Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
I tutaj kolega ma acei w 375l , ja mam 140cm dl. 60cm wys . i 50cm szer. takze jesli chodzi o wysokosc to by sie nadaly . To jaki inny byscie polecali ?


To ze ktos ma w 375 nie znaczy ze jest im tam dobrze.

Rownie dobrze mozna powiedziec ze ryba potrzebuje wody i bedzie szczesliwa, chyba jednak nie do konca, nie uwazasz? Nie o to w tym chodzi aby napakowac jak najwiecej i jak najbardziej kolorowo, bo mi sie tak podoba tylko aby zapenic podopiecznym jak najlepsze warunki do zycia.

Pseudotropheus acei w 375l. czy tez w takiej wielkosci jak Twoje tych warunkow zapewnionych mial nie bedzie.


Troche cie nie rozumiem.Najpier kupiles hongi i po kilku dniach stwierdziles ze Ci sie nie podobaja, nie ogladales ich wczesniej?:confused:

IMO jak tak bardzo Ci teraz przeszkadzaja to je komus oddaj, dokup kilka sztuk wiecej demasoni jak mowil aarset i pozostan przy 3 gatunkach, ktore to beda optymalnie do Twojego akwarium.:)


Oczywiscie nik nie zabroni Ci zrobic tego co bedziesz chcial, ale pamietaj ze wiecej nie zawsze znaczy lepiej/ladniej.;)

Opublikowano

Dlugo by opowiadac, po prostu jak je wpuscilem to troche mi nie pasuja , mam juz klienta na 3-4szt. i czekam moze sie znajdzie na pozostale jak nie to je zostawie , a jak tak to cos kupie . Acei byla nawet jako podstawowa obsada , ale koles nie mial takich. Dlatego chce cos fajnego znaleźc. Zmienilem biotyp bo znudzilo mi sie takie ogolne z duza roslinnoscia bo mialem takie kilka lat. Takze wole teraz sie na cos zdecydowac ;)

Opublikowano

Pytalem bo slyszalem ze ci co maja malawi czasami maja zbrojniki z nimi... A mam pytanie bo napewno mam 2 samce bo gonia sie nawzajem i gonia inne ryby , oraz pilnuja sobie dwoch terytorium i teraz pytanie bo mam okazje oddac jednego. Oddac go czy poczekac az podrosnie ??

Opublikowano

Ja też mam dwa samce (w moim przypadku Red Red) i na razie czekam aż podrosną. Nie biją się aż tak aby któremuś miała stać się krzywda. Jak podrosną wybiorę jednego i wtedy zdecyduję, który zostanie.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Nie wiem gdzie jest dzial gdzie mozna pokazac swoj zbiornik , o ile taki jest to prosze o informacje.


Zbiornik 420l 140cm x 50cm x 60cm

Filtry: zew: JBL e901 , Eheim Proffesional II 2028 wew: JP-025F 1600l\h

Obsada:

Pseudotropheus Acei 8szt.

Pseudotropheus Demasoni 8szt.

Pseudotropheus Socolofi Albino 6szt.

Metriaclima sp. membe deep 8szt.

Zbrojniki niebieskie chyba 5-6szt.

Ślimaki świderki xxx szt. i heleny z kilka szt.


Roślinność: Vallisneria


Oświetlenie 2x 36W 120cm Marine-glo i 1x 30W 90cm Power-glo , oraz ledowe nocne oświetlenie.


Testy :

Ph- 8

GH-wyszlo 16-17

Kh- 12-13

NH3- 0

No2 - 0

No3- 5-10mg\l

Po4 - 0-0.25mg\l


Karmienie:

Naturefood premium color plus-s

OSI Spirulina

Hikarri Cichlid cold

Hikarri Excel

JBL novo rift

JBL fur diskus -pozostałość po paletkach

ogólny pokarm płatkowy, nie pamiętam jak on się nazywał.

do tego artemia 1x w tyg.


Co do filtracji to zmieniłem troche bieg i teraz jest zaczynając od lewego tylnego rogu i idąc według wskazówek zegara to tam jest ustawiony filtr wewnętrzny i wylot z JBL oby dwa skierowane wzdłuż tylnej ściany . Prawy tylny róg ustawiony wlot-zasys do filtra Eheim . Prawy przedni róg wylot z filtra Eheim i lewy przedni róg wlot-zasys filtra JBL.


Pisałem w dziale filtracji , że po kupieniu tego filtra wewnętrznego zrobiła mi sie tzw. pralka , ale założyłem końcówke z dwoma wylotami i wymieniłem filtr na Wate w pojemnikach i zmiejszyło to przelot także jest teraz ok.


Tutaj filmik :

post-12541-14695713379272_thumb.jpg

post-12541-14695713379921_thumb.jpg

post-12541-14695713380261_thumb.jpg

post-12541-14695713380579_thumb.jpg

post-12541-14695713380897_thumb.jpg

Opublikowano

Nie ma działu gdzie moglbym wypisac parametry itp. czy wszystko jest ok. W galerii tego chyba nie zamieszcze , prawda. A robic osobne tematy w dziale zywienie, osprzet itp. Zeby tylko wypisac czy jest ok to troche mija sie z celem moim zdaniem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.