-
Postów
9392 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez harisimi
-
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Olobolo oczywiście nie jest pierwszy , ba nawet nie jest pierwszym klubowiczem z proroślinnymi ciągotami http://www.malawi.pl/index1p.html jednak i wtedy i teraz było to opcja będąca w znaczącej mniejszości. -
Komina zewnętrznego nie miałem i nie miałbym gdzie go umieścić. Jeśli jednak choćby Daniel go stosuje to na pewno jest to alternatywa. Wybierz to co uznasz za lepsze. Ani cię namawiam ani zniechęcam do systemu podobnego do mojego. Po prostu zaznaczam, ze Twoje opory do odwiertów nie powinny być przesłanką mającą zdyskredytować takie rozwiązanie.
-
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Alex nie jestem przeciwnikiem aquaponiki nawet w Malawi, miał ja np snocho i jakoś to sie bujało. jestem jej ciekawy. Nie jestem miłośnikiem zieleniny ale przecież koresponduje i rozmawiam z ludźmi, którzy chcą ja mieć, nie traktując ich jak trędowatych. Skoro olobolo chce iść pod prąd ( aż się boje co by było, gdyby każdy tak chciał iść pod prąd ... wtedy to z prądem stało by się pod prądem i by w ogóle się namieszało :mrgreen: ), to niech idzie. Skoro wyraża swoje opinie to na te opinie odpowiadamy. Skoro jest nas ( tych od prądu ) ciągle więcej to może odnosić wrażenie, ze trwa na niego nagonka. No ale nie trwa, po prostu wszyscy wyrazili opinie i wyszło, ze prawie wszyscy nie zostali jednak pozytywnie zaskoczeni. Uważam, że krytykę olobolo jak do tej pory znosił mężnie, roślin nie wyrzucił i wg mnie słusznie. Miał pomysł, zainwestował w to przecież pieniądze, to niech chociaż spróbuje. Co wyjdzie za jakiś czas zobaczymy. Szczególne życzę mu aby zadziałał system filtracyjny, te zielone nad szkłem jakoś zupełnie mi nie przeszkadza . To, że nie piano z zachwytu to nie dramat... przy moim szkle też pianie z zachwytu było incydentalne i jakoś nie wiele w nim do tej pory zmieniłem. Zapewne, gdyby jego pomysł się przyjął musiałbym do końca swych dni być pod prąd ale przynajmniej w większości "mbunarium" miałbym sojuszników w postaci ryb . Co do twojego zapisu ... tak jak napisałem wcześniej ... słowo pisane jest ułomne . Na pewno nie chciałem Cię urazić, tylko zrozumiałem to tak jak napisałem i tak profilaktycznie zerwałem się na białym koniu celem ratowania "malawistyki" . Jak widać i zerwanie i koń były niepotrzebne . -
Może poświeciłem, nie aż tak wiele czasu ale w necie troszkę poszukałem i poza domniemaniami na nic konkretnego nie trafiłem. Poszperałem też w książkach Edka i zauważyłem, że Koningsa chyba rośliny niewiele obchodzą . Wszędzie wpisuje nazwy rodzajowe a nie gatunkowe. jedyna nazwę na która trafiłem to Valissneria spiralis. Jednak mam pewne wątpliwości i co do tego. Co do miejsca bytowania źródła są tak rozbieżne, ze nie jestem pewny czy miejscem jej bytowania mogą być akweny południowo - wschodniej Afryki . Tak więc misja nie będzie łatwa .
-
Trzeba by ostro pokopć . Na pewno występują tam rośliny z rodzajów Vallisneria, Ceratophyllum i Potamogeton czyli prościej nurzaniec, rogatek i rdestnica. Doprecyzowanie konkretnych gatunków będzie trudne i nie wiem czy nie bezcelowe. Zapewne rośliny te nie są dostępne u nas w sprzedaży. Samo jezioro bowiem nie obfituje w rośliny . Występują one praktycznie tylko w mulistych i relatywnie płytkich zatoczkach. Kłusownictwo spowodowało ich miejscowe wytępienie. To, że akurat ostatnio wśród ryb które nam się podobają jest sporo gatunków związanych z takimi zatokami nie znaczy, że w Malawi mamy roślinne eldorado, które jest rentowne w zakresie pozyskiwania z niego roślin. -- dołączony post: http://www.klub-malawi.pl/serwis/artykuly-klubowiczow/o-pielegnacji-pyszczakow-i-nie-tylko/414-by-chronic-pielegnice-z-malawi.html tu masz kilka słów o tym z czego wynika potrzeba by w Malawi dokładać a nie ujmować roślin. Tak więc zapewne jedyną szansą na roślinę z jeziora Malawi jest to, że którąś z tych występujących w Malawi jest popularna również w innych akwenach. Nie jestem delikatnie pisząc ekspertem od roślin, gdyż nie potrzebuje ich mieć, ale u nas chyba dominują na rynku jednak te z Ameryki i Azji.
-
Placidochromis phenochilus (Mdoka) i P. sp."Phenochilus Gissel", opis i spostrzeżenia
harisimi odpowiedział(a) na tom77 temat w Chów pyszczaków
Ja myślę, ze gdybyś się postarał i poświecił ( lekka redukcja Mdok ) i poszukał/poczekał na mniejszego Copadichromis to mógłbyś mieć tam 2 gatunki. Jednak rozwiązanie z jednym jest bezpieczniejsze i w sumie bardzo dobre. To czy ciekawe ... hmm ... każde dobre dla ryb jest ciekawe -
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
No to napiszcie mi jak Wy to zinterpretowaliście bo może mam kulawy intelektualnie dzień bo o lewych nogach mowy być nie może . -
He he nie da się tego zrobić póki nie zawita do mnie Mars. Mój sprzęt sobie z tym niestety nie poradzi
-
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
No to może rozwiń to co miałeś na myśli w nadłóżkowym manifeście . Skoro ja tak to zrozumiałem i zareagowałem negatywnie to możliwym jest, że ktoś inny znajdzie w tym to samo co ja ale zareaguje pozytywnie. Słowo pisane jest zawsze lekko kulawe. Nie chcę zgadywać wiec najłatwiej byłoby abyś to Ty zdekodował to zdanie . -
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
He he nie podzielam entuzjazmu Demasoni, cześć z tych zdań to akurat powinna wisieć ... ale malawistom i to w sposób dosłowny :mrgreen: ... o ile ten manifest dobrze zrozumiałem "... Nie ma czystości rasowej w biotopach, to nie konkurs konia czystej krwi arabskiej." "I jeszcze jedno – im młodsze osobniki zamieszkają w akwarium, tym łatwiej przystosują się do środowiska wodnego teraz i w przyszłości." czyli co róbta co chceta i w wyspecjalizowanych klubach miłośników ryb z danego biotopu, chwalcie każdy eksperyment i mieszajcie żałobniczki z tęczankami i Pseudotropheus saulosi. mieszajcie wszystko ze wszystkim. Tylko pamiętajcie i zaczynajcie przyzwyczajać te zamieszkujące bezroślinny substrat skalny pyszczaki, z akwenu z alkaiczną wodą do wody kwaśnej i miękkiej, odpowiedniej dla roślin w bardzo młodym wieku. No od siebie dodam ... i jeszcze kupcie ich odpowiednio dużo coby mieć rezerwę w przypadku strat . Ja bym bardziej radził powiesić nad akwarium manifest: Nie naciągajcie potrzeb swoich ryb do swoich zachcianek , tylko swoje zachcianki dostosowujcie do potrzeb swoich ryb. W całym wątku zastanawiałem się czy rośliny ograbiane przez hydroponikę będą nadal żyły bez zabiegów uzdatniających wodę pod potrzeby roślin. Jeśli alternatywnym ratunkiem ma być wygląd Malawki u olobolo zbliżony do tego z przedstawionego na focie stawu ( równoważenie sraczy do pożeraczy ) to całymi siłami będę odwodził naszego nowego adepta od posiadania roślin. Celem malawisty jest nie pielęgnacja roślin tylko tworzenie warunków dla ryb pozwalających na obserwowanie ich naturalnych zachowań. To tak na marginesie. -- dołączony post: No i żeby była jasność nie jest to uderzenie w olobolo bo znam za dobrze idee, które mu przyświecały i jego gotowość do rezygnacji ze wszystkiego dla ryb. Życzę mu też powodzenia z hydroponiką i z częścią roślin . Jednak odradzam słuchania rad, które wprost kierują go do dworca kolejowego ... i to w szczycie. Adrian nawet gdybyś dzięki takiemu dworcowi miał mieć baobab nad akwarium i tajgę syberyjską w akwarium to nie idź ta drogą . Próbuj oczywiście tak z hydroponiką jak i roślinami ale nie dodawaj sraczy dla pożeraczy a raczej ujmij pożeraczy -
Placidochromis phenochilus (Mdoka) i P. sp."Phenochilus Gissel", opis i spostrzeżenia
harisimi odpowiedział(a) na tom77 temat w Chów pyszczaków
He he cyrrus jest konsekwentny i po jednogatunkowym saulosarium stworzył jednogatunkowe mdokarium . Fajne rybcie i fajne szkiełko -
Jaki znowu plażowy . Mam około 100 kg kamienia . Jeden duży waży 25 kg to ten po prawej. Tam po lewej jest ich już obecnie więcej. Faktem jest, że strumień wody z sumpa wypływa znad kamieni po lewej a narurowiec wypływ i wpływ ma nad kamieniem po prawej . Mój wystrój to substrat piaszczysty zahaczający o strefę przejściową ... tak ładniej brzmi
-
No ale dziura jest przecież w kominie. Nie ma tam jakiegoś mega nacisku, Otwory są wiercone w miejscu w sumie wyizolowanym. Wg mnie nie ma obaw ... chyba, że sam chcesz wiercić
-
No to nie rób z sumpa mechanika. Daj tak jak ja na początku i na końcu gąbkę. Tą na końcu czyszczę raz na 2 lata a ta z przodu bardzo rzadko. Możesz też gąbki zastąpić jakąś kratką i w ogóle nie stosować gąbek w sampie a całą mechanikę oprzeć na narurowcu. Co do Twoich zabiegów antyrurowych to nie do końca rozumiem dlaczego boisz się dziur to stosowane od kupy lat. O pękniętym dnie słyszałem ale nie przy dziurach. Co do idei komina. Bez dziury nie będziesz miał grawitacyjnego spadu wody a więc musiałbyś mieć pompę zna zasysie i pompę zasysająca za sumpem. O synchronizacji i bezpieczeństwie tego nie wspomnę ale szczerze powiem , ze chyba coś źle rozumiem . -- dołączony post: tak zabawnie to wyglądało, że się nie mogłem powstrzymać
-
hirasimim jeszcze nie byłem
-
Zaraz na początku zastanawiałem się czy 2 grundfosy jeden z sumpa drugi z narurowca pociągną mi tą mechanikę. Na początku uczyłem się nowej filtracji zmieniłem bardzo szybko sznurki na gąbkę i watę a po tym jak ryby mi wyrosły, z pierwszego biegu w sumpie dałem na drugi ( to bardziej kwestia biologii ). Na wyjściu z sumpa dałem zwężkę. nie mam jakichkolwiek problemów z mechanikiem. Wydaje mi się jednak, że w dłuższych zbiornikach bez dodatkowego ruchy może się nie udać i cyrkulator być może będzie musiał zaistnieć. Jednak na początku spróbowałbym bez tego warkotka .
-
Ja mam dwa kominy tylko dlatego, że jeden z nich to suchy komin w którym idą rudy do narurowca tylko w takim celu aby nie były widoczne. Jeden w zupełności wystarczy. Liczby otworów bym się nie bał. Bardziej bałbym się je umieszczać na boku. -- dołączony post: Nie mam tez przekonania czy sump pociągnie mechanikę. To kawał szkła a odbiór nieczystości tylko na górze ... hmm u mnie w o wiele krótszym szkle mam odbiór na górze i na dole. No ale nie mam cyrkulatorów.
-
Najprościej i najpełniej będzie tak : http://forum.klub-malawi.pl/stalo-sie-start-mojej-wanienki-t16964.html?&highlight=wanienka W skrócie mam dwa odrębne obiegi na 2 odrębnych grundfosach. 2 kolumny ( pierwsza gruboziarnista gąbka przed pompą, wata za pompą ). Uwagi aktualizacyjne : sump jest za duży, teraz zrobiłbym mniejszy ale za to z mniejszymi komorami aby wydusić szybszy przepływ gąbka wyfrunęła ze środkowych komór a została zamontowana tylko na pierwszej prszed mediami i na ostatniej.
-
Polecam sumpa jako biologa ( u mnie czyszczę go co 2 lata ), oczywiście ze stała podmianą i narurowca jako mechanika. Stała podmiana to skarb. Narurowiec jest natomiast łatwy w obsłudze i świetnie sprawdzi się jako mechanik. Oczywiście stała podmiana jest uwarunkowana posiadaniem mediów ( woda i kanaliza ).
-
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Masz pewność, że ten z aquamedica nie hałasuje ? Słyszałem, że nie koniecznie tak jest. Co do wzrostu PH to wszystko co bym napisał to domniemania a więc nie ma sensu ich pisać ☺ -
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Co do ryb to na pewno wymagają kamieni zebroidesy i spinolotusy. Czy to co ma olobolo wystarczy to zweryfikuje życie. Wg mnie póki ryby są młode styknie ale za jakiś czas trzeba będzie coś dorzucić. .. np głazy w miejsce obumałych roślin ☺. Jednak uważam, że olobolo włożył w swój projekt tyle serca i środków finansowych, że głupotą byłoby teraz choć nie spróbować. Rośliny mogą być brzydkie i Adrian sam z radością się ich pozbędzie bo nie są u niego dokladką lecz daniem głównym. Jeśli będą ładne to trudno będziemy mieli wsrod nas Holendra ☺. -
Nie yellow są tu problemem. Ja bym je zostawił. Jednak obok poczekania pomysł o tych kamieniach i odpustynnieniu twojego wystroju. Kamienie jednak bardziej w górę niż na boki
-
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
No ja co nieco grzebałem w obsadzie ( na zasadzie konsultacji ) i się pod tym podpisuje rękoma i nogami . Z roślinami zaś się nie identyfikuje . -
Skasowałem sobie posta . Piszę więc ponownie. Ryb nie masz zbyt dużo. Azureusowi prędzej dołożył bym 2 samice. Jednak dopiero po redukcji nadmiarowych marginatusów o ile takie będą ( samce ). Twoje marginatusy są zdominowane. Te letrino to jednak w miarę silne ryby i są po prostu młode. Poczekaj jak popędzi je natura to wyjdzie i samiec. Azureus jest kozak bo rządzi w szkle i to do tego w szkle o pustynnym krajobrazie. Masz mało skał a skały to substrat azureusa, dokładnie to ich styk z piachem. No i przyjął jedną z dwóch sensownych kupek kamieni za miejsce tarła a że jest szefem akwarium goni wszytko. Z czasem może się to zmienić i letrino znają swoje miejsce tam gdzie powinny czyli w okolicach dna. Teraz po prostu boją się tam być. W tak małym akwarium niestety trudno coś wywojować. Jednak ja bym podniósł w górę usypisko dając azureusowi szanse na tarcie się wyżej. Na takim kopcu odpuści dno. Teraz nie tyle żyje przy dnie co trze się przy dnie i dlatego stamtąd przegania ryby. gdyby Letrino sie przebił i był silniejszy szybko przypomniałby sobie gdzie jest jego miejsce. Wydaje mi się że skały i cierpliwość to coś czego ci trzeba na ta chwilę .
-
Projekt roślinnego miksu Malawi
harisimi odpowiedział(a) na Olobolo temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Zawsze się znajdują ... gdy są nowi . czasem znajda się i tacy co na początku mają bardzo dziwne rzeczy . Nikt ich nie bije a przemijają a kamienie nie przemijają i nie przeminą Mają alternatywę. Wystarczy wpisać Malawi w google Zobaczysz tam tyle zielonego że ho ho , no ale te zielsko się nie przyjmuje. Otrzymałeś odpowiedź od bardzo mądrej osoby, która intuicyjnie wyczuwała co jest ładne dla ryb z Malawi :mrgreen:. Druga rzecz, ze skoro były piękne to chyba podobały Ci się i w kamieniach . Według mnie po prostu podobają ci się roślinki i chcesz je mieć. Do tego lubisz iść pod prąd. Idź więc kolego ale nie sądzę, żebyś pociągnął za sobą wielu z malawistów. Kibicuje Twojej filtracji, wesprę całym sercem ryby ale jako wegetarianin uznaje przeca, że rośliny to są ino do żarcia ;-):mrgreen: