Witam! Był Juwel 240, teraz jest trochę nietypowe 405L jak w temacie. Z Juwela została mi obsada, którą bardzo lubię:
M. cyaneorhabdos-maingano 1+3
M. estherae red red ob morph 1+2
P. saulosi 1+3
Na pewno będzie wiecej samic saulosa i estherae, bo w obu przypadkach sie aż prosi. Z maingano jest trochę inaczej. Ten ma trochę inny sposób bycia i tutaj trzeba by sie trochę rozpisać.
Z mojej ingerencji w 240 zostało właśnie 1+3. Samiec przemieszczał sie po zbiorniku jak chciał, zaglądając w każdą szczelinę i nie wchodząc przy tym w paradę innym. Gdy napotkał swoją samice gdzieś po drodze, w momencie zaczynał sie szaleńczy pościg. Żadna z nich nie miała prawa przebywać gdzieś indziej niż przy lustrze wody za sprzętem, z wyjątkiem tarła. Chociaż i przed tym sprawiał wybrance dobre lanie.Do tego dochodziły oczywiście walki między nimi-ogólnie masakra! W zbiorniku widać było pięknego samca i tyle. Po przesiadce do nowego zbiornika sytuacja się trochę polepszyła, ale powiem tylko tyle, że nie jest już tak brutalnie. Poza tym dalej zachowuje sie jak samotnik, więc samic wciąż nie widać.
Do rzeczy, bo pewno przynudzam. W tym przypadku też chcę powiększyć ilość , by rozładować trochę napięcie, ale myślę też o jeszcze jednym samcu. I ostatnia kwestia dotycząca wreszcie wątku- dołożył bym coś dużego z non-mbuna, a konkretnie Protomelas steveni taiwan.
Co o tym sądzicie?