Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Co na to wszystko właściciele F0??????

Certyfikaty? Raz byłem na wystawie psów rasowych-przysięgam, że nigdy wiecej! Stres jaki przeżywały te zwierzęta dla zaspokojenia ego właścicieli, był dla mnie nie do zniesienia.

Wnerwiłem się i musiałem napisać... Przepraszam tych, którzy kochają zwierzęta.

Sławek



W sumie nie rozumiem. Co byśmy mieli na to?


I co złego jest w certyfikatach?


A do psów wogóle nie można porównywać, bo to

jeden gatunek, a poszczególne rasy właśnie są

osobnikami o CELOWO wyróżnionych konkretnych

cechach.


Mógłbyś to ewentualnie porównywać do wystawy

dingo :-)


milc

Opublikowano
A czy to przypadkiem nie dotyczyło Wiktorii :?: To ona raczej zmaga się z plagami okoni, hiacynta wodnego i zanieczyszczeniami wlewanymi do jeziora przez okolicznych mieszkańców.


Był to jakiś program w TV ale nie przyrodniczy tylko jakiś taki o Afryce bardziej w kontekście gospodarczo ludzkim i wyrażnie wymieniono Malwi - dlatego mi tak zapadło w pamięć, a co do Wiktorii to właśnie też padło stwierdzenie że popełniono ten sam błąd co w tamtym jeziorku.

Opublikowano
A czy to przypadkiem nie dotyczyło Wiktorii :?: To ona raczej zmaga się z plagami okoni, hiacynta wodnego i zanieczyszczeniami wlewanymi do jeziora przez okolicznych mieszkańców.


http://archiwum.wiz.pl/1999/99113700.asp


Gwoli ścisłości - genus lates nie ogranicza się do gatunku niloticus, inne gatunki występują w jeziorach Wielkigo Rowu Afrykańskiego ,a problem j. Wiktorii jest znacznie szerszy . Również trzeba pamietać o introdukcja odpornych ryb z rodzaju oreochromis min tilapii mozambijskiej - ryb potrafiacych sie przystosowywać do róznorakich stref jezior , różnego pokarmu ,a co najwazniejsze taka tilapia ma kilkaset młodych .


Ewolucja ma taki mechanizm - pierwsze giną gatunki o ścisłej specjalizacji -szczególnie drapiezniki . Tilapie -zajmują nisze gatunków roslino i wszystkożernych , ich dorosłe formy są pożywieniem dla okonia nilowego . Jednak lates to rodzaj raczej ,w sensie jeziornym przynajmniej , pelagialicznym - rzadko poluje na młode tilapie - te zajmują nisze małych , endemicznych pielęgnic ... no i zwyczajnie gatunki słabo przystosowujące się do zmian powoli giną .


Do tego degradacja brzegów - i ogromny spływ środków użyznijących glebę do wód jeziora ... wzrost sężenia związków azotu i fosforu ,rozwój roślin , płycenie , zniszczenia raf , spadek ph etc .



Innym przykładem-diametralnie róznym jest np. wytępienie tropheus duboisi ''maswa'' przez firmy odłowowe . Cieszmy się ,że w Stanach bum na pielęgnice się skończył kilka lat temu [zastąpiony coraz bardziej dostępną akwarystyka morską] - bo z hobbystyką nic wspólnego nie miał ,a szkody poczynione w wielu miejscach np. Tanganiki sa równiez trudne do ''załatania'' .


[/b]

Opublikowano

Rodowody i wystawy psie są tylko dobrym przykładem próżności ludzkiej.

Po co ciągle odławiać gatunki, kórych w niewoli jest już mnóstwo i łatwo uniknąć chowu wsobnego? Aby móc pochwalić się certyfikatem. Certyfikat pozwala np. drożej sprzedać ryby i ich potomstwo. Kupując F0 tworzymy popyt, a popyt rodzi podaż. Ile jeszcze ryb można odłowić bez zachwiania równowagi w jeziorze?

Gdyby nikt nie kupował kości słoniowej albo popielniczek z łap goryla to...

Nie mam zamiaru nikogo obrażać. Nie jestem też jakimś fanatykiem ale wolałbym żeby certyfikatów nie było. Rozmawia się tu o równowadze biologicznej w jeziorze wiec sie wtrącam.

Pozdrawiam. Sławek

Opublikowano

Po co ciągle odławiać gatunki, kórych w niewoli jest już mnóstwo i łatwo uniknąć chowu wsobnego? Aby móc pochwalić się certyfikatem. ....



Nie zawsze jest to takie proste. Ja tez posiadam jeden gatunek F0 a kupiłem go tylko i wyłącznie dltego ponieważ niestety nie był dostępny z hodowli, a kupująć go byłem pełen obaw bo F0 niesie jednk pewne ryzyka. Co do certyfikatu to go nie mam bo byłem tak zaaferowany zakupem że nie wziołem go od sprzedawcy mimo że był przygotowany a i potem sie nie upomniałem bo bynajmniej mi do szczęścia taki swistek nie jest potrzebny. Pozatym posiadam ryby zarówno F1 jak i Fxxxx i jedno co moge na tej podstawie stwierdzić to to że często ryby Fx pochodzące z dobrej hodowli prowadzącej hów selektywny wyglądaja dużo barwniej niż odłów.

Natomiast jest duzy plus posiadania odłowu i przewagi jego nad rybami z hodowli. U ryb pochodzących z hodowli zanikają niektóre zachowania wystepujące w srodowisku naturalnym. Oczywiście aby je zaobserwować u odłowu w warunkach akwariowych trzeba ku temu stworzyć idealne warunki co nie jest takie proste, ale jeżeli ktoś jest w stanie takie zapewnić to wtedy napewno o odłów warto się pokusić i to nie dla papierka tylko dla ryby i to niekoniecznie rzadko spotykanej.

Opublikowano

... co nie zmienia faktu, że F0 to wyłapywanie ryb dzikich, zmniejszając ich populacje, przyczynia się do coraz większego zagrożenia tych gatunków. Niby teraz jest zakaz połowów i ryby z odłowu, to teraz basenówki, ale skądś te ryby się w tych basenach wzięły. Z resztą, gdyby nie odławianie, to w ogóle naszych ryb nie byłoby w Europie.

Natomiast jest tyle teraz dostępnych gatunków, że spokojnie można mieć ładne akwa bez kupowanie FO. Ja przynajmniej nie mam takich zapędów i przyznam szczerze, że kupowanie odłowu (gdy dostępne są F....), to dla mnie po prostu snobizm i ludzka próżność. Ale nikt tego zabronić drugiemu nie może.. przynajmniej na razie ;)

Opublikowano
Po co ciągle odławiać gatunki, kórych w niewoli jest już mnóstwo i łatwo uniknąć chowu wsobnego? Aby móc pochwalić się certyfikatem. ....


Prawda jest taka ze kupujac F0 nie uszczuplamy tak bardzo jeziora, w hurtowniach w niemczech jest ok.100 jak nie wiecej ryb F0 kazdego gatunku i ciagle jest ich pod dostatkiem. Trzeba sobie takze powiedziec ze Niemiecki rynek akwarystyczny jest duzo wiekszy niz nasz, wiekszosc gatunkow ktore tam sa popularne jak u nas saulosi, akwarystom w naszym kraju ich nazwa nic nie mowi. Tam nie ma ryb wielopokoleniowych z akwarii a mimo to caly czas maja pod dostatkiem ryby F0 czy F1. Ja osobiscie nie sadze aby kupowanie przez nas ryby z odlowu uszczuplala populacje ryb z jeziora :D:wink:


co do certyfikatu, bez tego papierka nie przewieziesz ryb przez granice :wink: osobiscie takze wsros znajomych nie mam osob ktore sie chwala certyfikatami :D

Opublikowano

Prawda jest taka ze kupujac F0 nie uszczuplamy tak bardzo jeziora, w hurtowniach w niemczech jest ok.100 jak nie wiecej ryb F0 kazdego gatunku i ciagle jest ich pod dostatkiem.



Hmm niebardzo rozumiem przeslanie Twojego postu... Myslisz, ze Niemcy F0 maja, skad?? Tak, tez z jeziora, i czy maja mnostwo "zerówek" czy nie, czy maja ich wiecej niz Polacy, czy sa bardziej zaawansowanymi akwarystami niz my, czy nie... nie zmienia faktu ,ze odlow gatunkow zagrozonych, niezagrozonych, ZAWSZE wplywa na stan zarybienia jeziora...


To sa gatunki endemiczne, wiec moze sie okazac ze Niemcy bede miali 1oo osobnikow danego gatunku a w jeziorze zero... Tak moze sie wydarzyc, nigdy nic nie wiadomo... a w Sniardwach czy gdzie indziej na swiecie tych ryb nie bedzie...

Opublikowano
Hmm niebardzo rozumiem przeslanie Twojego postu... Myslisz, ze Niemcy F0 maja, skad?? Tak, tez z jeziora, i czy maja mnostwo "zerówek" czy nie, czy maja ich wiecej niz Polacy, czy sa bardziej zaawansowanymi akwarystami niz my, czy nie... nie zmienia faktu ,ze odlow gatunkow zagrozonych, niezagrozonych, ZAWSZE wplywa na stan zarybienia jeziora...


chodzilo mi o to ze onie caly czas maj tego w duzej ilosci...


To sa gatunki endemiczne, wiec moze sie okazac ze Niemcy bede miali 1oo osobnikow danego gatunku a w jeziorze zero... Tak moze sie wydarzyc, nigdy nic nie wiadomo... a w Sniardwach czy gdzie indziej na swiecie tych ryb nie bedzie...


uwazam take ze szybkie calkowite odlowienie poszczegolnych gatunkow w jeziorze nie nastopi owszem kiedys moze to nastapic ale nie tak szybko... :wink:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.