Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam takie pytanie hipotetyczne na razie. Przeglądam oferty sprzedaży akwariów (z tych większych raczej okolice 200 x 50). Niektóre większe akwa są sprzedawane w formie rozłożonej, tzn. w formie szyb do klejenia. Jest to łatwiejsze do transportu zwykłym samochodem kombi, ale... powstaje pytanie czy dla kogoś kto nigdy wcześniej akwa nie kleił wykonalne jest samodzielne posklejanie takiego dużego baniaka? Przypuszczam, że nałożyć wiele silikonu nie jest rozwiązaniem - trzeba jeszcze wiedzieć co i jak. Niemniej, za grosze można takie szyby do akwa nabyć, choć zastanawiam się, czy warto sobie robić kłopot i czy nie lepiej kupić sklejone już używane?


Czy kktoś kto ma doświadczenie w klejeniu móglby tu coś doradzić? Czy oczyszczenie szyb ze starego silikonu jest trudne? Przypusczam że tak, i że jest to konieczne przed ponownym klejeniem...?


PS.


Jeśli temat był już poruszany przepraszam i proszę o przekierowanie do odpowiedniego wątku. Dzięki.

Opublikowano

Nie jest trudne ale na pewno to jedna z tych rzeczy wymagających cierpliwości i wprawy.Na pewno przyda się pomoc kilku osób. Jeśli zdecydujesz się kleić samemu, miałbyś kogoś do pomocy, przycięte i oszlifowane szyby i poprzeczki (albo stępione krawędzie), odpowiedni silikon i jakąś sensowną wyciskarkę do niego... może się udać :) Ja kleiłem sobie kilka, ale "najwieksze" to 180l. M_sobo klei akwaria, borysjaworzno tak samo - zasięgnij rady tych gości.

Opublikowano

przy tej wielkości szkła - odradzam samodzielnego klejenia.

kleiłem (nie sam) i nowe 720 l i akwarium rozszczelnione, gdzie trzeba było czyścić szyby - niby łatwizna - ale tak naprawdę to pozory.

Opublikowano

No zaraz po remoncie i bez doświadczenia to niezły wyczyn, skoku adrenaliny niczym nie zastąpisz :mrgreen: A tak na poważnie to nie zaczynałbym klejenia od takich gabarytów, choć w sumie jak spadać to z wysokiego konia :)

Opublikowano

Jak to szyby tańsze od akwarium???

Fajnie tam macie 8)

Chciałem sobie sam coś zmontować i byłem zapytać u dwóch szklarzy o cenę szyby 1500x600 o grubości 10mm - zawołali 110 za float i 135 za opti :shock:

Nowe akwarium 1600x600x500 kosztuje 130 funtów więc chyba ta opcja lepsza :D


Co do klejenia to ja bym się zdecydował pod warunkiem że szyby byłyby profesjonalnie docięte.

Opublikowano

do dowaznych swiat nalezy , stary jezeli masz checi i wiesz ze dasz rade , ale nigdy tego nierobiles to zaczynaj , przestudiuj jakies filmiki, wymien sie opiniami z innymi ludzmi ktorzy kleja akwa i zrob to sam

IMHO trzeba wiedziec jakich bledow unikac i od ktorej czesci zaczac , zeby niewyszlo ze z d..y strony sie bierzesz i w trakcie klejenia ci sie robota pier,,,,,,,i

Proszę o używanie innych słów na forum. Gorol

Opublikowano

do odważnych należy, ale takie akwa to nie 100literkowe, tą metodą to mógłbym na forum motoryzacyjnym zalecać montaż instalacji gazowej kłaść samemu, uważam iż pewne rzeczy powinno się zlecić fachowcom, bądź kroczkami ....nie od razu na tak głęboką wodę !

Opublikowano

Dzięki wszystkim za porady, sprawa napewno do podwójnego rozważenia. Wiem, że wszystko niby mozna samemu ugryźć i się nauczyć, ale z drugiej strony sprawa może okazać się trudna i wyjdzie kupa nieszczęścia. Jeest to tylko opcja, jeśli będzie możliwość to chętniej kupię gotowe już posklejane akwa. W tej chwili jednak mam problem, czy w ogóle większe szkło będę mógł wstawić (nośność stropu...). Ech.


Pozdrowionka dla wszystkich odważnych ;)

  • 6 lat później...
Opublikowano

Troche stary temat ale go troche odswierze....

Rok temu postanowilem stworzyc wlasne akwa, pracuje na stolarni wiec mialem ulatwiona sprawe z dojsciem do materialow. Szafke pocialem sam, kolega mi ja prysnal w bialym polysku i wypolerowal, wyszla petarda. Szafke zrobilem w taki sposob ze akwarium „zapadalo” się w nia (dna nie widac) i z lewej strony panel boczny idzie az pod pokrywe. Sama pokrywe dwa razy robilem bo nie spodziewalem się ze bedzie taki problem z puchnieciem standardowych plyt mimo konkretnej impregnacji. Teraz pokrywa nie zmienia swoich parametrow i nic nieporzadanego z nia się nie dzieje :)
U zaznajomionych szklarzy zamowilem sobie szyby „low Iron” 10mm, i zabralem się do klejenia... uzylem badawczo nowosci na runku GB - silikon/klej ten nazywa się CT1. Mozna go nawet kleic pod woda i rzeczywiscie dziala, po sklejeniu wszystko zadzialalo prawidlowo i wygladalo bardzo profesjonalnie. Akwarium ktore wtedy kleilem ma jakies 96-100 litrow. Ponizej zdjecie
IMG_1934.JPG

Za te kolorowe dodatki prosze na mnie nie krzyczec ;) akcent zony ;)


Ostatnio podjalem się sklejenia dwoch dwa razy wiekszych akwariow:
Moje 150cm szerokie
Kolegi 110cm szerokie ale oba z podobnym litrarzem okolo 200 litrow, klejenie robilem jak rok temu.
Odtluscilem brzegi klejone
Nalozylem CT1 (silicon)
Sciskami przylapalem aby szyby mi się nie ruszaly
Popryskalem woda z plynem do naczyn aby elegancko posciagac silicon
Wszystko fajnie wyszlo, w tych wiekszych akwariach dodalem szyby u gory aby je wzmocnic a w swoim przypadku aby robily mi za pokrywe poniewaz akwarium umiescilem w biurze na polce gdzie nad nia jest listwa ledowa ktora bedzie mi robić za oswietlenie, ponizej zdjecie mojego odpalonego akwa ktore czeka na rybki:
IMG_1922.JPG

A teraz przestroga, ostatniej nocy niestety ale rozszczelnilo się akwarium ktore robilem koledze, i to w srodku nocy bo okolo 2iej... czujecie co za pech. Wczesniej testowalismy je z kumplem na zakladzie, zalalismy je do pelna i zostawilismy tak na cala noc... rano wszystko bylo ok, wiec radocha i transport do niego do mieszkania. Moral z tego taki ze lepiej chyba kupić sklejone przez fachowcow niz udawac omnibusa bo teraz zachodze w glowe co poszlo nie tak i czy skoro jego się rozszczelnilo po jakims czasie to czy moje tez za jakis czas nie zrobi mi psikusa...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.