Ciągnące odchody to min. wyraźny objaw zaatakowania ryby przez pasożytnicze nicienie, objawia się długaśnymi kilkucm. przezroczystymi nitkami które defekowane są zdecydowanie dłużej niż to się zwykle odbywa.
Czyli praktycznie sam sobie odpowiedziałeś na czym polega różnica.
Ocieranie się ryb występuje sporadycznie u wszystkich pyszczaków, przynajmniej obserwowane raz na np. godzinę oraz po jedzeniu nie powinno być niczym niepokojącym. Rybę swędzi to się ociera. Jeśli jednak robią to wszystkie i relatywnie często np. co kilka minut to już objaw
chorobowy.
Ospa czyli ichtioftirioza czyli kulorzęsek występuje u pyśków z malawi naprawdę rzadko, w niskiej temperaturze i częściej spotkasz się z nią w zapuszczonych osiedlowych zoologach niż w prawidłowo utrzymywanym akwarium. Jednorazowe podniesienie temperatury tak jak zaproponowałeś nie jest dobrą metodą lecznicą, bo przetrwają cysty i rozwój pasożyta zacznie sie od nowa. W tym świetle wątpię że kropki na rybie mogły być kulorzęskiem, ale nie znam wszystkich szczegółów, czy to była ryba nowa itp. Czy twoja samica nie może być ofiara pobicia?