Skocz do zawartości

Obsada 200l max. 4 sztuki(1+3)


Rekomendowane odpowiedzi

Po burzliwej dyskusji na gg z Mateuszem napiszę swoje wnioski:


Obsada jednosamcowa IMO zdecydowanie będzie nudnawa. Dodatkowe minusy to:

-prawdopodobna nieatrakcyjność samca (mała konkurencja)

-ciężko nam będzie znaleźc tego jednego odpowiedniego który chcemy by przekazywał swoje geny

-obsada taka może spowodować że nie będzie naturalnej redukcji młodych

-małe prawdopodobnieństwo silnego narybku (przy takiej obsadzie jest sielanka w akwa i byle gów*** się uchowa a jeśli samiec trafi się ciapowaty to akwarium jeszcze bardziej będzie odstraszało

-chcesz dodatkowo dać afre do 200 co jest już niejako eksperymentem a jeden harem może nie oddać prawdziwych zachowań


Plusy obsady wielosamcowej a raczej kupna narybku w sztukach od 5-8

-napewno jeden samiec mocno wybarwiony przez dłuższe okresy

-wiele samców zapewni nam stałą konkurencję a co za tym idzie więcej tareł odbywał będzie najsilniejszy z "najlepszymi genami" samiec alfa

-większa obsada to również większa agresja. Zmierzam do tego że słaby narybek w takim akwa nie ma wtedy racji bytu. Zostają najsilniejsze.

-ciekawsze zachowania: walki o hierarchie, odbywanie tareł oraz niedopuszczanie do nich przez alfa

-duże prawdopodobnieństwo silnego pokolenia a tym samym utrwalenia właściwych genów

-jak coś sobie jeszcze przypomne to napisze:)





I zalecam fuul natural czyli z narybku zakupionego teraz redukujemy tylko te sztuki które widziemy że nie dają rady. Jak zostanie 4+4 to czemu nie? Zawsze można z czasem akwa powiększyć.

Ja osobiście zakupiłbym 4 ryby w jednym a 4 w drugim sklepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OT: czytając powyższe wypowiedzi odnośnie do wielopokoleniowych, jednogatunkowych zbiorników, to na myśl przychodzi mi tylko jedna ryba: Neolamprologus bruchardi :mrgreen: .

Dokładnie, to jest chyba symbol wielopokoleniowego akwarium :) . Jedna parka i multum potomstwa w przeróżnym wieku :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po burzliwej dyskusji na gg z Mateuszem napiszę swoje wnioski:


Naprawde nie sądziłem, że temat ten wzbudzi tak wilkie emocje :?. Ale dziękuję za rzeczową i wyczerpującą odpowiedź.


A teraz obracając kota, lub jak kto woli rybę ogonem. To trochę zmodyfikuję moje pytanie do postaci; czy wogóle jest sens trzymać C.afrę w 200l?


Załóżmy, że kupię 8 ryb. Przy odrobinie szczęścia będą 3 panie, a reszta towarzystwa będzie ustawiała baniak pod swoje potrzeby. Poczatkowo będzie kolorowo, ciekawie ale tylko do czasu. Bo ile dorosłych samców można trzymać w takiej kropelce? Być może za rok będę w stanie odpowiedzieć :mrgreen:.


Jednym słowem Panowie, sprawę muszę jeszcze raz dokładnie przemyśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zalecam fuul natural czyli z narybku zakupionego teraz redukujemy tylko te sztuki które widziemy że nie dają rady. Jak zostanie 4+4 to czemu nie? Zawsze można z czasem akwa powiększyć.

To ja się znowu przyczepię... Idąc tym rozumowaniem odławiamy z akwarium osobniki pobite, zazwyczaj przez najsilniejszego samca. Najczęściej będzie to albo jego konkurent, albo słaba samica. Do czego to prowadzi - owszem, eliminujemy słabe geny, ale agresywna ryba, która robi rozpierduchę na całe akwarium nadal zostaje. Po zajechaniu jednego konkurenta, drugiego, jakiejś samicy, która akurat "nie miała ochoty", przerzuca się na kolejne ryby wciąż eliminując nam obsadę. Po pewnym czasie owszem mamy w zbiorniku świetną pulę genów - najsilniejszą rybę ze stada, które do akwarium wpuściliśmy. To dopiero będzie nudne akwarium :) .

Tak na prawdę nie ma zasady, którą rybę odłowić. Zależy to od sytuacji w akwarium, od przyczyny agresji itp.


Do czego cały czas dążę. Bez przerwy wszyscy mówią o redukcji, o odławianiu ryb, ewentualnym wpuszczaniu nowych, ale to nie takie proste. Po pierwsze do redukcji musimy mieć konkretny powód. Nie jest nim to, że nie podoba nam się 200l akwarium, w którym pływa 8 ryb. Jeśli parametry są w normie, filtracja sobie radzi, a ryby się nie tłuką, to robienie redukcji nie ma najmniejszego sensu. Ingerujemy wtedy w hierarchię, którą ryby same ustaliły i dopiero wtedy możemy sobie narobić bałaganu.

Co innego, gdy coś się w akwarium dzieje, jak np. w opisanej wyżej sytuacji. Redukcja przede wszystkim musi być przemyślana, musimy robić ją w konkretnym celu, przewidując co się stanie po takiej redukcji. Owszem, usunięcie z akwarium najsłabszej samicy nie powinno narobić dymu, ale, czy usunięcie 3ciego samca nie sprawi, że agresja dominanta nie zostanie skierowana na drugiego :?: Czy jeśli nagle po redukcji samiec będzie miał wystarczający luz, żeby zająć całe akwarium, a nie jak do tej pory pół, nie skieruje całej agresji na pozostałe kilka ryb :?: Redukcja to nie takie hop-siup, czasem (zwłaszcza w małych akwariach) lepiej unikać jej na wszystkie sposoby, nawet, jeśli miałoby to oznaczać złamanie książkowego układu 1+4 na rzecz np. 4+1. Jeśli ryby się "dogadują", to po co mieszać :?:



A teraz obracając kota, lub jak kto woli rybę ogonem. To trochę zmodyfikuję moje pytanie do postaci; czy wogóle jest sens trzymać C.afrę w 200l?

Niewielu odpowie Tobie z własnego doświadczenia, jak C. afra zachowuje się w jednogatunkowym akwarium o dł. dna 100cm. Afry nie są nie wiadomo jakimi agresorami, nie rosną przesadnie wielkie, więc myślę, że warto próbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No źle się wyraziłem i masz całkowitą rację. Redukcja z głową jak najbardziej. Jeśli widać że jeden samiec zagania do kątów całą resztę i w toni przez to żadnej ryby nie widać warto pomyśleć o odłowieniu jego.


Osobiście bym afr nie wsadził do takiego baniaka ale jeśli chcesz czemu nie? Na podstawie obserwacji szybko wywnioskujesz czy trzeba kupić większe akwa a raczej kiedy je kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pozwolę sobie znowu troszeczką zamieszać. W zasadzie byłem już przekonany do saulosi "coral", ale ostatnio zupełnie przypadkowo trafiłem na taką oto rybkę http://www.ems-vechte-aquaristik.de/html/labidochromis_chisumulae_7.html . I od tego czasu mam nieodparte wrażenie, że przypomina mi inny, troszkę większy gantunek :wink:

Tak się właśnie zastanawiam, czy ktoś może obecnie hoduje te rybki? Znalazłem na serwisie opis, ale do tej pory na forum ta nazwa jakoś nie rzuciła mi się w oczy, a staram się zaglądać tutaj regularnie. Za wszystkie uwagi z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.cichlid-forum.com/articles/l_chisumulae.php i wszystko jasne. Pod względem diety identycznie jak bardziej popularny gatunek - caeruleus, więc odpada. Ze względów technicznych, na dzień dzisiejszy, żywemu pokarmowi mówię zdecydowane NIE!


Obsada wybrana! Zgodnie z zaleceniami i dla siebie znalazłem coś kolorowego :mrgreen:


200l 100/40/50h

Pseudotropheus sp. “elongatus neon spot”

Pseudotropheus saulosi



A tak na marginesie to Labidochromis chisumulae jest chyba praktycznie niedostępna na naszym rynku. Szkoda bo bardzo ciekawe zestawienia samce - zebry, a samice - brewisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.