Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. Powiem tak, tworzenie mojego sumpa i stałej podmiany ( MARS mnie namówił ) oraz wszelkich wygibasów z tym związanych przyprawiało mnie o dreszcze i wierzcie mi że były chwile kiedy tęskniłem za Fluvalem FX-em i chwilą gdzie u kumpla w ponad 800 litrowym zbiorniku po prostu pijąc piwko złożyliśmy całą filtrację w godzinkę. Jednak jak już teraz prawie 2 lata nic nie robię w sumpie to jest super sprawa. Jednak skoro u Damiana wszystko jest OK to czemu nie polecać jego rozwiązań.
  2. Ja oddaje maluchy do sklepu i nie mam problemu ale przy yellow i odpowiednim ułożeniu skał maluchy mogą w ogóle nie przeżyć, musisz unikać po prostu maleńkich szczelin. Jeśli ryb nie zamierzasz odchowywać to chów wsobny raczej ci nie zaszkodzi
  3. W tej obsadzie na pewno bedziesz miał na co popatrzyć choć zapewne mozna by ułożyć jeszcze kilka . Ja jednak liczę na to, że wystartujesz pokochasz malawi i podwoisz baniaczek . Moja progresja była taka 240 litrów - 450 litrów - 1271 l ... życzę Ci podobnej a wtedy będziemy kombinować z obsadami Oczywiście po 10 i redukcja. Choc nie na siłę przez jakiś czas mozesz pocieszyć sie wielosamcowością ale finalnie prawie na pewno zostanie po 1 samcu
  4. Labidochromis sp. mbamba jest dość agresywną rybą ( poczytaj w serwisie art z NA o nich) jednak nie jest to tak typowy terytorialista jak saulosi wobec poyższego nie bedzie go swędziała skóra choc na wiecej niż 1 samca bym nie liczył. Yellow toryba pozbawiona terytorializmu i świetny uzupełniacz obsad. Musisz sie nastawić na po 1 samcu w obu gatunkach i dołożyć do tego po 4 samice a u yellow nawet 5 ). Razem da ci to docelowo 10-11 ryb i będzie dobrze. Dieta jednak kompromisowa nie typowo mięsna od 60 do 75% mięcha. Kup wieksze stadko ( myśle że po 8 ryb powinno wystarczyć ale jeśli kupisz po 10 będziesz miał wieksza pewność.
  5. Ok byliśmy blisko ... ja w sprengach wolałbym jednak wielosamcowo a u flavusów bałbym się że 3 samice nie wystarczą. Ładne samice red red-a są jednak duże i pomarańczowe więc dla mnie troszkę ( mimo ich urody ) za bardzo zbliżone kolorystycznie do saulosi. Mi tez brakuje troszkę niebieskiego a jak zostałby jeden samiec saulosi to bardzo by mi go brakowało dlatego dałbym red-blue. Zawsze to jeden Klubowicz więcej.
  6. Troszkę inaczej to widzę niż Perez , gdyż wg mnie w 450-tce możesz mieć do około 25 ryb tej wielkości. Saulosi wyjdzie ci jak wyjdzie ( samce zadecydują ) w najbardziej optymistycznej wersji zostaw 3+5 ale z czasem może ci zostać 2+5 lub nawet 1+5 ( 6-8 ryb ), sprengerae 3+5 i identyczna historia ( czyli ryby zdecydują czy będzie choć tu bym wyżej stawiał szanse na 3+5 ( 6-8 ryb ), estherae 1+4 i flavus 1+4 razem wyjdzie pomiędzy 22-26 ryb.
  7. Wiecheccy to pieśń przeszłości, nie wiem jakie mieli ryby, wszelkie fotografie wskazują, że w przypadku socolofi, tak na prawdę żółte końcówki występują tylko na grzbietówce i oczywiście odbytówce te na górze są zazwyczaj super delikatnie.
  8. Może być ryzyko zachodzi na linii terytorializmu flavusa ale myślę, że uda ci się to w tak długim baniaku pogodzić. Docelowo celowałbym w układ wielosamcowy u saulosi i sprengerae a jednosamcowo u flavusa i red-red-a ( przemyśl jeszcze odmianę red - blue lub ob ), Dlatego kupiłbym po 12 saulosi i sprenerae oraz po 8 u flavusów i esterek.
  9. http://forum.klub-malawi.pl/obsady-zbiornikow-2013-t21076.html no to zacznij od studiowania tego wątku
  10. To na pewno ten gatunek. Socolofi potrafi bywać zjadliwe a czasy Wiecheckich to jednak czasy bardzo popularnej teorii o kontrolowanym przerybieniu. Pyszczaki powiedzmy w liczbie 40 w akwarium o litrażu 240 to na prawdę typowy dworzec kolejowy gdzie ryby są zagubiona a terytorialiści wariują bo jak im pływają procesje przez rewir to i tak się nie wybroni. Poza tym socolofi nie ma za wiele wspólnego z żółtym rodzą się już niebieściutkie wiec prędzej to Wiecheccy pomylili Melano z socolofi. -- Tego nie doczytałem i dlatego odpowiadam teraz ... oczywiście Sławek, że jest odpowiednie Marek miał je w 80 cm.
  11. Po pierwsze red fire to jednak ryby "sztuczne" mieszanka zapewne Aulonocara być moze nawet z Mbuna. Ryba elastyczniejsza zywieniowo ale nieobliczlna charektoroloicznie. Na twoim miejscu zacząłbym od jakichś normalnych Aulonocara a jak chcesz rybę w tonacji czerwieni to Protomelas taeniolatus Boadzulu Red. Pooglądaj poczytaj i jeśli będziesz miał sprecyzowany choć jeden gatunek, który chcesz mieć na 100 % to pisz i myślimy co do niego. Mieszanie Mbuna z non-Mbuna też jest możliwe ale to Ty musisz się samookreślić. Najperw poczytaj choćby mojego arta o łączeniu Aulonocara z Mbuna ( serwis ) i sporo wątków o tej tematyce na Forum.
  12. Na różnogatunkowe stadko Aulonocara raczej się nie nastawiaj bo zachodzi duże ryzyko bastardyzacji. Lepiej poprzestań na 1 gatunku Aulonocara i dobierz do nich inne gatunki. To fajny baniak i coś nie za dużego jeszcze tam wciśniesz. Artykuł/wątek wskazany przez Tom77 to fajna propozycja na początek a jak będziesz miał inne pomysły to proponuj a pomożemy.
  13. Mogę się mylić co do chewere bo mój kontakt z tymi rybami był ograniczony były w jednym zbiorniku moich znajomych z peryfitonożercami i przy diecie spirulinowej, te co widziałem nie koniecznie były pełnowymiarowe. Nie koniecznie wiec mam racje w tym przypadku jednak uwierzyłem tez Edkowi. Nie zmienia to faktu, że z yellow dałyby radę.
  14. Nie widziałem takiego chewere na oczy, zwykle dorasta i to nie w jeziorze, do 10-11 cm i jest smukły i jak większość elongatusów jest terytorialny z doskoku. Nie daje dużych szans dwóm terytorialistom tak typowym jak cyno i saulosi na rewiry w tak małym baniaku.
  15. "Pseudotropheus socolofi to jednak ryba w pewnym sensie nieprzewidywalna. Ze względu na zróżnicowane zachowanie poszczególnych osobników, nie ma gwarancji, że chów więcej niż jednego samca uda się w jakimkolwiek zbiorniku, wyłączając oczywiście olbrzymie akwaria o długości 200 cm i większe, gdyż w nich szansa jest znaczna." Myślę, że ten wycinek mojego arta oddaje to co chciałbym powiedzieć o agresji wewnętrznej. Agresja zewnętrzna jest dwojaka od lekkiego lekceważenia ( ryby nieterytorialne ) do dużej agresji ( ryby terytorialne ). Terytorialista nigdy nie będzie łagodny wobec ryb, które coś mu tam kopia pod nosem. Nie jest to jednak ryba bardzo agresywna tylko średnioagresywna ( zdarzają się samce wyjątkowe ), porównując zebre chilumba do socolofi stwierdzam, że ten drugi o wiele lepiej koegzystuje z innymi rybami i jeśli mu zapewnić dostatecznie duży zbiornik będzie o wiel e mniej problematycznym lokatorem. poza tym skutki agresji mają mniejszą wagę i najczęściej przeciwnik kończy pod lustrem wody a nie tak jak w przypadku poddenerwowanej chilumby stopami do góry. Oczywiście gdy samiec ma za blisko przeciwnika czy niegotową samicę to je będzie krzywdził
  16. Skonfrontujcie rozmiary zbiorników Marka ze Sławkiem i odpowiedź gotowa .
  17. Sławek a ty w jakim miałeś je baniaku ?
  18. W 50 litrowej beczce można już spokojnie hodować dafnie i czarną larwę komara. Sam to wreszcie muszę zrobić.
  19. Sir_Yaro wg mojej opinii gdybyś miał samice to samce by jej nie biły. Zupełnie inaczej je przeganiają niż zdominowane samice. Samice potrafią powalczyć z sobą dośc ostro wykazują wtedy nawet terytorialne zachowania ale jednak nie są tak zjadliwe jak samce i choć walki między nimi to chleb powszedni to jednak życie kilku samic nie wygląda tak, że zdominowane nie mają życia w zbiorniku. Masz więc najprawdopodobniej same samce. Albino ma czerwone czy czarne oczy ?
  20. Każdy może źle zacząć ... jednak mężczyznę poznajemy po tym jak kończy . Stąd agresja Twojej ryby. Socolofi to ryba bardzo terytorialna i sporo wieksza od np saulosi. WŁożenie takiej ryby w zbiornik 20 cm dłuższy też nie zawsze rozwiaże problem, choć taki baniak uważam za minimalny w jednym gatunku. Średnioagresywna ryba musiałaby jednak mieć w nim sporo skał kryjówek i wiecej niż 3 samice. Socolofi jako terytorialista reaguje na zbytnią bliskość ryb nawet niegotowych do tarła samic jakby paliły go łuski. Rosnac wymagał coraz wiekszego rewiru no i był dramat. Nie powiedziałbym, ze jest to ryba jakoś skrajnie agresywna. Możliwa jest jego pielęgnacja wielogatunkowa w 120 cm baniakach. Wszystkie uwagi zawarłem w artykule znajdującycm się w naszym serwisie ( artykuły Klubowiczów - wydane drukiem ), wiec nie bede sie powtarzał ale napisze tylko, że jeśli sie trafi na ryby dobrej jakości to zdejmują z nóg. Nie czytałem ostatnio w o tych rybach ale dwie odmiany barwne są bardxzo ciekawe i tą z okolic Cobwe sam bym chetnie nabył 9 Nie ma czarnego obrzeżenia ). Problemem jest jednak chów wsobny. Uroda tej ryby bardzo ucierpiała na skutek braku możliwosci odłowu nowych egzemlarzy . Jeśli sie jednak trafina dobra jakościowo rybę to na prawde palce lizać. Odsyłam do galerii do moich rybek.
  21. Marku w jakim go miałeś baniaku ?
  22. W takim baniaku na prawdę nie poszalejesz. Dwugatunkowo ma to sens w przypadku przynajmniej jednych łagodniejszych ryb. Choć Perez zapewne dostanie zawału ale ja widział bym nawet opcję trzygatunkową w układzie z najmniejszymi i łagodnymi pyskami oczywiscie 1+3. Jednak jest ona ujmujac to obrazowo krucha saulosi, sprengerae, noen spot. Kruchość polega na dwóch elementach po pierwsze samiec saulosi potrafi się przejechac po samicach i po innych samcach w czasie tarła a neon spotowi nie służą urazy na jego pięknym aksamitnie czarnym ciele ugryzienia wygladają jak pryszzce na twarzy nastolatka;). Dlatego lepszym rozwiązaniem było by jednak jedno lub dwugatunków. Mozesz oczywiscie mieć jednego terytorialistę i nie z tych bardzo agresywnych. Afra jednogatunkowo bo samiec byłby zbyt trudny dla współmieszkańców. Ja bym chyba dał yellow najlepiej F1 po rybach z jeziora ( Kakusa, Lion's cove ) i do nich coś ciemniejszego . Labidochromis sp. mbamba lub elongatus sp. chewere.
  23. Rozumiem, że twoja powierzchnia dna to 100x40 ?
  24. Polecam ryby F1 i nie mam wątpliwości, że jeśli są one brane z dobrego źródła, to są to ryby ładniejsze niż odłów i Fxx. Czy Fxx są złe ... czasem są fajne ale jest to raczej pewnego rodzaju loteria. Dość dokładnie opisałem to chyba w arcie o socolofi. Miałem kilka bardzo ciekawych ryb Fxx ale i kilka spektakularnych porażek. Najczęściej brałem Fxx gdy na rynku nie było F1 lub na początku mojej zabawy w malawistę. Tylko raz w mojej długiej karierze zdarzyła mi się sytuacja, ze fxx wręcz całościowo przewyższyły urodą F1. Było tak z Copadichromis borleyi Kadango. Fxx kupowane dla kolegi miały cudnego samca a F1 były dość mało atrakcyjne jednak już ich dzieciaki czyli F2 były super. Najprawdopodobniej zaważyła jakaś domieszka świeżej krwi. Zazwyczaj piękne były też F2 po tych rodzicach ale pewność ze masz F2 możesz mieć tylko gdy dobrze znasz i ufasz osobie od której je kupujesz. Jakość F1 jest gwarantowana przez dobre imię firmy sprowadzającej a wcześniej hodującej rybska.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.