kiedy albo samiec alfa tego zażąda ( czytaj wiszące pod powierzchnią pokonane samce ) albo zobaczysz ze dominacja tego gatunku jest zbyt silna ( czytaj afra trąca się na pionowej szybie w jedynych chwilach kiedy jest wybarwiona ). ^-7 cm to jednak młode ryby i dramatów na razie raczej nie będzie. Niech ryby będą ci drogowskazem .
-
Mówiłem w kontekście mojego śmietnika ... 23 lata wegetarianizmu również zmieniło mój śmietnik ... ale kończę bo mnie zbanujecie
-
No niestety tutaj zastrzeliłeś szanowne gronu Klubowiczów i sympatyków . Widocznie jesteś pionierem i choć nigdy tych ryb nie miałem to jednak kilka uwag chciałbym od siebie napisać. Po pierwsze ogromne gratulacje za wybór. Melanochromisy nie wiedzieć czemu są popularne tylko wybiórczo a moim zdaniem zasługują na to w całej szerokiej gamie gatunkowej. Nowy gatunek który poznajesz i dasz poznać nam jest po pierwsze bardzo ąłdny a po drugie bardzo ciekawy ( jak wszystkie Melano ) Pamiętam jak miałem ogromne problemy ze zbyciem tak rzadkich a tak superastych dialeptosów które pozyskałem od swoich dorosłych a dialeptos to wg mnie ryba która powinna być jednym z popularniejszych gatunków. Może mała fotogeniczność tych ryb nie oddająca całej urody i nieznajomość zachowań tego rodzaju blokują ich popularyzacje. Sam nie wiem jednak pamiętam jak w sklepie w Gdańsku zobaczyłem młode Melanochromis parallelus. Nigdy na ta rybę nie zwracałem w książce uwagi a tam zakochałem się od pierwszego wejrzenia stałem przy baniaku z pół godziny i całą siłą woli wstrzymywałem się od decyzji o przerybieniu baniaka , później nabyłem dialeptosy i tak te ryby nie trafiły do mnie ale i tak kiedyś trafią . Twój gatunek jest podobny więc sadze ze masz nie tylko ryby zabawne ale i bardzo ciekawe. Tyle tytułem pochwał . Samo twoje pytanie oprę jednak na moich doświadczeniach z innymi Melano. Samice mogą i często upodabniają się do samców śmiem twierdzić ze robią to dość skutecznie. Sytuacja taka miała miejsce i u moich dialeptosów, kumpla chipokae a w galerii ktoś pokazał kiedyś inkubującego samca auratusa . Nie znalazłem tej foty po tytule inkubujący samiec ale jak ktoś na nią trafił to niech wklei linka. Tak wiec przebarwienia samic to spotykane zjawisko. tylko Obecne zresztą nie tylko u Melano. Trzeba zauważyć że te nawet najbardziej zbliżone do samca samice nie wyglądają aż tak dobrze jak on. Z tego co pamiętam jakiś vermivorus już w klubie był ... czy aby nie u Pereza ?
-
No to ostatnia szansa na udział w ankiecie przed podsumowaniem.
-
Możesz podawać karmy mięsne preparowane lub bardzo delikatną mrożonkę raz w tygodniu. Ryb nie skarmiaj bo to nie są drapieżniki, zjedzą bo to białko ale raz poco to robić jeśli rybom wystarczy mrożonka a dwa endlery i tak będą zagubione wiec upolują je zarówno demasoni jak i yellow.
-
Jak najbardziej pomogę w zakresie merytorycznym o ile tematyka nie będzie wykraczała poza moją wiedzę.
-
Oczywiście dyskusja o crabro już odpłynęła ( ale tak na marginesie nawet w BTN mówi się o nim jak o śmietniku ) bo masz na nie przede wszystkim za mało miejsca a mpangi fajne jednak chyba lekko szaro by było może lepiej elongatusy ale ornatusy.