Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy administracja budynku (kamienica poniemiecka) powinna wydać zgodę na postawienie zbiornika o pojemności 450 litrów? Mieszkam na drugim piętrze i mam lekkie obawy czy "życzliwi" sąsiedzi nie zaczną biegać do administracji budynku i zacznie się polka.

Czy ktoś przerabiał podobny problem?

Opublikowano

Myślałem o zbrojonej szafce. U mnie sama dekoracja zbiornika będzie ważyć z jakieś 150kg.


Co robić, zgłaszać do administracji, czy nie jest to konieczne. Jak zgłoszę to będzie już po ptokach. Znając asekurację pracujących tam budowlańców spodziewam się odmownej odpowiedzi. Ale z drugiej strony jak strop będzie przeciążony i zaczną się tworzyć np. rysy na murze to odechce mi się ryb na całe życie, a akwarium będę mógł oglądać z za krat ;)

Opublikowano

hmm... jezeli masz wanne w domu to nalej wody na maxa i wejdz do niej - polez z godzine :mrgreen: jezeli nic sie nie stanie to stawiaj akwa :wink:

600 kg to ok. 7 ludzi na powierzchni akwa, wiec sam pomysl.

btw widziales kiedys niemieckie cegly ? nie ma na nie mocnych, a kucie w niemieckim betonie - utopia.

Opublikowano

Ludzie jak widzą 300l to wpadają w panike jakby zaraz całe mieszkanie miało się zawalić... Czym różni się akwarium od zapakowanej po brzegi bibloiteczki, imrezy na 25 osób na 4m2 etc.

Jak wynajmujesz to spytaj właściciela a jak twoje to stawiaj przy nośnej i niczym się nie przejmuj. Na głupich sąsiadów rady nie ma ale na pewno tłumaczyć z akwa się nie musisz.

Jak sie ew boisz to ubezpiecz bo psie pieniądze to kosztuje i tyle.

Dla zwykłych ludzi 120l to zawsze będzie ogromne akwarium nie do postawienia w domu i nie ma na to rady;)




btw. Chyba Daniel mi opowiadał ze przez okno akwarium wkładali do mieszkania bo inaczej nie wchodziła jakaś 700setka:) dopiero larmo musialo być:)

Opublikowano

Twoje akwarium razem z wodą waży 496kg (przy szkle 10mm)

100l serpentynitu waży ok 265kg

czyli razem nie przekroczysz 700kg +szafka. Załóżmy 800kg. Przy powierzchni kontaktu szafki ze stropem 150x50 Strop musi wytrzymać około 1100kg na m2. Z dużym marginesem :wink:


edit: Moje akwarium waży ze stelażem 600kg stoi na drewnianej podłodze na płycie osb. Na razie podłoga się nie wypaczyła a są tam tylko 3 legary.

Opublikowano
Moje akwarium waży ze stelażem 600kg stoi na drewnianej podłodze na płycie osb. Na razie podłoga się nie wypaczyła a są tam tylko 3 legary.


No właśnie. U mnie podłoga to parkiet. Czy szafka może stanąć bezpośrednio na podłodze, czy lepiej np. płycie osb?


Domyślam się, że akwarium tego typu może stanąć jedynie przy ścianie nośnej. Jeżeli nie, to proszę poprawcie mnie ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.