Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

po pierwsze redy nie zmieniaja kolorow(poza samcami ktore dojrzewajac staja sie jasne i takie juz zostaja), po drugie redy sa na tyle agresywne ze wmoim 450l wiekszy samiec red zabil mniejszego (ostatnio zabil tez samice do spolki z innymi samicami, wiec nie sa takie lagodne) mlode sa narazie osobno same , ale w tym tygodniu beda juz za wszystkimi rybami, po trzecie watpie zeby dorosle byly sztucznie barwione, wyglada na to ze jest to zagadka na ktora nikt nie zna odpowiedzi;)

--

co to znaczy kapane w jakims syfie?i co bys mi doradzil w kwestii karmienia?

--

dodam ze wszystkie moje pyszczaki sa zdrowe, maja dobre apetyty, nie zapadaja na zadne choroby, i wyblakle mlode jak wyzej, prezentuja prawidlowe barwy,wyblakle barwy mlodych tez sa prawidlowe po prostu maja taki odcien koloru, na yuotube widzialem wiele redow w przeroznych odcieniach i intensywnosci ubarwienia od pomaranczy w padajacej w zolc po czerwien, chodzi o to czemu mlode nie maja takiej samej barwy co rodzice? bo to czy ladniejsze jast ubarwienie mlodych czy ich rodzicow to kwestia gustu poszczegolnych jednostek;)

Opublikowano
chodzi o to czemu mlode nie maja takiej samej barwy co rodzice?
No to jest w miarę ;) proste pytanie . Jeśli dorosłe były z hodowli selektywnej lub co gorsza sztucznie barwione, to młode nie koniecznie przejmą cechy po rodzicach.
Opublikowano

Jeśli rodzice ich nabyłeś od jednej osoby to masz wychów wtórny co sugeruje ta bladość..Ten hodowca miał jeszcze czyste w miarę tamto pokolenie..Co do pokarmu to użyj np. Krill Flake z Tropicala pomaga też D-50 z tej samej firmy. Nie sugeruj się zawsze tym co pisze na opakowaniu dla kogo przeznaczone..:)Trzeba wypracować własną politykę żywieniową;)Miłej nocy

--

Na you tube wiele jest pokazanych w odpowiednim oświetleniu lub odpowiednio karmione...

Opublikowano
Jeśli rodzice ich nabyłeś od jednej osoby to masz wychów wtórny co sugeruje ta bladość..
Jak już to chów "wsobny" na który pyszczaki są stosunkowo odporne ( poczytaj o historii żółtego labidochromis caeruleus ;))
Opublikowano

jest jeszcze jeden szczegol-otoz ojciec ''wyblaklych dzieci'' ma czerwone kropki na ciele, na pletwach-ogonowej, grzbietowej i brzusznych-jego ''synowie'' maja jak na razie niewiele tych kropek, zobaczymy jak podrosna czy beda mialy tyle co ''tatus'', jezeli nie to znowu zagadka-chyba ze kropki jak intensywnosc barw moga byc sztucznie dodane( a cos mi sie zdaje ze ''synowie'' niewiele tych kropek beda mialy)

Opublikowano
Jak już to chów "wsobny" na który pyszczaki są stosunkowo odporne ( poczytaj o historii żółtego labidochromis caeruleus ;))


Chów czy wychów znaczy to samo ,nie kłóćmy się o detale..Co do odporności to bym polemizował....Widziałeś np.labidochromisy z dobrej hodowli? Na pewno tak więc wiesz,że daleko do nich tym sprzedawanym ogólnego dostępu....p.s.czasem czytam ale staram się swoją wiedzę budować nie tylko na cudzych doświadczeniach...:) Tylko bez urazy,taka wymiana zdań była teraz:)

--

Może z innej beczki ale np. psy dziedziczą głównie cechy po dziadkach a nie rodzicach :)


Zauważyłem ,że lubisz psy ale to nie to samo..Ja też lubię ..Ogólnie się zwierzętami interesuje ..Kiedyś miałem okazje z waranem młodym się"bawić";)

--

jest jeszcze jeden szczegol-otoz ojciec ''wyblaklych dzieci'' ma czerwone kropki na ciele, na pletwach-ogonowej, grzbietowej i brzusznych-jego ''synowie'' maja jak na razie niewiele tych kropek, zobaczymy jak podrosna czy beda mialy tyle co ''tatus'', jezeli nie to znowu zagadka-chyba ze kropki jak intensywnosc barw moga byc sztucznie dodane( a cos mi sie zdaje ze ''synowie'' niewiele tych kropek beda mialy)


Nie zamartwiaj się na zapas ..Z wiekiem też dostanie..:)Dobrej nocy

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.