Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

IMHO masz nadal zapowietrzoną pompę. Proponuję podpiąć całość pod kran lub jakąś głowicę wewnętrzną i wycisnąć całe powietrze z układu.

Opublikowano
lechos wydaje mi się ,że pompa ma większe zapotrzebowanie na wodę niż może przelecieć przez korpusy. Spróbuj chwilowo obrócić pompę żeby pchałą wodę ,a nie zasysała i zobaczysz czy problem tkwi w przepływie.
Opublikowano

wogóle to moim zdaniem takie zesposły narurowych trzeba odpowietrzać przy podmianie podłączając do układu kran - np jakimś trójnikiem... bo tylko ciśnienie z kranu jest w stanie zalać narurowe... i to powinno sie "wprojektowwać w układ"

Opublikowano

Hej.

Nie znalazłem odpowiedzi na pytanie Yaro: pompa pcha wodę w dół czy w górę?

No i zasadnicza sprawa. Jeśli przed pompą masz 2 korpusy połączone szeregowo to spadki ciśnienia są na tyle duże, że może występować już kawitacja, a to raz, że zniszczy Ci wirnik, a dwa, duży spadek ciśnienia powoduje "wytrącanie się" powietrza z wody - czyli dzieje się o co po odkręceniu pepsi :)

Jeśli przed pompą masz 2 filtry szeregowo, to przerób to na równoległe połączenie: 4 razy spadną opory przepływu i 2 razy dłużej wytrzymają ci wkłady, a przynajmniej ten pierwszy od baniaka :)

Opublikowano
lechos wydaje mi się ,że pompa ma większe zapotrzebowanie na wodę niż może przelecieć przez korpusy.

To się dzieje nawet na korpusach bez wkładów.

Spróbuj chwilowo obrócić pompę żeby pchałą wodę ,a nie zasysała i zobaczysz czy problem tkwi w przepływie.

Trzeba będzie spróbować.


Hej.

Nie znalazłem odpowiedzi na pytanie Yaro: pompa pcha wodę w dół czy w górę?


Pisałem ;) pcha w dół.

No i zasadnicza sprawa. Jeśli przed pompą masz 2 korpusy połączone szeregowo to spadki ciśnienia są na tyle duże, że może występować już kawitacja, a to raz, że zniszczy Ci wirnik, a dwa, duży spadek ciśnienia powoduje "wytrącanie się" powietrza z wody - czyli dzieje się o co po odkręceniu pepsi :)
Na niejednym rurociągu są po dwa lub więcej przed pompą i dają rade ;)
Opublikowano

Ostatnie pytanko.

Jakie macie ciśnienie na wylocie, czy większe od tego co na fotce (jeden wkład, pompa na 1 biegu 35W, rura PP 20 nie spłaszczana). Czy takie ma być czy jestem przewrażliwiony bo miałem większe oczekiwania co do filtracji narurowej (filtr 950 l/h 12W daje lepszego powera niż pompa na 3 biegu 65W).

post-7755-14695713085337_thumb.jpg

post-7755-14695713086466_thumb.jpg

Opublikowano

No ciężko mi powiedzieć bo mam cieńszą rurkę i lekko spłaszczoną, jednak różnica między 1 i 3 biegiem jest większa.

W filtracji narurowej nie szybkość przepływ jest zaletą, tylko wyjście ze sprzętem ze zbiornika, no i cicha praca.

Opublikowano

Pompa pchająca "w dół" to kłopoty z powietrzem na własne życzenie.

Instalacja z rur giętkich to kolejne kłopoty na własne życzenie - zmierz średnicę wewnętrzną (czynną) złączek do tych rur - pewnie max 7 mm. :rolleyes:

Aktualnie testuję różne miejsca powrotu wody i dla wygody podpiąłem powrót wężem ogrodowym 3/4 na szybkozłączkach - 2 takie ustrojstwa ubiły przepływ o połowę :(


PS

Co do ciśnienia na wylocie.. przy instalacji 3/4" klejonej z nibco i pompie 25-40 ustawionej na "I" i brudnawych wkładach Twoje przepływy mają się do moich jak strumyczek do Niagary :)

Opublikowano

W filtracji narurowej nie szybkość przepływ jest zaletą


A powinna. Skoro szybkość przepływu nie jest zaleta, ale niby daje radę obsłużyć akwa nie tylko mechaniczne to w takim razie po licho do baniaka lądować głowice po 2 tys.litrów i więcej skoro gdy nie ważna jest szybkość przepływu to i filtr 350l dałby radę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.