Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rzeczywiście wkoło tylko pyskówki i wskazywanie stron internetowych do których mogę mieć zaaufanie lub nie.

Jednak do A. Koningsa jakoś mam, jeśli nie o wymiary akwarii, w końcu więcej przebywał w jeziorze niż przed szkiełkiem, to jednak jego opinia dlatego jest dla mnie bardzo ważna, a on w swojej książce na stronie 172 opisuje:

"Żywi się głównie planktonem pobieranym z toni wodnej. Terytorialne samce żerują także na peryfitonie pokrywającym skały."

Więc jeżeli na dzień dzisiejszy trzydziestoparo letnie doświadczenie w obserwacji ryb z jeziora malawi, spędzenie ponad tysiąca godzin na nurkowaniu w tym jeziorze, wykształcenie biologiczne, jest dla nas za mało aby przyjąć to co pisze A.K. to rzeczywiście wydaje mi się, że nigdzie nie znajdziemy już żadnego autorytetu, którego moglibyśmy się słuchać.

Opublikowano
panowie, dlaczego tego nie piszecie w topicu o flavusie ?

proszę modera o wyedytowanie wątku.



Slawek, ja prosilem 3 razy o pisanie o tym w odpowiednim dziale, bez odzewu.Wydaje mi sie ze koledzy Afrazlikomy i AfrikaLake_pl maja za nic prosby, a modow tez juz prosilem, gdyz wydaje mi sie ta dyskusja wogole nie ma sensu.

Opublikowano

Panowie może przyjmiemy że jest to ryba wszystkożerna i zakończymy te spory, które moim zdaniem nie mają większego sensu . Flavusa trzeba karmić zielskiem i mięskiem, a czy dostanie jednego czy drugiego trochę więcej nie przyczyni się raczej do jego zgonu czy skarłowacenia. W Malawi prawdopodobnie jak w każdym jeziorze są okresy że danego pożywienia jest więcej i wszystkożercy z pewnością będą wcinać to, co w danym momencie będzie najłatwiej "znaleźć".

Wracając do tematu i pytania Kunty to pokarmy dobrej jakości w swoim składzie zawierają i mięcho i zielsko, najczęściej spreparowane tak aby było dobrze wchłaniane i lekkostrawne, co widać na przykładzie w/w hodowcy który karmi tylko jednym pokarmem. Osobiście moją poprzednią obsadę (yello, callainos, saulosi) karmiłem na przemian "roślinnym" i "mięsnym" (dainichi i NF) i zarówno Yello lubiące mięcho jak i Callainosy preferujące zielsko wyrosły piękne (yello pływają u naszego kolegi z forum i chyba może potwierdzić :) )

Oczywiście takie rozwiązania możemy stosować odnośnie ryb wszystkożernych a nie stricte roślinożerców lub mięsożerców, w ich przypadku może to się skończyć skarłowaceniem lub zgonem :( (jest parę wątków o zgonach demasonów po podaniu dużej ilości mięcha :( )

Opublikowano

Ad i inni badacze klasyfikuja diete flawiego podobnie co C.afry czyli w naturze mlode, samice i zdominowane samce żywią sie planktonem polawianym w toni wodnej, natomiast terytorialne-rozplodowe samce pilnujac swojej groty pozywiaja sie glownie glonami ,sumujac jest to ryba wszystkożerna :)

Opublikowano

zdecydowanie

nie każda ryba która gryzie skałę to roślinożerca, niektóre z nich wyczesują żywe organizmy zamieszkujące glony.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.