Skocz do zawartości

romekjagoda

Użytkownik
  • Postów

    943
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez romekjagoda

  1. No na zdrowy rozsądek to NO3 jako takie widoczne nie jest - inaczej nie trzeba by testów, tylko im bardziej mętna woda, to więcej NO3 W moim poprzednim poście chodziło mi właśnie o to, że nie na każde zmętnienie te same metody będą działać i zaciemnianie bezwzględnie każdego akwa, gdzie zmętnienie występuje przypomina mi czasy, kiedy lekarze na każdy ból gardła przepisywali antybiotyk. Bez poznania przyczyny, trudno coś zdziałać. Pozdrawiam
  2. Drogi Wojtku, dzięki Ci za porady, wyjaśnienia i cierpliwość. Porządek musi być, fakt, i dobrze, że go ktoś pilnuje Ten koktajl pojęciowy, który zaserwowałem w poprzednim poście odzwierciedla stan mojego umysłu: mam bowiem totalny mętlik w głowie. Nagle spadło na mnie tyle nazw łacińskich, kolorów ryb, dodatków określających barwę w stylu chewere, mphanga, mbamba.... A do tego nazwy handlowe często są pomieszane i potęgują tylko chaos - czasem czytam w sieci anglojęzyczne artykuły i tam pseudotropheus to melanochromis, labidochromis to auroncolara ... (przesadzam oczywiście, ale naprawdę niektóre rodziny i grupy są przemieszane). A do tego emocje związane z wyborem obsady, no i namieszałem i to ostro. Niemniej dzięki za odczytanie moich intencji i wyrozumiałość dla zielonego początkującego Faktycznie, tylko początkujący mógł namieszać tak jak ja, i do tego namieszać jeszcze tak, że te gatunki do siebie pasują Obecnie jestem w trakcie rozmów z jednym sprzedawcą-hodowcą. Jeśli zgodzi się wysłać mi ryby za ok. 2-3 tygodnie, a do tego jeszcze jeśli byłby skłonny je wysłać autobusem bezpośrednio do mnie do Brukseli, to byłoby fajowo. Wtedy załoga moja składałaby się z: - Ps. Socolofi - Ps. elongatus mphanga - Melanochromis Johanni Każdego wziąłbym po 10 sztuk i liczył na to, że trafi się jakiś fajny haremik. Docelowo natomiast tak jak pisałem w sumie 15 sztuk. Mam nadzieję, że się uda, bo miałbym problem rozwiązany i skończyłoby się obsesyjne wręcz szukanie po necie, czytanie i niedosypianie Ale przypuszczam, że to normalne objawy u każdego hobbysty w początkach hobby. Zastanawiam się tylko, czy samiczki M. johanni nie zmienią mi barwy na brązową w miarę jak będą rosły? Gdy są młode mają piękny żółty kolor, ale nie wiem czy później też go zachowują??? Ech z tym żółtym to trudno poradzić - Yellowki ryzykowne ze względu na żarełko, msobo mi trudno załatwić... A wszystko przez to, że tak wszystko na odległość zmuszony jestem załatwiać. Jakbym był na miejscu w PL to no problem bym sobie skombinował np. Msobo albo Interruptusa, ale obecnie przy wysyłce to wolałbym z jednego źródła i zamówić od razu jednym transportem. Mam nadzieję, że M. johanni jednak pozostaną żółte. Kurczę muszę to jeszce napisać - uważam, że to forum to rewelacyjna sprawa. Po prostu to połączenie klubu akwarystycznego z pen-klubem. Takich porad jak można tu uzyskać to nie ma nigdzie. Serio serio. Dzięki Wam wszystkim za wskazówki i porady. Jesteście nieocenieni! (PS. nie żeby to był mój ostatni post na pewno jeszcze masę pytań zadam ) Pozdrawiam, Romek
  3. Szkoda że nie udało Ci się większego wytargować. Ja mojej żonie najpierw pokazałem piękne ryby, zabrałem ją do kilku fajnych zoologów i stoi u mnie 216L a żona zadowolona, że hej i też się tym interesuje nawet. A na otarcie łez, kupiliśmy drugiego królika miniaturke i jest taka miła atmosfera w domu że hej Także polecam technikę 'na królika' albo innego przytulaka A tak na poważnie to chciałem spytać skąd skombinowałeś sobie msobo? Ja bardzo chciałbym mieć je u mnie i szukam wiarygodnego, dobrego źródła. W razie czego proszę o kontakt na priv na romekjagoda'małpa'yahoo.de Pozdrawiam.
  4. Ja jestem jeszcze zielony i zaczynam dopiero przygodę z Malawi. Baniak dojrzewa mi dopiero od tygodnia, ale już teraz mam NO2 zerowe, natomiast NO3 na poziomie 25. I pomimo tego wysokiego poziomu NO3 nie mam mętnej wody. Rybki jeszcze oczywiście nie pływają. Nie wiem więc, czy automatycznie wysokie NO3 równa się mętnej wodzie...(?) Może przyczyna leży gdzie indziej? Dodam tylko, że wodę mam klarowną praktycznie od drugiego dnia po zalaniu akwa. Pozdrawiam
  5. spokojnie - ryb jeszcze nie mam, akwa dojrzewa dopiero od tygodnia. Po jednej dobie od dolania wody (w sumie może ze 2 litry) zrobiłem testy wody w akwa i NO2 mam na poziomie zero, NO3 ok. 25, TWW >21, TWO >20 (mam bardzo twardą wodę). Co do tego, że odstana kranówka równa się wodzie ze studni to się nie zgodzę. W studni istnieje pewien mikroklimat, pierwotniaki, etc. Wodę z kranu zaś, odstaną stosuje się powszechnie do dolewania czy podmian wody w akwa. Nie rozumiem, czym taka odstana przez np. 1 mies. woda z kranu miałaby się różnić od wody, którą będę stosował do podmian czy dolewek. Możesz mi to Czester wyjaśnić? Nie twierdzę, że wiem wszystko, ale na logikę, nie powinno się stać nic strasznego. Aby stwierdzić to jednak na pewno, standardowe testy wody nie wystarczą i trzeba by wodę do szczegółowej analizy do labu dać. Bez tego nie jesteś mi w stanie udowodnić, że zaszczepiłem jakieś świństwo do akwa i popełniłem przez to głupstwo, ani ja nie jestem Ci w stanie dowieść, że dokonałem cudownego eksperymentu. Bez pomiarów pozostaje tylko empiria, czyli pażiwiom uwidim jak to mówią starożytni Rosjanie Pozdro
  6. A więc Panie i Panowie, jestem prawie na 100% zdecydowany (choć prawie robi wielką różnicę). Potrzebuję tylko Waszej opinii, czy ten zestaw będzie dobry: - Melanochromis interruptus - Labidochromis sp. Mphanga - Socolofi Drugi możliwy zestaw (na pierwszy muszę czekać ponad 1 mies. A i msobo nigdzie nie znajduje . ) to: - Melanochromis Johanni (czy istnieją różne odmiany barwne? mnie podobają się żółte samiczki, widziałem na żywo, ale nie chciałbym popelnić błędu. Słyszałem też o odmianie red-red - czy jest ona bardziej atrakcyjna kolorystycznie?). Wiem że jest to gat. agresywny, ale nie mogę znaleźć ofert sprzedaży Melanochromisa interruptus albo innych rybek z zółtymi samiczkami. - Labidochromis sp. Mphanga - Socolofi A czy Pseudotropheus polit. byłby za agresywny do któregoś z tych zestawów? Jeśli by mógł być, to ewentualnie za którą rybę - Mphanga, a może za Interruptusa? Bo barwy mają piękne. Mam możliwość ich załatwienia i teraz tylko kwestia, czy one do siebie pasują. Wybierałem, z rybek zaproponowanych przez Wojtka (Harisimi) i mam nadzieję, że jest to dobre zestawienie. Prosiłbym o poradę, ile młodzieży z każdego gatunku kupić, tak aby na koniec mieć zestawy w każdym gatunku 1+4 (myślę, że to realne przy 216 L , 120cm?). Odnieście się proszę także, do moich parametrów podanych w poście powyżej - czy wysoka twardość i NO3 nie są groźne? Jakby któryś zestaw był ok i parametry wody też , to mógłbym myśleć już o zamawianiu. Ewentualnie czy znacie jekieś godne polecenia adresy w Niemczech, gdzie można zamówić ryby? Czekam niecierpliwie na odpowiedzi. Pozdrawiam romek
  7. Dziękuję Wam (Harisimi, Marcin) za poradę odnośnie transportu. Z tego co wiem to pyśki to wytrzymałe bestie, więc wierzę, że dadzą radę. Mam jeszcze pytanie: ile sztuk powinienem zamówić, aby móc później zredukować obsadę do 3 gatunków, każdy powiedzmy w układzie 1+3 lub max. 1+4? Czy np. po 10 sztuk każdego gatunku to nie będzie za dużo/mało? Zaczynam już b. konkretnie myśleć o załatwieniu rybek, gdyż wczoraj dokonałem drugiego pomiaru paramaterów wody, i po tygodniiu od wystartowania mam NO2 na poziomie 0!!!! A więc Victoria! Pozostałe parametry to: - NO3 > 25 - GH >21 -KH <20 Martwi mnie bardzo duża TWO i TWW oraz NO3. Czy przy tych parametrach można myśleć o wpuszczaniu rybek? Wiem, że z tydzień albo dłużej jeszcze poczakam i poobserwuje, czy mi nagle NO2 nie skoczy, ale co z resztą parametrów? Wiem że pysie tolerują twardą wodę, ale czy aż tak twardą? Prosiłbym o wskazówkę co do tych parametrów (wiem, że jest osobny dział na forum co do tego, ale skoro tu rozprawiamy o moim baniaczku to już nie chcę rozdzielać wątku). Dodam, że akwarium wystartowałem biostarterem Tetratec - polecam bardzo wszystkim. W międzyczasie od startu akwarium było 2-3 dni zaciemnione, później jednak z tego zrezygnowałem, gdyż mam w baniaczku 2 sadzonki Vallisnerii i bidulka by dłuższego zaciemnienia chyba nie wytrzymała. Wczoraj zaszczepiłem też glony zielenice (mam nadzieję ) z wazona z kamieniami, który sobie stał długo na parapecie. Woda odstana, więc postanowiłem spróbować i dolałem ją do akwa. Oczywiście w wazonie nie było kwiatów, tylko takie kamienie ozdobne i na dnie piękne zielone kolonie PS. Harisimi - zaczynam się rozglądać za zaproponowanymi przez Ciebie gatunkami. Zobaczę jak z ich dostępnością i najwyżej dopytam coś jeszcze, gdyby nie było tych docelowych. Wszelkie wskazówki odnośnie tego kto ma do sprzedania Mbamby, Msobo, Socolofi lub Melanochromis Chewere, Mphanga lub Melanochromis interruptus bardzo mile widziane (oczywiście szukam też na własną rękę, ale jeśli znacie pewne źródło to byłoby b. korzystne). Pozdrawiam!
  8. Ja mam akwa od tygodnia dopiero zalane i na razie jest sterylnie czyste. Dlatego też dziś dokonałem pewnego eksperymentu. Stało się to niejako mimochodem podczas sprzątania mieszkania. Na szafce w sypialni stoi u mnie taki wazon z kolorowymi kamieniami zalanymi wodą z kranu. Moja żona , która śledzi z wytrwałością i wyrozumiałością moje zaangażowanie w nowe hobby, zawołała mnie dziś, bo w tymże własnie wazonie na dnie zalęgły się zielenice - na dnie kilka ich kropek było dobrze widocznych. Nie myśląc więc wiele dolałem wodę z tego wazonu do akwa. Trochę sie obawiałem, czy czegoś tam nie przywlekę, ale woda była dobrze odstana, a poza kamieniami nic w niej nie pływało (no chyba że kurz i roztocza...). Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale zobaczymy co będzie za kilka dni. Jak się coś ruszy z glonami to dam znać. Jak myślicie, czy taka dolewka z wazonu może zastąpić zaszczepianie glonów z osobnego akwa utrzymywanego tylko w tym celu by je tam wyhodować? Ciekaw jestem, czy mój eksperyment sie powiedzie, czy też popełniłem głupstwo i jakieś świnstwo zawlekłem do akwa? (oczywiście rybek w nim jeszcze nie ma) Pozdrawiam
  9. Harisimi, dzięki za odpowiedź - liczyłem na brać forumową i się nie zawiodłem Co do dwóch podstawowych gatunków, to myślałem, że odrobiłem pracę domową, bo zdaje się, że w wątku http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.php?t=1161 sam radziłeś komuś taki podstawowy zestaw do baniaczka 240L. Niemniej uwagę o potencjalnym konflikcie Mbamb i saulosi wezmę sobie do serca. Dziś byłem w dużym sklepie z pyszczakami, i widziałem kilka przykładów, kiedy pysie rzucały się na siebie przez szybę nawet albo goniły ostro po akwa. Już teraz wiem, że należy unikać takich zestawień No więc powiem, Ci, że bardzo mi to zestawienie przypadło mi bardzo do gustu! Tym bardziej, że żółciótkie msobo są fajną alternatywną dla Yellowek lub agresywnych szerszeni Crabro. No właśnie ta dieta. Czytałem, wiem, że Yellowki czasem potrzebują mięska trochę, szczególnie w fazie wzrostu. Wiem, że najlepiej dawać im miękkie skorupiaki. No i zapytuję się, czy można przy minimalnej dawce wysiłku zapewnić im miękkie skorupiaki w warunkach domowych? Czy można dafnie, oczliki, etc. hodować w domu czy będę musiał raz/dwa razy na tydzień biegać do zoologa po świeży plankton? Powiem szczerze, że boję się trochę, czy zapewnienie takiej diety nie będzie zbyt pracochłonne. Nie ukrywam, że korzystanie z gotowych pokarmów opartych np. na spirulinie wydaje mi się najłatwiejsze. Ale może te moje obawy przed odrobiną skorupiaków są przesadzone? Czym żywić te yellowki aby rosły zdrowo - czytałem gdzieś, że można im podawać od czasu do czasu rozdrobnione krewetki lub kawałki ryb, jakie normalnie trafiają na nasze stoły? Czy to prawda, czy to przejdzie? Oj, tak, o elongatusach chewere i mphanga czytałem i są na mojej liście rezerwowej zamiast Mbamby ewentualnie. A więc tutaj cieszę się, że sam wykombinowałem dobre zastępstwo, zgodne z Twoją sugestią. Demasoni, to taki elektryzujący dla mnie gatunek - piękny i groźny. A M. interruptus to kolejna piękna alternatywa dla Yellowek czy msobo. Dzięki za wskazanie tego gatunku, bo przyznam szczerze, że nie byłem go świadom i nie brałem pod uwagę w moich rozmyślaniach. Myślę, że nie będę ryzykować. Plany mam ambitne, niemniej nie chcę robić eksperymentów na rybach. Za mało mam doświadczenia, a i pozyskanie rybek za dużo mnie kosztuje (o tym dalej) abym ryzykował, że mi się pozabijają. Dziękuję za pochwały - to pomaga w dalszej drodze i mobilizuje do kolejnych wysiłków. Co do filtrów to wiem, że Eheim to klasa sama dla siebie. Nie znam filtrów kubełkowych i nie słyszałem jak pracują. Czy są one głośne? Jeśli tak, to czy są może jakieś specjalnie ciche? Jest to o tyle ważne dla mnie, że dużo słucham muzyki, a akwa stoi w pokoju odsluchowym, gdzie dodatkowe szmery są niepożądane A czy jest jakaś alternatywa (tańsza) dla Eheim'a i czy warto brać inne filtry pod uwagę? Oj to chyba wszystko. Chociaż nie - miałem napisać, czemu tak trudno dostać mi pyszczaki. Ano dlatego bo mieszkam w Belgii, a tutaj jest trudniej je zamówić, a jak już się uda to jest drogo Dlatego też zastanawiam się, by kupić je w PL przez internet i poprosić rodziców o wysłanie ich autobusem liniowym do mnie. I tu pytanie - jak to zrobić? Czytałem o styropianowych pojemnikach do transportu i wydaje mi się to fajnym rozwiązaniem. Musze i ch tylko poszukać w sieci. Do tego pewnie jakieś tabletki natleniające. Co jeszcze ewentualnie? Czy ktoś wysyłał tak ryby lub wie, jak to się robi??? Pozdrawiam i z góry dzięki za porady. Wiem, że dużo chciałbym na raz wiedzieć... ale wiem też, że forum to kopalnia wiedzy i dobry adres by ją zdobyć
  10. Dzięki Marcin. Wiedziałem, że mogę na Was liczyć W podawaniu pojemności akwa nie ma błędu - to profilowana 120-stka. Propozycja odnośnie Yellowek jest bardzo kusząca, ale obawiam się trudności w ustalaniu diety. Od początku bardzo mi się yellowki podobają, ale gdy zaproponwałem to zestawienie pod fotką mojego baniaczka w galerii, to przez samego moderatora zostałem zjechany, że sobie nie zadałem trudu, by poczytać o ich żywieniu. Myślę, że równie piękną alternatywą dla Yellowek jest Msobo, zaproponowane przez Harisimi'ego. Pozdrawiam i kombinuję dalej, bo możliwości jest mimo średniego baniaczka, wiele.
  11. Witam wszystkich, jestem nowy na tym forum, niemniej trochę już na nim poczytałem i pooglądałem. Przed tygodniem zalałem mój pierwszy baniaczek (zapraszam do galerii 'Pierwsze Malawi Anety & Romka). Oto dane nt. akwa: - 216 L (120x50x40) profilowane - filtr wewn. Aquael 1000 UV - filtr zewn. w przyszłym miesiącu (może jakieś propozycje?) - grzałka Aquael 300 W - skałki: łupek filitowy, granit - podłoże: piasek biały kwarcowy, żwir czarny (przy roślinkach tylko), grys marmurowo-bazaltowy - rośliny: Vallisneria gigantea x 2 - Akwarium zalane z uzdatniaczem wody, po 24h dodany biostarter, 3 dni zaciemnienia, dojrzewa Jestem na etapie planowania obsady teraz i mam z tym niezły problem. Mętlik w głowie rośnie z każdym dniem i dotarłem do momentu, w którym potrzebuję Waszej pomocy. Czytałem na forum kilka wątków o podobnych akwariach i doborze załogi, zaczerpnąłem z nich wiele wiedzy, ale każdy ma inne preferencje i w końcu dochodzi do innej konfiguracji. Dlatego i ja chciałbym dobrać zestaw, który będzie mnie satysfakcjonował i będzie dopasowany do moich indywidualnych upodobań. Zdecydowałem, że będą to trzy gatunki. Po długich rozmyślaniach, czytaniu, oglądaniu, rozmyślaniu, zasypianiu z rybkami przed oczami jestem prawie pewien, że trzon zestawu będą stanowić: - Ps. saulosi w proporcji docelowej najchętniej 2+6 (chodzi mi o zaznaczenie żółtego koloru) - czy to nie za dużo będzie? - Labidochromis Mbamba 1+3 Trzeci gatunek stanowi dla mnie twardy orzech do zgryzienia, i liczę tu na Waszą pomoc. Chciałbym dodać jeszcze jeden gatunek pasujący do pozostałych, ale jednocześnie odmienny kolorystycznie. Najchętniej w jakichś pomarańczowych lub lekko czerwonych barwach. -Niektórzy koledzy polecają mi Id. sperengae, ale do mnie rybka ta nie przemawia po prostu (kolory są jakieś takie mało intensywne) -Maylandia estherae red-red (choć też do końca to nie to...) - ewentualnie Melanochromis Maingano - ale tutaj nie będę miał dodatkowych kolorów Poradźcie więc coś proszę. Napiszcie, czy 2 podstawowe gatunki wybrane przeze mnie to dobry zestaw, a także doradźcie coś odnośnie trzeciego. Jeśli podane przeze mnie propozycje są złym zestawieniem, to proszę o wyrozumiałość i nie pisanie tekstów w stylu 'weź se najpierw poczytaj' albo 'zajrzyj człowieku do podstaw!'. Zaznaczam, że trochę już poczytałem i staram się podchodzić odpowiedzialnie do tematu. A że nie wiem wszystkiego, to pokornie pytam bardziej doświadczonych o poradę. Wiem, że wiele nauki przede mną jeszcze, dlatego też wszystkie uwagi (także co do wystroju baniaczka) chętnie przyjmę. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam wszystkich!
  12. Witam, chciałbym zaprezentować dopiero co zalane (wczoraj) akwarium imitujące Malawi. Jest to mój pierwszy baniaczek więc proszę o porady co w nim zmienić, ulepszyć, etc. Dane o akwa: - 216 L (120x50x40) - filtr wewn. Aquael 1000 UV - grzałka Aquael 300 W - skałki: łupek filitowy, granit - podłoże: piasek biały kwarcowy, żwir czarny (przy roślinkach tylko), grys marmurowo-bazaltowy - rośliny: Vallisneria gigantea x 2 - Akwarium zalane z uzdatniaczem wody, po 24h dodany biostarter Planowana obsada: 3 samce (różne gat.) plus 9-12 samic (na razie jeszcze konkretne gatunki nie wybrane
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.