romekjagoda
Użytkownik-
Postów
943 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez romekjagoda
-
Pekniete akwarium plz need help
romekjagoda odpowiedział(a) na docia temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Dosia, ale Ty to jesteś hazardzistka. Podziwiam normalnie. Rysa Ci się powiększyła od przyłożenia ilu kilo? 100? Nawet pewnie nie. A Ty chcesz tam 500 L wody nalać i zastanawiać się czy wytrzyma?! Powodzenia. Jak Ci szyb nie rozerwie, to rozwali Ci się łączenie szyby z szybą boczną. Zrozum, że czegoś takiego nie dosztukujesz. Nie wiem jak dosadniej napisać..? Hmm. nie chcę być nieokrzesany, ale jest takie przysłowie: Z gó..a bata nie ukręcisz. Przepraszam, ale już nie wiem jak Ci perswadować. Jesteś dorosła (zakładam) więc powinnaś mieć zdolność wlasnego osądu. Daj to akwa do profesjonalnej naprawy bo sobie powódź zrobisz! Pozdrawiam -
Być może się nie znam, chemikiem nie jestem, ale wytłumaczono mi kiedyś, że alkaliczność to jest zawartość jonów zasadowych w wodzie, która to określa, czy woda jest zasadowa czy kwaśna. Innymi słowy, we wklejonym przez Smile ogłoszeniu z allegro reklamują, że paski oznaczają 5 cech wody, w tym 'alkaliczność i ph'. Niech mi ktoś wytłumaczy, że alkaliczność i ph to nie to samo, bo albo ja jestem niedouczony (z chemii miałem 3) albo oni wciskają ciemnotę. Ja do pasków jestem sceptycznie nastawiony - sa po prostu niedokladne i w chemii laboratoryjnej stosuje się je tylko dla oznaczenia czy woda jest kwaśna czy zasadowa (na przykład), ale dokładny pomiar to już metodą kropelkową (odczynnikami) lub chromatografem Pozdrawiam
-
Hmm.. jeśli tak, to kajam się za moją niewiedzę - być może wyszedłem na ignoranta, niemniej pokrycie lakierem jakoś nastawia mnie wciąż sceptycznie do tych korków. Nie lepiej, a również tanio, byłoby np. zastosować keramzyt? Nie wiem, czy np. potłuczenie go nie dodałoby dodatkowo powierzchni dla bakterii. Keramzyt jest przez wiele osób sprawdzony, o korkach natomiast jeszcze nie słyszałem. Pozdrawiam.
-
Awaria prądu przez 7 dni - pomocy!
romekjagoda odpowiedział(a) na romekjagoda temat w Chów pyszczaków
Dziękuje Wam Cezarix i Sison. Z akumulatorem jest to rozwiązanie pewne, niemniej generuje wysokie koszty - prostownik i najlepiej drugi akumulator. Do tego jakaś przetwornica by podłączyć filtr pod to to. Co do przetwornicy (pewnie nawet złego terminu używam) to się nie znam - z elektryki jestem lewy i nie wiem gdzie taką kupić / jak zrobić. Do tego jutro święto, a dziś nijak mi się nie uda uderzyć do Brico lub innego Praktikera. W chwili obecnej ze względów finansowych (tutaj niestety prostownik kosztuje 50 Euro najtańszy jaki widziałem - sprawdzałem to już sam wczoraj, myślałem nawet o generatorze prądu na paliwo ale cena...; do tego akumulator następne 40Euro), ale też zdroworozsądkowych (byłaby to inwestycja raczej jednorazowa - dalsze takie awarie po prostu wykluczam, prostownika i akumulatora sobie nie kupię raczej. Aku z auta rozładowywać nie chcę, bo samo odłączenie akumulatora w aucie jakie mam to problem (zwarcie czy brak prądu może spowodować blokadę jakichś systemów elektr. - w nowszych autach niestety nie jest to takie proste. być może jestem lewy, ale nie chciałbym przy tym wszystkim narobić sobie problemów jeszcze z autem). Ogólnie więc pozostanę chyba przy delikatnych podmianach wody - ok. 15L co drugi dzień, z dodanym Aquasafe. Na razie rybki poza głodem nie pokazują jakichś niepokojących objawów. Jeszcze tylko do piątku i mam nadzieję, bydzie prund... Do tego mechanicznie przelewam wodę kubkiem i pompuję ręcznie z kubła, aby trochę wodę wymieszać i natlenić. Moje pytania teraz to jak przeprowadzic ponowną reaktywację akwa? Zacząć delikatnie karmić? Dolać biostartera na ceramikę (zakładam, że kubeł zaliczył restart bakterii, gdyż z braku dostarczania NO2 pewnie dawno już wszystkie wymarły?)? Proszę o porady, bo w piątek powinno wszystko ruszyć... Pozdrawiam -
Dosia jak chcesz mieć "nieziemskie", tj. dwukrotne przerybienie, to musisz mieć IMHO 4krotną nadfiltrację przynajmniej. Przy tzw. kontrolowanym przerybieniu zaleca się 2-3 krotną nadfiltrację. Ja na Twoim miejscu bym nie szalał od razu z takim przerybieniem, gdyż będzie Ci trudno utrzymać odpowiednie parametry, tym bardziej, że w wątku o pękniętym akwa piszesz, że chcesz oszczędzać wodę - w przypadku Malawi i przerybienia najskuteczniejszym bodajże sposobem usuwania NO3 (przed tym nie uciekniesz) jest wlaśnie regularna podmiana wody, ok. 10-20% (niektórzy wolą więcej nawet). Policz więc sobie ile co tydzień będzie Cię to kosztować. Ogólnie podsumowując Twoje wywody o stosowaniu ceramiki (serdecznie się uśmiałem z tych korków, i to wcale nie złośliwie, wierz mi) i naprawianiu akwa nasuwa mi się taka rada - skalkuluj sobie to wszystko jeszcze raz. Akwarystyka niestety nie jest tania, w trakcie prowadzenia akwa dochodzą nowe, nieprzewidywane wydatki, których uniknąć się po prostu nie da. IMHO nie uda się w końcu uniknąć wymiany szyby w akwa (obym się mylił), nie uda Ci się uniknąć poważnych inwestycji w wydajny kubeł (lub dwa), oraz w dobry filtr wewn. i w wiele innych rzeczy. Ze swojego doświadczenia wiem, że po wstępnej kalkulacji kosztów akwa jaką przeprowadziłem na początku, po 2 mies. zrobiła się dwukrotność tej sumy. Różne duperele, rybki, wystrój, tło, etc. Nie wiem czy koledzy potwierdzą, ale ogólnei chyba nie tędy droga, by rzucać się na duży, piękny baniak, a potem skubać się na każdym kroku i jakieś budżetowe rozwiązania stosować, które po czasie i tak się nie sprawdzą. To nie krytyka Ciebie Dosiu - każdy ma ograniczenia finansowe i każdy stara się zrobić to jak najtaniej. Pewnych koniecznych wydatków jednak nie da się przeskoczyć i należy się z nimi pogodzić, konsekwentnie (w stosunku do decyzji o założeniu akwa) je ponieść i być gotowym na dalsze inwestycje. Niestety, taka specyfika tego hobby - jest piękne ale trochę kosztuje. Trzeba mieć jednak odwagę przy zakładaniu akwa by powiedzieć sobie, że kosztować będzie tyle i tyle i podjąć decyzję, czy będzie mnie stać czy nie. Pozdrawiam i powodzenia w kompletowaniu osprzętu.
-
Eeee ... google: back to nature background i wyskakuje na 1 pozycji: http://www.backtonature.se/english/rock.html Pozdrawiam
-
no z tą wypornością to mnie Marcin zmartwiłeś... Ja w ten weekend zajmę się wstawianiem mojego tła i ponownym urządzaniem akwa. Mam jeszcze dużo silikonu więc w razie czego będę kleił do tylnej szyby, niemniej mam nadzieję, że tego uniknę wciskając tło pod belkę wzmocnieniową oraz dół tła przywalając kamieniami (granit). Czy dobrze zrozumiałem, że tło wyparło Ci belkę, tzn. odkleiło ją??? Jeśli tak, to byłbym zszokowany wypornością. Ja u siebie zastosowałem co prawda płytę XPS 2 cm, ale na to poszło dużo pianki. Ceresitu poszło mi jakieś 7-8kg więc przy teoretycznie mniejszej grubości płyt, mniejszym rozmiarze tła u mnie (120x50) i większej ilości zaprawy powinna być mniejsza pływalność (bliższa zeru), ale... to wyjdzie dopiero w praniu / namaczaniu Ogólnie - w miarę pracy pojawiają się nowe problemy i wyzwania - mam nadzieję, że wyporność to już ostatnie Aha - po przyklejeniu silikonem tła ile czekałeś z zalaniem akwa? 24h? Pozdrawiam
-
Pekniete akwarium plz need help
romekjagoda odpowiedział(a) na docia temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
...albo: jak będzie dobrze, to jak je obrócisz?? Przecież to ciężar konkretny. no chyba że na skórce z tłuszczem, tak jak to ktoś uskuteczniał ale wtedy to całą szafka musiałabyś kręcić, a do tego od razu tą skórkę podłożyć, zanim napełnisz akwa. Wniosek: dawaj ją do tyłu - i tak będzie widać jakby miała lecieć. Ewentualnie zostaw z tyłu trochę prześwitu, by móc sprawdzić, czy cieknie, tak byś mogła od razu reagować. Ja nie rozumiem jednego - czy nie lepiej byłoby Ci zamówić odpowiednią szybę, przyciąć ją i wstawić - nawet samemu jeśli szklarz nie chce - zamiast tej pękniętej? Albo poszukać kogoś z klubu w okolicy, poprosić o pomoc i nawet zwrócić koszty benzyny? Wiem, że to nie takie proste, ale ja jednak bym się trochę bał, że pewnego dnia popłynę... -
Pekniete akwarium plz need help
romekjagoda odpowiedział(a) na docia temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
A to chyba Łukasz już pytanie z działu filozofii/ezoteryki/psychologii/... i nie Ty jeden je sobie na pewno zadajesz. Zapytaj zresztą kolegów, którzy dłużej są na forum ile oni takich sytuacji mieli. Nie ma co robić OT ale taka już natura ludzka. Z drugiej strony każdy ma własny rozum i osąd - czyta argumenty innych i podejmuje swoją decyzję opierając się na osądzie tych sugestii. Jeśli dojdzie do wniosku, że proponowane rozwiązania nie są w jego ocenie przydatne/wykonalne/optymalne, to robi tak jak uważa, czyli np. nie stosuje się do porad, albo stosuje się do nich częściowo. I nie ma też co ludzi a to potępiać - dla jednego ryzyko wklejenia szyby jest zbyt duże, by je podjął, dla innego nawet 100 PLN więcej jest sumą, która skłoni go do ryzyka wklejania szyby zamiast jej wymiany. I nie ma co kogoś za to oceniać. Można tylko jak najlepiej się potrafi, szczerze doradzać i starać się zrozumieć motywy (albo czasami sobie to ostatnie odpuścić bo można mieć problemy natury psychiatrycznej ) Pozdrawiam. -
Kaszub masz zupełnie rację. Ja przy ustalaniu swojej obsady od razu wykluczyłem saulosi, bo mają je praktycznie wszyscy w nowozakładanych akwariach, sprengerae z tego samego powodu u mnie nie ma. Ja nie rozumiem, skąd to dążenie do jednolitości??? Przy ustalaniu swojej obsady chciałem mieć coś nowego - dlatego męczyłem na forum, może tak, może tak, chociażby dlatego, by poeksperymentować, zobaczyć coś nowego, móc podzielić się obserwacjami na forum, etc. Ale widać różne motywy ludzie mają przy ustalaniu obsady. Ja również jestem za oryginalnością, nowymi zestawieniami i próbowaniem z nowymi, mniej popularnymi gatunkami. Odrobinę ambicji i chęci wybicia się poza standard. zestawienie życzę! także w omawianym przypadku - 375 L to już piękne akwa które na wiele pozwala. Ja na pewno nie poprzestałbym na saulosi i sprengerae...
-
Awaria prądu przez 7 dni - pomocy!
romekjagoda odpowiedział(a) na romekjagoda temat w Chów pyszczaków
Dzięki Cacy, dzięki Marcin - tak też myślałem. A więc będę podmieniał i modlił się, by rybki przetrwały. Kurka, to trzeba mieć normalnie pecha - miałem w ten weekend nowe tło wstawiać i nową aranżację akwa robić... A tu muszę się martwić, czy będzie dla kogo... Ech. -
Gratuluję! Mnie się bardzo podoba i uważam, że odwaliłeś kawał roboty. Wiem już sam ile pracy kosztuje zrobienie takiego tła samemu. Dzięki też za pomoc, bo Twoje zdjęcia podesłane na maila b. mi pomogły. Ogólnie mogę powiedzieć, że to fajna przygoda zrobić własne tło. Tylko własna inwencja wyznacza granice (no i rozmiar baniaczka), a wykombinować można praktycznie wszystko. W moim przypadku pierwsza warstaw Ceresitu schła 3 dni (obficie zwilżana), a druga z czarnym barwnikiem 5 dni (też obficie zwilżana). Ja bym tego nie skracał, gdyż Ceresit ma tendencję do pękania przy zbyt szybkim wysychaniu. Osobiście moje tlo schło w normalnej temp. pokojowej, nie na grzejniku, a mimo to pojawiły się pęknięcia. Ogólnie uważam, że Marcin uzyskałeś super efekt! Gratuluję. TEraz tylko odrobina glonków i będzie cudo. Pozdrawiam.
-
Awaria prądu przez 7 dni - pomocy!
romekjagoda odpowiedział(a) na romekjagoda temat w Chów pyszczaków
Dzięki Marcin za propozycję. Niestey jestem uziemiony na całej linii - mieszkam na 5 piętrze, a garaże są podziemne... także potrzebowałbym chyba z 300 m kabla NIe chcę zbijać każdej propozycji, aż się głupio czuję z tego powodu, ale po prostu tego się uskutecznić nie da. Mam 2 alternatywy: albo zostawiam je w akwa jeszcze 3 dni, albo w wiadrze do garażu... Gdyby nie to akwa to bym sobie radę dał bez tego prundu - ja tam mogę kanapki jeść tydzień, żyć przy świeczkach, etc. tylko te rybki cierpią i to jest najgorszy efekt całej tej sytuacji. -
Awaria prądu przez 7 dni - pomocy!
romekjagoda odpowiedział(a) na romekjagoda temat w Chów pyszczaków
Jestem niestety 'samotnym wojownikiem' Mieszkam w Brukseli, a napisałem, że to wieś, bo takie rzeczy z 7 dniową przerwą w dostawie energi to mogą się tylko tu zdarzyć. Mógłbym takich historii tonę przytoczyć, a dobra książka to by się sama napisała. W rezultacie jestem więc zdany na samego siebie. W sklepach akwarystycznych pomocy nie ma co szukać - tu nie jest tak jak u nas, a poza tym sklep dobry znam jeden, niemniej bez szans na pomoc z ich strony. NH3/NH4 nie kontrolowałem bo nie mam takich testów. Zaopatrzę się w nie być może dziś jeśli mi się uda. Wodę podmieniam co 2 dni, dziś wypada druga podmiana, ok. 20 L (czyli ok. 10%). Na razie rybki wydają się trzymać, ale nie wszystko widzę, bo ciemno w akwa i w zakamarkach... -
Awaria prądu przez 7 dni - pomocy!
romekjagoda odpowiedział(a) na romekjagoda temat w Chów pyszczaków
Panowie, proszę, czy oddalibyście ryby swoje ukochane do zoologicznego?! Ja tego raczej nie zrobię. Znajomych z akwariami tu gdzie mieszkam obecnie niestety nie mam. W rachubę wchodzi rozwiązanie tylko własnymi siłami Zastanwiałem się, czy nie przenieść ryb do garażu - tam mam prąd, ale przebywały by tam albo w wiadrze 20L (filtr + grzałka) albo w małym kotniku który mam 11L. Wydaje mi się to nie najlepsze, bo mam ich 30 szt. Do tego stres jaki przeżyłyby w związku z odławianiem mógłby narazić je na bloat. Zastanawiam się więc, czy nie zostawić je jeszcze te 3 dni w tym akwa, czy to nie będzie dla nich lepsze niż stres związany z wyławianiem. Wiem, że ryby do 2 tyg. nawet przetrwają bez pożywienia. Temp. też nie jest tak tragicznie niska, a parametry wody jakoś się trzymają. Boję się tylko o napowietrzanie. Nadmienię może, że za kilka dni jak włączą mi prąd zamierzałem odłowić ryby w związku z zainstalowaniem tła i zmianą wystroju. Być może więc jednak odłowić je już teraz z zamysłem przechowania w tym wiadrze? A może zostawić je do piątku, w piątek odpalić filtry i deilkatnie nakarmić, a w sobotę lub w niedzielę tylko na kilka godzin odłowić do zmiany wystroju? Proszę o konstruktywne porady, takie jakie Wy sami byście zastosowali w podobnym przypadku. Być może ktoś znalazł się w podobnej niewesołej sytuacji? -
Pekniete akwarium plz need help
romekjagoda odpowiedział(a) na docia temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Docia, Mjunszajn zaproponowała Ci rozwiązanie sub-optymalne w tej sytuacji, choć najlepsze spośród alternatyw do wymiany całej szyby. Zapytaj nie szklarza, ale jakiegokolwiek inżyniera, to powie Ci, że miejscowe wzmacnianie takich płaszczyzn jak szyba jest bez sensu i nie ma prawa powodzenia. Mjunszajn ma zupełną rację - to odwlekanie katastrofy. Ja uważam, że jeśli chcesz spać spokojnie musisz wymienić całą szybę, ewentualnie b. dokładnie wkleić drugą szybę na CAŁEJ płaszczyźnie tej pękniętej. Jeśli wciąż nie jesteś przekonana co to znaczy rozlanie się akwa proponuję wylej sobie na podłogę wiadro 20L wody - zobaczysz co się dzieje; następnie pomyśl co stanie się jeśli wyleje się 400 L (odliczam kamienie) - pójdzie fala wody, jak masz jakikolwiek sprzęt - szlag go trafi, jak masz nisko gniazdka będziesz miała zwarcie w instalacji (nie chcę myśleć, co może z tego wyniknąć). PO prostu katastrofa. Oszczędzanie 100 czy 200 nawet złotych przy alternatywnych kosztach kilku tysięcy (naprawy po zalaniu) jest nierozsądne. Zrobisz jak zechcesz, ale pamiętaj, że 500 l akwa to masa wody. Powodzenia -
Witajcie, od piątku zeszłego w wyniku awarii prądu w moim bloku nie mam elektryczności w domu. Usunięcie awarii nastąpi zgodnie z zapewnieniami operatora w najbliższy piątek. NIe pytajcie czemu tak długo, u mnie na wsi tyle to trwa, a awaria jest poważna niby. Ale nie o tym. MOje pytanie - co zrobić by ryby przeżyły?! Obecnie od piątku ich nie karmię, NO2 jest na poziomie 0, NO3=ok.30. Temp. wody ok 21 stopni. Wodę natleniam przelewając kilka razy na dzień kubkiem lub odciągając ok. 20 L wody do wiadra i wlewając je z powrotem, a także wdmuchując przez rurkę powietrze do wody. Dzięki temu choć trochę udaje mi się tlenu rozpuścić w wodzie, mam nadzieję. Od czasu do czasu ok. 2 - 3 razy na dzień przepompowuję wodę z kubła ręczną pompką (mam Fluvala 304 wyposażonego w pompkę do jego napełnienia przy starcie). Obawiam się jednak, że ponieważ ryby nie produkują NO2 (brak karmienia) to dostarczana do kubła woda nie zawiera pożywki dla złóż bakterii w kubełku. Czyli de facto zaliczam wlaśnie restart baniaka... tak? Proszę o porady jak bez elektryczności utrzymać pysie przy życiu. Dodam, że są to młode rybki 5-6 cm. U niektórych już widze zapadnięte brzuszki. Przypusczam, że jak będę miał prąd w piątek to zacząć karmić b. delikatnie aby NO2 nie skoczyło zbyt gwałtownie (brak Nitrosomonas i Nitrobacter w kubełku). Myślę też, by otworzyć w piątek kubełek i wyczyścić go oraz dodać bezpośrednio na ceramikę biostarter. Czy to pomoże??? Proszę o wszelkie porady jak utrzymać ryby przy życiu i ponownie bezboleśnie wystartować zbiornik. Liczę na Was Panie i Panowie! Pozdrawiam
-
Moje pierwsze betonowe tło
romekjagoda odpowiedział(a) na smile84 temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Ja piankę kładłem właściwie na... piankę, ponieważ bazę mojego tła stanowi płyta ociepleniowa XPS (chyba tak się nazywa), która jest ekstrudowaną pianką poliuretan (jeśli się nie mylę). Jest cienka (2cm w moim przypadku) i b. sztywna. Ja nakładałem piankę na tą płytę bezpośrednio z puszki (spray), ale pilnowałem, by powierzchnia płyty leżala w poziomie - inaczej pianka czasem spadała (cecha pianki jako takiej), ale nie zauważyłem, by zjeżdżała/spływała po płycie. Potem piankę przycinałem nożem (po wyschnięciu). Następnie, celem uzyskania większych bloków doklejałem kawałki ze styropianu/xps połączonego z pianką, które uformowałem osobno, oddzielnie, poza tłem. Te oddzielne skałki przycinałem nożem i naklejałem na tło. Trochę to zakręcone, ale chciałem mieć duże bloki skalne, a poprzez nakłądanie pianki na XPS/styropian nie udało mi się satysfakcjonującego efektu uzyskać. Ogólnie mogę stwierdzić, że pianka poliuretanowa nadaje się do bezpośredniego nakładania na styropian czy inne wynalazki. Pisał o tym zresztą już Cezarix w swoim artiklu. Ja mam nadzieję jednak, że mi tło nie wypłynie - dziś gdy je przenosiłem wydawało mi się ważyć kilka kilo spokojnie. Do tego, z prawej jest komin na filtr wewn. i grzałkę, który po zalaniu powinien trzymać tło na miejscu. -
Moje pierwsze betonowe tło
romekjagoda odpowiedział(a) na smile84 temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Do Klubowego Betonu: No ja też czekam na efekty Leeri Być może uda mi się skończyć tło w weekend teraz. Dziś zamierzam zabrać się za malowanie, i jak podeschnie to w niedzielę do akwa i jazda z urządzaniem. Nie mogę się już doczekać. Tło od 6 dni spryskuję, ostatnio prysznicem, bo od rozpylacza do kwiatów mam już pęcherze ) Jak skończę to wrzucę jakąś fotkę - obiecuję. Ja mam zamiar jednak spróbować bez przyklejania - zobaczę czy da radę. Swoją drogą ile czakeliście po wklejeniu na przeschnięcie silikonu przed zalaniem akwa i tła? Pozdrawiam! -
Moje pierwsze betonowe tło
romekjagoda odpowiedział(a) na smile84 temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
no to niewesoło! Czyli musiałeś wylać wodę i dopiero silikon, czekać i dopiero znowu tło wsadzać??? O kurcze. W takim razie ja swoje nieźle przyłożę kamieniami. Bliźniak2 piszesz o naprężeniach tylnej szyby do której przykleja się tło, a czy sądzicie, że można się obawiać jakichś naprężeń listew wzmacniających w akwa pod które wciska się często tło? Ja przypuszczam, że są nieznaczne, ale może jednak to tylko moja słodka nieświadomość??? -
Potwierdzam. Ja na początku kupiłem wybajerzony odmulacz, użyłem 2 razy i stwierdziłem, że piernicze i jadę wężyczkiem. Wydaje mi się, że w malawi odmulaczem trduno się operuje bo jest dużo skałek i zakamarków, a wężykiem wszędzie (prawie) dojdziesz. Ja niebawem mój odmulacz wystawię na allegro.
-
U mnie raczej odwrotnie - zauważyłem, że ryby są przestraszone bardziej gdy światło w akwa jest zgaszone, a w pokoju zapalone i jak podchodze do akwa to wtedy czasami uciekają. Później ciekawskie pyszczki zaraz wystawiają ponownie
-
Moje pierwsze betonowe tło
romekjagoda odpowiedział(a) na smile84 temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Nie wiem ile waży moje tło, ale o tej samej wielkości co Smile szacuję że ma ok 9kg. Ja dociążyć je zamierzam (bo wciąż schnie) na dwa sposoby: a) wcisnąć pod listwę wzmacniającą prostopadle do tla, równolegle do dna wkleiłem 10-15 cm półkę/dno na którym ułożę ciężkie kamienie. myślę, że w połączeniu z pkt. a) nie ma prawa wypłynąć, choć to tylko moje spekulacje niepoparte doświadczeniem jeszcze. Jeśli chcesz zobaczyć jak to wygląda tu link do wątku który założyłem. na ostatniej stronie jest link do zdjęcia. Powodzenia!!! -
Moje pierwsze betonowe tło
romekjagoda odpowiedział(a) na smile84 temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Smile fajna robota, wiele włożonej pracy i fajny efekt. Niemniej takie moje spostrzeżenia: - byłym ostrożny z pisaniem, że 3 kg Ceresitu wystarczy na tło 120x50 i to spokojnie. Sam robiłem tło do takiego akwa i poszło mi 7-8kg. Chcę powiedzieć, że wszystko zależy od stopnia rozbudowania tła, tego jak gęsty rozrobisz Ceresit i ile warstw kładziesz. - wydaje mi się, że fajniejszy efekt można uzyskać stosując dodatkowo piankę. Koszt dodatkowy niewielki a efekt lepszy, bo te bruzdy wypalane wypalarką są jak dla mnie zbyt regularne. - myślę że robiąc tło warto jednak starać się zbudować komin / zakryć osprzęt - efekt jednoznacznie lepszy. Uwagi, o tym by obrać koncepcję lub tworzyć coś na wzór zdjęcia skał jak najbardziej słuszne. Samemu trudniej chyba stworzyć coś realistycznego z głowy tylko. Ogólnie gratulacje i wiele pociechy z tła. Pozdrawiam! -
Polecam silikon akwarystyczny - w końcu klei szyby akwarium także nie ma bata by go ruszyło przy styropianie. Ewentualnie Cezarix chyba polecał wikol jako klej bezpieczniejszy niż wódka chociaż później i tak pokrywał go ceresitem. Pozdro