-
Postów
2062 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez przemo-h
-
Dla przykładu Chindongo demasoni. Każdy osobnik zajmuje rewir o powierzchni do 2m który jest jego żerowiskiem. Tych przykładów jest jeszcze ogrom. Gatunki, które nie są terytorialne mają większą swobodę, ponieważ nie są typowymi roślinożercami. Zaspokoją się czymś innym jeśli jest taka potrzeba. Na większych głębokościach (powyżej 15m) występuje osad, który pokrywa glony. W tym osadzie (skubiąc glony) można znaleźć przy okazji trochę więcej pokarmu mięsnego niż w wyższych partiach, gdzie występują typowi roślinożercy. Dla tego powtarzam jeszcze raz: To, co jedzą te ryby, które wcześniej pobierznie wymieniłem wraz z elongatusami to ubogie pożywienie i trzeba o nie walczyć.
-
Coś w tym jest?. Nie każda ryba jest terytorialna, ponieważ jednym jest łatwiej zdobyć to, czym się żywią, a innym trudniej. Do tego trzeba uwzględnić głębokość występowania danych gatunków. Na większych głębokościach te glony różnią się trochę dodatkami.
-
Technika zdobywania pokarmu tych ryb nie jest tak efektywna w porównaniu z Metriaclimą czy Petrotilapią i dla tego w ten sposób muszą sobie radzić. No poza Labeotropheusem. Ten akurat jest dobry w tym co robi. Dokładnie o to mi chodzi.
-
Nie zgodzę się z tym. Te które pobieżnie wymieniłem i wszególności mbuna z grupy aggresive posiada swoje terytorium, które jest jednocześnie żerowiskiem.
-
Dla czego roślinożerne Chindongo Pseudotropheusy, Tropheopsy i Labeotropheusy są tak agresywne i terytorialne to wiemy. Muszą obronić swoje żerowisko. Te terytoria są dość duże jak na jednego, malutkiego demasoni dla przykładu. Są duże, ponieważ w strefach, gdzie te ryby żyją jest to bardzo ubogie pożywienie. My ładujemy do zbiornika granulki, które są nafaszerowane wszystkim. Lekko przecholujemy i jest zgon.
-
Może dla tego, że był to rurecznik, dapchnia, czy ochotka, a w lepszym przypadku ta sałata, kluski i nic poza tym. W dzisiejszych czasach w jednej granulce jest wszystko co można sobie wymarzyć. Sypnie się trochę więcej i katastrofa w zbiorniku.
-
To ja też dodam trochę od siebie... Rzeczywiście w dzisiejszych czasach żywienie tych ryb jest dużo łatwiejsze. Kiedyś w zoologach był żywy rurecznik i ochotka na wagę, do tego sucha rozwielitka i witaminy w płatkach?. Teraz mamy dużo lepsze pokarmy dedykowane dla naszych ryb i jeśli zrobimy sobie te 50/50 to pyszczaków nie zabijemy. Popadania w skrajności powinniśmy unikać jako miłośnicy tych ryb, ale potrafimy sobie z takimi skrajnościami w diecie poradzić poprzez doświadczenie jakie już mamy. Pyszczaki to też cwane ryby i kilka sztuczek można ich nauczyć. Moim zdaniem 100% mięsożerne ryby to drapieżniki. Reszta w mniejszym bądź większym stopniu tym mięsem się żywi. Różnice w uzębieniu, układzie pokarmowym, głębokość na jakiej dany gatunek występuje, czy nawet temperament poszczególnych gatunków, które są zmuszone do obrony swojego żerowiska są na to dowodami. Pyszczaki wykorzystują też każdą okazję, aby zaspokoić swoje potrzeby. W czasie wykwitu fitoplanktonu czy zooplanktonu żerują w toni. Co do Cynotilapii... wydaje mi się, że źle interpretowane jest żywienie tych ryb. Fitoplankton to główne źródło pożywienia tych ryb, prócz tego jest nim równierz zooplankton no i glony, które skubią terytorialne samce. Tutaj właśnie powinna być odpowiedź dla @egon44dla czego Labeotropheusy i Cynotilapie żyły obok siebie w zbiorniku Stana. Nie wiem co prawda dokładnie jak były karmione, ale chyba kompromis był zbędny.
-
Zycie w Holandii - 1069l (230x62x75) mbuna by mlody.czub
przemo-h odpowiedział(a) na mlody.czub temat w Życie w moim akwarium
Te dwa samce muszą je bardzo krótko trzymać. Też tak bywa. Jeśli nie jesteś zmuszony to nie redukuj,a najwyżej można by upolować trochę samic. -
Tropheops Elongatus Mbako Maingano WF
przemo-h odpowiedział(a) na fish_magic temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Elegancko! Piękne ryby z charakterem. Widać to już nawet w pustym zbiorniku?. -
Zycie w Holandii - 1069l (230x62x75) mbuna by mlody.czub
przemo-h odpowiedział(a) na mlody.czub temat w Życie w moim akwarium
Zgadzam się z kolegami, będzie samiec. To nawet lepiej. Miejsca masz od groma, a w trójkę zawsze raźniej przy Maisonach i redzikach? -
Dla mnie kolor tych kamieni nie ma znaczenia. Napisałeś, że masz zamiar zrobić sobie pastwisko na nich, więc po miesiącu wszystko będzie w jednym kolorze. Co do cyrkulacji... Podam swój zbiornik jako przykład jeśli na coś się to przyda. Zwróć uwagę na ułożenie moich kamoli i na obieg wody. Cyrkulacja zaczyna się od lewego, górnego rogu po całej szerokości tafli i wraca po całej szerokości dna do lewej. Jeśli ułożysz te kamienie pod planowaną cyrkulację, to będzie wszystko grać. Ewentualnie z czasem coś lekko przesuniesz, czy pochylisz dla poprawki i wsio.
-
Gratuluję! Konkretne podejście do tematu?. Zbiornik ładny i wszystko ogólnie gra. Pozwolę sobię na małą przestrogę... Jeśli nie musisz z jakiś różnych przyczyn, to nie redukuj maingano. Lepiej zostawić je w spokoju, żeby mogły rozegrać to po swojemu nawet jeśli będzie przewaga samców.
-
@LooboMoja filtracja to filtr panelowy o wymiarach 65x12x45cm, gdzie ostatnia to wysokość. Sklejony jest z formatek szklanych na tylnej ścianie w lewym rogu zbiornika i przedzielony jest na dwie części: Pierwsza komora filtracyjna ma 36cm długości. Akurat taka, ponieważ takiej długości grzebień dostałem. Druga komora z pompą na tyle długa, aby tylko pompa się zmieściła, czyli 29cm, a w niej Jebao DCT12000. Woda przelewa się górą przez grzebień i spływa w dół kolejno przez włókninę i gąbki docięte na wymiar komory o grubości 5cm w kolejności ppi45, 25 i 10. Dalej jest ceramika, a na spodzie znów gąbka ppi10 po całej długości filtra. Na tej gąbce leży pompa. Prześwit przegrody na dole ma 6cm, jeśli dobrze pamiętam. Woda przelewa się dołem do komory pompy, a pompa połową mocy wyrzuca wodę na wprost pod taflą do prawej strony. Wspomagane jest to cyrkulatorem Tunze 6085 (8000 l/h), który znajduje się w lewym, górnym rogu zbiornika tuż przy grzebieniu. Cyrkulator dmucha na wprost po przedniej szybie. W ten sposób woda krąży od góry całą szerokością zbiornika do prawej strony, a wraca dołem do lewego rogu wymiatając z pomiędzy kamieni odchody po całej szerokości. Tak to wygląda na zdjęciach.
-
Dzięki! Cyknę parę fotek i opiszę gdy dotrę do domu.
-
Karmię moje ryby z ręki. Dodatkowo lepidiadaptesy i chipokae dokarmiam krewetkami, a i reszcie od czasu do czasu coś tych krewetek podaję. Ryby spodziewają się z tej ręki przysmaków, to i same się do niej cisną, czasem nawet na siłę. Musiałem w ten sposób to wykombinować, ze względu na dietę Melanochromisów, w której powinno się znajdować więcej męska. Przy okazji nie mam problemów z odławianiem ryb. W moim zbiorniku z tymi modułami i gruzem to byłby niezły koszmar?. Podłapałem tą metodę od jednego przyjaciela, który już nie udziela się na Forum.
-
Dzięki! Byłem niestety w pracy. Dzień wcześniej, wieczorem nic nie zauważyłem. Słabszy musiał dostać niezły łomot, bo trochę jest pokancerowany. Apetyt ma i wszystko wydaje się być OK, ale nadszedł już czas na redukcję. Zmarnieje pewnie z czasem, a żal byłoby na to patrzeć. Zobaczymy jak to u Ciebie się rozegra. Kadango to też silna i waleczna ryba? Na chwilę obecną u mnie z samcami chipokae jest remis i na połowę podzielony zbiornik. Spięcia są codziennie między nimi, ale już widzę, że jeden lekko odstaje wielkością od drugiego. Za niedługo może też między nimi dojść do finału. Na szczęście te zdominowane Maisony i chipokae mogę wyłowić ręką kiedy chcę bez rewolucji w zbiorniku.
-
Przejrzyj nasze T20 akwariów, obejrzyj filmiki z jeziora Malawi na YT wpisując w wyszukiwarce np. Lake Malawi underwater i przemyśl sprawę na spokojnie?
-
Dzięki! Zazwyczaj wyławia się tych łobuzów, a zostawia spokojniejsze samce. Ja jednak zdecydowałem, że zostaje ten ze względu na Melanochromisy. Ten samiec powinien być na tyle silny w przyszłości, żeby był w stanie obronić swój rewir przed nimi. Każdy terytorialny gatunek musi mieć swój kawałek zbiornika, aby pokazał całe swoje piękno. Melanochromisom jest wszystko jedno, bo do nich nie należą. Staram się jakoś to rozegrać, na ile tylko mogę, ale czas pokaże. Jeśli Maison przerośnie lepidiadaptesa, to wszystko powinno ułożyć się po mojej myśli. W Twoim przypadku możesz zostawić sobie spokojniejszego samca, ponieważ poza Maisonem pływają tam średnioagresywne ryby, ale z drugiej strony masz wielki baniak, więc jaki by nie był z niego zadzior, to i tak reszta znajdzie dla siebie spokojne miejsce. Tak myślę, ale sam wkrótce wybadasz sytuację. Mój obecny alfa ma około 12cm, a poprzedni coś w granicach 11cm.
-
Mała aktualizacja. Pomiędzy Maisonami doszło do starcia. Samiec beta przerósł alfę i po zwycięskiej walce przejął stanowisko kierownika. Wyszedł z tego bez szfanku, za to alfa ma kilka blizn i przez kilka pierwszych dni był dość mocno prześladowany. Agresji wobec pokonanego już nie widzę, ale przegrany został kompletnie zdominowany. Po przejęciu stołka zwycięzca nabrał więcej pewności siebie i postanowił spróbować swoich sił z panią prezesową (samica alfa Melanochromis lepidiadaptes). Walka była krótka, ale za to bardzo widowiskowa. Samica lepidiadaptesa z niesamowitą szybkoścą zatoczyła półokrąg i w odwecie na atak zadała parę ciosów intruzowi okaleczając jego tułów i płetwę grzbietową. Maison zaszedł jej za skórę zdecydowanie i od tamtej pory samica pokazuje bandycie, kto w zbiorniku rządzi strosząc się na jego widok za każdym razem. Obecny Maison alfa zdaje się być bardziej konkretny. Jest masywniejszy z budowy i zdecydowanie bardziej charakterny. Przejął rewir poprzednika i zdecydowanie przegania z niego resztę obsady, poza lepidiadaptesami. Takiego łobuza mi trzeba i jestem już pewny, że zostanie on w moim zbiorniku. Ma potencjał i mimo ciężkiej przeprawy pod górkę taki samiec powinien poradzić sobie będąc w towarzystwie Melanochromisów. W najbliższym czasie przeprowadzę ostateczną redukcję i wyłowię dwa ostatnie samce Maisona zostając z układem 1+2. Poniżej kilka fotek: Na pierwszym zdjęciu pokonany (fotka z czasów świetności), a na pozostałych obecny alfa.
-
Jeśli mają centymetr to tak.
-
Możesz, ale takie maluchy sobie z artemią jeszcze nie poradzą. Na razie dobrze rozdrobnione płatki wystarczą.
-
Obsada 150x40x60 (360litrów) mbuna
przemo-h odpowiedział(a) na luck83 temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Ze względu na szerokość szkła coś średniej wielkości może by się przydało, ale to tylko moje odczucie. Co powiesz na średniej wielkości, średnioagresywnego i wszystkożernego Melanochromisa loriae? Mógłby sobie buszować po zbiorniku nie wchodząc zbytnio innym w drogę. -
Coś chyba źle zrozumiałeś ten wątek. Yellow żywi się głównie robactwem i ślimakami, natomiast dojada zielskiem. No, ale jeśli lubisz dużo kolorowych rybek, to ja w tym temacie nic nie poradzę. Bez urazy, ale to forum miłośników pielęgnic afrykańskich, a nie trzymaczy. Dla tego moja wypowiedź jest tak stanowcza.
-
Niestety Twoja obsada jest do korekty. Posiadasz ryby o skrajnych preferencjach żywieniowych. Na dłuższą metę któryś z gatunków na tym ucierpi jeśli będziesz karmił 50/50 (mięso/rośliny).