Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niżej wymienione pyszczaki są mieso czy roslinożerne?

Pseudotropheus demasoni

Pseudotropheus Ndumbi Red Top

Pseudotropheus elongatus Mpanga

Labidochromis caeruleus

Szukałem na forum ale nie moglem znaleźc:(

Dziękuję za odpowiedz.

Opublikowano

Pseudotropheus demasoni - dieta nisko proteinowa, czyli głównie pokarmy roślinne.

Pseudotropheus Ndumbi Red Top - roślinożerca

Pseudotropheus elongatus Mpanga - wszystkożerca

Labidochromis caeruleus - wszystkożerny

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Aspot skąd czerpiesz swoją wiedze?????:confused:

Labidochromis caeruleus "yellow"

Pyszczak ten nie jest typowym roślinożercą jak większość ryb z grupy „mbuna”. W ich diecie należy to uwzględnić i karmienie ryb oprzeć na lekkich pokarmach mięsnych. Popularny „yellow” bardzo chętnie spożywa larwy komarów, wodzenie, info.gifMYSIS, solowce, mięso krewetek, małży, kryll, cyklopy. Oczywiście można je karmić także innymi pokarmami dla ryb z grupy mbuna przede wszystkim pokarmami sztucznymi z dużą zawartością spiruliny. Należy jednak unikać pokarmów zbyt kalorycznych typu ochotka, serca wołowe czy wątroba. Gdy zdecydujemy się na hodowlę tych ryb w akwarium jednogatunkowym lub z pyszczakami o podobnych preferencjach pokarmowych należy w ich diecie uwzględnić większą ilość pokarmów zwierzęcych. W przypadku hodowli tego gatunku z rybami o diecie roślinnej, labidochromis caeruleus stosunkowo łatwo dostosowuje się do ich diety. Należy jednak zauważyć że o ile na ryby dorosłe nie ma to większego wpływu o tyle ryby młode rosną o wiele wolniej, niż karmione pokarmem z przewagą pokarmów zwierzęcych.

Cytat z KM

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Od kiedy yellowek to roslinozerca?

Chyba muszę się cofnąć do podstawówki:)...

http://www.malawi.pl/opisy/l_caeruleus.htm

Do chwili gdy tego nie przeczytałem, byłem święcie przekonany że yellow to ''lekki'' mięsożerca, ale z tego tekstu wynika, że nie pobiera pokarmów mięsnych... Czy tylko ja tak rozumiem ten tekst???

--

No dobra, przeczytałem to jeszcze kilka razy i wszem wobec przyznaję się do błędu...

Ale na swoją obronę zacytuję fragment, który mnie zmylił:) - ''Podobnie jak w przypadku innych pyszczaków z grupy Mbuna, absolutnie nie należy tym rybom podawać pokarmów mięsnych takich jak serce wołowe, filety ryb itp.'' Czy jako nowy, nie mogę się czasem pomylić...

Dzięki za uświadomienie mi błędu, bo nadal bym żył w przekonaniu, że yellow to roślinożerca :D


Post niżej już poprawiony.

Opublikowano

Demasoni - podejmuje pokarm z peryfitonu porastającego skały i zjada glony nitkowate i okrzemki.

ndumbi red top a raczej Ps.sp."perspicax orange cap" bo tak brzmi poprawna nazwa -dieta taka jak demasoni z tym że zbiera nie tylko glony nitkowate ale i pozostałe.

mpanga - żeruje na peryfitonie, nieaktywne seksualnie samce i samice żerują w toni wodnej pobierając fitoplankton.

cearuleus - larwy owadów i małe skorupiaki.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Ale na swoją obronę zacytuję fragment, który mnie zmylił:) - ''Podobnie jak w przypadku innych pyszczaków z grupy Mbuna, absolutnie nie należy tym rybom podawać pokarmów mięsnych takich jak serce wołowe, filety ryb itp.'

Jest podwójnie mylący. Sugeruje,że l. caeruleus należy traktować tak jak typowych przedstawicieli mbuna, ponadto stawia te nieszczęsne serce wołowe i ryby na równi jako niepolecane - moim zdaniem jako pokarm wysokobiałkowy mięso ryb sprawdza się znakomicie. Natomiast mięcho zwierząt ciepłokrwistych w ogóle nie nadaje się do karmienia ryb, ich układ trawienny nie jest przystosowny do poradzenia sobie z takim pokarmem.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

hymmm moim skoronutkim dosłownie zdaniem ryby hodowane w polskich akwariach i realicha niewiele maja wspólnego z rybami z naturalnego biotopu i niewidzialy na oczy skorupiakow i planktonu. mozecie sie nie zgodzic ale to jest moje zdnaie pozdrawiam.

Opublikowano
hymmm moim skoronutkim dosłownie zdaniem ryby hodowane w polskich akwariach i realicha niewiele maja wspólnego z rybami z naturalnego biotopu i niewidzialy na oczy skorupiakow i planktonu. mozecie sie nie zgodzic ale to jest moje zdnaie pozdrawiam.


oj na szczęście to jest twoje skoronutkie zdanie - większość z nas ma świderki i niejednego już skorupiaczka nasze ryby zjadły.

Artemie też swoim dawałem - ale może nie wiesz ze to jest plankton?

Przeczytałem pozostałe twoje posty - zastanawiam się nawet czy warto odpowiadać na takie zaczepki.

Opublikowano

gościu widzę zabanowany :P


ale dla innych napisze - moje widziały jako że najczęściej jedzą to:

Sekstet morski

(blisterpack - 30 kostek, w tym: 6 x solowiec, 6 x lasonogi, 6 x czerwony plankton, 3 x ikra homara, 6 x mięso małży, 3 x mięso krewetki)

oraz to

http://www.ichthyotrophic.pl/frost.html Kryl drobny


i w mniejszości pokarmy suche ;)


a zresztą to że np roślinożercy są trzymani od pokoleń w akwariach nie znaczy że im skróciło przewód pokarmowy :P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.