Skocz do zawartości

Brązowy glon na szybach - CZYLI OKRZEMKI


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam,

 

Postaram się opisać jak skutecznie przeciwdziałać rozwojowi okrzemków w Akwarium.

 

LISTA CZYNNIKÓW SPRZYJAJĄCA ROZWOJOWI OKRZEMKÓW W AKWARIUM.

 

Oświetlenie:

 

- Wystawienie akwarium na działanie promieni słonecznych

- Zbyt słabe oświetlenie

- Zbyt długi czas świecenia

 

Złe parametry wody wynikające

 

- Niewystarczającej filtracji biologicznej lub mechanicznej, wysokiego stężenia związków azotowych w wodzie.

- Zbyt wysokiej ilość produktów przemiany w wodzie -zbyt rzadkich, za małych podmian wody, nie odmulania dna i/lub przerybienia.

- Zbyt dużej ilości krzemionki w wodzie.

 

Akwarium biotopu Malawi z racji oświetlenia, odczynu wody, małej ilości roślin i wysokiej ilości związków azotowych produkowanych przez ryby jest szczególnie lubiane przez Okrzemka. Nie ma jednej odpowiedzi ani przyczyny powstawania tych glonów, dlatego porady typu "Masz okrzemki? zwiększ światło, podmień wodę, nie przekarmiaj ryb" często są interpretowane przez nowych akwarystów jako złoty środek w zwalczaniu tych glonów. Prowadzi to do jeszcze większych problemów. Często okrzemki występują jedynie przejściowo w nowo założonych zbiornikach i z czasem ustępują innym glonom. Nie jest to jednak reguła i zdarza się, że walka z okrzemkami to droga przez mękę. By dobrze podejść do tematu zmniejszenia populacji tego glona w akwarium, proponuję zacząć od zbadania chemii wody w akwarium. Proces walki z glonem jest czasochłonny i nie zawsze daje efekty, a radykalne zmiany mogą więcej zaszkodzić niż pomóc.

 

Podczas badania upewnimy się, że w wodzie nie ma amoniaku (test NH3), nie ma Azotynów (test NO2) na mierzalnym poziomie, ale występują Azotany NO3 na relatywnie niskim poziomie. Jeżeli powyższe czynniki są spełnione oznacza że w akwarium procesy azotowe przebigają prawidłowo. Niektórzy podają, że czynnikiem sprzyjającym glonowi może być wysoka zawartość Fosforanów (test PO4), które powstają w wyniku procesów przemiany (brudzenia wody przez ryby) podobnie jak związki azotowe. Zakup dobrych, wiarygodnych i dokładnych testów kropelkowych wymaga nakładów finansowych, co często zniechęca początkującego akwarystę. Koszt nabycia testów dla tych czterech związków to wydatek około 100zł, w kontekście walki z okrzemkami ważny jest test na zawartość krzemionki w wodzie (SiO2). Innym sposobem jest pobranie próbki wody z akwarium, oraz z kranu i wybranie się do zaznajomionego sklepu zooligicznego, lub kolegi akwarysty posiadającego testy. Związki NO3 i PO4 to składniki w akwarystyce roślinnej tzw. makroelementy będące podstawowym pożywieniem dla roślin, ale też niestety dla glonów. Często mówi się, że w zbiorniku Malawi łatwiej o glony bo nie ma roślin - jest to duże uproszczenie, jednak jak najbardziej prawdziwe, ponieważ jeżeli glony nie mają konkurencji pokarmowej to rozwijają się lepiej. Akceptowalny w Malawi, niegroźny dla zdrowia ryb poziom NO3 wzrastający do 50PPM, w kontekście walki z glonem jest już zbyt wysoki. Jeżeli walczymy z okrzemkiem staramy się trzymać poziom NO3 i PO4 nisko, stopniowo zwiększając intensywność i ilość podmian (nie należy przesadzić). Kolejnym czynnikiem, któremu warto się przyjrzeć to zawartość pierwiastka Krzemu w wodzie. Popularne testy nie są akurat tutaj najdokładniejsze i jeżeli jest taka możliwość to można sprawdzić czy dostawca wody wykonał takie testy, przy odrobinie szczęścia nawet opublikował. Zawartość krzemionki w wodzie jest istotnym czynnikiem rozwoju Okrzemek, nie mniej istotnym jak związki azotowe. Istnieją specjalne wkłady do filtra pozwalające na wiązanie krzemu, jednak stanowią one kolejny wydatek dlatego warto najpierw się upewnić, że w ogóle mamy z tym problem sprawdzając zawartość tego pierwiastka w wodzie.Zwykle nie powinna przekraczać 0.5PPM dla typowej wody miejskiej. Zmniejszenie czasu świecenia wraz ze zwiększeniem jego intensywności, też może być rozwiązaniem. Bardzo ważne jest też regularne usuwanie glona za pomocą szczotki i czyścika, ponieważ poprawiając jakość możemy ograniczyć tempo wzrostu, ale nie wyeliminujemy istniejących już glonów. Konieczne jest niestety mechaniczne usuwanie glonów. Jest pewna metoda stosowana przez akwarystów profesjonalnych - uważa się, że zanim glon się stanie czarnym glonem na szybie to najpierw zachodzą na niej pewne procesy, które trwają kilka dni, przecierając szybę pozór czystą szybę szmatką wewnątrz akwarium przeciwdziałamy tym procesom. Mówiąc prościej należy przecierać jeszcze zanim trzeba zeskrobywać:) Oprócz odmulania dna warto też zastanowić się czy utrzymujemy filtry w należytej czystości.

 

 

 

 

Naskrobałem tak z głowy, jeżeli macie jakieś uwagi lub rady albo coś się nie zgadza to śmiało pisać, poprawię i dołączę.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Dziękuję 2
Opublikowano

Zasadniczo w przypadku okrzemków mniej istotną rolę pełnią związki azotu i fosforu... jako że okrzemki w połowie składają się z SiO2 (krzemionki), która w naszych zbiornikach występuje nader obficie...


Jedynymi słusznymi metodami walki z tym wiatrakiem jest absorber krzemianów... w postaci żywic/wkładów/whatever lub eliminacja z akwariów na etapie projektowania budulca (np. piaski kwarcowe --> wapienne, skały --> wapienie, woda do napełniania i podmian --> przepuszczona przez żywice)


polecam zaopatrzyć się w testy do SiO2 oraz np Sera Silicate clear w znacznych ilościach ;)

Opublikowano
Zasadniczo w przypadku okrzemków mniej istotną rolę pełnią związki azotu i fosforu... jako że okrzemki w połowie składają się z SiO2 (krzemionki), która w naszych zbiornikach występuje nader obficie...

Wyjąłeś mi to z ust ;) a że to fakt świadczy o tym trwożenie się okrzemków nawet w słoiku z "czystą" wodą, wystawionym na światło dzienne.

Opublikowano
Wyjąłeś mi to z ust ;) a że to fakt świadczy o tym trwożenie się okrzemków nawet w słoiku z "czystą" wodą, wystawionym na światło dzienne.


Ok, według mojej wiedzy poziomy tych związków mają istotny wpływ, jednak może nie tak istotny jak przy innych glonach. Pewnie koledzy mają rację, dlatego kompromisem rozdzielę na osobną kategorię krzemiany i azot. W moim akwarium przez 2 miesiące nie było ryb 0 okrzemek, po dwóch tygodniach od wpuszczenia ryb nagle się pojawiły wraz ze znacznym skokiem NO3. Może zbieg okoliczności, ale wodę miałem z takim samym krzemem jak wcześniej, tylko że wcześniej nie było okrzemek.


Poprosze o kolejne elementy do poprawy, oraz o nową wiedzę, którą mógłbym dodać do poradnika...

--

Zasadniczo w przypadku okrzemków mniej istotną rolę pełnią związki azotu i fosforu... jako że okrzemki w połowie składają się z SiO2 (krzemionki), która w naszych zbiornikach występuje nader obficie...


Jedynymi słusznymi metodami walki z tym wiatrakiem jest absorber krzemianów... w postaci żywic/wkładów/whatever lub eliminacja z akwariów na etapie projektowania budulca (np. piaski kwarcowe --> wapienne, skały --> wapienie, woda do napełniania i podmian --> przepuszczona przez żywice)


polecam zaopatrzyć się w testy do SiO2 oraz np Sera Silicate clear w znacznych ilościach ;)



Skoro mowa o absorberach to co możecie powiedzieć o Sera? Ja słyszałem wiele dobrego o Aqua Connect Silcarbon Saltwater, które z powodzeniem można stosować w akwariach słodkowodnych. Jaki jest najbardziej wydajny produkt z tych dobrych?

Opublikowano

okrzemki budują swoje ściany komórkowe na drodze wewnątrzkomórkowej polimeryzacji kwasów, w szczególności, przynajmniej w oceanach, kwasu ortokrzemowego...

może wpływ na tak szybki wzrost u nas w akwariach, w szczególności w momencie, kiedy dojrzewany zbiornik zasiedlają ryby, ma wpływ kondensacja tego kwasu, która mocno zależy od ph (przy ph 6-7 jest najszybsza)....

taki wniosek nasuwa mi się w związku z tym, że nie od dziś wiadomo, że znaczny wzrost związków organicznych (azotu, DOC i innych) prowadzi do zakwaszania wody, czyli spadku ph (albo przynajmniej okresowych spadków)... co być może prowadzi do kondensacji pożywki i szybkiego rozwoju naszych "rudych przyjaciół"


trochę by to potwierdzał fakt że od dłuższego czasu mam w zbiorniku malawi ph 7,4 (mierzone jbl, później salifertem), co wynika z tego jaką wodę mam w kranie i moich bardzo dużych tygodniowych podmian (40%) - i okrzemki mam nadal i to po roku od uruchomienia malawi... bardzo obficie ;)


nie soduję wody, bo nie widzę opcji na 200l beczkę do podmian.... a sypanie z ręki do baniaka odpada... za duże wahania tygodniowe bym zaserwował rybom - w tym pprzypadku tak niskie ph to mniejsze zło


u mnie okrzemki nie znikają, co poniekąd potwierdzałoby mój wniosek teoretyczny


absorberów nie stosuję, ale na forum nano-reef polecono mi wyłącznie sera silicate clear jako najskuteczniejszy w mojej solniczce (do której nota bene stosuję wodę RO/DI ;) ) - jeszcze nie nabyłem

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Właśnie na jutro mam zaplanowane czyszczenie zbiornika z tego paskudztwa.

U mnie ewidentnie okrzemki rozwinęły się w miejscach najlepiej oświetlonych. Oświetlenie u mnie to standardowe 2 x 30 Wat, świece przeciętnie ok. 8 godz. na dobę. Okrzemki pojawiły się nagle, prawie że na zasadzie, że jak wychodziłem do sklepu po piwo to ich jeszcze nie było, wracam a tu brązowo :)

W niektórych miejscach zauważyłem, że kolor brązowy zaczyna zastępować zieleń.

Z tego co poczytałem walka z okrzemkami to może być walka z wiatrakami.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.