Skocz do zawartości

pozner

Użytkownik
  • Postów

    5813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pozner

  1. Tak zrób, obserwuj i nie wykonuj żadnych nerwowych ruchów. Póki ryby zachowują się normalnie, oprócz sjesty, nie ma powodu do niepokoju.
  2. Połączenie mbuna z non mbuna jest możliwe. Są gatunki z grupy mbuna, które preferują pokarm mięsny, np. popularny Yellow, ale też Labidochromis chisumulae Chizumulu, czy Gephyrochroms lawsi. Pewnie można coś jeszcze dorzucić. Jedyną barierą jest właśnie dieta, chociaż przy współczesnych pokarmach ta bariera zanika. 20cm. to już sporo na non mbunę (wyłączam drapieżniki), więc nie powinieneś mieć problemów z wyborem obsady.
  3. Wracając do tematu, jeśli ryby po "sjeście" zachowują się normalnie, to nie zawracałbym sobie tym głowy.
  4. No to mamy różne doświadczenia. Nie przekarmiam ryb, chociaż niektórzy uważają, że moje ryby wyglądają za dobrze , ale młode ryby zdarzało mi się intensywnie karmić i nigdy nie zauważyłem u nich ospałości po karmieniu. Wręcz przeciwnie, szukały dalej pokarmu.
  5. Czy z tego samego źródła macie mrożonki?
  6. Dziwne zachowanie. Zdarzało mi się nieraz przekarmić ryby, szczególnie młode i nie miało to najmniejszego wpływu na ich zachowanie. Pytanie; czym karmisz? Czy są to mrożonki? Jeśli tak, to możliwe, że ryby złapały jakiegoś pasożyta. Albo nie powinieneś takowych podawać. Wygląda to na problemy trawienne. Powtórzę, po przekarmieniu nie powinny się tak zachowywać.
  7. Witaj. Myślę, że w twoich kryteriach idealnie mogą się znaleść te trzy gatunki: Labidochromis chisumulae Chizumulu Gephyrochromis lawsi Metriaclima sp. Membe Deep Pierwsze dwa są raczej mięsożerne, trzeci wszystkożerny, więc nie będzie problemu z dietą. Zaliczane są do najmniejszych pyszczaków. Jak na mbunę są łagodne. Kolorystycznie też są bardzo urozmaicone.
  8. No i do tego, żeby samiec pokazywał częściej piękne barwy, potrzebny jest drugi samiec. Myślę, że można spróbować w takim akwarium z dwoma samcami. Jeśli okaże się za ciasno, można się pozbyć jednego samca. Mam 180cm. ale u mnie są 3!! samce. Poza tym samiec poza tarłem też jest bardzo ładny. Niestety, mało jest pyszczaków z czerwonymi akcentami. Tetrastigma jest jednym z nielicznych.
  9. Protomelas, oprócz diety, będzie za ostry. Otopharyxy black orange dorsal to, najprawdopodobniej, odmiana wyhodowana przez człowieka, sztuczny tworem, więc nie polecam. Mogę polecić innego Otopharyxa, tetrastigmę. Uważany jest za przydennego grzebacza, ale u mnie grzebały tylko, gdy były młode. Teraz grzebią tylko samice, ale one są młode Samce pływają w toni. Dodatkowo bedzię czerwony kolor. Temperamentem też będą pasowały do gisselek i Stuartgranti Usisya. Może być więcej niż jeden samiec. Co do rozwarstwienia ryb w akwarium ( dno, toń), to mam odmienne zdanie, niż inni koledzy. Uważam, że w takim niskim zbiorniku, jak akwarium, trudno jest utrzymać i zaobserwować takie rozróżnienie. Owszem, będą gatunki grzebiące w piachu i te które tego nie będą robić, ale suma sumarum, będą się mieszały. Moim zdaniem najważniejsze kryterium, jeśli chodzi o zachowania, to terytorializm i agresja.
  10. Rasowe grzebacze to Taeniolethrinopsy, ale dla nich to będzie za małe akwarium. Moje Aulonocary też nigdy nie grzebały w piasku. One raczej wypatrują żyjątek w piasku. Dlatego mają takie duże oczy.
  11. Czyli to nie sinice. One już na drugi dzień zaczęłyby się znowu pokazywać. Mieszając nie zlikwidowałbyś ich, tylko ukrył w piachu. Poza tym miałbyś je też na kamieniach. Tak jak pisał JemioloSeba, brak ryb, może słabsza cyrkulacja wody w tym miejscu, mogło spowodować pokazanie się glonów. Na dłuższą metę i tak pewnie by się nie utrzymały. Piękne glony.
  12. Nią ma drogi na skróty. Jest to proces mozolny i bolesny, a zarazem ekscytujący i twórczy. Na szczęście, nie musisz przechodzić go sama Ten wątek też ma Ci to ułatwić. Ułóż sobie wstępną listę, z której będzie można coś wybrać, coś dołożyć. Oprócz cech i wyglądu ryb, weź też pod uwagę ich dostępność. Niektóre mogą być dostępne tylko w hodowlach niemieckich, co wiąże się z dużo wyższą ceną (oczywiście, jeśli to kryterium jest dla Ciebie istotne). Co gorsza (a może co lepsza ), wybór i zakup wybranych ryb może nie być końcem . W czasie oglądania tej noweli może okazać się, że trzeba będzie wymienić aktorów, lub zredukować obsadę. Uzyskanie harmonii w tak małym akwenie jak akwarium może być trudne.
  13. Przepraszam, że się wtrącam w waszą dyskusję, ale robię to z powodów czysto porządkowych. Kado, przeczytaj tytuł wątku. Twój każdy post to OT. Chcesz pisać o przydatności takiego akwarium dla non mbuny, to załóż wątek. Chcesz pisać o wyższości mbuny nad non mbuną, załóż wątek.
  14. Nie to, żebym nie chciał być wasz , ale kiedy to Grochów zaanektował Saską Kępę? (lokalny patriotyzm się we mnie odezwał )
  15. Chyba bardziej z tą północną Pragą się naparzał. Jestem z Saskiej Kępy, więc mam cichą nadzieję, że Raciczka nie będzie chciała mnie naparzać :D
  16. Najlepiej by było, gdybyś zrobiła 150x60cm. dna i więcej, ale jeśli nie możesz, to rób takie jak zaplanowałaś. Wysokość przy mbunie nie ma istotnego znaczenia, chociaż takiemu Pseudotropheus acei przydałoby się 60cm. Planujesz non mbunę, dlatego 60cm. jest zdecydowanie lepsze od 50cm. Mam 50cm. i cały czas żałuję, że nie zrobiłem wyższego. Co do wody, to z załączonego pdf wnioskuję, że mieszkasz na Pradze południe, czyli tak jak ja. Nie musisz tak bardzo przejmować się wodą, mamy ją naprawdę dobrą. Oczywiście najważniejsze są te parametry wody wypływającej z kranu i pewnie różnią się od tych podanych przez wodociągi, ale nie ma to istotnego znaczenia. Ryry u mnie mają w większości 40lat, a może więcej i wszystko jest ok.
  17. pozner

    Akwarium Malawi

    Szczerze mówiąc, to nie wiem, skąd ta opinia, że pyszczaki muszą mieć piach. Oczywiście mbuna. Skąd wiadomo, że lubią kopać? Może to odruch nie mający nic wspólnego z upodobaniami? Może potrzeba dokopania się do skały? Wydaje mi się, że większość pyszczaków z grupy mbuna na oczy nie widzi piasku, a piasek w akwarium z pyszczakami jest tylko i wyłącznie ze względów estetycznych. To samo tyczy się czyszczenia skrzeli. Może ktoś mnie uświadomi. Miałem mbunę i nigdy nie zauważyłem, żeby wypuszczała piach przez skrzela. Non mbuna owszem, ale bardziej widziałbym w tym technikę pobierania pokarmu, niż czyszczenie skrzeli. Żwir może być niebezpieczny, jeśli ma ostre krawędzie, gdyż może pokaleczyć rybom pyski.
  18. Wyobraź sobie je, średnio, dwa razy większe.
  19. Placidochromis mdoka nie jest jeszcze zbyt popularną rybą u nas. Swoją popularność dopiero zdobywa. Trzeba jeszcze poczekać na więcej relacji dotyczących ich zachowań. Myślę jednak, że już teraz, na podstawie swoich obserwacji, możesz odpowiedzieć na to pytanie. Mdoka to silna i dominująca ryba, z wyraźnymi cechami terytorialisty. Harem, czyli jeden samiec i kilka samic, jest oczywiście możliwy. Resztę obsady powinieneś wtedy tak dobrać, żeby nie dała się zdominować samcowi mdoki. Dlatego napisałem o Otter Point i fryeri, gdyż wydaje mi się, że tylko one dałyby jemu radę. Co do wielosamcowości, to jeśli będą równorzędne samce, to będziesz miał ciągłe walki. Myślę, że nie będą śmiertelne, ale na pewno ostre i zacięte, pozostawiające "pamiątki" na ciele ryb. Co się dzieje, gdy jeden samiec przeważa, widziałeś u siebie. Długość akwarium w tym wypadku jest bez znaczenia. U mnie jest 180cm. i też się tłukły. Chociaż trzeba zauważyć, że czym większa powierzchnia dna, tym łatwiej samce znajdą swoje miejsce, również te innych gatunków, jeśli są terytorialne, co na pewno trochę ograniczy konflikty. Nie wiem, czy ilość samców i samic ma znaczenie. U mnie były 4 samce; 3 równorzędne, 1 słabszy i mniejszy. Ten 1 siedział cały czas za kamieniami, a 3 się tłukły. Może gdyby były jeszcze ze 2 samce plus kilka samic, byłoby inaczej. Nie wiem, co by się działo, gdybyś wyjął większość kamieni i zostawił np. tylko dwa kamienie. Musiałbyś sprawdzić. Moim zdaniem, jeśli chcesz utrzymać te dwa samce (jako równorzędne) plus inne gatunki, powinny to być gatunki nieterytorialne (mała powierzchnia dna, tło też zajmuje kilka centymetrów). Jeśli tylko mdoki, mógłbyś spróbować dokupić ze dwa, trzy samce (zostawiając tego największego) i kilka samic, lub np. 10-12 podrostków. Agresja może by się wtedy rozłożyła. Tak było z moimi samicami tetrastigmy. Gdy były dwie, jedna bardzo gnębiła drugą. Ta siedziała cały czas schowana za kamieniami. Gdy doszły jeszcze trzy, sytuacja się uspokoiła. Tak, czy siak, czeka Cię trochę kombinowania zanim ułożysz życie w swoim akwarium. Ps. Piękne masz te akwaria. Czapki z głów...gratuluję.
  20. Masz rację. Z moich obserwacji wynika, że samce będą się tłukły, jeśli będą podobnej wielkości. Jeśli nie, to słabsze będą pochowane. Ale to już sam zaobserwowałeś. Zgonów raczej bym się nie spodziewał, ale ostrych pojedynków owszem. Myślę, że ilość samic nic tu nie zmieni. Widzę, że reszta obsady jest mniejsza od mdok. Powinieneś poczekać, aż reszta dorośnie. Wydaje mi się, że Otter Point, jak i fyeri powinny sobie radzić z nimi, gdy dorosną. Z baenchi benga i Copadichromisami (chociaż tu tylko samice) może być gorzej. Myślę, że te 3 gatunki powinny zostać (max). Możesz też zostawić mdoki i dokupić któregoś z Protomelasów. One na pewno poradzą sobie z dominacją mdok. Sprawdziłem u siebie
  21. Tu masz temat o mdokach. Może coś Ci się wyjaśni. http://forum.klub-malawi.pl/placidochromis-phenochilus-mdoka-p-sp-phenochilus-t21729p18.html Tego samego się obawiam, co eljot.
  22. Myślę, że to jest jednak akwarium. W aquaterrarium nie byłoby wzmocnień wzdłużnych. Zastanawiająca jest długość tych wzmocnień i ich nierówna szerokość. Ciekawe kto to kleił i jak?
  23. Ok. spróbuję. Niestety, zmienił lokalizację swojego sklepu. Pamiętam, że za ten preparat zapłaciłem trzydzieści kilka zł.
  24. Tak, czytałem o sinicami. Jak sam napisałeś yaro, są różne szczepy sinic. Druga sprawa, to w jakich okolicznościach dochodzi do zakwitu sinic (jezioro, ocean) i czy takie okoliczności są możliwe w naszych akwariach. Straszycie czymś, czego nie należy się obawiać w naszych akwariach. Nie piszę, żeby nie walczyć z sinicami, tylko żeby nie stosować do tego antybiotyku. Sinice nie obumierają tylko zanikają. Sinice są w naszych akwariach. Są w tej chwili w twoim yaro i w twoim lufa555, tylko odpowiednie warunki biologiczno-chemiczne uniemożliwiają ich rozwój. Nie chcę się wymądrzać, bo się na tym nie znam, ale rozmawiałem o tym z człowiekiem (p. Paweł Szewczak), który się na tym zna, gdyż też miałem problem z sinicami. Stwierdził, że te nasze, akwariowe, nie szkodzą rybom. Przygotował mi preparat, małą buteleczkę białego proszku (może kilkanaście gram). Po wsypaniu sinice w krótkim czasie zniknęły. Wtedy wiedziałem, co to było, teraz niestety już nie pamiętam, ale spróbuję się dowiedzieć, jeśli was to interesuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.