Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. Faktem jest że faktyczny pseudomuszlowiec raczej nadawał by się do szkła jednogatunkowego ewentualnie do łagodnej non-mbuna. Faktem jest też to, że wszystkie fotki w galerii przedstawiają livingstonii a nie faktyczną lanisticola.
  2. Zaszalej . Jestem ZA ... ja tez zaszaleje bo też kupuje małe conieco ;)ale ja uzupełniam a nie buduje obsadę Wyjazd do TM raczej Ci się nie opłaca bo oni ryby w większości sprowadzają z Niemiec a przejechac sie poto aby przejechać miałoby tylko sens jakbyś po drodze wstąpił do mnie na kawę to tylko 40 km ode mnie.
  3. Wspomniałem o tym w treści ... a kolega ma trochę dłuższe szkiełko . Swoją drogą 13 cm i 14,5 cm to stanowczo za dużo na rybę osiągającą w jeziorze 10 cm. Na pewno nie bez znaczenia jest to, że dynamiczne Mbuna żyjące z żywionymi relatywnie grubymi karmami drapieżnikami mają ułatwiony dostęp do karm. Jednak wydaje mi się, że kupując odmianę Kakusa czy Lions Cove nie osiągnęły by aż tylu centymetrów. Yellow marki yellow w dużym stopniu może być dotknięty heterozją. Długotrwały chów wsobny powoduje, że jakikolwiek dostęp do nowej partii genów ( który w ostatnich latach pojawił się w związku z importem tych ryb ) skutkuje przypadłością jaką jest heterozja. Wybujałe ryby nie są jednak czymś fajnym. Coraz czesciej obserwować to można choćby u populrnych red redów czy socolofi. Sam osobiście widziałem w szczecińskim centrum handlowym może nawet 18 cm socolofi ( w jeziorze osiągającym 10 cm ). Jednak nie oszczędzając na rybach kolega ma duże szanse dostać dobre ryby a te dobrze karmione nie powinny przekraczać 20-25% wielkości ryb jeziornych. Mój najstarszy yellow żyjący z peryfitonożercami i wszystkożercami na diecie kompromisowej osiągnął 11,3 cm, w chwili śmierci 5 lat. To nie była jego górna granica ale przyrost w piątym roku życia był tak niewielki, że nie sadze aby ryba osiągnęła więcej niż 12 cm. Oczywiście i 12 cm ryby nie polecam do akwarium 80 cm długości. Nie zmienia to faktu, że polecam je do 100 cm czyli ryba osiąga lekko poniżej 1/8 długości przedniej szyby. Przeliczając coś z podwórka predatorolubów 30 cm ryby winny mieć 240 cm no ale 30 cm to osiągają one książkowo więc dokładając 25% taki Aristochromis osiągałby około 37 cm a wiec szkiełko jakiego by potrzebował urosłoby do 296 cm a dla Champochromis do ponad 400 cm . Gwarantujesz, że careleus z Twojej bajki nie dociągnie obficie karmiony ponad książkowe rozmiary ? Można się bawić w matematykę i optykę ale powiem, że na litraż wychodzi jeszcze bardziej na korzyść yellow w 100 cm. No ale to takie małe OT odpływające od tematu . -- dołączony post: Wg mnie kup te mniejsze Poczekaj na małe marginatus lub innego lethrino. Te co są wydają mi się za duże. Kupp mniej jeśli żona ci się nie znudziła jednak pomyśl też o opcji uzupełnienia stada swoim potomstwem. Mając np 3 na 3 wychowasz dzieciaki i uzupełnisz samicami.
  4. Nie ma sprawy zawsze chętnie pomogę o ile będę umiał ... lubię układać obsady ... powiem szczerze, że moja żona czasem jak widziała skomponowane przeze mnie zbiorniki pytała, dlaczego nie mamy tych pięknych ryb. Faktycznie nie mieliśmy ich najczęściej bo były to ryby popularne. O Twojej obsadzie powiem tyle, że gdyby moja żona zapytała mnie dlaczego takiej nie mam, odpowiedziałbym ... bo za dużo pięknych pyszczaków jest w Malawi . Nie jest złożona z ryb popularnych a pięknych. Oczywiście czekam na fotorelację i fotki samych ryb. Pozdrawiam.
  5. To nie zasługa Prezesa tylko szeryfa ( Protomelas dominant ) i wanienki a dokładnie tych 97 cm szerokości ;).
  6. Jako, że nie jesteś Klubowiczem nie polecę Ci artykułu do którego nie masz dostępu ale jako, ze nie chce mi sie przepisywać tego co chciałbym Ci przedstawić zacytuję samego siebie . "Jedyne wątpliwości jakie miałem były związane z wielkością ryby ale w rachubę wchodziły przenosiny stadka do większego akwarium. Już na etapie zakupu bardzo intrygowały mnie różnice wśród ryb, które wyświetlały mi się po wpisaniu nazwy Metriaclima livinstonii czy Metriaclima lanisticola. Obok ryb, które trochę przypominały muszlowce z Tanganiki ( krótkie ciało, pysk lekko skierowany ku górze ), pojawiały się ryby kształtem przypominające bardziej Pseudotropheus acei. Moje doświadczenia z tym gatunkiem, wielkość ryb i ich nikłe przywiązanie do muszli ślimaków tłumaczyłem sobie tym, że jest to jednak tylko „pseudomuszlowiec”, który nie żyje w muszlach całe życie a tylko w okresie młodości. Sprawę wyjaśnił Ad Konins, który opierając się na badaniach Jay Stauffer wskazał, że Metriaclima livingstonii to tak naprawdę ryba wskazywana w literaturze również jako Pseudotropheus elegans i gatunek, który należy przywrócić do rodzaju Pseudotropheus i całkowicie oderwać od Metriaclima lanisticola. Ten drugi to realny „pseudomuszlowiec” o długości ciała, która wynosi do 6 cm. Usprawiedliwiając naukowców badających gatunki z Malawi trzeba przyznać, że oba gatunki kolorystycznie są bardzo do siebie podobne. Trzeba też przyznać, że ryby, które pielęgnowałem jako „pseudomuszlowce” starając się zapewnić im muszle, to występujące w biotopie piaszczystym Pseudotropheus livingstonii, których związek z muszlami, ze względu na wielkość jest bardzo luźny. Wydaje mi się, że Metriaclima lanisticola nie była w ostatnich latach dostępna w handlu i wszelkie Pseudotropheus czy Metriaclima livingstonii , które pojawiły się w handlu to faktycznie opisywany gatunek. Swoja droga to wielka szkoda bo 6 cm „pseudomuszlowiec” byłby świetnym „materiałem” do minimalnego zbiornika dla pyszczaków z Malawi. Na pewno Pseudotropheus livingstonii powinien być pielęgnowany w akwariach o numer większych właśnie ze względu na ich rozmiary. Uzupełniając. Kupowałem ryby z Tan - Malu i na pewno był to Pseudotrophus livingstonii wątpię aby teraz były te malutki i bardzo pożądane pseudomuszlowce o nazwie Metriaclima lanisticola. Jednak livingstonii to piękna i bardzo ciekawa ryba. Obecnie są chyba w TM.
  7. Oba elongatusy dość mocno się od siebie różnią, spoty to ryby spokojne, wg mnie najspokojniejsze z Mbuna, Mphanga to znacznie mocniejszy elong nie dałbym mu może 3-ki ale 3,5 . Poza tym spójrz na obsadę masz saulosi z pięknymi samicami i samcem pasiakiem, warto dawać zamiast ciekawej smoliście czarnej jakby rozświetlonej noeonami ryby, innego pasiaka z którym byłyby kłopoty aby mieć wiecej niż jednego samca ? Mbamba jest na poziomie agresji elongatusa Mphanga wiec tak 3,5. Melanochromis podobnie ale ostrzegałem, że u mbuna tak po prostu jest. pacyfistyczne rozwiązanie kierowało mnie dlatego w kierunku non-Mbuna a w sumie jego najdelikatniejszej i najłagodniejszej części, Tutaj jedyne co mam do dodania to weryfikacja wielkości ryb. Zawsze jest ona orientacyjna bo np yellow rośnie wg moich danych większy ( mój samiec miał ponad 10 cm z tego co pamiętam samiec miał prawie 12 cm a sprengerae znacznie mniejszy nie osiągał nawet 10 cm. Jednak musisz wziąć pod uwagę jedno aby było obrazowo do jakiej wielkości dorasta okoń ? Czy do wielkości 40 cm czy 60 cm ... rekordowo długa ryba to nie jet żaden wyznacznik. Dlatego musisz brać cudzysłów i jeśli piszą że osiąga 10 cm w jeziorze możesz założyć, że osiągnie 12 cm ale po 5 latach życia czy może jeszcze więcej zapewne tak ale już niewiele więcej. ryba rośnie całe życie ale po 4-5 roku życie w przypadku Mbuna te wzrosty są prawie niemierzalne. Lethrinops marginatus red fin jest w ofercie Tan - Malu ( sprawdź jeszcze malawiana, ewentualnie inne sklepy ). Wielkości 8-10 cm wiec myślę ze dobrałoby ci układ docelowy 2+3. Placidochromis spec. Jalo Reef także tam jest ( TM ) w dwóch rozmiarach ja brałbym wielkości 3-4 cm około 10 sztuk aby ci wyrosły, jeśłi brałbyś duże ( 7-8 ) to mógłbyś mieć szanse na docelowe 2+5. Myślę, że Namalenje to piękny wybór w TM są wielkości 6-8 cm o dobranie pod względem płci trudno w tej wielkości dlatego kupiłbym 10 ryb a docelowo trafiał w układ 2+5. Ryby warto kupić wg mnie jednak młode to cała zabawa pierwsze przebłyski urody emocje związane z tym co faktycznie u nas pływa ... dla mnie esensja akwarystyki. Marginatusa nie ma małego możesz go jednak rozmnożyć i zobaczyć jak jest i w tym gatunku za młodu . Oczywiście ryby 8-10 cm nie są jakieś megastare i będą ci się przebarwiać a nie będą w pełni wybarwione. No i tyle mojego
  8. Wierzę że spełniają się twoje marzenia ... cieszę się że mogę dopomóc w ich skonkretyzowaniu :-D . Teraz uwagi co do obsady xxl. Jalo są dostępne sam ci je wskazałem ;-) z cennika. Starość nie radość :-P . Tak więc problemem jest tylko albo aż virginalis. Spełnianiem obsady marzeń zajmuję się jednak od 2 lat :-( i właśnie się podałem. Moich ryb jak nie było tak niema :-/ . Dlatego zetknie jeszcze na Copadichromis diplostigma likoma minimalnie większy ale do kupienia, te 13 cm zamiast 12 chyba przejdzie. Teraz mbuna obsada xxl to same 5 w skali agresji te mbuna to będą 4 w porywach 3,5 ;-) . Wymiar faktyczny ma to taki że walki mogą być bardziej brzemienne w skutki. Może nie będzie to śmierć ale rybka bojka czyli pyszczak bez płetwy ogonowej ganiany przez każdą inną rybę to już czesta historia. Dlatego też aby ryzyko minimalizować należy ograniczać ilość samców w niektórych gatunkach. Dam ci 2 obsady ... oparłem je na 2 dietach ale uwierz mi nie musisz mieć mrożonek :-D . To szeroki temat ale uwierz mi że rzadka z obawę nie będzie nastręczała ci problemów. O tym jak już wybierzesz:-D . I Pseudotropheus saulosi 1+9 Pseudotropheus sp elongatus spot 3+5 Iodotropheus sprengerae 1+4 II Labidochromis caeruleus 1+5 Melanochromis joanjohnsonae 1+5 Iodotropheus sprengerae 1+4 Labidochromis sp. Mbamba 1+4 No i mix musisz dać jedną Aulonocara która nie powinna być najmniejszą wydaje się żebyś wybierał spośród jacobfreibergi ... wybierzesz to doprecyzujemy Aulonocara ... 2+3 Labidochromis caeruleus 1+5 Labidochromis sp. perllmut 1+5 Iodotropheus sprengerae 2+5
  9. Po pierwsze zasady tu wypracowane są oparte na naszym doświadczeniu. Nie pisalibyśmy tego co piszemy jeśli nie wierzylibyśmy, że to dobre rady. Nie jest to może nadmierna skromność ale śmiem twierdzić, że wiekszość Forum i znaczna część treści internetowych jest mało wartościowa. Powinieneś wiec się zdecydować komu masz wierzyć . Bardzo szybko znalazłbym w Necie treści, które są w naszych oczach kosmiczne i zabawne. Zakładam, że wpatrujesz się w to co piszemy choć z umiarkowaną wiarą w osoby ścierające opuszki palców . Nie boję się konkurencji ale jednak bardzo się zniechęcam gdy wyprodukuje nieomal księgę a ktoś na końcu pisze ... sorrki stary bardzo mi pomogłeś ale postanowiłem połączyć w mojej 240 tce Nimbochromis livingstonii z Tropheopsem sp. chilumba bo kolory mi pasują a Ralf z Berlina tak ma. Będziemy cię odsądzać od czci i wiary jeśli będziesz głosił prawdy z którymi się nie zgadzamy ( ja się nie zgadzam ) i żądął od Nas akceptacji. Nie zdobędziesz jej jeśłi nie popresz tego silnymi argumentami, racje typu wujek Zenka karmił ochotką i żyły mu i się mnożyły łatwo obalić ale po 100 razach robi sie to lekko nudne. No ale do rzeczy . Malawi to bardzo zróżnicowany akwen czasem życie toczy się nad łachą piasku, czasem nad kamolami wielkości garażu a czasem nad ogromną połacią roślin. Czasem na ogromnych przestrzeniach nie uświadczysz kraterów bo są tam skały i króluje mbuna nie robiąca kraterów a czasem faktycznie wygląda tak jak wspomniałeś. To jezioro wielkości małego państwa wiec musi być siła rzeczy zróżnicowane. Słusznie prawisz, ze ryby czasem różnią się od siebie nawet w niewielkiej odległości od siebie ale różnią się najczęściej wyglądem zachowaniami rzadziej pod względem diety choć i tu czasem są różnice. Mbuna pokojowa to pyszczak o level agresywniejszy od Lethrinops, Placidochromis czy Copadichromis ( może poza borleyi Kadango ). Wskazane 3 gatunki są spokojne ale dostępny w handlu tylko jeden ten pierwszy i do kolorowego to akurat mu troszkę brakuje Za mocno się przejąłeś tym co jest napisane w bazie a zapomniałem żeby wskazując ci ją wspomnieć że w 2014 roku ma powstać nowa lepsza. Przepraszam. Chodziło mi o to abyś weryfikował głównie co jest Mbuna a co nim nie jest. 1) Małe drobne pyszczaki to Mbuna, najmniejsze non-Mbuna to samce w okolicach 12 cm samice 9 cm i jest ich mało a jeszcze mniej dostępnych w handlu. 2) Karłowatych pyszczaków które odstają od reszty tak na prawdę praktycnie nie ma bo nawet najmniejsze czyli te które w jeziorze dorastają do 7-8 cm w akwarium rosną do 9 czy 10 cm i trudno je nazwać karłowatymi. 3) Pokojowe lub mało agresywne są również w grupie mbuna. Bawiąc się w numerologie. Plaidochromis i Lethrinops to 5, Copadichromis w zaleznosci od gatunku 5 lub 4. Najłagodniejsze Mbuna to 4. Z takich wymyśle ci obsadę Mbuna, ewentualnie dam je w obsadzie mbuna - non-Mbuna czyli tzw Mix To nie do końca tak. Lethrinops nie za bardzo umie sie chowac w skałach wiec jest narażony na ataki żywiołowych i ruchliwych Mbuna. Widać je wiec ale wyglądają jak ubodzy krewni ryb tego samego gatunku pływających w bardziej sprzyjających warunkach. Popatrz na mordkę Lethrinops albus ona nie ma nawet fizycznej możliwości stoczyć pojedynku choćby z takim saulosi. Łącząc delikatne lethrinops z łagodną Mbuna musisz mieć jednak co najmniej 2 metrowe szkło ( długość ) a i tutaj zdania są podzielona. Osobiście albusa bym nie dał a lethrinusa bym dał ale to już inny temat. Finalnie możne być tak, ze zagoniona ryba staje się osowiała, zaczyna odstawać dostaje bloat i kwestia lethrinps zostaje zakończona truchełkiem. Twoja koncepcja może być utrzymana. Przedstawiona opcja non - Mbuna 3 rodzaje przewidywała trzy elementy pokojowe ryby ( same 5), kolorowe ( glównie samce ale za to jak kolorowe ) a kulała w wielkościach dlatego podjechałem do 17 cm. Przyjmij to jako jedną z opcji. Nazwijmy ją kulejąca karłowatość - super łagodność. Dopiszę ci jeszcze 2 opcje. Druga nazwijmy ją prawie karłowatość - relatywna łagodność, będa to ryby Mbuna. Trzecia nazwijmy ją czesciowa niekarłowatość - kompromisowa łagodność, będzie to mix. Zanim to jednak zrobię poczytam co nastukałeś w nowszych postach . Czy istnieje opcja idealna ... hmm chyba by się dało skomponować non - Mbuna z dodatkiem jednego Mbuna łagodnego ale raz samych 5 by nie było a dwa interesujących gatunków nie ma raczej dostępnych wiec chyba nie ma sensu teoretyzować. W tym akwarium ze stadkami nie poszalejesz. Jest za małe. Przykładowo Lethrinops 2 samce x 15 cm + 2 samice x 11 cm razem dają 52 cm ryby a najmniejsze np saulosi 2 samce x 10 + 4 samice x 8 cm daje razem też 52 cm. zamiast 4 ryb masz 6 ale do stadka jeszcze daleko. Rozumiem jednak, ze chcesz większe grupy i w następnej czesci sie do tego spróbuje odnieść. Nie jesteś głupi nikt do tej pory tak nie drążył tematu choć cząstkowo dyskusje za pewne byś wynalazł. Nie ma jednak problemu lubię rozmawiać o obsadach -- dołączony post: Marginatus to bardzo dobry wybór 12 cm samca i 9 cm samicy to raczej minima za pewne te 13 cm samiec osiągnie. Placidochromis spec. Jalo Reef następny dobry wybór podobny rozmiar jak rybka wyżej. To ta sama ryba co heterodon Jalo. Copadichromis Sp. "Viginalis Gold" cudowny wybór choć żółte są choćby borleyi Namalenje które ci polecałem. Cudowana obsada. Problem to czy dostaniesz 2 niższe gatunki. Budując obsadę opierałem się o realnie dostępne ryby dlatego choćby tego świetnego Copadichromis nie wskazywałem bo ostatni raz w cenniku Tan - Mal były chyba kilka cenników wstecz. Rok może i więcej. Domniemam że ryby chcesz teraz a w Europie rządzi i dzieli Cichlidenstadl czyli dostawca naszego Tan Malu. Choć możesz szukać. Lepszej obsady sam bym nie wybrał. Układ samiec samica ukształtowałby ci się sam w przypadku gdybyś kupował mniejsze ryby albo układ w przypadku ryb dorosłych odpowiednio licząc od góry 2+3, 3+5, 3+5. Jeśli tych ryb nie będzie to wybierałem ci ryby relatywnie małe z cennika dostepne tyle ze czasem ( choć nie zawsze większe ). Jednak mnie wykończyły te elaboraty ale jutro napiszę ci jeszcze 2 obsady ... Mbuna i Mix.
  10. kadango to najmocniejszy z borleyi wybierz lepiej namalenje ( tego wymieniłeś ) jeśli placki ci za nudne daj otopharynx lub fryerii. Ale koniec tego ot jak chcesz wiedzieć więcej to rób odrębny wątek chyba że wydziela go modowie. -- dołączony post: Shiroki po pierwsze się nie stresuj :-) to ma być przyjemność :-D . Po drugie miej tolerancję dla moich uproszczeń. Będę starał się odpowiedzieć ci w sposób zrozumiały po prostu trudno mi nawyknąć do tego że ktośmoże nie rozumieć pewnych zwrotów a w sumie ma prawo gdy jest osobą tu nie bywającą. Po kolei i powoli :-) Wydaje mi się że dobrze pojąłem ideę twojego baniaka ryby nie mają być duże. Ryby mają być łagodne nie ma być pobić zejść i okaleczen. Mają być kolorowe. Dałem ci do wyboru trzy rodzaje które są łagodniejsze. Wybrales obsadę w której masz 2 lethrinops, 1 placidochromis i 1 spoza wskazanych rodzajów. Zarzuty do tej obsady są następujące 1. Protomelas taeniolatus to ryba silna i relatywnie duża, podobnie jak mbuna będzie groźna dla sielankowego bytu lethrinops. 2. Łączenie 2 gatunków lethrinops daje ryzyko mieszania się tzw bastardyzacji. Propozycja to wybranie czegoś z wymienionych Copadichromis to nie te niebieskie z białymi warami ;-) . Placidochromis już wybraleś. Copadichromis ma 2 zalety. Po pierwsze jest oderwany od dna bo pływa w toni. . Po drugie łagodny. Dałem ci do wyboru kilka jednak inne z tego rodzaju do przeduskutowania. Jeśli rządem Copadichromis ci się nie spodoba to poszukamy dalej. Dieta będzie ustalana gdy już wybierzesz ryby. Nie bój się diety bardziej profilowanej po prostu kupisz inne karmy. -- dołączony post: Dopiero teraz zatrybiłem co ty rozumiesz przez słowa ryba mięsożerna. Ryby mięsożerne to nie tylko rybożerne drapieżniki to także pyszczaki planktonożerne, te które wygrzebują bezkręgowce czy takie które jedzą ślimaki. Akwarysta nawet drapieżnikowi nigdy nie musi dawać żywego pokarmu np żywych ryb. Musi kupić tylko innego rodzaju karmy suche i dawać więcej mrożonki. Z ryb które cu wskazałem ani jedna nie jest rybożercą.
  11. Obsada 1 proponowałbym, jeden gatunek lethrino, do wymiany protomelas taeniolatus bo to dużą ryba i silna ryba, nie ustępuje temperamentem łagodniejszej mbuna. Dodaj Copadichromis i idź w kierunku diety mięsnej tak na poziom 80%. Poco ci 4 gatunki będzie tłoczno lub grupy będą za małe. Jeśli finalnie będziesz miał tylko po jednym samcu będziesz mógł dołożyć ten 4 gatunek. Obsada 2. Przy mbunie nikt ci nie zagwarantuje braku truchełek albo pokaleczonych ryb. -- dołączony post: Protomelas odpada głównie że względu na dietę, ( copadichromis słabo znosi dietę np. 60/40 a protomelas rybę na 80/20. Do tego to bardzo mocna ryba. Placidochromis żyje w symbiozie z dużymi lethrino czyli taeniolethrinops więc miejsca na dnie im wystarczy. -- dołączony post: Podstawowy rozdział na te dwie grupy znajdziesz w naszej bazie ryb.
  12. Problemem relacji pomiędzy lethrinops a mbuna jest ogromna różnica temperamentów tych ryb. Nawet tak relatywnie łagodne yellow są agresorami w porównaniu do letrino, placków czy części Copadichromis. Red red to ryba mocniejsza od yellow. Taki yellow potrafi być zdominowany przez protomelas czy aulonocara ale lethrinops to najlagodniejszy pysk i jako taki nadaje się do mbuna w spoób bardzo umiarkowany wg mnie a wg innych nie nadaje zupełnie. Ty masz mieć spokój więc jestem na nie. Osobiście miałem w zbiorniku dekoracyjnym lethrinops z mbuna ale raz zbiornik dekoracyjny to zbiornik dekoracyjny a dwa mój lethrinops to lethrinus czyli jeden z największych. Musisz więc zdawać sobie sprawę że mix mbuna z non- mbuna to potencjalny problem. Ty nie chciałeś problemów więc wybierz po 1 gatunku z podanych rodzajów i nie kombinuj z mbuna ;-)
  13. U mnie wylot sumpa też zamiata chyba połowę, drugą połowę chyba wylot narurowca ale razem dają radę.
  14. Nie do końca tak jest, wylot mojego sumpa robi nawet dziurę w piasku tak, że musiałem zmienić kąt wyjścia. Nie ma siły cyrkulatora ale wyposażony w końcówkę zwieszającą silę strumienia odgrywa sporą rolę w procesie zamiatania syfków z dna.
  15. On faktycznie umie zadbać o swój rewir i ryby wiedza co się dzieje i jak maja się zachowywać. Dzisiaj było to przekomiczne. Zajął w czasie tarła około 2/3 baniaka i ryby grzecznie stały tam gdzie im kazał ;). Po skończonym tarle natychmiast jak na komendę zapełniły cały zbiornik. Swoją drogą te gąski to prawie 10 cm Buccochromis wiec za pewne już nie długo będą gąskami :D
  16. Mój Protomelas taeniolatus Boadzulu Red wybudował świetną konstrukcje tarliskową. Trał sie gdzie indziej ale sie postarał. Jakoś fotki pozostawia sporo do życzenia gdyż obraz zaciemnia odległość a mój KIT-owy obiektyw nie daje sobie z tym rady no i bąbelki z wylotu sumpa też nie pomagają ;)
  17. Jeśli inne ryby nie mają objawów to osobno jeżeli masz jakiekolwiek podejrzenia co do innych ryb to warto zrobić kuracje ogólną.
  18. 1. Metriaclima sp.. "Daktari" Hai Reef - żółte spokojne, wszystkożerne, piekne dla mego oka Nie do końca żołte ( tylko samce ) nie do końca spokojne ( to Mbuna a u nich najspokojniejsze sa 3x agresywniejsze niz 3 wskazane rodzaje ) 2. Lethrinops marginatus red flush - barwny, sprawia piekne wrazenie na zdjęciach jak najbardziej się nadaje choć nie podawałem ci go ze względu na to, ze to prawie dorosła ryba no i nie tania 3. Jako Opcja: Copadichromis Sp. "Kawanga" również się nadaje 4. Tez jako opcje. Podoba mi sie: Copadichromis sp. taiwan yellow i Copadichromis sp. Mloto Fluorescent - zupełnie mi nie znane. (Nastawiałem sie na wszystkozernosc a juz czytam o hodowli solowca ) Czy znalazles te ryby w cenniku, czy sa one dostępne ? Nie spotkałem sie z tymi rybami ( pierwsza ryba to nazwa handlowa wiec dochodzi jeszce jej odkodowanie ... szukaj ryb z cenników bo tak można wymyślać w nieskończoność ... nie masz szansy niektórych ryb kupić. Podsumowując pkt 1 do przemyślenia ja bym poszukał w plackach bo najłagodniejszy z zółtych mbuna jest jeśli już yellow pkt 2 OK są dostępne, pkt. 3 na chwile obecna dostępna odmiana z Kirondo pod nazwą Copadichromis verduijni dark blue oraz Copadichromis spec. Kawanga dark blue zapewne jest to odmiana z Ndonga albo kawanga no - spot. pkt 4 to chyba teoretyzowanie -- dołączony post: Tym zdaniem zesłałeś na siebie gromy
  19. Ja nawet nie wiedziałem o przesunięciu czasu i się zdziwiłem gdy odpaliłem lapka. Proponowałbym jednak obejrzeć wszystkie ryby w google je znajdziesz bo to Twój gust a nie mój winien decydować. Musisz wybrać po 1 gatunku z każdego z rodzajów. 3 gatunki będą ok jak poczytasz dokładnie to co napisałem doczytasz o wielkościach . najlepiej by było abys to ty sobie wybrał te rybki po 1 gatunku z każdego rodzaju. Moja propozycja: Copadichromis borleyi Namalenje docelowo 3+5 a więc kupno 10 -12 młodych rybek, oderwane od dna i żolte Placidochromis phenochilus Mdoka przydenne dające substytut grupowości pięknie niebieskie 6 sztuk ( kupiłbym tyle bo i tak płciowy podział odgrywa tu niewielką role, ryby są prawie takie same a na te 6 jakieś samica się trafią ) Lethrinops sp. mbasi bajeczna ryba kupiłbym ja w układzie 2+3 przy tej wielkości powinni ci rozpoznać płeć. Jednak ja to ja popatrz w cenniki zobacz i może sam zaproponuj oczywiście w oparciu o ryby wskazane wyżej a ja się odniosę o ile moja obsadą nie trafiłem cię w serce .
  20. Aulonocara sp. stuartgranti maleri jest z tego co pamiętam w większej ilości wariantów geograficznych, które nieraz znacznie się od siebie różnią ... najbardziej popularna i chyba żółciutka jest Aulonocara sp."stuartgranti" maleri Maleri pozostałe są mniej popularne ale choćby w BTN-ie masz wariant Nakantenga a w Habitacie masz jeszce Nankoma i prawie niebieską Chidunga. Jednak Chipoka jest w tych okolicach i ten wariant geograficzny istnieje i jest żółty. Trudno więc uwierzyć aby właśnie ta odmiana była protoplastą czerwonych ryb jednak tak na prawde nie wie tego nikt to tajemnica ściśle strzeżona przez producentów. Rysunek na ogonie części tych ryb na pewno przypomina Aulonocara stuartgranti czy sp. stuartgranti maleri i zapewne również one maczały w tym płetwy, jednak nazwanie jakiś ryb, które mają dzięki udziałowi danej odmiany w procesie produkcji np taki sam błysk oka , nazwą tej odmiany to grube nadużycie .
  21. Utaka jest zbyt często utożsamiana zbyt szeroko i po prostu łączy nieformalne grupy Aulonocara, Haps zawierające właściwe Utaka czyli 3/4 BTN-owej non - Mbuna. Utaka to tak na prawdę trzy rodzaje ( wcześniej dwa ) Copadichromis, Nyassachromis i Mchenga. Tak wiec z Utaka proponuje ci Copadichromis reszta jest odpowiednie z grupy Haps i Aulonocara. Minusem jest to że proponowane Placidochromis generalnie są jednak większe niż 14 cm ( podobnie jak część samców Copadichromis ) ale za to zaproponuje ci tylko 3 góra 4 gatunki. Po prostu ryb mniejszych za dużo nie ma a chciałbym abyś miał wybór ich uroda a szczególnie ich temperament jest wręcz dla Ciebie . 17 cm to jednak górna granica wybranych ryb. Pyszczaki które ci podam będą tymi które są dostępne. Kupisz je w sklepach internetowych z którymi jesteśmy zaprzyjaźnieni. Konkretne obsady podam ci jutro tzn dzisiaj ale po zasłużonym odpoczynku . Ryby wybierałem tak aby były małe i młode i tańsze no może poza Mbasi ale jak tego stworka zobaczysz to zrozumiesz dlaczego mimo braku bardzo młodych pozwoliłem sobie go wpisać. Milomo nie polecę bo to ponad 20 cm kolos Tak na szybkiego pooglądaj sobie w ramach nadrabiania zaległości następujące gatunki, które na pewno będę proponował tylko pomyślę o ilościach i połączeniach: Lethrinops albus Kande Island Lethrinops spec. Mbasi Lethrinops spec. red cap Mdoka lub Chewere Placidochromis phenochilus Mdoka Placidochromis electra Fort Maguire Placidochromis johnstoni Placidochromis spec. Jalo Reef Copadichromis borleyi Namalenje Copadichromis azureus Copadichromis diplostigma Likoma Copadichromis mloto Ivory No i to by było na tyle Postukamy jutro a ty zobacz jak ci się te rybki widzą . Nazwy są handlowe abyś łatwiej wyszukał ich w cennikach jak już dobierzemy obsadę to podam ci również ich nazewnictwo by Konings które tu króluje.
  22. O stadach w rozumieniu stad np neonów możesz od razu zapomnieć. U mnie w znacznie większym akwarium stadne Copadichromis pływają zbite w stado tylko sporadycznie gdy są silnie wystraszone. Poza tym okresem rozpływają się po całym zbiorniku. Myślę, że chcąc obserwować zachowania stadne musielibyśmy zalać swoje mieszkanie i tam wpuścić pyszczaki . Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre rybki stadne mają swoje ogromne zalety. Są mianowicie relatywnie łagodniejsze i jednak jakiś substytut grupowych zachowań dają. Dotyczy to w większym stopniu non-Mbuna niż Mbuna choć i w tym drugim przypadku te stadne zachowania w rybie ( samicach i zdominowanych samcach pozostają ). Chcąc pobawić sie w ryby łagodne jako, że jesteś zdeklarowanym pacyfistą powinieneś wybrać non - Mbuna i nie imitować rafy ale bardziej biotop piaszczysty lub strefy przejściowej. Wymarzone ryby dla ciebie to Copadichromis ( zajmie wyższe partie zbiornika ), Placidochromis stadne zachowania ale przydenne no i najłagodniejsze ryby z Malawi czyli Lethrinops. Połącznie tych trzech rodzajów byłoby super. Dalej będę pisał jeśli interesuje Cię non - Mbuna . Rozumiem że Twoja powierzchnia dna to 160x60 czy dobrze rozumiem ?
  23. Protomelas taeniolatus Boadzulu Red lub Namalenje to ryba bodajże "najczerwieńsza" z ryb naturalnych. Mam je od wielu lat "red empress" jak je nazywają mają bardzo dużo czerwieni a samce są bajeczne. Zbiornik o twojej wielkości to absolutne minimum dla tych pięknych ryb. To peryfitonożercy. Nie ma czerwonej odmiany Aulonocara choć faktycznie sztucznie stworzone red, rubin red czy red fire czy czort wie jak je jeszcze zwał są bardzo czerwone. Bazą wyjściową przynajmniej dla części z nich są Aulonocara stuartgranti i jacobfreibergi jednak daleko im do sztucznych pobratymców. W sumie jakbym szukał Aulonocara lekko wpadające w kierunek czerwonawy to wskazałbym piękne odmiany jacobfreibergi a mianowicie Otter Point i Cape Maclear. Co do Aulonocara OB to tutaj akurat mamy do czynienie z wersją Made in UE ( prawdopodobnie Holandia ) zwaną zresztą inaczej calico. Zresztą mająca ciapki ze względu na to że ponoć ostro ich produkcji mieszały Metriaclima estherae zapewne właśnie OB. -- dołączony post: Moze być pewien problem z potwierdzeniem czerwoności tej odmiany gdyż same sturatgrantii nie występują w tym rejonie. Występuje natomiast prawdopodobna stuartgrantii a mianowicie Aulonocara sp. stuartgrantii maleri, Chipoka ale do czerwonej jej równie daleko jak popularnym yellow.
  24. Bloat nie jest do końca rozgryziony ale prawie na pewno to co go wywołuje cały czas jest w rybie a z różnych względów przechodzi w stan inwazyjny. Mrożonka nie ma raczej szans na przeniesienie pasożyty gdyż proces mnożenia to eliminuje. Mrożonka nie jest natomiast pewna pod względem toksyn, gdyż na to mrożenie nie ma wpływu. Zatrucie jest więc realne ale nnależy obserwować ryby, osłabiona ryba też jest narażona na bloat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.