Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miliony lat trwała podobno ewolucja człowieka od wyjscia z wody jeśli dobrze pamiętam 400 czy 500, i niema co się spinać no chyba że fish magic na drodze przyspieszonej ewolucji stworzy człowieka wtedy pierwszy będe bił na alarm.

Opublikowano
myślę , że za bardzo demonizujecie chów wsobny....oczywiście, że ta metoda utrwala w znacznie większym stopniu tak cechy negatywne , jak i pozytywne , ale dopóki nie ma bastardyzacji nie ma o co bić piany


W kilku zdaniach udowodnię Ci, że to wcale nie jest przesada.

Akwarysta A kupuje ryby F1 i rozmnaża je. Wszystko pięknie, jest pewne prawdopodobieństwo, że ryby nie są z sobą spokrewnione. Młode z tego tarła już są spokrewnione. Jest tego...powiedzmy 20szt. Akwarysta A oddaje/sprzedaje te młode do zoo sklepu. Akwarysta B kupuje w tym sklepie 8szt... buduje harem. Po jakimś czasie rozmnaża te ryby, w drugim pokoleniu bezpośrednio spokrewnione ze sobą. Akwarysta B oddaje/sprzedaje te młode do zoo sklepu. Ten schemat powtarza się n razy. Akwarysta Z kupuje ryby w zoo sklepie, jest szczęśliwy. Po jakimś czasie, z nie wyjaśnionych powodów, ryby zaczynają mu chorować. Trafia na nasze Forum z apelem..POMOCY, ryby mi chorują, nie wiem dlaczego, wszystko zrobiłem jak należy.

Zacytuję Prezesa:

" Pamiętam jak zapragnąłem posiadać czarnego bojownika. Kupiłem najciemniejsze z egzemplarzy i prowadziłem chów selektywny. Skończył się chyba już w 4 pokoleniu bo ryby były tak podatne na choroby, że łapały wszystko co się tylko da. Liczba zdeformowanych młodych była też ogromną."

Porównywanie warunków akwariowych do naturalnych jest niedorzecznością. W naturze samiec może trafić na samicę bezpośrednio spokrewnioną ze sobą, ale ma nieporównywalnie większą szansę, że na taką nie trafi. Tu jest ta różnica.

Jak widzę mamy do czynienia z fish_magic wszechmogący ;)

  • Dziękuję 3
Opublikowano

Ale można założyć że wie co robi i miesza osobniki nie bezpośrednio spokrewnione ze sobą. Ja też kiedyś w młodości zmieszałem zmienniaka wielobarwnego z mieczykiem czerwonym, ale to były piękne ryby koloru pirwszego i kształtu drugiego, wyszła z tego tylko jedna samica i pięć samców i niestety dalej już nic z tego mimo usilnych prób nie wyszło.

Opublikowano
Ale można założyć że wie co robi i miesza osobniki nie bezpośrednio spokrewnione ze sobą.


Na pewno wie co robi, ale żeby w krótkim czasie wyselekcjonować pożądaną odmianę, niemożliwe jest uniknięcie mieszania osobników spokrewnionych bezpośrednio ze sobą. Przeczytajcie dokładnie cały wątek, a dowiecie się wszystkiego.

Opublikowano

Dla mnie te całe super selekcje doprowadziły do zniszczenia tak dokładnie bezpowrotnego zniszczenia pseudotropheus saulosi , bo ktoś ( jakiś ułomek) miał wizje większej ilości pasów niż to matka natura stworzyła. I mamy to co mamy. A w naturze ta ryba jest równie piękna jak nasz demasoni i nie potrzeba jej ludzkich upiększeń.

Kolejna spi... ryba to sciaenochromis fryeri. Tutaj to większość akwarystów to nawet myśli że frejek iceberg to ten właściwy , a jak nie ma białego to bastard. I pytanie skąd się wzieło takie białe cudactwo, odpowiedź prosta - ktoś przeprowadził hodowlę selektywną plus coś tam od siebie dodał.

Ten rdzawy z mega czerwienią (pomijam fake na samym filmie) to nie jest to co powinno być w hodowli selektywnej bo to będzie kolejna ryba zepsuta jak choćby hongi, bo tam tez ktoś zapragnął czerwieni.

  • Dziękuję 5
Opublikowano
...

Jak widzę mamy do czynienia z fish_magic wszechmogący ;)



Nie rozumiem tej nagonki na FM.

Wszyscy kupujemy ryby w tego typu hodowlach/hurtowniach, czyli w miejscach, gdzie blisko siebie pływają i są rozmnażane odłowy, pokolenia hodowlane, hybrydy i bastardy.

Popatrzmy na oferty Cichlidenstadl, Fuljerów, Aquatreff itd.

Wszystko się bierze z popytu na takie "produkty".

Dotyczy to całej akwarystyki. Popatrzmy na gupiki, dyskowce, karasie ozdobne itp.

Jeżeli wychodzę z założenia, że nie chcę mieć ryby "sztucznej", to jej nie kupuję, ale z drugiej strony - kto mi zabroni taką rybę posiadać.

Najważniejsze, żeby "sztuczności" nie trafiały do jeziora Malawi.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 2
Opublikowano

Porównywanie warunków akwariowych do naturalnych jest niedorzecznością. W naturze samiec może trafić na samicę bezpośrednio spokrewnioną ze sobą, ale ma nieporównywalnie większą szansę, że na taką nie trafi. Tu jest ta różnica.

Jak widzę mamy do czynienia z fish_magic wszechmogący ;)


Hodowla w której jest prowadzony chów selakcyjny ale nie wsobny daje 99% pewności że ryby nie są spokrewnione.Przy rybach F0 i F1 już takiej dużej pewności nie mamy.To jest moje zdanie.A co do" fish_magic wszechmogący"może inaczej fish_magic myślący i dużo wiedzący.

-- dołączony post:

Nie rozumiem tej nagonki na FM.

Wszyscy kupujemy ryby w tego typu hodowlach/hurtowniach, czyli w miejscach, gdzie blisko siebie pływają i są rozmnażane odłowy, pokolenia hodowlane, hybrydy i bastardy.

Popatrzmy na oferty Cichlidenstadl, Fuljerów, Aquatreff itd.

Wszystko się bierze z popytu na takie "produkty".

Dotyczy to całej akwarystyki. Popatrzmy na gupiki, dyskowce, karasie ozdobne itp.

Jeżeli wychodzę z założenia, że nie chcę mieć ryby "sztucznej", to jej nie kupuję, ale z drugiej strony - kto mi zabroni taką rybę posiadać.

Najważniejsze, żeby "sztuczności" nie trafiały do jeziora Malawi.

Bo nikt się nie odważył pisać o tym wszystkim otwarcie.

-- dołączony post:

Zacytuję klasyka; gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
A tu co zabrakło argumentów.
Opublikowano

Ja od siebie napiszę, że nie widzę tu nagonki tylko zmasowaną aktywność obrońców ryb z jeziora Malawi w ich pierwotnej formie ;).

Opublikowano

Mnie prawidłowo prowadzona hodowla selektywna nie przeszkadza pod jednym warunkiem, celem jest narybek zgodny z "wzorcem jeziornym" a nie uwypuklanie cech w naturze nie występujących (większa ilość pasków, powielanie cech albinotycznych itp.)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
    • Cześć, miło mi . Najprawdopodobniej będę kupował właśnie od Przemka, lub od akwaria.pro. Bardzo dziękuje za tak duży odzew, finalnie najprawdopodobniej będę brał akwarium właśnie z szyby 10mm. Przede mną jeszcze pewnie sporo czytania tego forum do tego czasu, ale już wiem w jakim kierunku działać . Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Mam i miałem już kilka różzych zbiorników od Wromaku. Nigdy nie bylo z nimi żadnego problemu. Obecny 375l stoi już 5 lat.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.