
-Przemo-
Użytkownik-
Postów
248 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez -Przemo-
-
AlexB47, ale w tym eksperymencie mieszasz założenia. To tak jakbyś zakładał kryty basen do kąpieli dla ludzi i dziwił się, że nie chcą w nim żyć ryby ani rosnąć rośliny. Woda zdatna do picia oraz woda najlepsza dla flory i fauny akwarystycznej to zupełnie inne wody. Na dodatek chcesz zrobić z tego low-tech bez podmian itp, to już całkiem odpada. Idealna woda akwarystyczna dla flory i fauny, to woda zawierająca (szkodliwe dla ludzi) związki fosforu i azotu [dla roślin] i równocześnie woda zapewniająca dobry rozwój dla bakterii [dla ryb-nitryfikacja]. Natomiast woda najlepsza do picia to jest woda nie zawierająca tych związków chemicznych i równolegle woda wysterylizowana (chlorem lub ozonem) aby nie było żadnych bakterii. Zupełnie różne założenia. Chcesz akwarium low-tech to rób, jednak nie pij tej wody bo się otrujesz Pomimo, że dla ryb i roślin będzie idealna. Ryby przez miliony lat wyewulowały tak, że te bakterie im nie groźne, ale ludzie nie zupełnie. Wody z super czystego jeziora też się nie pije bo może być szkodliwa, nawet kranówki się nie pije tylko trzeba ją najpierw przegotować. Odpuść sobie ten ozonator i nie przejmuj się, że w akwarium są bakterie coli, w kranie też one są w małych ilościach a jak się dostaną do akwarium to się mnożą na potęgę bo mają w nim idealne warunki do rozwoju. Ozonatorem można sobie zrobić krzywdę, zwłaszcza jak w domu są dzieci a ozonator tani lub chiński. A bakterie coli i tak będą i tak. Nie pij tej wody i tyle :-) I po raz kolejny napiszę, żeby nie przekładać procesów zachodzących w oczyszczalni z procesami zachodzącymi w akwarium bo to są całkowicie inne zagadnienia, różnią się tylko źródłowymi procesami (de i nitryfikacja) ale poza tym niczym, na dodatek intensywność tych procesów i warunki jakie mają panować w oczyszczalni i akwarium są zupełnie różne i nie da się na tym wzorować. Chyba, że mimo tego chcesz mieć możliwość picia wody z akwarium. Wtedy musiałbyś np. wydajną hydroponiką utrzymywać związki azotu i fosforu na minimalnych wysokościach (nie za bardzo mogą być zerowe bo to jeszcze gorsze niż za wysokie, pomijając fakt że rośliny zdechną) co jest trudne oraz równolegle w wodzie nie mogły by się rozwijać ŻADNE bakterie, wtedy musiałbyś bardzo mocno sterylizować wodę, zwykły ozonator czy UV na pewno nie wystarczy. Na dodatek tak ostra sterylizacja mogła by zabić bakterie w układach pokarmowych ryb. Poza tym brak bakterii będzie oznaczać, że w wodzie nie będzie zachodził proces rozkładu odchodów (bo rozkładają bakterie) a to chyba nic przyjemnego? Z kolei brak rozkładu prawdopodobnie spowoduje duży wzrost amoniaku (tutaj nie jestem pewny czy amoniak się pojawia w procesie chemicznym czy biochemicznym) a to spowoduje potrucie się ryb. I jak tak dalej myślę to nasuwają mi się tutaj dalsze konsekwencje takiej drastycznej zmiany parametrów wody. Tak to już jest w przyrodzie, że jak wyeliminujesz jeden czynnik to automatycznie cała przyroda może zniknąć bo wszystko jest zależne od wszystkiego. Tak więc uważam, że eksperyment z góry jest skazany na niepowodzenie A określenie "wody zdatnej do picia" to wymysł cywilizacji i z przyrodą nie ma nic wspólnego, przez wieki ludzie pili wodę niezdatną do picia i było dobrze, słabsi umierali i ewolucja postępowała. Teraz cywilizacja zapewnia nam rozmaite udogodnienia, tym samym śmiertelność jest dużo mniejsza. Więc jak chcesz się w domu zjednać z przyrodą to jednak pij tą wodę z akwarium, ale licz się z tym, że ryzyko poważnej choroby jest znacznie większe
-
Racja, ja źle policzyłem całą kwotę, bo miałem na myśli że potrzebujesz 30kg kamieni. 3kg to czasem jeden kamień waży wcale nie taki wielki. Do 112L 10kg to minimum.
-
No to zapłać 30 zł i będziesz miec spokój z szukaniem Wiele taniej to ciężko będzie znaleźć, aczkolwiek na pewno się da. Warunek tylko żeby to były łupki piaskowca a nie coś innego.
-
Piasek możesz kupić albo w sklepach wyjdzie drogo jak za zboże, albo budowlany siany żółty piasek - 25kg - 3zł, prawie na każdym składzie budowlanym. Wtedy trzeba go tylko dokładnie wygotować i wypłukać. Taki ze sklepu też bałbym się dać bez gotowania i płukania.
-
Ja jestem z Krakowa, mam aktualnie ze 40 sztuk młodych Ps. Saulosi. Największe (8 sztuk) mają jakieś 3cm. Tel do mnie: 501 dźiewięć siedem sześć 089. Odbiór osobisty Bieżanów Rybki są ładne, można zobaczyć rodziców 4zł/szt. Mogę też odłowić z dużego akwarium jednego 90% samca, ma jakieś 4-5 cm i już delikatnie zaczyna się wybarwiać. Sprzedam tylko do akwarium zalanego wcześniej niż 2.5 tygodnia wstecz
-
120cm,240l -powrot po latach
-Przemo- odpowiedział(a) na Marcin_ek temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Podaj chociaz zdjecia kilku ryb zeby ludzie wiedzieli co Ci sie podoba. W malawi sa setki gatunkow i skad ktos ma wiedziec, czy chcesz rodzaj mbuna czy utaka czy jeszcze inne. Te ryby sa zupelnie inne z wygladu Jezeli mbuna, czyli najbardziej popularne pyszczaki to ja na przyklad mam saulosi + maingano + Membe Deep I tym samym akwarium jest ladne kolorowe bo sa kolory łady żółty, ładny pomarańczowy, niebieski, fioletowy i czarny -
Nestor, jakie masz NO3 w tym akwarium? Prawdopodobnie gdy zmniejszysz NO3 o połowę wzrost krasnorostów też się zmniejszy o połowę a to może oznaczać ich całkowite zniknięcie. Przy niskim NO3 na poziomie 5-10mg glony prawie nie maja prawa istnieć, jednak takie NO3 jest ciężko osiągnąć Jedynie denitryfikator albo hydroponika albo bardzo częste podmiany wody. A jak nie to pozostaje do walki tylko kombinowanie ze światłem, twardością itp. ale to marne szanse. __________________ Oprogramowanie sklepów internetowych Sklep internetowy program
- 592 odpowiedzi
-
A jakie masz te testy? Może jakieś paskowe i przeterminowane bo takie padanie ryb może świadczyć o dużych związkach azotu. Może nawet jakimś cudem jest NH3/4. Masz testy kropelkowe? Dodam jeszcze, że dobrym sposobem na zmniejszenie NO3 jest zwiększenie ilości roślin, a jak nie to chociaż nawożenie potasem i mikroelementami. Ja zaobserwowałem u siebie 50% spadek NO3 jak zacząłem delikatnie tym nawozić. I jest to logiczne, rośliny szybciej i ładniej rosną i tym samym pochłaniają z wody więcej związków azotu. Piszę o tym dlatego, że napisałeś że masz rośliny bo generalnie w akwariach malawi się rzadko spotyka.
-
A ja uważam, że ceramika w filtrze jest zbędna Ale jak chcesz nabijać kabze producentom to nabijaj i kup najdroższą ceramikę, wywal gąbki i zasyp ceramiką Nic się w akwarium nie zmieni poza tym, że filtracja mechaniczna będzie słabsza. Ja mam u siebie tylko 3 krążki ceramiki, dużo gąbek, mam 30 pyszczaków karmionych 3 razy dziennie - NO2 zerowe. W drugim akwarium żłobku 50L jest tylko mała gąbeczka w filtrze wewnętrznym, rybek pływa od 30 do 100, karmione też 3 razy dziennie i też NO2 zerowe. Podmiany prawie standardowe - rzadziej a więcej, ale tego nie polecam, ja tak robię bo mi się nie chce częściej, lecz nawet mimo tego biologia się sprawuje na 100%. Tutaj: http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.php?f=19&t=7109 jest temat na skutek którego ja zrobiłem doświadczenie z usunięciem ceramiki z filtra. Ale oczywiście to nie ma znaczenia bo mity trzeba podtrzymywać i walić ceramikę Nie pisze tego po to, żeby namawiać do wyjmowania ceramiki z filtrów, ale żeby się trochę opamiętać bo to naprawdę nic nie daje Lepiej wsadzić jedną czy dwie roślinki, będzie ładniej i zdrowiej
-
Piszą, że po 3 dniach sie młode wykluwają, ale to wyklucie to tylko z jajka ogonek wystaje, i co kolejny dzien wystaje coraz wiecej. Rybki sa bardziej podobne do ryb niz do jajek gdzies grubo ponad tydzien po tarle.
-
Jak każdy wie, bardzo ciężko jest złapać np. inkubującą samicę, zwłaszcza gdy w akwarium mamy dużo dekoracji, kamieni. Gdy mamy niedużo dekoracji to nie problem - można je wyjąć i swobodnie złapać rybę, jednak gdy nie chcemy wszystkiego wyjmować to mamy problem. Czasami graniczy to z cudem. Można siedzieć godzinami z siatką w ręce i liczyć na szczęście, jak się uśmiechnie to po 1-2 godzinach złapiemy. Próbowałem już pułapki z butelki, jednak ona jest skuteczna na ryby, które jedzą pokarm nasypany do tej butelki a inkubująca samica nie je i w dodatku jest ostrożna, ignoruje całkiem butelkę. Cóż zrobić? A może tak spróbować sposobu sprawdzonego od setek, jak nie tysięcy lat? Co to takiego? SIEĆ RYBACKA :-) Wydaje się to absurdalne, jednak jest skuteczne i nie zabiera dużo czasu a wystarczy do tego kawałek firanki. W akwarium mam mnóstwo kamieni, dużo roślin. Wsadziłem do swojego akwarium kawałek czystej wypłukanej firanki, spuściłem ją równo po przedniej szybie, zakopałem lekko w podłoże, potem wyżej na dekoracje, tak żeby pozostawić rybom jak najmniej wolnego miejsca do pływania poza siatką, potem na tylną szybę i z powrotem do góry. Po bokach zostawiłem po 10cm wolnego miejsca aby ryby mogły wpłynąć do siatki. Wyglądało to tak: z boku: Jak widać w moim przypadku było ciężko bo mam dużo kamieni i roślin, jednak mimo tego już po kilkunastu minutach inkubująca samica wpłynęła (a nawet dwie na raz): Po kilku godzinach większość ryb zaczęła swobodnie pływać w przestrzeni z siatki i wystarczyło tylko ją wyciągnąć, pełną ryb
-
Nam nie potrzeba dodatkowej kontroli, biologia się robi sama, jak jej tylo nie przeszkadzamy i damy minimum złoża biologicznego albo i nie. W przyrodzie ona też się nie kontroluje i też jest albo dobrze albo źle. Normalnie bakterie nitryfikacyjne są na wierzchu podłoża i kamieniach i załatwiają całą sprawę. Jak ktoś by zatruł jezioro czymś co niszczy bakterie to by zdechły i było by źle i całe jezioro by ucierpiało. To jest sprawa zero jedynkowa, jest źle albo jest dobrze kropka. I nie mieszaj w to flory ona tu nie ma nic do rzeczy, nie mówimy o redukcji NO3 tylko NO2/NH3/4 a flora i owszem redukuje tez NO2/NH3/4 ale nawet jakby nie redukowała to bakterie by po prostu zredukowały więcej. __________________ Oprogramowanie sklepów internetowych Sklep internetowy program
-
Drak, filtracja biologiczna się sama robi np. w zwykłym oczku wodnym, zalewasz, za jakiś czas wpuszczasz ryby i one żyją wiele lat i sie rozmnażają bez żadnego filtra biologicznego NO2 zero, podstawowa filtracja biologiczna doskonała Gorzej z filtracją mechaniczną w takim oczku Rodzice mają od 10 lat oczko bez żadnego filtra. karasie się rozmnażają jak głupie trzeba je dawac kotom. Mierzyłem tam NO2 i jest zerowe a w wodzie syf jak cholera Oczywiście akwarium to nie oczko, ale zasady są te same.
-
Mechanika to większe wyzwanie niz biologia (ta podstawowa NO2) Dobra biologia to jak napisał stare prześcieradło Wrzucasz i zapominasz na lata, ot co pół roku przepłukac i tyle. A mechanika, żeby filtrowała drobinki musi być dobra, do tego jeszcze żeby bła łatwośc czyszczenia bo im częściej tym NO3 będzie mniejsze. To o wiele trudniejsze niż biologia.
-
Samce i samice do odróżnienia u 1cm saulosi?
-Przemo- odpowiedział(a) na Polit temat w Chów pyszczaków
Ja mam dwu centymetrowe saulosi i kilka z nich ma wyrazniejsze pasy i lekko ciemniejsze koncowki pletw. Jeden z nich kopie caly czas gniazdo Prawdopodobnie to samiec. Ryby sa z tego samego tarla. Czy ciemniejsze z lekkimi prazkami to samce? Reki soie nie dam uciac, ale wydaje mi sie, ze tak. Tylko nawet jak wyrosna to dowodu nie bedzie bo moglby ktos powiedziec, ze sie zamienily kolorami W każdym razie różnica jest znaczna jak na takie maluchy i nie ma posrednio ubarwionych osobnikow. -
Nie, to jest chyba tak, że samiec zapładnia ikrę. Podobno jak samica składa ikrę to samiec ją zapładnia i później bierze ją do pyska Ale nie jestem pewien, tak tylko gdzieś czytałem.
-
Już nie raz się zdarzało, że samiec pyszczaka inkubował ikrę Bardzo rzadko ale jednak, nawet na tym forum można to znaleźć
-
To zależy od tego ile masz małych kryjówek w akwarium. Ja mam dużo szczelin i puszczam maluchy odrazu, a nawet już nie wyławiam inkubujących samic a narybek przezywa. Natomiast kiedy trzymasz narybek w kotniku to on się przyzwyczaja do szukania jedzenia przy powierzchni. Potem gdy będzie zbyt mały i go wpuścisz do ogólnego to on nie będzie uciekał przed dużymi rybami i będzie próbował podpływać do powierzchni, co się może źle skończyć. U mnie narybek pływa w ogólnym od urodzenia i uczy się wyłapywać jedzenie wyskakując na chwilę ze szczeliny Dopiero po 3 miesiącach jest na tyle bezpieczny, że zaczyna jeść z powierzchni wody.
-
Ja polecam toxivec, to jest preparat, który natychmiast usuwa z wody znaczna ilosc NO2, po prostu wiąże NO2. Bakterie są albo mało skuteczne albo działają w długim dystansie a Ty musisz działać natychmiast i skutecznie, bo szkoda ryb, nawet jak przeżyją to odbije się to na ich dalszym rozwoju, m.in mogą skarłowacieć. Co do podmian wody, jako, że trzeba działać skutecznie i zbijać codziennie to NO2 do wartości nie większej niż 0.3 to ja bym podmieniał codziennie 20-50% to oczywiście znacznie wydłuży dojrzewanie akwarium ale zapewni rybom bezpieczeństwo. CO ważniejsze? Ja myślę, że ryby. Ważne jest aby woda do odmian była dokładnie odstana aby nie zawierała chloru lb ozonu bo to zabija bakterie. Woda odstana nie zabija bakterii a jedynie nieznacznie zmniejsza ich ilość, po prostu je rozcieńcza. No i solidne napowietrzanie + minimalne karmienie, raz dziennie kilka płatków, nie więcej i wyższa temperatura, nie mniejsza niż 28 stopni. Gdy sie do tego zastosujesz ryby będą bezpieczne, no ale się nalatasz z wiadrami przez tydzień, może nawet dwa. Kara musi być
-
Komputerowy monitoring akwarium
-Przemo- odpowiedział(a) na Sir_Yaro temat w DIY - 'Zaczarowany ołówek' :D
Tylko czy ktoś będzie instalował do tego linuxa? Bo jednak takich, którzy mają lub mają dostęp i potrafią tam coś zainstalowac to jest 1%. Bo sam serwer http/sql/php to jest minuta osiem na windowsie, tylko problem z softem do interfejsów, który jest tylko na linuxa. -
Dwa filtry kubełkowe...jeden mechanik,drugi biolog??
-Przemo- odpowiedział(a) na Neosternik temat w Osprzęt do akwarium
A czemu mu nie służy? Chyba nie masz na myśli tego, że coś się stanie złego z biologią? -
Aha, czyli w tym akwarium za małą a w tysiącach innych akwarii zupełnie wystarczającą. No to ciekawe. Sugerujesz, że w "przemyśle" akwarystycznym tańsze albo też mniej czasochłonne są podmiany wody powiedzmy co 2 dni? Bo po 2 dniach gdy jest 50 rybek w akwarium 40L to NO2 leci w niebo. A uwierz mi, że taka ilość ryb może tam być miesiąc albo i kilka, zwracałem kiedyś uwagę jak szybko ubywa ryb np. w zoo natura, ubywa bardzo powoli. A skoro podmiana wody co dwa dni nie jest ani tańsza ani szybsza od garstki ceramiki to znaczy, że ryby siedzą cały czas w wysokim NO2? Nie uwierzę w to Chociażby ze względu na ekonomię, jak jest NO2 to ryby po prostu masowo chorują. To co piszesz oznaczało by, że w 90% akwarii jest NO2 na wysokim poziomie bo 90% akwarii nie ma stosunku 176ml ceramiki na jedną rybę a z tego tematu wynika, że 3 litry to za mało na 17 ryb. 3L na 17 to jest 176ml na sztukę. Do tego jeszcze 90% akwarii nie jest tak często odmulane i nie ma tak często podmian wody jak to z tego tematu. Dla mnie jest to niemożliwe, nierealne i herezja
-
Spawanie stelaża pod akwa - czy to jest trudne?
-Przemo- odpowiedział(a) na romekjagoda temat w Osprzęt do akwarium
Ja mam uprawnienia spawacza Cóż, spawanie spawaniu nie równe, pospawać może każdy tylko potem jak się sprawdzi wytrzymałość to różnica będzie kilkukrotnie mniejsza Zależy tez dużo od spawarki, najtańsza transformatorowa czy też impulsowa służy do spawania elektrodami w otulinie, a spawanie takimi elektrodami jest najtrudniejsze. Większość samozwańczych spawaczy robi spawy takimi spawarkami w ten sposób, że większa część spawu to otulina z elektrody, która nie ma prawie żadnej wytrzymałości, potem to zamolowywują i spaw wygląda nawet ładnie, ale nie trzyma zupełnie Nawet doświadczeni spawacze robią notorycznie takie błędy przy spawaniu, spawu jest 50%, druga połowa to szlaka z otuliny. Dlatego przy konstrukcjach o wysokim ryzyku robi się prześwietlenia spawów. Chyba też odradzam kupno spawarki, nauka spawania na tym stelażu zajmie Ci cały dzień, bo chcąc uzyskać dobre spawy będziesz je poprawiał kilka razy, przy tym poparzysz się na pewno kilka razy, całość parę razy wyjdzie krzywo, będziesz musiał rozcinać i spawać od nowa. No i być może coś z tego będzie, tylko to nie koniec - w nocy obudzi Cię potworny ból oczu - naświetlenie UV, bo to prawie każdy początkujący (i nie tylko) przechodzi. Dla doświadczonego spawacza to jest roboty godzinę. U nas by był koszt na oko jakieś 100zł, na fuchę 30zł. Co do kupna spawarki, w grę wchodzi chyba tylko zwykła transformatorowa czy też impulsowa tylko takimi sie najtrudniej spawa. Dużo łatwiej jest migomatem, czyli cienkim drutem w osłonie argonu ale te spawarki są drogie. Butle i palnik chyba tez odpadają bo drogie. A wypożyczalni elektronarzędzi u Was nie ma? Tylko spawarka to nie wszystko, musisz tez mieć szlifierkę kontową, chyba, że te kątowniki są już idealnie pocięte i mają wycięte "schodki" na styku, gdzie będą spawane? -
Neosternik, ale jeżeli już chcesz porównywać kolor stawiając fiolkę na testach i patrzeć z góry na kolor to chyba powinno się to robić używając dwóch fiolek, jedna z wlanymi odczynnikami stawiana na białej części kartki a druga bez oddczynników tylko z taką samą ilością wody stawiana na kolorowym kółku. Nie wiem czy będzie różnica, ale może być, między 10 a 80 nie ma zbytniej różnicy koloru więc nawet nieznaczna różnica zmieni wynik znacznie.
-
nabe, 3 litry wkładu biologicznego to za mało? Wiesz jaką ma powierzchnię biologiczną litr zwykłej ceramiki do filtrów? 100 razy większą niż gąbka w przeciętnym filtrze wewnętrznym. A na pewno widziałeś nie raz akwarium co miało tylko filtr wewnętrzny gąbkowy i pływało tam więcej niż 17 ryb. A co jak ktoś ma kaskadę zewnętrzną? Ileż tam jest tej ceramiki? Nie dużo. A akwarium działa doskonale. Poza tym kiedyś nie było w żadnym akwarium nawet litra ceramiki i czy to znaczy, że przed erą kubłów w każdym akwarium z taką obsadą było NO2? Niemożliwe. Albo na przykład w sklepach zoologicznych gdzie są tylko filtry wewnętrzne gąbkowe i dużo ryb, czy tam jest NO2?