Skocz do zawartości

harisimi

Członek Honorowy
  • Postów

    9392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez harisimi

  1. Kup w necie będą czyste a ich koszt nie duży ... linki znajdziesz na FORUM tanganikańskim. Muszle nie są konieczne dla livingstonii bo one żyją od nich w pewnym oddaleniu ale kryją się w nich młode ryby i grzech byłoby mieć jedynego muszlowca z Malawi bez muszli.
  2. Demasoni to ryba w dużym stopniu nieprzewidywalna i oczywiście zdarzają się udane demasonaria ale raczej u doświadczonych Malawistów ... ryba występująca pojedynczo w jeziorze gdzie ma obszary gigantyczne nawet w stosunku do Jurgenwanny a co dopiero w stosunku do 240-ki , jest siłą stłaczana w baniakach ... mimo ze nie są to ryby z odłowu ( to byłaby dopiero rzeź ) to jednak zachowały w swoich genach zachowania właściwe im w jeziorze. Najlepiej byłoby trzymać demasoni w parze ale próbować tego może posiadacz baniaka na prawdę sporego np 200x80. Pragnący je mieć w mniejszym zbiorniku pewno nie zadowolą się pojedynczą rybą ... pozostaje wiec tak je stłoczyć aby nie wiedziały kto kogo leje i to suię udaje w baniakach przynajmniej 240 litrowych. Czym baniak większy tym szanse wzrastają. W związku z tym że stadko musi być znaczne zazwyczaj brakuje już miejsca na inny gatunek. W 240 IMHO lepiej mieć same demasoni w ilości 15-16 sztuk. W akwarium 375 można się już pokusić o trochę mniejsze stado np 12 sztukowe i drugi gatunek mocnych ale nie za mocnych ryb itd itp. Przy trudnych rybach nie ma uniwersalnych recept
  3. Yellow przede wszystkim będzie wiecznie młody tj niedorośnięty ... mogą się nawet pojawić deformacje. Demasoni dla początkujących jest rybą niewdzięczną ... obrazowo ujmę to tak: Oczytany po uszy ryzykujesz i kupujesz stadko 12 demasoni. Akwa odwalone jak ta lala (kryjówek nie za dużo bo taki teraz trend w galerii ) praca włożona w zalanie zbiornika testy w szafce tak jak kazali. Woda prawie optimum. Przynosisz bladziuchne małe pasiaczki a rodzina na twoich plecach aż piszczy z radości gdy rybki rozpływają się po zbiorniku. Wcześniej cieszyli się mieczykami, gupikami i kiryskami ale gdyś jako wódz krzyknął, czas na zmiany to rodzina lekko naburmuszona zgodziła się z twoim zdaniem. Młode pyski są ładniutkie wiec z dnia na dzień ich naburmuszenie przechodzi cieszą się nowym życiem w akwarium. Trochę gonitw w baniaku raczej nie niepokoi raczej rozbawia ( rodzinka wesoło śmieje się z "zabaw" ryb, bo korduple piorą się zajadle a wszystko odbywa się jak na przyspieszonych obrotach ) ale to małe wiec krzywdy sobie nie robi. Mija kilka miesięcy ryby robią sie prawie jak na fotografiach często płeć piękna ( nie tylko ) nadaje im nawet imiona, ten jest rozbójnik tamten czarnuch. Myślisz sobie ... hmmm warto było zaryzykować ... gamonie z forum sami nie mieli, ktoś coś im powiedział a oni pantoflówką wznieśli to pod dogmat i przesadzają. Wreszcie któregoś niekoniecznie pięknego dnia zasiadasz przy akwarium i widzisz ryb jakby mniej, liczysz i widzisz, że niektóre rybki są jakieś takie płoche. Sypiesz pokarm a one jak strzała wyskakują do żarcia i chwyciwszy kawałek płatka uciekają skąd przybyły. Kolor nie ten, płetwy ostro postrzępione. No cóż to normalne u pyszczaków tak pisali na FORUM. Włączasz TV idziesz lulu rano nie masz czasu popatrzyć na podopiecznych. Na drugi dzień jak co dzień galopujesz do baniaka i ... widzisz jakiś biały przedmiot walający się po dnie. Dopiero po jakimś czasie rozumiesz że to jedna z uciekających poprzedniego dnia ryb objedzona bez oczu i ogona. Hmm ... to też sie zdarza ... szybko wyjmujesz rybę tak aby rodzina nie widziała i już mniej szczęśliwy obserwujesz demasoni. Jesteś wkurzony na 2 największe samce że takie brutale. No cóż jest jeszcze 11. Niestety po następnych kilku dniach zostaje już 9. Dwa przeganiane skończyły jak ten pierwszy ... uff ... jak dobrze że dzieciaki nie widziały. Mijają 2 miesiące i spokój. Żonie tłumaczysz że chore były i zdechły ale pyszczaki tak mają itp. Wracasz szczęśliwy po weekendzie u mamuni zanim zdjąłeś buty już dzieciaki drą sie wniebogłosy że zbójnik zamordował czarnucha i że zjadł mu oczy. W kurtce wbiegasz do pokoju i widzisz że faktycznie najprawdopodobniej ten najsilniejszy zabił tego drugiego pod względem siły. Reszta ryb z upodobaniem obgryza padlinę. Żona wymawia ci jakie ty głupie ryby kupiłeś , że dzieciaki płaczą i że gupiki były lepsze. Już nikt nie jest po twojej stronie. Oczywiście wyżynanka trwa dalej a żona gdy już zostało 6 ryb krzyczy weź coś z tym zrób to mordercy a nie ryby. Jako wódz na to nie przystajesz ale gdy zostaje 4 sam masz dość oddajesz pyski do zoologa kupujesz rośliny, bocje i gurami ... masz dość bycia malawistom. Czym to się rożni od innych pysków ( o czym nie wiesz bo uderzyłeś z grubej rury ) ano tym, że zgon u innych jest wyjątkiem, że ryby się przeganiają a nie zabijają i tym że u demasoni które są bardzo dynamiczne trwa to bardzo szybko ... nie zdążysz zareagować bo za mało znasz się na pyskach i nie widzisz symptomów. Ta historyjka może być inna, zabijanie trwać może bardzo długo ( u kolegi wyżynały sie ponad rok od czasu gdy dojrzały a teraz znowu jest OK bo przeżył 1 z dorosłych a jego dzieciaki dopiero dojrzewają ), ktoś może nie mieć żony( męża), wreszcie ktoś się nie przejmuje trupkami, idzie po pewnym czasie i ponownie uzupełnia obsadę. Jednak chciałbym abyście mieli świadomość że demasoni nie jest łatwą rybą.
  4. harisimi

    450 Debiut

    husar ... odnośnie światła ... a kto widział ryby w naturze z maską na twarzy ;) ... TV myli i/albo doświetla ... musimy się pogodzić z tym że naturalne jest rozumiane jako neutralne nie zmieniające barw ryb ( choć wszystkie lampki o barwach błękitnych uwypuklają jedno kosztem drugiego ). Naturalne światło byłoby w wielu przypadkach zaciemnieniem a nie doświetlaniem i nie do zaakceptowania dla akwarysty. Nie nadużywajcie słowa naturalne.Ostatnio miałem burzliwy dyskurs z moim przyjacielem o tym jak focić ryby, on jako artysta nie walczy o wyciągnięcie kolorów tylko o ich naturalizm , foci więc bez flesza ... jest to dyskusyjne bo i światło świetlówkowe daje mu obraz ryby ... ba nawet słoneczne przez szybę nie jest lepsze bo od kiedy słońce pada w ten sposób na ryby w jeziorze.On po prostu stara się widzieć na focie to co w toni zbiornika a ja chcę wyciągnąć całe piękno koloru ryby. Nie mam jednak wątpliwości, że oboje nie mamy nawet pojęcia czym jest naturalny widok ryby bo niestety żaden z nas nie nurkował w Malawi a i wtedy światło sztuczne np na większych głębokościach nie pozwoliłoby na obejrzenie ryby w naturalnych kolorach.
  5. dla mnie za pusto ale bez żółwia o niebo lepiej ;)
  6. Masz najprawdopodobniej bloat ... poczytaj na forum i w serwisie. Osłabione ryby są tylko dogryzane i to nie tylko przez dominanta ... apatia i brak obrony to pokłosie tego że ryby sa chore
  7. Patrzcie to jest prawdziwy akwarysta . Makok to, że lizałeś to coś ( na szczęście nie wszystko wyleciało i nie trzeba było bezpośrednio z klopa ) to, że wsadziłeś w to rękę ( mam nadzieje że nie tą która jest dla mnie prawą i pozostawiłeś nadzieje na bycie piśmiennym ) też jeszcze można zrozumieć i podziwiać ... ale na Boga nie poświęcaj oka dla pysków Tak poważnie mówiąc ... chemiczny smrodek był też np po robieniu w akwa tła z pianki a i silikon też śmierdzi a nieszkodzi. Ta piana jednak na pewno jest niepokojąca. Jeśli ma atest do wody pitnej to powinno być OK jeśli nie jest to na prawdę zaniósłbym to do sanepidu.
  8. a ja bym obserwował zagonione ryby ... agresja agresją ale często prześladowania kończą sie chorobą prześladowanych i dopiero wtedy dręczyciel je wykańcza ... czy ryby są tylko ganiane ... czy nie występują jakieś objawy bloat np nie pobieranie pokarmu ...
  9. Nie popularna zresztą całkiem niesłusznie. Osobiście nigdy tych ryb nie miałem natomiast poleciłem je znajomemu i nie żałuje. Ryby są ładne i przy ich niedużej wielkości i mniejszym terytorializmie są na pewno alternatywą np dla yellow. Dieta musiałaby jednak być bardziej mięsna niż dla saulosi ale mógłbyś ją gdzieś wypośrodkować. Osobiście mam jednak jedną wątpliwość natury estetycznej ... będzie bardzo jasno choć ryby są całkiem inne
  10. Membe deep byłyby lepsze ale są jakieś nie pewne ( nie wiadomo czy to nie bastard lub podróbka ) ale Aurora też byłaby fajna.
  11. Na pewno trzeba by dać rybę mniej terytorialną i taką która nie da się zagonić ... może coś z mniejszych metriaclim ... można dać sprengerae bo ten jest szybki jak błyskawica i nawet zdominowany da sobie radę ... popatrz na te metriaclimy ( maylandie ) a jak nie to pomyślimy ... teraz uciekam więc nie spojrzę na karmy ale zrobię to jak sie dossam do kompa
  12. harisimi

    Ewenement?!

    Mały ale wariat jeśli faktycznie podajesz czasookresy tak jak w poście nie ma innego wyjścia ... inkubacja trwała najdłużej w mojej historii 40 parę dni samców nie masz już 2-3 miechy chyba ze te 2 miechy skrócą się ... u pyskó nie ma czegoś takiego jak u gupików samica nie przechowa nasienia ... innym rozwiązaniem mogłoby być to że masz samca wśród trewków np inną odmianę i myślisz ze to samica a to samiec innej odmiany lub wręcz stwór dotknięty chowem wsobnym i wybarwiony jak samica choć u trewków nie wiem czy to w ogóle jest mozliwe skoro od poczatku są rozpoznawalne i inne
  13. harisimi

    Ewenement?!

    Cudów nie ma ... trewki nie są wiatropylne ... ukrytego samca wśród trewków nie masz bo to razcej nierealne a wiec raczej na pewno masz małe bastardy ze związku demasoni i trewkowej ... chłopak mały ale obrotny
  14. fajny baniaczek a jaka jakość foty ;)))
  15. Możesz mieć 2 gatunki np. msobo i afra wyglądały by ciekawie, jeśli 1 gatunek to praktycznie wszystkie się nadają ... kwestia gustu niech zdecyduje które to będą
  16. harisimi

    450 Debiut

    dla mnie super ... najlepsze ułożenie skał jakie widziałem w Galerii obsada ciekawa w sumie też OK ... ładny debiut ;)
  17. Akwa jest więc stosunkowo młode ... widać jednak że filtr już przetwarza amoniak chyba że masz NO3 w kranówce. Szkoda ze nie masz testu NH3 jeśli i ten byłby 0 wtedy wiadomo że coś się przez biologa przemieliło. Możesz dać jeszcze bakterie na dzień przed przyjazdem ryb. I IMHO mając w pogotowiu bakterie ... możesz ryby wpuszczać.
  18. Wpuść wszystkie i dodaj chemie będzie OK ... ja wpuszczałem nawet większą ilość ryb i Nitrivec zadziałał błyskawicznie o ile oczywiście filtry już masz żywe i pracujące.
  19. To na pewno byłoby najlepszym rozwiązaniem
  20. Wiesz z kobietami tak jest ... błysk oka na demasoni zmienić się może w błysk oka po demasoni ... jeden trupek i Twoja żona powie co za głupie ryby . moje rady zrozumiałeś dobrze po 12 sztuk i nich się dzieje .
  21. Zależy jaka będzie różnica w wielkości ... duże ryby będą deprymować młodzież jeśli nie masz ich gdzie oddać to możesz czasowo zostawić ale o ile nie będzie kolosalnej różnicy grożącej śmiercią młodym rybkom.
  22. Weź 8 sztuk ryby ze SM są zazwyczaj młode i mimo najszczerszych chęci możesz mieć skuche ... poza tym na prawdę warto mieć nawet przez 6-8 msc pojedynki i przepychanki młodych samców. Poza tym pozwoli to na to aby wybrać bardziej urodziwego samca nie koniecznie musi to być ten najsilniejszy.
  23. Lepiej też więcej ... moze i tak docelowo zostanie 1 + 4 ale po pierwsze przez pewien czas będzie cudnie w akwa ( nawet rok ) po drugie te niby pewne żołciutkie samice potrafią zaskoczyć a kupując tak małe stadko możesz zostać ku swemu zaskoczeniu np 3 na 2 choć wyglądał 1 na 4. Chyba ze ryby są już pewne i dojrzałe to wtedy możesz dać te 1 + 4 jeśli nie to ja kupił bym 8 sztuk gdzie co najwyżej 2 ryby wykazują samcze przebarwienie.
  24. Mobi ale dlaczego sam sobie szykujesz problemy ... o demasoni wszędzie i wszyscy piszą ... większe stado ... jeden samiec nie rozwiązuje problemu agresji bo tutaj na prawdę samice potrafią się mordować wzajemnie równie skutecznie. Jedyny ratunek to spore stadko ... poza tym jak rozpoznasz płeć. Większe stadko demasoni to mniej miejsca na inne ryby. Na początek weź dwa gatunki i sporo demasoni. Z czasem gdyby np stabilizacja obsady pozwoliła na demasoni np 4+3 to tak zostaw ... tak jest z tymi rybami. Lepiej wpuścić i nie ingerować. Wtedy 1 + 4 msobo i 7 demsonków ... wtedy mógłbyś pomyśleć o 3 gatunku ale raczej nie o krowach red-red-ach. Będzie ciasno. Na początek na pewno 2 gatunki i dużo np 12 szt demasoni
  25. To uważnie patrz na nazwy i ryby nazewnictwo stosowane w klubie to nazewnictwo Koningsa ( poza jedyną Maylandia, którą większość forsuje mimo forsowania nazewnictwa edka w innych przypadkach ) ... czasem są super ryby tylko inaczej nazwane ... oczywiście jeśli trafisz na średni sklep lub świetny ale słabo znający pyski to mozesz np kupując zebroidesa stać sie posiadaczem freibergi a to jednak różnica
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.